Styczniówki 2014 =)

Ja podobnie jak Anitulka stawiam na szare mydło. W szpitalu położne mówiły, że jest najlepsze. Po cesarce ranę właśnie tym przemywałam i nie miałam żadnych problemów.

A co do spacerów, to mój Bartek jest też ze stycznia i jak przyszła do nas położna środowiskowa, to ją o to wypytałam, bo też nie bardzo wiedziałam co i jak. Mówiła, że można werandować, ale jak ktoś chce, to można też od razu na dwór. Ubrać ciepło i na początek króciutko 5 minut. Następnego dnia 10 minut i tak po troszku zwiększać każdego dnia. Tylko oczywiście jak pogoda jest znośna. Najlepiej jak jest mały mróz. No i my z Bartkiem pominęliśmy werandowanie i od razu po dworze spacerowaliśmy.
Śmiesznie było, bo pierwszy spacer, to było więcej szykowania i ubierania niż tego całego spaceru (w końcu całe 5 minut), ale i tak było fajnie

Ja o termometrach na razie nie chcę słyszeć. Mam takiego nerwa, że szok. Kupiłam polecany za ponad 200zł i jest beznadziejny. Pokazuje różne pomiary u tej samej osoby w zależności od miejsca. Wiem, że nie wszędzie jest taka sama temp. ale różnica 1 stopnia na czole w dwóch miejscach, to już przesada
No i muszę teraz myśleć o nowym.

Ja też jestem za wymianą numerów.

gosiacek ten termometr co ja mam tez pokazuje inną temp na czole a inną w uchu, ale ta z ucha jest podobno dokładniejsza i w sumie nawet tak pisze w instrukcji do niego.

O co kaman z tymi numerami bo chyba cos przegapiłam ?

Ale macie szybkosc tworzenia postow,szok:-)
Nie wiem czy odpisze wszystkim,bo moze cos mi wyleciec z pamieci.
Najpierw przyznam sie,ze dzis w ogole od rana nie lezalam,az mam wyrzuty sumienia.ale wiecie co robilam?bylam z Remikiem w zoo.plan mialam taki,ze pojedziemy tak na 45 minut i powrot.oczywiscie bylotak swietnie,ze lazilismy ponad 2 godziny.wiem,wiem,powinnam lezec,ale tak bardzo Remis sie cieszyl,ja sie dobrze czulam,ze zal bylo wychodzic.wyszalal sie na maxa,zledwościa zagadywalam go w samochodzie w drodze powrotnej,zeby mi nie usnal,bo chcialam,zeby jeszcze obiad u babci zjadl i dopiero spac poszedl.cala droge opowiadal o fokach i malpkach,chyba najbardziej mu sie podobaly.

Co do pieluch ja kupilam 10 w hurtowni u siebie w Płocku i mam 10 wysluzonych po Remiku,ale w razie czego są.Flanelowych mam5.

Czas na małą kawkę A tak w ogóle z innej beczki, byłam z moim T wczoraj w USC uznać małego( nie jesteśmy małżeństwem) żeby T mógł załatwić wszystko sam jak będę w szpitalu no i Pani kierownik uSC pyta mojego T czy jest biologicznym ojcem, a on z bananem, ze kocha jak swoje i nas ta Pani kierownik tak opieprzyła i wykład o powadzę sytuacji zrobiła, że szok. O mało się nie posikałam, strasznie zabawnie było, a my nie wiedzielismy, ze to aż tak oficjalnie przebiega. Wyszliśmy na parę kretynów i małolatów, a młodzi nie jesteśmy, a T to starszy ode mnie o 10 lat.

Nie mogę Was ogarnąć

Gosiacek teraz jak rodzisz?

Romiś super, że wybraliście się do zoo. A teraz zmykaj do wyra nadrabiać leżenie

Bella o własnie, ja sobie cappucinko wypije. A Twój T. udany. Uśmiałam się. A babka bez poczucia humoru.
Aa, śliczny avatarek.

Anitka mate mam identyczna po Remiku.Sprawdzila sie idealnie i to w sumie od 2 miesiaca tam sobie lezal.patrzyl na swiatelka,poźniej na siebie w lusterko.lubil tez tą malpke,a raczka tracal słonika.mata godna polecenia.

