- Posty: 715
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- Sierpniówki 2014
Sierpniówki 2014
- asienka87
- Wylogowany
- rozmowna
powiem Wam szczerze, ze jak wczoraj w dzień spałam dwa razy po godzince, to w nocy miałam tyle energii, ze nie przerazało mnie to, ze musiałam małego 2 godziny usypiac i nawet paznokcie wieczorem pomalowałam jednak drzemki w dzień dużo dają
Ann Twoje słowa dodaja otuchy i uskrzydlaja
co do skazy białkowej, to niestety, mój synek oprócz wysypki i suchej skóry, bardzo czesto ulewa ( dzis w nocy jedno karmienie praktycznie całe zwrócił ;/) oprócz tego czesto prezy sie i krzyczy podczas jedzenia, jest niespokojny po jedzeniu i ma problemy z kupkami, boli go brzuszek, wiec z tego, co czytałam, to moze byc własnie skaza... ale dzis mamy szczepienie, wiec zapytam Pani dr... oprócz tego mój Ł jest alergikiem (w dziecinstwie miał serie zastrzyków na to) i przechodził skaze białkowa...
Inna mnie połozna kazała dosyc długo psikac octeniseptem, mimo ze wydawało mi sie, iz pepuszek jest juz zagojony..
współczuje załatwiania.. my całe szczescie chrzest juz mamy załatwiony na sobote, trzeba go tylko przezyc (16 gosci) a wczoraj załatwialismy dokumenty do becikowego - zus i us, całe szczescie mały cały czas spal
Missyy własnie czytałam, ze przy skazie białkowej dzieci sa bardziej niespokojne, płaczliwe, mało śpią, prężą sie, mają problemy z kupkami, z brzuszkiem, często ulewaja i mają tą wysypkę... więc może to to i odstawienie wszelkich nabiałów pomoże i mała bedzie spokojniejsza ? ja też dziś ide do lekarza i dowiem sie, czy czasem mój Kacperek nie ma skazy, bo ma te same objawy... a nawet znalazłam na necie zdjecia buziek dzieci, które maja skaze i mój mały ma dokładnie takie samo uczulenie na buzi...
Natalia dokładnie tak jest, dzieci stają sie spokojniejsze, jak sa tak zawinięte ja tak wkadałam mojego w rożek i ciasno zawijałam
Maniula próbowałam juz suszarki, faktyycznie uspokaja, ale na chwilę przynajmniej mojego synka uspakajało na chwile
Aggi no właśnie dzis bedziemy u lekarza, bo mamy szczepienie, wiec dowiem sie co i jak...
o dziwo na mojego laktator tez działa ja sie bałam, aby go nie obudzić, a on go usypia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Faktycznie zawijam Natalię do spania w kocyk albo rożek dość ciasno, ale ona sobie rączki często wyjmuje i jak leży na plecach to macha rękami i się rozbudza, dlatego układam ją do spania na boku jednym albo drugim i wtedy śpi spokojnie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nataliaa87
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 766
- Otrzymane podziękowania: 6
Dobra noc za nami:) Ściągnęłam sobie mleczko na noc i od razu inaczej się spało ze świadomością, że nie muszę "ciągnąć" w środku nocy
W ogóle to moje dziecko jak zjadło po 20 i zostało uspokojone w kokonie z kocyka, to obudziło się dopiero o 1.30 A potem znów dopiero o 5.30. Niby karmię go na żądanie, ale tak się zastanawiam czy to czasem nie są za duże przerwy?? Może powinnam go budzić jak tak śpi? Co myślicie? Nie głodzi się?
A z gorszych informacji, to niestety rozkłada mnie od dwóch dni jakieś choróbsko. Gardło boli, głowa, zatoki. Boję się żeby nie zarazić małego, ale jak to zrobić jak ktoś się musi nim zajmować..
Aggi pogoda przynajmniej u nas bardzo kiepska. My ostatnio jak tylko wyjdziemy, to zaczyna lać. W niedzielę taka burza z gradem nas złapała, że musieliśmy stać 40 min. w biedronce (razem z całym tłumem innych ludzi). Dobrze chociaż, że biedronka na drodze nam stanęła Dzien wcześniej też nas złapała ulewa i chyba wtedy właśnie przemarzłam i teraz wychodzi. Podobno od jutra ma być znów ładnie.
