Mamusie Luty 2014 !

Ja w ciąży z Zosią nie mogłam przejść obojętnie obok żadnej budy z kurczakami z rożna

Teraz właśnie pomidory, truskawki (ogólnie owoce TAK nawet zjadłam już ten kawałek arbuza, któryu kupiłam dziś dla rodzinki...), chleb z masłem i bąbelki za wodę gazowaną dam się pokroić

Dziewczyny odebrałam wyniki, beta hcg ładnie rośnie, więc jestem dobrej myśli, co sprawia, że jestem jeszcze bardziej ciekawa wizyty

Odrzuca mnie na tyle posmak słodkiego, że nawet soki owocowe odstawiłam na rzecz przepysznych ważywnych , szaleję na ich punkcie i Asiu masz rację, gdybyśmy się odżywiały tak na codzień a nie tylko w ciąży, nie narzekałybyśmy tak na włosy, paznokcie, cere itp

Mam tak wydęty brzuch nienaturalnie, że aż zaczyna mi to lekko doskwierać...

Jak Wasze samopoczucie? u mnie dziś obyło się bez drzemki co osiąga range sukcesu w moim przypadku

hello
nie bylo mnie dlugo bo nie mialam neta ;/

gratulacje dla nowych mamusiek i bardzo sie ciesze ze nas tu przybywa ja dzis bylam na badaniach tych co gin mi przepisal i zaplacilam 120 zl!! jestem w szoku!!

w pierwszej ciazy caly czas chcialo mi sie wymiotowac ,ale nie moglam teraz mam tak samo tylko nawet jak mi jest niedobrze to nawet potrafie jesc, caly czas bym jadla i caly czas czuje ze siedzi mi cos na żołądku troche to dziwne
a jesc moglabym tylko fastfoody

sylwietka a jakie mialas badanie wiesz ze mozesz pojsc do ogolnego doktorka i przepisze ci pewne badania ze nie bedziesz musiala placic...

dziewczyny gratuluje ja na tym etapie ciazy mialam plamienia i lekarka tez mi powiedziala ze zobaczymy... a jak bylam w 8 tygodniu i poszlam do gina to mi powiedzial magiczne zdanie" plod pojedynczy zywy" cudo teraz ten plodzik chrapie smacznie w lozeczku

Witam wszystkie Mamusie te przyszle jak i juz spelnione
Obserwoje was juz jakies kilka dni i wreszcie zdecydowalam sie do was dolaczyc ciesze sie niezmiernie ze co do nudnosc nie jestem sama :-D
widze ze kazda z was inne wymysly co do jedzenia, ja nie moge obyc sie bez nabialu i wszelkiego rodzaju owocow, przewaznie banany truskawki i melony
czy wiekszosc z was ma juz zalozona karte ciazy??
eh. ja wciaz czekam, wizyta dopiero 4 lipca, straszne kolejki wszedzie, aczkolwiek pierwsze usg mamy juz za soba
jest to moja pierwsza ciaza i stresuje sie niesamowicie

kasiek pamietaj ze zeby dostac becikowe musisz miec karte ciazy zalozona przed 10 tygodniem ciazy i nie wiem przypadkiem czy jako ciezarowka musisz czekac az tak dlugo??? gratuluje i nie martw sie na zapas

sylwietka ja w poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie do lekarza.. co 3 tyg i też za każde badanie płaciłam,a jest tego trochę. Moja kuzynka natomiast chodziła prywatnie i na kasę chorych wiec zawsze miała skierowanie, też dobry pomysł.

kasiek21 Witaj
Wiesz ja jeszcze nie mam karty ciązy ...czekam na nią niecierpliwie A Ty już masz? Który tydz, u Ciebie?

Liluch czyli wszystko na dobrej drodze SUPER!!! Też mam brzuch już widoczny, trochę mnie to zaskoczyło,bo to początek przecież dopiero.

Mincz ach te nasze zachcianki hehehe
A jak tam Twoje samopoczucie? Zosia już wie,ze będize druga dzidzia?
Mojemu Mikołajowi powiedziałam,bo przy zabawie uderzał w mój brzuch.. o i bardzo to przezywa, nawet w nocy płakał... wiec poczekamy,a ja musze po prostu uwaząc.

