Mamusie pazdziernik 2014

aneczka - podłączam się pod pytanie yoozi.
yoozia - fakt, brat pediatra to skarb, zwłaszcza dla matki histeryczki ... A co do sprawdzania, czy dziecko to oddycha, to przyłapałam na tym ostatnio mojego męża. Skoro on też ma takie lęki to znaczy, że są one normą.
Aneta - Jak zwykle Twoje historie mnie rozbawiły do łez.

www.dobramama.pl/pokaz/43229/Przesuniecie/1/1
cytuję

"Z tego co ja słyszałam, to dziecko może być "nasunięte" (pewnie to to samo co przełamanie) jak się np nosi Malca pionowo i on się wygnie do tyłu (tak się bujnie), albo przy szczepieniu, to może mu coś w kręgosłupie przeskoczyć i wtedy jest uciskany nerw. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Jak się tego nie nasunie z powrotem to dziecko może mieć później problemy z kręgosłupem.
W mojej okolicy jest kilka osób które to umie robić (tzn namierzać). Są dwie metody: opisywana z dociąganiem kolan/łokci (choć ja myślę że to niebezpieczne jest) i namierzanie CHUSTECZKĄ do nosa bawełnianą bądź innym NIEROZCIĄGLIWYM materiałem (pieluchą to chyba że flanelową bo tetrą w żadnym wypadku...). Jedna osoba trzyma dziecku rączki żeby były "rozkrzyżowane", druga mierzy chusteczką odległość między dołkami w łokciach. Później, nie puszczając chusteczki, przekłada się ją pod dziecko i mierzy obwód klatki piersiowej. Jeśli jest taki sam (lub niewiele mniejszy) jak odległość między łokciami to jest ok, jeśli różnica jest duża, to należy dziecko "nastawić", czyli dociągnąć chusteczkę tak, by palce się zetknęły. Oczywiście należy to robić DELIKATNIE i w odpowiedni sposób żeby Maluchowi krzywdy nie zrobić.
Można poznać że dziecko jest nasunięte, jeśli jest niespokojne, płaczliwe, nie chce jeść (ma problemy ze ssaniem), a nie ma żadnej innej przyczyny takiego zachowania.
Szczerze przyznam że byłam mocno sceptyczna względem namierzania mimo, iż raz nasz maluszek już był "męczony" chusteczką, ale ostatnio zmieniłam zdanie. W czwartek byliśmy na szczepieniu, potem Mały był bardziej marudny niż zwykle, no ale to raczej norma ;] Dwa dni później byliśmy u moich rodziców i nagle on się tak rozpłakał, jak jeszcze nigdy... Dosłownie wył przez ok 2godz, aż się zmęczył i usnął (a i tak co chwila się budził i płakał), nic nie pomagało a miał wcześniej kolki, więc miałam wypracowane kilka metod uspokajania, na które reagował. A teraz nic :/ nawet jeść w ogóle nie chciał... No i zapakowaliśmy go do autka i odwiedziliśmy jedną kobitkę, która go namierzyła-wtedy dosłownie darł się, bo płaczem tego nazwać nie można ale potem się uspokoił, zanim dojechaliśmy do domu mieliśmy przerwę na karmienie, noc przespał w miarę spokojnie i teraz w ogóle nic po nim nie widać nie wiem co mu było, ale to mu pomogło."

Dzieki Ania. Ja nawet moze i bym sie wybrala z moja niunia do osoby kompetentnej w tym kierunku, ale gdzie tu w tym landzie taka znalezc? Pozostaje mi tylko poczekac do wizyty i napomknac o tym pediatrze. Ciekawe czy tutaj znaja takie metody nastawiania maluchow.

Moja niunia znowu spi tak twardo, ze nie moglam jej dobudzic. Mialam nie dac jej spac w dzien, budzilam ja laskotkami, mizialam po buzi i w rezultacie ona nawet nie drgnela, a ja sama usnelam no tak pieknie i twardo spi w dzien, ze poezja. Tylko co zrobic zeby ja przestawic, ze tak ma spac w nocy, a nie w dzien?

My od 8 usypiamy i dupa. Ehhh rece juz bolą

dusia też nie śpi

Usnela na/rekach. Polozylam ja na lozku, ale strasznie lekko spi, ze sie wybudza od swoich rak. Az/sie boje ja przeniesc do lozeczka.

Mój Maruda też ładnie pospał kilka godzin w huśtawce, aż w końcu uprasowałam górę jego ubranek
A po kąpieli wpadł w jakiś szał, tak się darł, że masakra i nie wiedzieliśmy czemu, dosłownie jakby mu ktoś krzywdę robił Na szczęście go uspokoiłam po 10 min i teraz niby zasnął, ale nie wiem czy już na dobre

I juz nie spi. Ja pier...

Pauletta spróbuj tego! U mnie właśnie zadziałało

A moja dalej jak kamien. Macham jej grzechotkami nad buzia i nic jej nie rusza. Obudzi sie o 1 zrobi wielkie oczy i tak do 6-7 bedzie lezec, jak usnie to na 10 min i glupi szelest koldry ja obudzi. W nocy musimy chodzic na paluszkach, bo lekko spi, a teraz niczym jej nie dobudze :/ moze szykuja sie jakies zmiany w jej porach spania, skoro od dwoch dni taki ciezki sen ma. Oby mi sie w koncu przestawila na tryb nocny

Yoozia to spróbuj jej włączyć ten odkurzacz, ja aż jestem w szoku, że to tak działa

Malvi nie otwiera mi sie.

Spi, odlozona. Ale bardzo lekko.'ide spac. Musze wykorzystac milej i przespanej nocy Wam zycze

Jak się nie otwiera to wpisz po prostu na yt "dźwięk odkurzacza" Gdybyś miała w nocy problem to polecam Też życzę dobrej nocki, ja jeszcze będę odciągać mleko na noc

Mi sie tez nie otworzylo, ale na pewno sprobuje jej to zapodac jak mi zrobi wojne w nocy