BezpiecznaCiaza112023

Lipcówki 2014

10 lata 11 miesiąc temu #886738 przez wiolcia1004
Rewelka wozek fajny podobny do mojego:) Nie zakladaj ze bedziesz miala depresje poporodowa:( Bedzie dobrze:)
Jak tak was czytam o tych tesciowych to naprawde mam szczescie ze mi sie taka trafila znam ja juz ponad 10 lat i ani razu nie powiedzialam na nia zlego slowa nigdy mi sie nie narazila.
Co do finansow Meniado ma racje do dobrego czlowiek sie przyzwyczaja, tylko szkoda ze to wychodzi kosztem czegos ale co zrobic takie zycie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886744 przez kinngga87
rewelka ja akurat miałam to w piąte na szkole rodzenia i taki beyby blues może się utrzymywac ok 2 tygodni chyba maksymalnie do miesiąca, ale jeżeli trwa to dłużej to wtedy jest to depresja poporodowa i wtedy już należy udać się do psychologa. Mówili nam,że czasami mogą się pojawić myśli że niech już ten dzieciak przestanie ryczec i na co mi to było po czym po chwili same przerażamy się swoimi myślami,że jak tak mogłyśmy pomyśleć i to też jest normalne, jest wiele czynników które mogą spowodować depresja oczekiwania a rzeczywistość, ciąża z zaskoczenia , sytułacja finansowa brak wsparcia podatnosc na depresje oraz inne czynniki. Mówili też że jeden na 14 panów również ma depresje o czym nie wiedziałam bo np martwii sie o finanse , czuje sie pominięty, albo że nie da sobie rady w nowej roli..
Moja położna mówiliła że ona to odrazu widzi i wtedy radzi sen i odpoczynek

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=68710 [/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886746 przez Ewa1001
Cześć :)
Podczytywałam was ale jakoś nie miałam weny pisać.
U mnie dziś cały dzień pada... i humor jakiś taki nie za fajny...

Moja teściowa do wszystkiego się wtrąca, już nawet nie słucham jej złotych rad i jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam. Straszna kobieta... Też nie chciałabym zostawiać jej dziecka, pomimo tego, że jest na rencie, Nawet nie chce o niej pisać bo od razu się denerwuje...

Powiem wam, że strasznie się już czuje. Krocze też mnie boli i dół brzucha... Nie mam wogóle energii, najchętniej już bym urodziła...

Wczoraj od bratowej męża dostaliśmy 5 kartonów ciuchów po jej synku. Pół dnia zajęło mi segregowanie tego wszystkiego, ale uporałam się z tym. Jutro wypiorę te najmniejsze rozmiary a większe mąż już ulokował na strychu.

Rewelka świetny bujaczek i wózek.

Ja na mój wózek czekam już 3 tygodnie. W sklepie powiedziała mi Pani, że czekać trzeba do 4 tygodni. Już nie mogę się doczekać... :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886759 przez MarzenaBZ
Z tego co pamiętam o depresji ze szkoły rodzenia.

Są dwa rodzaje. Pierwsza to tzw. baby blues, który dotyka każdą kobietę po porodzie. Powoduje ją spadek hormonów. Zależna jest jednak w dużej mierze od stresu okołoporodowego. Tzn., że jeśli dostaniesz skurczy, przyjedziesz do szpitala, kichniesz i urodzisz, to baby blues może nie być tak dokuczliwy, gdybyś np nie dostawała skurczy, była już po terminie tydzień, wszystkie mamuśki wokół ciebie rodziłyby bez problemu, a ty ciągle nic. Aż by się zaczęło, a tu małe rozwarcie, ból niemiłosierny i nie daj Boże komplikacje. Taki stres nasila to, że nagle po urodzeniu czujesz, że mogłaś dać z siebie więcej, że nie tak miało być.
No i się zaczyna, popłakiwanie itd. W dodatku szpital jest przygnębiający i wszystko takie nowe....