Lenartowicz moze Twoj lekarz nie ma mozliwosci w swoim sprzecie sprawdzic pzeplywow i dlatego nie robil i nic nie mowil.Powiem Ci tak, samo łożysko jego 3 stopien nie przyspiesza akcji porodowej.Moze byc jednak tek,ze beda musieli nam ja lekarze szybciej wywolac.U mnie ciecie,a u Ciebie w zaleznosci od stanu dziecka.Jesli jest stabilny to dostaniesz oksytocyne,jak zacznie tętno skakac powyzej 170,albo spadnie ponizej 100 to wtedy cesarka.ale to tylko wtedy jakby przeplywy byly zle,cli dziecko dostawaloby za malo tlenu,albo jego wzrost sie zachamuje.opisalam Ci tak na chlopski rozum,zebys wiedziala co moze sie wydarzyc,ale pamietaj ze nie musi.Ja jestem w tej smej sytuacji.Mamy juz spore dzieciaczki,wiec oby posiedzialy ze 3 tyg i bedzie dobrze.tez bym wolala,zeby Leos byl styczniowy,ale co mam byc to bedzie.

Co do spacerow to ja zamierzam wychodzic po tygodniu na 5 minut i z kazdym dniem zwiekszac o 5-10 min tak,zeby majac trzytygodnie byl okolo godzinki.Remik jest zahartowany i nam w ogoke nie choruje. Spacerowalam z nim przez zime do -10 stopni,ale on jest z wrzesnia. A ubranko to body na dlugi rekaw,pajacyk welurowy,pajac ten zewnetrzny i koc i oslona na gondole.
Kasiek ale sie zadzialo z tym bolem brzucha,ale dobrze ze skurczy nie ma.

Romiś ja też jestem za hartowaniem.
Lenka urodziła się w listopadzie, po tygodniu pierwszy spacer i w sumie ani razu (oprócz rotawirusa) chora nie była.
Pamiętam jak po dwóch tygodniach od urodzenia przyszła położna i mówi, że mam z mała wychodzić na spacery, ale absolutnie nie do galerii handlowych. A ja dzień wcześniej byłam, no kupić sobie coś chciałam Ale kobiecie powiedziała,że oczywiście, absolutnie z Lenką tam nie pójdę

Bella, te babeczki w urzędach nie mają poczucia humoru Pamiętam jak w zeszłym roku w lipcu z M ustalalismy date slubu cywilnego to te babeczki tak mnie mierzyły wzrokiem, że masakra. Ogólnie to widac że doszukiwały się wtedy brzuszka i podjrzewam, że każda miała juz swoja wersję na temat tego, że pewnie wpadlismy i stąd slub. A to dlatego, że chcielismy jak najszybszy termin bo ja musiałam papiery na mgr składac i chciałam nowe nazwisko miec już w nich
zabieram się za obiad. Robię pstrąga z masełkiem czosnkowym, pietruszka i cytryną Ryba sama się nie wyczyści niestety...

A u mnie za grosz kultury....witam nowa mamusie-Bella.
Nie zla historia z tym USC:-) posmialam sie.Apteka faktycznie fajna,ale ja juz wszystko mam.moze na przyszlosc sie przyda.

Dorcia rota tez zaliczylismy,jak mial 16 miesiecy,ale obylo sie bez ospitalizacji, bo pieknie pil orsalit i wode.nie odwodnil sie,ale przez 4 dni nic poza plynami nie zjadl,kompletnie nic.mialam dola,bo on to ogolnie lubi pojesc i taki lakomczuszek z niego.a jak Lenia z jedzeniem?Remik jest szczuply ma 2lata i prawie 3 miesiace,wazy 12 kg i ma 97cm wzrostu.ubraanka juz czesto na 98 sa za krotkie,ale te na 104 za szerokie.a ja nie lubie jak wyglada nie zgrabnie:-) musi miec dopasowany w miare ciuch:-)

Mokka panie w urzedzie moze z nadmiaru wolnego czasu interesuja sie zyciem innych:-) a co do brzuszka,mam bardzo podobny do Ciebie z tym,ze ja w 31 tyg jestem.az sie zmierzylam mam108 cm!przybylo mi 40 cm! A jak siadasz to brzuch dotyka spokojnie nog prawda? Z Remikiem bylo to nie do pomyslenia i nie kumalam o co tym laska chodzi jak pisza,ze brzuch na nogach i mlezy.a teraz siedze okrakiem a brzuch na kanapie:-) lekarz i polozna mowia ze ogromny,az sprawdzal dwa razy poziom wod plodowych.

