Mamusie pazdziernik 2014

Caroina czeka się na ten moment, ale jednak jest to wielki stres, że to już... Mamy tylko prysznic, a szkoda, bo chętnie bym poleżała w wannie i się zrelaksowała Mój M się boi, że lekarz da mi skierowanie do szpitala na ten sam dzień hehe Wasi też się tak stresują, że rodzinka już niebawem się powiększy?

Marza To prawda, czekamy na to, a zarazem poród nas przeraża. Jak już kiedyś pisałam z jednej str. chciałabym mieć to za sobą, z drugiej jakoś odciągnąć ten dzień
Też uwazamy z mężem, że najgorzej byłoby trafić do szpitala dużo przed porodem i tam wyczekiwać tym bardziej, że jest już starsza córka. Chyba wyszła bym na własne zyczenie i wróciła dopiero na poród Mój mąż nie daje po sobie poznać, ze się stresuje wręcz przeciwnie jednak ma ostatnio takie stany, kiedy mówi, że ma dość tego jeżdżenia, że nie może być przy nas. Pewnie boi się, że może nie zdążyć.

Munkki gratulacje!
a jak tam Dotkawy?

u mnie tez taki kiepawy nastroj, ze szkoda slow okien dalej nie pomylam. mialam to zrobic dzisiaj, ale deszcze pada i w sumie dobrze, bo i tak by mi sie nie chcialo dzis bylismy na ostatniej kontroli u diabetologa. cukier mi spadl w stosunku do pomiaru sprzed 3 tygodni o 0,4% czyli jest bardzo dobrze za to waga poszla o 1 kg w gore ale to akurat jestem przekonana, ze wina zaparc, ktore mecza mnie od kilku dni. na dokladke strasznie puchna mi nogi i rece wiec na pewno stad ten kilogram. mam juz dosyc dziewczyny. noce sa okropne. co chwila sie budze, co 3 godz wstaje na siku, ledwo sie ruszam, tak mnie ciagnie w pachwinach... i nic sie nie zanosi na porod. ani czop nie odszedl ani nic. zero zwiastunow zblizajacego sie porodu

No Caroina pobyt w szpitalu i oczekiwanie tam na poród nie jest zbyt ciekawą opcją... tak miała Malvi i Dotkawy... Ja się właśnie boję, że lekarz mi da skierowanie na cc, a oni w szpitalu będą odciągać i mnie przetrzymywać

Mój M pracuje blisko domu, ale też nie zawsze jest pod telefonem i się boi, że nie odbierze na czas telefonu, a każda minuta jest ważna... Dzisiaj miał ciężko, żeby mnie zostawić samą... Bardzo się obawia, że się zacznie jak go nie będzie.


Yoozia super wieści z tym cukrem Ja się modlę, żeby jak najdłużej nie padało, bo bym się załamała, że ledwo umyłam i już zapaskudzone. Ciekawe ile mi wzrosła waga przez 2tygodnie tak samo mam już dość...

mi sie tak pogorszylo ze 2 tyg temu. od tamtego czasu zle juz znosze koncowke. do 8 miesiaca jeszcze bylo ok, ale teraz to po prostu ale jak sobie pomysle, ze za max 17 dni mala bedzie juz na swiecie, to humor mi sie poprawia

Yoozia ja się też cieszę, że mały niebawem będzie z nami, ale wielu rzeczy się też obawiam i wtedy dopada mnie dołek

bedzie dobrze Marza. musi byc. ja tez sie wielu rzeczy obawiam. np ten paciorkowiec spedza mi sen z powiek. albo szczepienia. u mnie w rodzinie jest przypadek dziecka autystycznego. nie wiem czy to wina szczepien, ale sam fakt.. ale tak to jest. od teraz juz do konca zycia bedziemy sie zamartwiac o te nasze pociechy. taka rola matki

Yoozia Nie przejmuj się. Czasem jest tak, że poród zaczyna się nagle bez żadnego uprzedzenia. Prawda jest taka, że teraz piszesz, że nie zanosi się na poród, a jutro możesz napisać, że już urodziłaś. Dlatego tyle w Nas stresu.
Strach o dziecko jest ciągle obecny. Zwłaszcza przy 1 maleństwie. Wszystko przeraża. Już sobie wspominam nasze lęki i czuje, że będzie podobnie. Płacz nie wiadomo o co, niechęć do jedzenia przez 2 doby, 1 zaparcie, 1 gorączka itd
Dobrze, że wspomniałaś. Mam do odebrania wynik na to dziadostwo.

Marza Mam nadzieje, że jednak mały się obrócił i ominie Cie cc. Poza tym skoro wiele dzieci obraca się jeszcze w ostatniej chwili to chyba nie powinni Ci już wyznaczać terminu tylko poczekać jak się to potoczy. Nie wiem jak robią w takich sytuacjach. Ale jeśli bez konkretnego terminu chcieliby czekać aż się akcja zacznie to spylała bym stamtąd i wróciła dopiero jak pojawiły by się skurcze czy odeszły wody.

Caroina to daj znac koniecznie jaki bedzie wynik. trzymam kciuki za negatywny

Marza no i zeby sie okazalo, ze twoj synek sie jednak obrocil. a czujesz jakas zmiane w jego polozeniu? zycze ci, zebys uniknela tej cesarki

Dziewczyny dzięki, też bardzo bym chciała, żeby się obrócił
Yoozia ciężka ta rola... No, ale co zrobić, taka kolej rzeczy. W położeniu małego nie czuję żadnej zmiany... Cały czas główką uciska pod żebrami a nóżkami okłada mi pęcherz...

Caroina no widzisz jednak wyznaczają wcześniej... Widocznie uznają, że nie ma szans na obrót. Widzisz Minnie też ma jutro cc przez ułożenie pośladkowe...

Munkki serdeczne gratulacje!

Poczekam jeszcze na wieści od Dotkawy i Minnie i wtedy uzupełnię naszą tabelkę.

A tak w ogóle to rozmawiałam dziś chwilkę z Kingą na fb. Niestety nie ma czasu żeby na razie tutaj do nas zajrzeć. Wszystko u nich w porządku tylko biedna nie wie w co ma ręce wsadzić i bardzo mało śpi.

Pytałyście ostatnio jak moja waga po porodzie. Udało mi się dziś odnaleźć wagę i okazuje się że od wagi sprzed samego porodu zeszło mi już jakieś 10kg

Malvi to swietny wynik! a ile przez cala ciaze przybralas? dajesz mi nadzieje

Munkki, gratulacje dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa

Dziękuję dziewczyny mam taką nadzieję że to się wchłonie ale jak to widzę to serce mi się kraje :/ Ciekawe co jutro lekarz powie.....

No Kinga na pewno nie ma łato, ja nie wiem w co ręce włożyć przy jednej a co dopiero przy trójce

Malvi, ja niestety nie mam w domu wagi ale chyba mi też zeszło trochę kilo Tylko brzuch flak

Moja Maleńka ma dziś tydzień, nie wiem kiedy to zleciało

Malvi super wynik ! Jednak chyba nie warto się przejmować wagą A jak karmienie cycusiem? Bez problemów już?

Yoozia właśnie nie wiem ile ważyłam dokładnie przed ciążą ale teraz wróciłam do wagi z jakiegoś 10 tc

Ania ja też mam flaczek ale zaczniemy ćwiczyć po połogu brzuszki i będzie ok

Marza z tym karmieniem to nadal różnie. Ale najważniejsze że Maleńki je tylko mój pokarm jak na razie. Dziś akurat cały dzień odciągam żeby pobudzić laktację