Mamusie pazdziernik 2014

Pauletta widziałam jak aniołki

dzieki dziewczyny za slowa otuchy. to duzo daje... przespalam sie i troche mi lepiej. mam nadzieje, ze dzisiejszej nocy nie zarwe tak jak wczorajszej

hej
Gratuluję Ewcia:)
Yoozia współczuję

Dziewczyny teraz będzie mnie mniej...padam na pyszczek ...choroba zamiast ustępować a to juz 5 dzień to nadal trzyma i mam wrażenie że czuję się coraz gorzej.
Do tego synek daje mi w kość bo ostatnio zaczął wpadać w panikę, histerię, masakra!!!!!

Nie mogę się doczekać weekendu... bo moze wtedy odpocznę...

Noc ciezka, wieczorem na ktg zapisaly sie regularne skurcze na poziomie 80-100% , dzis rano nieco oslably tzn nie byly tak czeste. Dostalam krwawej wydzieliny. Rano po obchodzie ordynator stwierdzil ze poda mi kroplowke, to moze dzis juz urodze. Najpierw myslal czy mnie nie wypisac, ale po badaniu stwierdzil ze w domu bede sie tak czula jak , a bede sie stresowac, a macica pracuje, szyjka tez wiec sprobujemy. Jestem juz po lewatywie i czekam na kroplowke.

A ja/sie dzis chwale mimo strachu przez/te szpitalecw ciazy dzis/sie donosilismy i zaczynamy 38 tydz. i mamy wizyte i odstawiamy nospe i mg

Agniesia, biedna, współczuję Jutro już piątek, postaraj się choć trochę odpocząć. Ja też czekam na wekend aż mój będzie miał wolne,trochę się wyśpię.
Nelka, podaję jej odciągnięte mleko bo nie chce ssać cyca, pluje, denerwuje się. Chyba przyzwyczaiła się już do butli. Staram się jej podawać jak najwięcej swojego mleka ale nie mam go na tyle co mój głodomor je
Minnie, powodzenia mi po kroplówce poszło szybko. Niebawem będziesz już tulić maleństwo. Trzymam kciuki.

Minnie kroplówka pewnie z oksytocyną. Ja po niej miałam bardzo bolesne skurcze krzyżowe :/

Ania mój Krzyś też się na początku denerwował przy cycu ale walczyliśmy i teraz jemy choć często Maleńki zasypia i muszę później odciągnąć i go dokarmić z butli. Może powalczcie jeszcze? Ja ostatnio więcej podaję mu z butli (żeby pobudzić laktację) niż bezpośrednio z cyca i je i to i to smoczka też czasem dostanie ale rzadko

Agniesia wracaj do zdrowia :*

Cześć Październikówki !

Mam nadzieję , że mnie pamiętacie
Bardzo gratuluję tym dziewczynom które mają już maluszki przy sobie , co to za radość mieć takiego szkrabka obok siebie
A reszcie mamusią oczekującym , życzę szybkiego i bezbolesnego porodu ! ( wyśpijcie się póki możecie )

Nasza Lenka przyszła na świat 24 września , 3490 g i 55cm
Też miałam wywoływany poród z powodu nadciśnienia i powiem Wam dziewczyny , że na mnie kroplówka w ogóle nie zadziałała ja byłam po niej bardzo senna a
mojej kruszynce spadało tętno z 160 na 50 i szybko poszłam pod nóż , ale najważniejsze , że wszystko dobrze się skończyło

Przepraszam za wtrącenie
Pozdrawiam gorąco z moją córcią oto ona

Marza napisał: Kacha, ale dlaczego masz takie obawy o małą? Do 42 tygodnia spokojnie może siedzieć w brzusiu i nic złego się jej nie stanie. Ona sama zdecyduje kiedy będzie gotowa wyjść NIe stresuj się :* Może to nastąpi już lada dzień

Nie wiem skąd te myśli. Po prostu nie mogę się uspokoić i cierpliwie czekać. Same czarne scenariusze chodzą mi po głowie...

Minnie Pewnie dziś już przytulisz swoje maleństwo. Powodzenia

Agniesia Zdrowiej szybko

Kacha Napewno będzie wszystko dobrze

Kamka Gratuluje ślicznej córeczki spora dziewczynka

Też zaczynam się coraz gorzej czuć. Brzuch mi się często spina. Mała zmieniła pozycje i nie dość, że uciska na kręgosłup, że ledwo wstaje to jeszcze uciska gdzieś tak, że mam gorsze krążenie w nogach, jakby mi puchły. Jeszcze troche i będę marzyć, żeby poród już się zaczął Mało tego, nie wiem czy nie obróciła się główką do góry bo jak wcześniej kopała mnie pod prawym żebrem tak teraz najbardziej odczuwam kopniaki w dole

witam Gratuluje mamusiom, ktore juz maja szkraby przy sobie i trzymam kciuki za dziewczyny w dwupakach
My lezelismy dwa tyg w szpitalu, poniewaz przed cesarka lekarze probowali mi zbic wysokie cisnienie ale im sie nie udalo. W środe zadecydowali o cesarce.
Sam zabieg nie jest taki straszny. Niezbyt przyjemne sa szarpniecia podczas wyciagania dziecka.no i cewnikowanie. U nas w szpitalu trzeba lezec ,,plackiem ,, przez 24 h. najgorsze jest pierwsze wstanie z łóżka. potem juz jest ok
Dwa trzy dni po cesarce moj organizm zwariował. dostalam wysokiego cisnienia
Maly urodzil sie w 36 t.c z zapaleniem, dostawal antybiotyk, potem zoltaczka...(to powiklania po cukrzycy ciazowej
Teraz juz jestesmy w domku i juz jest wszystko ok

Caroina może bije Cię rączkami, ja tak miałam z Krzysinkiem, a też myślałam że w ostatniej chwili się obrócił

Kamka gratuluję córci! Śliczna ja w końcu też zostałam wrześniówką

Kacha trzymaj się, wszystko będzie ok :*

Ewcia najważniejsze że już wszystko w porządku napisz mi jeszcze raz na priv którego urodziłaś i wagę i wzrost syneczka

Kamka śliczna córeczka
To mój szkrab

Ewa Śliczny maluszek Szkoda, że pojawiły się komplikacje ale najważniejsze, że już jest wszystko dobrze i jesteście w domku

Malvi Mam nadzieje, że jest jak mówisz. Teraz znów głównie po górze mnie kopie ale w nocy dawała po jelitach ostro - już wolałam jak maltretowała żebro

Dziewczyny cudowne te wasze maluszki! Gratulacje!

Jak patrzę na te zdjęcia to jakoś nie dociera do mnie że ja też będę mieć niedługo taką kruszynke;-)

Caroina mi w zeszłym tyg też mi się wydawało że chyba Marysia się przekreciła ale jednak mi się wydawało.

Minnie trzymamy kciuki za was!