Druga depresja poporodowa objawia się później. I jest dużo czynników na to wpływających. Np. to, że ma się dookoła dużo osób które ciągle dają Ci "dobre rady". To się robi tak, to inaczej, ty to robisz źle, przecież oni robili to tak i było dobrze.... nagle widzisz, że nie umiesz niczego, i jesteś niepotrzebna...więc się załamujesz.
Innym powodem jest znowu to, że nagle nikt już nie interesuje się Tobą tylko dzieckiem. Nikt już nie pyta jak się czujesz i czy wszystko OK. Dziecko jest na pierwszym miejscu, a ty odchodzisz w cień.
Depresje powoduje też to, że wraz z przybyciem malucha do domu, wszystko wywraca się do góry nogami. Nie masz czasu posprzątać, ugotować obiadu, wyspać się, zjeść...nagle jesteś nieogarnięta, niepoukładana, zmęczona i rozdrażniona...a jeszcze jeśli jesteś pedantką, nauczycielką czy osobą ogólnie zawsze opanowaną i lubiącą mieć wszystko pod kontrolą, to szlag cię trafia i widzisz, że tak naprawdę nie panujesz już nad sytuacją.
Nie pamiętam już więcej powodów, a trochę ich było. Moja koleżanka np ma już 2 letnią córeczkę, ale dopiero teraz wpadła w depresję. Mówi mi, że gdyby nie fakt, no że musi zając się córką, to wcale nie wychodziłaby z łóżka, bo sensu nie widzi. A czasem ma już dość tgo dziecka (mimo że je kocha), nawet ma ochotę rzucić nim o ścianę i uciec jak najdalej. A powód- mieszkała z mężem w Angli, ale chciała wrócić do Polski. Mąż jednak ma priorytet-kasa. I dostarczenie kasy uważa za główną rolę ojca. Doszło do tego, że mała prawie nie zna go, bo kontakty ograniczają się do 2 telefonów pięciominutowych. W dodatku koleżanka nie ma wsparcia rodziny, wszyscy uważają, że dziecko to jej obowiązek i nikt nie pomaga. Nawet wyjść nie może na dłużej sama, bo zaraz wydzwaniają gdzie jest. Jest więc totalnie zmęczona. Zwłaszcza że jej dziecko jest dosyć kłopotliwe-nie lubi obcych itd. Więc i takie zdanie tylko na siebie, też powoduje depresje...

Nie pamiętam co jeszcze o tym było. Jak sobie przypomnę to dopiszę;)

Grunt to myśleć pozytywnie i mieć wsparcie! Niejedna z nas będzie miała ciężkie dni, na pewno;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886776 przez Ewa1001
Powiem szczerze, że ja trochę obawiam się tej depresji.
Już teraz coraz mniej cieszę się ciążą... Mam dość zgagi, bólu, opuchniętych palców i tej mojej nieporadności. POza tym nie mogę przyzwyczaić się do mojego nowego wyglądu... Boję się, że nie schudne po porodzie i oczywiście samego porodu...
Oczywiście synka mojego już się doczekać nie mogę :* Mam poprostu dość ciąży.

Moja kuzynka po urodzeniu dziecka mówiłą mi, że chyba początki depresji. Opowiadała, że to ciągłe patrzenie na dziecko, zastanawianie się czy jest głodne, czemu płacze itd zaprzątało jej całą uwagę i strasznie zaniedbała siebie. Na początku mówiła, że nie miała na to czasu a później poprostu jej się nie chciało... Jej mąż ciągle pracował, więc cały dom i dziecko spoczywały na niej i nie radziła sobie z tym psychicznie...