Maniula z suszarką jeszcze nie próbowałam Wolę nie zaczynać, bo jeszcze znienawidzę jej dźwięk. Pamiętam jednak, że ja uwielbiałam włączoną suszarkę jak byłam mała
Na mojego małego działają w miarę te "kołysanki": Z resztą nie tylko na niego, bo my też już przy tej muzyczce usypiamy. Niestety śpiewane trochę mniej go usypiają
A tak poza tym, to Aggi dobrze prawi. Jesteś najbardziej wyedukowaną sierpniową mamą
missyy współczuję tej diety.. Kurcze, a może to jednak nie to? Mój mały też ma suchą skórę, chociaż odkąd przerzuciliśmy się na oilatum do kąpieli, to jest dużo lepiej. Wysypkę na buzi też ma, ale to coś w rodzaju kaszki na czółku i nosku. Położna mówiła mi, że też będziemy to obserwować, bo to może być alergia na mleko, ale ona myśli raczej, że to od hormonów..
A skoro mowa o hormonach..mojemu małemu jeden cycuszek wrócił do normy, ale urósł drugi i z niego leci mleko Masakra.. Niby to normalne i mam się nie martwić, ale jednak jest to trochę dziwne..
Inna pociesz się myślą, że organizacja u nas wszystkich wygląda podobnie Co u niektórych nawet pewnie gorzej, bo nie mają nikogo do pomocy Ale co tam..Jakoś to przetrwamy A może w końcu przyjdzie taki czas, że uda się nam wszystko ogarniać i być wypoczętą?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MAniula
- Wylogowany
- budujemy zdania
- 15.12.2012 {*}
- Posty: 302
- Otrzymane podziękowania: 5
Ciesze się, że u was dziś lepiej oby tylko szło w tą stronę! Dużo słonka i pozytywnej energii wam życzę.
Heh wyedukowana piszecie? Heh bo łatwo tak teorią sypać jak się nie można praktyką podzielić, a jak znam siebie gdy przyjdzie co do czego będę miała czarną dziurę w głowie . Albo panikować będę a teraz taką poukładaną strugam
Ale poza tym to tak po prawdzie chłonęłam i chłone wszystko na temat ciążowy, porodowy dzieciowy ale moja wiedza kończy sie puki co gdzieć na okresie niemowlęcym hihi co będzie dalej
A ja po wczorajszej wieczornej wizycie, lekarka stwierdziła ze nie ma zadnego rozwarcia (tydzien temu bylo na opuszek...) i nie widzi zebym urodzila w tym tygodniu kazala do szpitala pojsc najpoźniej w piątek, żebym była spokojna i lezała sobie na oddziale. Ala nie chcę... kurka nie może być tak jak być powinno, skurcze, szpital, poród i duuuużo radości?
No nic, wiem że nie koniecznie...
Mam sobie pomasować sutki, chodzić i może się poprzytulamy? Normalnie rozpiera mnie energi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- missyy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 884
- Otrzymane podziękowania: 17
Spróbuje jakoś ograniczyć wszelki czysty nabiał, a co z reszta jedzenia ze śladowymi ilościami mleka to muszę się dowiedzieć. Jak nie spróbuje to się nie dowiem czy to faktycznie to. Przetestuje ten Delicol, jak faktycznie chodzi o laktozę to te wzdęcia miną, jak nie to po prostu się odrzuci krople. W czwartek ma przyjść położna to będę wiedzieć więcej.
Próbowałam ją kiedyś wcisnąć w rożek, bo w nocy było chłodno, a jej tez było zimno. A gdzie tamm Zaczęła kopać i wymachiwać nóżkami, żeby jak najprędzej się z niego wykopać. Ale może w trakcie płaczu i bólu brzuszka spróbuje ją tak zawinąć, może wtedy zadziała.
Zazdroszczę wam, że chociaż gdzieś możecie się ruszyć, czy na spacer czy pojechać gdzieś. Maja jest taka marudna i płacząca, że nie sposób się nigdzie ruszyć. ;( A gdzie tu chrzest w planach ;/
W gratisie dorzucam zdjęcie mojej Maludyy ;P
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
Missy moja w domu śpi ładnie, ale na spacerze spała na jednym z trzech do tej pory. Raz wracałam biegiem z wrzeszczącym dzieckiem i nawet przysiadłam z cycem na ławce, a drugi raz wczoraj szybkie zakupy i smoka dałam bo też nie dała rady. Tak więc wiesz nie każda z nas ma lajtowo na spacerkach.
