Mamusia WRZESIEŃ2010

problem w tym ze z chrztem w innej parafii nie jest łatwo. bo musisz mieć zezwolenie na taki chrzest ze swojej parafii do której należysz... mi proboszcz powiedział ze zgody nie wyraża i tyle! w końcu pojechałam do dziekana mojej parafii i on powiedział że on ochrzci mi dziecko bo dla niego to nie problem

Asiersa - no wlasnie bedzie juz jeden swiadek chrztu - bo tu na wsi ksiadz wyrazil zgode aby moja 12letnia siostra zostala swiadkiem chrztu - i chcialabym zeby ninia miala choc jednego chrzesnego a nie swiadka:/ ach z tymi ksiezami...co kosciol to obyczaj- atak jak namatur Tobie odmowil - to moim zdaniem nie ma prawa!!! u nas tez dziewczynie nie chce ochrzcic dziecka - ale co dziecko jest winne...ale to my sobie mozemy popisac i nerwow natarcic a i tak nic to nie da -bo zawsze sie jakis dziad trafi wsrod ksiezow i beda robic problemy

właśnie o to chodzi. Że ksiądz sobie sam ustala zasady:/ a już naprawdę mnie denerwuje, że sam święty nie jest. Kiedyś tak zbluzgał dziewczynę na próbie do bierzmowania że ataku padaczki chyba dostała i musiało ją pogotowie zabrać za to, że ktoś z jej rodziny jest świadkiem jehowy. Paranoja. I taki będzie mi mówił, że moje życie będzie lepsze jak dam mu 2000 a on udzieli mi ślubu:/ usłyszałam nawet że moje dziecko jest takim samym grzesznikiem jak matka!

to jest smieszne ze nie masz slubu koscielnego a masz dziecko to grzeszysz a jak juz wezmiesz slub to zostanie Ci wszysko wybaczone- komedia - takim postepowaniem ksieza z siebie durni robia!!!

A to zmienia postać rzeczy, bo świadkiem chrztu może być tylko jedna osoba
A co do chrzczenia nieślubnych dzieci to też mogłabym się sporo wypowiedzieć
U nas co prawda nie robili problemów bo mieliśmy ustaloną datę ślubu. Chrzest się odbył a do ślubu nie doszło teraz czekam na kolędę Zobaczę co powie mi ksiądz, jak mnie zobaczy

Asiersa napisał:

A to zmienia postać rzeczy, bo świadkiem chrztu może być tylko jedna osoba
A co do chrzczenia nieślubnych dzieci to też mogłabym się sporo wypowiedzieć
U nas co prawda nie robili problemów bo mieliśmy ustaloną datę ślubu. Chrzest się odbył a do ślubu nie doszło teraz czekam na kolędę Zobaczę co powie mi ksiądz, jak mnie zobaczy

daj koperte na wejsiu to o nic nie bedzie pytal

hehe, dobre
a tak poważnie to mam to gdzieś Niech spróbuje coś powiedzieć to i ode mnie usłyszy

Jezu, czytam Wasze wypowiedzi, mało szlag mnie nie trafia! u nas ksiądz odmówił bierzmowania mojej siostrze, bo mama nie miała na to pieniędzy, a taty firma padła, i był dramat z finansami. Od tej pory mam awersję do Panów w koloratkach

WItam!
Ale nasz wątek odżył masakra;))


Ja już po wizycie u Księżulka-proboszcza mamy spoko takiego na luzie kozackiego ;D Termin chrztu ustaliłam na 25 grudnia 2011r. i wzięłam za chrzesnego mojego tatę a za chrzesną K. siostrę...
Więcej napiszę później bo Mały mi się budzi

Martuska napisał:

WItam!
Ale nasz wątek odżył masakra;))

nie zapeszaj
a co do kozackich księży, to uważaj ,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
I pomyśleć, że do takich chodzimy się spowiadać, z własnych grzechów

witam,
no Marysiu powalilas mnie z tym ksiedzem...
mi leb peka bo trzech ksiezy powiedzialo mi co innego
lece karmic malutka a pozniej wrzuce fotki jak igor trzymal malutka a teraz zastekala a igor juz probuke wlesc na krzeslo i zqagladac do niej:)

a to moje dzieci...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Batmanik, za każdym razem, jak widzę ich zdjęcia, to są do siebie tak nieziemsko podobni, że nigdy się nie wyprą, że z jednych rodziców Ślicznie oboje wyglądają. Igorek ma piękne uzębienie, nie mama pojęcia, kiedy doczekam się takich perełek u Bartka? i widzę, że Twój mały też lubi ciągać po domu różne "akcesoria" Co do księży, wiesz Kochana, że to nie jedyne takie przypadki

Batmanik Marysia ma rację Twoje dzieciaki są do siebie nieziemsko podobni
Byłam dziś w kinie z tatą na "Listy do M." podobało mi się natomiast szału śmiechu nie ma... Przynajmniej trochę się odchamiłam ;P

Miki jest ostatnio taki żywy że nie mam pojęcia co z nim robić, dzisiaj byłam u rodziców wchodzę do pokoju a on siedzi na biurku z pineską w ręce... Dodatkowo trzeba go strasznie pilnować bo wchodzi na schody. Mały rozrabiaka się robi;))

Dobrze Martuska, przynajmniej wiesz że masz dziecko w domu i jak masz jakąś aktualną fotkę małego, to bierz przykład z Batmanika, i wrzucaj, ja jak wygrzebię foto Bartka, to też dołączę