Jestesmy w domu cale szczescie
z malym jest wszystko w porzadeczku... szyjka macicy bez rozwarcia... dluga na 3 cm nie skraca sie ani nic... przeplywy krwi tez sa wszedzie w porzadku... pepowina ok, lozysko tez. wody plodowe w odpowiedniej ilosci... a wiec jest dobrze... Igoras moj warzy 1800g nie bedzie z niego wilki chlopak i dobrze... moja kryszynka
te bole brzucha i w ogole to prawdopodobnie te skurcze przepowiadajace.... bo na KTG juz ich nie bylo albo po prostu jelita... chociaz wypruzniam sie codziennie...
mam nakazane prowadzic oszczedniejszy tryb zycia... hmm ale tak sie zastanawiam czy moze byc jakis oszczedniejszy niz lezenie calymi dniami na lozku ?? no coz... sprobujemy
Najwazniejsze ze me dziecie jest cale i zdrowe...

Remiś bardzo Ci dziękuję za informacje, jak już obiecałam kończę Was męczyć tym tematem, za bardzo panikuje. Kładz się teraz na lewy boczek i odpoczywaj

Bella jeśli możesz to napisz jak to trzeba załatwić z tym nazwiskiem (tez nie mam slubu). Polozna powiedziała mi ze musze iść do USC po "zgode partnera na to żeby miało jego nazwisko" w ten sam dzień poszliśmy, a babka do nas, ze nazwisko to się.ustala po urodzeniu dziecka, a nie w szpitalu i kto mi takich głupot naopowiadal ze takie coś trzeba mieć. Lekko to ujmując- wyskoczyła do nas z problem ze jesteśmy źle doinformowani i możemy wracac do domu. Zglupiałam wtedy calkiem i nie wiem.już o co chodzi bo przecież dziecko przy wyjściu ze szpitala musi chyba być jakoś nazwane w papierach..

Kasiek super wieści. Mój w 29tc miał 1300g, a wczoraj w 34tc już 2418 więc wydaje mi się ze waga Twojego jest w normie

Matko ale sie rozpisalyscie!! Juz malo co pamietam hehr
Bella witam w naszym granie jak juz sie ujawnilas to nie damy ci odejsc!!!!!
Mokka super brzuszek jak pileczka piekny!!!
Gosiacek szacun za torta wyglada jak z cukierni i wyglada przepysznie
Kasiek witam w klubie.ale nie martw sie jak nie masz skurczy ani rozwarcia za 2/3 dni bedziesz w domku tylko sie oszczedzaj a te zastrzyki to na plucka dla dzidziusia.
Sztywniaki w tym usc my jak ustalalismy date slubu to dopytywala czy jestesmy pewni itp...
U nas bez zmian ale mam niskie cisnienie i strasznego lenia ciagle bym spala nawet wlosow mi sie myc nie chce a mam takie kluchy ze szok!! Boli mnie reka z tym.wenflonem i jestem tym poirytowana ale mam takie cienkie zyly ze w kazdym miejscu mnie boli wiec musze wytrzymac;/
A zrobili mi tu nawet wymaz na gbs i mam ujemny mila niespodzianka bo jakbym sama w karte nie zagladnela to mi nikt nie mowil:)
Niteczka przykro mi z powodu ojczyma:( sama pochowalam tate 3 miesiace temu wiem ze to straszne teraz leze w szpitalu na przeciwko jego cmentarza i mi smutno ze nie moge go odwiedzic i swieczki zapalic az mi sie po nocach sni jego grob;(

Remiś, no dokładnie tak jest że mi się opiera na udach jak siadam tak zmierzyłam go i mam na wysokości pępka 105cm.