Właśnie tego się obawiam. Mój mąż też bardzo długo pracuje, całymi dniami jestem sama w domu, moja mama też pracuje... a jak pomyślę, że moja teściowa nie pracuje i będzie mnie często odwiedzać to aż mnie ciarki przechodzą... Tak bardzo tego nie chcę ale bo ona wszystko krytykuje... ehh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886787 przez rewelka1312
Ewa to chyba naprawde te hormony bo ja mam identycznie, wczensiej bylo ok ale teraz zle sie czuje w swoim ciele mam ogromne odrosty a boje sie rozjasniacz bo to sam utleniacz;/ w nic sie nie mieszcze nie moge dobrac butów a jak zaloze sukiene to wygladam jak wieloryb, czasami sie smieje sama do siebie ze jescze 2 miesiace i bedzie ok ale boje sie tego ze np nie uda mi sie zrzucic albo brzuch zwisajacy mi zostanie a na operacje bym sie nie odwazyla chyba bo bym sie panicznie jej bala zeby sobie odessac brzuch haha i koszta z kosmosu a czasami same cwiczenia i dieta cudu nie zdzialaja, wsyzstkoe zalezy od stopnia rozciagniecia skóry, jak stanelam osttanio na wage to sie zalamalam bo mialam w zamiarze max 15 kg przytyc przez cala ciaze a przytylam juz z 13 a jescze 7 tygodni zostalo to napewno wiecej przytyje...:(
boje sie ze tesciowa bedzie mnie pouczac przychodzic i ze przez to moge popasc w ta depresje. gdyby przyjechala moja mama do nas to ona dalaby mi wsparcie duzo pomogla, najwaznijesze ze ona mi codziennie mowi ze dam rade zebym sie nie martwila , ona dala ze mna rade jako mloda dziewczyna i ja sobie dam rade:)
Musimy sobie dac rade i ja sie ciesze ze trafilam na te forum bo tak naprawde nie mam komu sie wygadac, moj to juz sluchac czasami mnie nie moze a takie wygadanie i wspardzie bardzo duzo daje , czlowiek czuje sie lepiej psychicznie, mozna sie posmiac posluchac dobrych rad i porownac sporo rzeczy :)
(i znowu nie wiem jak kilka zdjec dodac, teraz jak poznieniali to nie wysweitlaja sie tylko w zalczniku?) :)

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #886792 przez Ewa1001
Ewelina, to my do siebie bardzo podobne jesteśmy :)
Ja to się dzisiaj popłakałam bo rano nie mogłam założyć skarpetek... Mały jakoś tak się preżył, że każda próba schylenia się to okropny ból pod żebrami a nóg nie mogłam podnieść do góry bo przeszkadzał mi brzuch.
Mi zostały jeszcze 4 tygodnie... A mój mąż też już nie może słuchać mojego marudzenia... Oczywiście nic nie mówi, że ma tego dość ale widzę po jego minie...