Śliczniusia ta twoja "maruda", ale ma króciuteńkie włoski
Natalia mnie budzenie na karmienie nie wychodzi. Bo nawet rozebranie do naga jej nie rozbudza na tyle, żeby aktywnie jadła. Otworzy oczy, złapie sutek i zasypia i tyle jest z karmienia. Tak więc ja wychodzę z założenia że nie budzę na karmienie, tym bardziej, że Natala raz śpi 4,5 godziny, a potem ze trzy razy pod rząd budzi się co dwie czy co godzinę, wiec nadrabia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- missyy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 884
- Otrzymane podziękowania: 17
Włoski z przodu widać, że zagęściały, z tyłu ładnie na karczku widać jak już długie odstają :P Nic tylko całować ten łepek
Póki co śpi, odpukać, (już we śnie sie pręży więc mam chyba mało czasu) więc idę szybko zrobić jakieś cudo do jedzenia. Przy moim jadłospisie to graniczy z cudem ;/ Pomysłów mi brakuje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kakadu
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 243
- Otrzymane podziękowania: 3
U nas wszystko w jak najlepszym porządku, malutki rośnie w oczach, 4 razy w tygodniu opiekuje się nim moja mama kilka godzin, bo niestety musiałam troche już wrócić do pracy. Mały kochaniutki, śpi je, wiadomo czasami pomarudzi, ale dajemy sobie radę. chociaż powiem, ze wyprawić rano całą trójeczkę to cięzko, zator łazienkowy się robi, więc znalazłam się na sposób i budzę jednego po drugim
Gąska strasznie mi przykro z powodu tego co przeżywasz, baby blues się zdarza, ale powinnaś pójść do specjalisty, nie mniej do siebie wyrzutów, ze nie cieszysz się z maluszka, to przejdzie i będziesz szczęśliwą mamą. Co do słabszego widzenia, po każdym porodzie na początku widzi się gorzej bo gałka oczna podczas ciązy lekko zmienia ostrość. wiec jest takie wrażenie mydlenia, rozmazania, ale to wróci do normy
Dziewczyny moja rada , co do placzu dziecka, bardzo śmieszna, ale najważniejsze, same się przekonacie( mowie po 3 maluchach )
Co do płaczu dziecka najważniejszy jest tak naprawdę SPOKÓJ, świadomość matki ze nawet jak dziecko bardzo krzyczy ona wie jak je uspokoić.
Ten spokój jest zbawienny uspokoi wasze dziecko, jeżeli będziecie płakać razem z nim, panikować, ze coś mu jest ( wiem ze szczegolnie przy pierwszym ciezko ) to ono bedzie wyło jeszcze głośniej Uwierzcie mi sprawdza się.
gośka i natalia co do cięzkich porodów, kolejnych dzieci, na przyszlosć jeżeli macie złe doświadczenie, a zdecydujecie się na kolejne dzieci to przecież nikt WAm nie każe rodzić naturalnie, mamy 21 wiek, moim zdaniem to decyzja kobiety, nie chcesz rodzić masz do tego prawo, mam mase kolezanek, które chciały cc i są bardzo zadowolone. Jezeli Wasze porody przebiegały cieżko to po co sobie fundować kolejne niemiłe przeżycia.
co do szczepień
ps. nie wiem czy wiecie, tak odnośnie szczepień, to różnicę w cenie pomiędzy aptekami są nawet ok. 100 zł? Aż się zdziwiłam.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nataliaa87
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 766
- Otrzymane podziękowania: 6
Co do szczepień, to ja za 5w1 będę płacić 130 zł. Nie mam niestety porównania. Ciągle zastanawiam się jeszcze nad rotawirusami i pneumokokami, bo w sumie lekarka mi jakoś tak nagadała, że jeśli dziecko nie będzie chodzić do żłobka do 2go roku życia, to np. rotawirusy nie mają sensu. Nie wiem właśnie co robić w związku z tym.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
a jak go zawinę w rożek to próbuje się rozkopywać cwaniak mały
natalia mi położna mówiła że 5h snu to za dużo (opowiadałam jej jak 5h mi raz spał Maks) i że trzeba wybudzać do jedzenia ale ja w sumie nie wybudzam bo on mi śpi najdłużej 4h ale to rzadko się zdarza zazwyczaj niecałe 3h. No ta pogoda okropna mój mąż też smarka i kicha od wczoraj...... musiało go zawiać w pracy czemu najbardziej wyedukowana jestem? Ja uważam że najwięcej wnosi tu póki co Ann bo jest doświadczona i MAniula bo wiele ciekawych rzeczy ze szkoły rodzenia wyniosła Nie martw się cycuszkiem to te hormony tak buzują i głupoty wyprawiają. Wszystko wróci do normy
MAniula kochana przytulam
missyy ja też jeszcze sama na spacerze nie byłam bo się wybrać nie umiem śliczna Maja
ja się tyle nacieszyłam ze śpiącego Maksa no nic ubieram się chyba i idę z nim gdzieś póki nie pada deszcz i obiadu jeszcze nie trzeba robić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
Ja też ciągle zastanawiam się nad rota i pneumokokami. I nie wiem. I nie wiem, czy jak przyjdzie pora to będę wiedzieć. Mąż zostawia decyzję mnie.