Alina fajnie,ze zajrzałaś do nas. niby 9 miesięcy, oj juz 8 to czas szybko zleci.. oby

Dzisiaj wieczorem mam wizytę u lekarza ... oj... i już się denerwuję!

hej dziewczyny! aśka27 daj znać jak tam po wizycie będzie czy będziesz w styczniówkach, sylwietka a ja już się o ciebie bałam,a co do płodu i serduszka to ja dopiero w 8 tygodniu zobaczyłam swoją kruszynę i usłyszałam bicie serduszka,czasu kochane dajcie im czasu a sama
umierałam że znowu coś nie tak

alina

co do becikowego to wiem, aczkolwiek nic na to nie poradze, informowalam owego pana ktory mnie zapisywal ze jestem w ciazy, wiec widocznie tak musi byc.

aska

nie no ja karty jeszcze nie mam, pierwsze usg miaĺam robione prywatnie, ale nie chcialam prowadzic ciazy prywatnie, bo po prostu za duzy wydatek. ja wlasnie zaczynam 6 tydzien a wiec nie martwie sie w sumie ze do 10 nie zdaze idealnie w 9 tygodniu zostanie ona zalozona

Siemka witam wszystkie lutowe mamy

Piękny dziś dzień, prawda? Aż mam nową pozytywną energię

Ja właśnie wypiłam kawę i znów mi niedobrze, ale teraz jak czekam na bobola to nawet mi dobrze, że niedobrze Też jeszcze nie mam karty ciąży, ale myślę, że gin założy jak zobaczy serducho, liczę, że na najbliższej wizycie - mam w środę 19, ide do innego niż teraz byłam, mam nadzieję, że orzeszek już się pokaże i zapuka serduszko dla mamy.

aśka, Zosia jakoś wykumała, ja ją delikatnie wprowadzałam, kiedyś jej opowiadałam skąd się biorą dzieci i teraz wie, że w brzuszku u mamy jest jajeczko, ale na razie nie wiadomo, czy w jajeczku jest dzidziuś. Ale mała sama powiedziała, że skoro jestem w ciąży to dzidziuś będzie Teraz tez chyba przeżywa, ostatnie 2 noce jakiś koszmar - budziła się, koniecznie któreś z nas musiało z nią leżeć, ech... Mam nadzieję, że ta nerwówa się skończy, bo w pracy siedzę jak zombie ;P

Mincz ooo jaki super humor tak trzymaj! zazdroszczę,ze możesz pracować, ja mimo chęci teraz muszę "siedzieć" w domu... ale z 2 latkiem jest co robić, chociaż Mikołaj jest kochany, na ręce już nie woła to duzo pomaga.

Mądra Twoja Zośka

Kasiek no właśnie spory wydatek taka prywatna wizyta, szkoda. Tutaj gdzie mieszkam nie ma nawet ginekologa na kase chorych wiec i tak cięzko.


Mirka napiszę jak będę juz po badaniu,ale jutro raczej, bo wizytę mam na 21.15 + 30 min drogi.
Też jestem ciekawa terminu,ale mam wrażenie,ze będzie luty. A jak Ty się czujesz?

Ja już rano byłam z Mikołajkiem na ogrodzie, namawiał "mamuś chodź na ogród, na chwilkę! " no i 2 h tam siedzieliśmy Mikołaj objadł się truskawek, pobawił sie w piaskownicy, pozrywał kwiatki, popodlewał je, do domu nie chciał wracać,az w końcu jak wróciliśmy zasnął na podłodze z misiem.

aśka ja ci mimo wszystko w takie ładne dni zazdroszczę tego siedzenia w domu Ja z Zo siedziałam tez do 2 lat, a potem do pracy, teraz tylko przez okno widzę słońce no i mam świadomość, że z drugim bobo tak długo nie będę Ale nie mam na co narzekać - mam świetną pracę, super szefową i ogólnie przysżłym mamom u mnie w robie dobrze jest

Kasiek a można wiedzieć skąd ty? Ja w pierwszej ciąży też chodziłam prywatnie, ale po chyba 3 wizytach dr sam kazał mi się zapisać na fundusz do niego

Mincz z Mikołajkiem pracowałam do 9 miesiąca i rok byłam z nim w domku. Teraz planowałam ,ze tez będę pracować i tyle z planowania, lekarz chciał mnie w szpitalu zostawić, wołałam iść na to l4 bo co z Mikusiem

Fajnie,ze w pracy jest ok, to ważne!

Dziewczyny, mam dziś totalny spadek formy pół nocy nie spałam, nudności mnie złapały, nic nie mogę dziś przełknąć do tego czuję się jakaś samotna, hormony mnie wykończą, partner czuję się przeze mnie atakowany, a ja potrzebuję nadmiaru czułości...zupełnie jak nie, nie poznaję się

Liluch napisał:

Dziewczyny, mam dziś totalny spadek formy pół nocy nie spałam, nudności mnie złapały, nic nie mogę dziś przełknąć do tego czuję się jakaś samotna, hormony mnie wykończą, partner czuję się przeze mnie atakowany, a ja potrzebuję nadmiaru czułości...zupełnie jak nie, nie poznaję się

Też tak miałam całkiem niedawno. Wszystko w koło mnie denerwowało,a mój mąż to już totalnie. Musisz wytrwać,a jesli Ci się chce to porozmawiajcie o tym moze... chociaż ja nie miałam ochoty Trzymaj się