Świetne ciuszki :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886806 przez Agnilla
jezu ale zly dzien dzis, no masakra jakas. do poludnia zakupy, bylam chwile u siostry wrocilam poszlam spac i od tamtego czasu ledwo zyje. do tego maz kupil mi nie te pomidorki koktajlowe co chcialam to sie poryczalam w lazience i nie gadalam z nim 2 godz...:P
ide spac, mloda do polowy dnia ledwo ledwo, az sie balam a po obiedzie szalu dostala, na szczescie ;)
ide dalej lezec i zaraz spac, chodze stekam i dzis autentycznie mam dosc ciazy :/
dobranoc laski! :kiss:
ps. ja tez mam tesciowa na emeryturze, 300km od nas. dobra kobita ale wkurwiajaca :P zaproponowala pomoc, wiec nie odmowie, ale maz bedzie musial ją ustawic ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886809 przez wiolcia1004
Rewelka co do wagi mam to samo czuje sie jak wieloryb nigdy nie przybralam az tyle, masakra. Wszystko oblane tluszczem kolana rece tylek masakra i ten cellulit ale co zrobic trzeba jeszcze wytrzymac.
Moje kolezanki mowia ze po porodzie pare kg odrazu odpanie bo dziecko bo wody i woda w organizmie ktora sie zatrzymala wiec licze ze troche ze mnie zleci. Mysleze jak bedziemy zaabsorwowane dzieciaczkami to szybko stracimy te kg. Widze ze czym blizej porod tym gorzej z nami ach te hormony:(:(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886810 przez Cania
Wiolcia, ja tez od początku martwiłam się żeby nie poronić. Co prawda jest to moja pierwsza ciaza w ogole, nie stracilam nigdy maleństwa, ale moja przypadlosc genetyczna powoduje, ze szanse na utrzymanie nie były wielkie. Dlatego codziennie biore zastrzyki. I jakos dotarliśmy już do tego etapu! :) Ale nie nastawiałam się ze cos z tego będzie, bo badania pokazuja ze nawet w 20 tyg nie mogłam czuc się bezpiecznie i pewnie, jeśli o maleństwo chodzi. Także jestem przeszczesliwa ze jesteśmy już w 35 tyg! :D A jak bylam na początku maja na USG to lekarz spytal (bo prowadzi akurat badania nad ta przypadloscia a ciaza), czy po porodzie będzie mi mogl zrobić dodatkowe badania z krwi, bo jest w szoku ze przy moich genetycznych skłonnościach nic się nie podzialo i nie mam w swojej historii zadnych poronien :D wszystko dlatego ze wiem o moich genach. A najgorzej gdy ktoras kobieta ma to samo a o tym nie wie. Bo niestety przy zwyklej morfologii takie rzeczy nie wychodzą...

MarzenaBZ mowi się ze "pieniądze szczęścia nie daja, ale Ty to sprawdz" heh. Wiadomo, ze nie daja, ale mogą trochę szczęściu pomoc, zwłaszcza kiedy nie musisz się martwic o rachunki z miesiąca na miesiąc. A tak jak mówisz, kredyt mieszkaniowy trzeba placic, dziecku trzeba będzie kupic to czy tamto. Także sa bardzo potrzebne. Nie najważniejsze, ale potrzebne.

gabi28 wiec jednak cc? no to przynajmniej będziesz dokładnie wiedziała, kiedy Twoje maleństwo przyjdzie na swiat :) bo my będziemy w ciaglej niepewności :)

kinngga87 jak tylko będę wiedziała to dam znac :D

marzena25 ja uwielbiam storczyki, mam je wszędzie :D :)

Dziewczyny, jaka polityka prorodzinna... to chyba jakas pomylka :D tylko dopiero za kilka lat ktorys rząd się obudzi, ze trzeba zwiekszyc wiek emetyralny do 80 bo nie ma komu pracować :D zamiast już teraz zatroszczyć się o to, by młodym malzenstwom ulatwic start i z mieszkaniem (nie mowie o nowym programie "mieszkanie dla młodych", który nazywamy z mezem "Deweloper na swoim") i z powiększaniem rodziny. Ale do tego musza dopiero dorosnąć, a raczej obudzić się z reka w przysłowiowym nocniku. Szkoda slow.

rewelka1312 nie słuchaj teściowej, bujaczek przydatna rzecz! :) Kiedys takich nie było to tesciowa się nie zna :D

co do depresji poporodowej to ważne, by maz czy partner dobrze nas obserwowal i potrafil rozroznic zwykle zmeczenie nowa sytuacja od wlasnie depresji. Nam na szkole mowila polozna, ze mieli raz na oddziale przypadek ze maz twierdzil, ze zona zawsze taka apatyczna, ze jest 'normalna', a 2 godziny pozniej chciała z okna skakać. Także dobrze żeby panowie nas obserwowali i reagowali na wszystkie odstępstwa od normy w naszym zachowaniu :)

wiecie, ja codziennie jak probuje się ubrać rano to smieje się do meza: save the whales! - ratujcie wieloryby! :D ostatnio jakos szczególnie. I tez mam takie odczucie, ze najchętniej to już bym urodzila :) Skarpetki czy rajstopy jeszcze ubiore, ale zajmuje mi to baaardzo długo i jest to dosyć meczacy proces :D ale jeszcze radze sobie sama.