Aggi widzę, że Maksiu już piąstki rozwija ja też się na spacer zmieniam. Zupę mamy od wczoraj, a na drugie łososia piekę z ryżem i marchewka do tego więc dużo roboty nie mam.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kakadu
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 243
- Otrzymane podziękowania: 3
Ja bym zaszczepiła, nie wyobrażam sobie żeby później mieć jakieś pretensje do siebie, ale oczywiście to decyzja każdego rodzica.
ann w twoim przypadku zaszczepiłabym na pewno, ponieważ Twoja Marta chodzi do przedszkola czyli jest tak jak u mnie, młoda Twoja ma kontakt z dzieckiem przedszkolnym, a w przedszkolu jak wiadomo wszystkie zarazki . I masz racje, przy pierwszym ciezko zachować spokój, sama pamietam jak płakałam razem z olkiem jak miał kolke ))
aggi mam taki sam kocyk :)maluch slodziutki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Wiki
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 232
- Otrzymane podziękowania: 1
My już po szczepieniu Robiliśmy 6 w 1, rota i pneumokoki. Ta doustna całkiem nieźle poszła ale te kłócia to już był płacz i Bartusia musiałam trzymać (a jeździłam sama) Już samej mi się chciało płakać tym bardziej że podobno ta jedna jest dość bolesna i ogólnie po tych szczepionkach maluch może być marudny nawet trzy dni ale narazie odpukać nie jest źle. Gorączki nie ma miejsce kłócia też w porządku bo obydwie były w uda. A tak Waży już 5520(90centyl) a ile mierzy nie wiem bo rzekomo to dopiero po wizycie z bioderekami żeby mu coś nie naciągnąć hm... I tylko klatkę i główkę mu zmierzyła. Okazało się jeszcze że zaczerwienienie jednostronne na pupie z którym walczymy to zapalenie pieluszkowe i przepisała maść z antybiotykiem a my myśleliśmy że to może chusteczki jakieś mu nie służą Oczywiście standardowo Bartuś zrobił siusiu na stole
Jeśli chodzi o chrzest to planujemy albo 5 albo 12 październik i gdzieś ok 23 gości Przeraża mnie ta impreza.
Przy małym suszarki na uspokojenie nie próbowałam ale słyszałam że działa bo znajoma mówiła i mówiła że tak często włączali że mąż musiał wyłączyć w niej ogrzewanie Laktator u mnie nie działa wręcz się budzi ale za to odkurzacz działa więc mogę sprzątać
Spacery dalekie to też kończą się przebudzeniem i płaczem dlatego nie ryzykuje i chodzę blisko domu
Aggi- słodko Maks śpi Ja też taki widok lubię u mojego
Asienka- jak tam wizyta?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Wiki
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 232
- Otrzymane podziękowania: 1
Pępek lepiej żeby lekarz zobaczył bo ja jeżdżę z Bartusiem do chirurga na lapisowanie pępka bo się do końca w środku nie zagoił
Natalia- współczuję Ci z ta windą ja na szczęście mam tylko dwa schodki. A jeśli chodzi o poród to po pierwszym bardzo długo mówiłam że Karol będzie jedynakiem bo ból pamiętam do dziś ale po tylu latach zrobiło mi się szkoda że nikogo kiedyś nie będzie miał i zaczęliśmy się starać tyle że dopuszczałam do siebie myśl tylko o cc i nie żałuję. Dlatego Ci się nie dziwię że zacisnęłaś zęby przy teściowej bo ja też tak miałam że ten temat działał na mnie jak płachta na byka.
Missy- to z tą dietą masz nie ciekawie Faktycznie nie wiadomo co jeść. A córeczka śliczna wizyty nietoperów serdecznie współczuję Ja narazie mam spokój z gośćmi pewnie do chrzcin.
Maniula- coś czuje że jak Cię wezmą w piątek do szpitala to do niedzieli będzie po wszystkim
Kakadu- zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o ten spokój przy dziecku Nasze nerwy i płacz tylko pogarszają sprawę bo przerabiałam to przy pierwszym a teraz jak to Ann pisze luzik i spokój i wydaje mi się że mały też to czuje i jest lepiej.
Gąska- Tule Cię tak mocno i pocieszam że to przejdzie Współczuję że Oskarek tak mało śpi i wierze że jesteś zmęczona i nie wyspana i stąd te wszystkie myśli ale z tyg na tydzień będzie lepiej zobaczysz bo i te nasze dzieci będą nas lepiej rozumieć i na odwrót.
Dziewczynki czy można iść na szczepienie z kupiona przez siebie szczepionka? Chodzi o to żeby było taniej. Bo się nie orientuje a zapomniałam zapytać.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.