a ja tesciowa mam cudowna i zlego słowa powiedzieć o niej nie mogę :) zlota kobieta! :) za 10 lat mi ani raz za skore nie zalazła :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #886811 przez marzena25
Heh piszecie że pieniądze szczęścia nie dają owszem to prawda dają je dopiero zakupy :) , taki "joke" na dobranoc.
rewelka1312 bardzo fajny bujaczek i wózek też bardzo stylowy, za każdym razem jak pokazujecie swoje wózki to uświadamiam sobie że jeszcze nie mam swojego heh , a teściową się nie przejmują to małpa jest ;)

Jeśli chodzi o depresje to też się martwię że mnie to dopadnie zwłaszcza że większość obowiązków będzie na mojej głowie, oczywiście będzie mama i teściowa do pomocy ale mąż to pewnie tylko sporadycznie, po porodzie ma być 2 tyg i przed też 2 ale co to jest, minie jak dzisiaj i zostanę sama, dobija mnie to trochę ale cóż zrobić wiedziałam że tak będzie jak decydowaliśmy się na dziecko.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886815 przez meniado
te wszystkie humory to chyba przez to pogorszenie pogody :) ja też dziś popołudniu uciełam sobie prawie 3-godzinną drzemkę - ale jakoś się ocudziłam i zrobiłam obiadek i sernik na zimno z truskawkami :)
co do depresji poporodowej nawet nie chcę o tym myśleć - wiadomo bedzie spadek humoru bo też i bedziemy mieć burzę hormonalną w organizmie - dobrze jakby nasz partner był wtedy z nami - chociaż z tydzień po porodzie żebyśmy my mogły się ogarnąć i cały ten bajzel

cania super że Ci się tak udało :) i nie musiałaś niepotrzebnie cierpieć - oczywiście swoje pewnie sie wystresowałaś

ja też się czuję jak wieloryb, zresztą tak wyglądam - bardzo po mnie widać a brzuchol mam taki jakbym miała już rodzić a tu jeszcze z 7 tygodni :) też się zastanawiam jak to zrzucę ale jak widzę te kobiety z dziećmi które nadal wyglądają jak w ciąży to też cały czas się nakręcam że jak najszybciej chce schudnąć po porodzie - zresztą mam plan że w przyszłym roku chciałabym zrobić kurs przewodnika górskiego a do tego potrzebuje super kondycji wiec nie mogę się zapuścić :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886817 przez meniado
marzena25 większość kobiet zostaje sama z maluszkiem - rzadko ma się kogoś do pomocy - zobaczysz na początku to nie bedziesz nawet chciała oddać maluszka komukolwiek :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886819 przez staślubania
Marzena25, słyszałam w sobotę czy w niedzielę taki tekst z ust jednego z Wójcików z Ani Mru Mru: Pieniądze szczęścia nie dają, ale pomagają utrzymać kontakt z dzieckiem:D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #886821 przez Cania
Meniado to do kursu na przewodnika zdecydowanie przyda Ci się kondycja i dobra organizacja :D siostra robila 2 podejścia i nie wyrobila z egzaminami wewntrznymi, bo jej się nakladaly z najgorętszym okresem w pracy, do państwowego nie dotarla, ale ma zamiar zrobić jeszcze jedno podejście :) Ale jak robila kurs to ciagle znikala na cale weekendy i z opowieści wiem, ze lekko nie było :) To pewnie tez zależy od tego, jakie kolo organizuje kurs. Generalnie lekko nie ma :D ale jest do zrobienia, mam znajomych którzy się mogą poszczycić blacha :D :) Także będę trzymala za Ciebie kciuki! :D I Helenke tez w góry zabierajcie niemal od początku, bo piekna pasja :)

Dziewczyny, uciekam już do lozka. Jak zwykle mi się oczy zamykają a mala akurat zaczyna szalec :) standard :)

Dobranoc!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl