MAMUSIE 2009 :)

Super zdjecia dziewczyny Narazie mamy przewage chlopcow z 2009 Dziwne, bo jak chodzilam w ciazy to slyszalam, ze rodza sie prawie same dziewczynki
Julka ostatnio jak Ja wazylam (na normalnej wadze) miala 11kg.
Z mowieniem coraz lepiej- mam nadzieje, ze sie nie zatrzyma Mowi juz: mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, lala, baja, pa pa, daj, nie ma, nie, tak, o...- jak sie zdziwi, bye *(pa po angielsku) i czasami jeszcze nie swiadome slowka sciagniete z reklam np. obad (obiad). No i po swojemy: siii- tzn. gorace, bam- upasc, am- jesc, ble- kupka:D Nie pamietam co jeszcze- dodam jak mi sie przypomni. A co do nocnika- tez nie jest zbyt dobrze. Zrobi siusiu jak ja posadze (choc tez nie zawsze), kupki nie robi na nocnik. Jak zrobi kupke w pampersa to chodzi i mowi "ble", ale to juz po fakcie. Pod koniec kwietnia- jak bede w PL chce zrobic tak, ze Julka po mieszkaniu bedzie chodzila w samych majteczkach (rodzice wszedzie maja panele i kafelki, wiec mozemy sobie na to pozwolic) i moze wtedy zacznie alarmowac
A tutaj Julcia sprzed kilku dni

Nie mam pojęcia ile Klaudia waży, ale za tydzień idziemy się szczepić to sie dowiem
Jeżeli chodzi o mówienie to bardzo dużo mówi, ale na zasadzie powtarzania, właściwie wszystko co jej w ucho wpadnie i się spodoba Umie też nazywać zabawki, więc są koćki, lala, mokut, ciuśta, miś, pesiek, kotek, kuciak, może jeszcze coś by się znalazło. Potrafi też przynieść latarkę i powiedzieć "łącić" uwielbia latarki, szczególnie pod bluzkę wkładać ładnie prosi o chlebek, to znaczy otwiera szafkę i mówi "kepka". I właściwie na jedzeniu chleba i herbatników konczy się jej samodzielne jedzenie, banana do rączki nie weźmie za nic w świecie, stanowczo odsuwa rączką i mówi "nie to" albo "to nie" O jedzeniu sztućcami w ogóle mowy nie ma, jak jej dam łyżeczkę to jej używa do stukania w co się da a nie do jedzenia, ewentualnie próbuje mnie karmić
W ogóle jeżeli chodzi o jedzenie i odpieluchowanie to postanowiłam jeszcze troszkę poczekac bo mam w domu wykładzinę dywanową i mi jej zwyczajnie szkoda, mam tez swoje podwórko i nadzieję że jak się zrobi ciepło to przez kilka miesięcy opanujemy na dworze jedno i drugie, tam sobie może brudzić ile chce
próbowałam rok temu puścić ją na podwórko w samych majteczkach ale to było jeszcze za wcześnie chociaż miała ponad rok, w ogóle nie czuła że coś się dzieje tylko nogi i buciki były mokre, to zrezygnowałam. Teraz jak przy kąpieli robi siusiu to widzi to i próbuje łapać, także mam nadzieję że na jesieni będzie po pampersach. Czasem jak ma mokrego pampersa to pokazuje i mówi "moke" ale szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy to ostatni raz zrobiła. W ogóle dużo rzeczy robi na tej zasadzie, pokaże że potrafi, zebyśmy się nie martwili że się nie rozwija i wraca do tematu za kilka miesięcy

A tak poza tym to grzeczna jest, ja nie mam takich historii jak mamy chłopców naszych, o właśnie może to chłopcy więcej szaleją? Bo Aga pisała że Julka też grzeczna. Umie się ładnie bawić sama, chociaż woli ze mną, często ładuje mi się na kolana i mnie czesze, albo przynosi wszyskie swoje spinki żebym sobie powpinała i potem łażę taka kolorowa łanie układa klocki i buduje wieże, lubi puzzle piankowe (tak, tak, jeszcze je mam, i ciągle się waham trzymać czy wyrzucić...) i też je ładnie łączy i uzupełnia, ale najfajniejsze zabawki to te które można z kuchni podwędzić, wałek do ciasta, drewniana łyżka, folia aluminiowa, woreczek z ryżem....

Co do rysowania to mało rysujemy, ale trochę się zdarza, najczęściej bazgroły straszne, ale raz mój mąż jej pokazał jak odrysować kółko od płyty, słowo jej się spodobało, więc postanowiła narysować kółko. wyszło cos pomiędzy pestką z dyni i łzą, ale obwód zamknęła więc i tak byłam z niej dumna

Manga, to Aleks strasznie dużo już potrafi jak na dziecko w tym wieku! Trochę przypomina mi syna mojej siostry, też jeszcze seplenił a już znał literki
A tak poza tym widzę że jedne to potrafią, inne co innego, rozwijają się każde swoim rytmem, to już nie to co pierwszy rok ze właściwie dzieci równo idą, teraz będziemy się różnicami fascynować


Wyrosły nam dzieciaczki niesamowicie, a tak niedawno zdjęcia w wózkach wstawiałysmy Gabrielek i Aleks wyglądają bardzo dorośle moim zdaniem, wcale nie jak niespełna dwulatki. A Julcia to mała dama, ślicznie jej w fioletowym Jedynaczka popraw się, chcemy Mikołaja zobaczyć

Cieszę się że pomysł Wam sie spodobał, mam nadzieję ze częściej będziemy się tu spotykać. Niby dobrze mi na staraczkach i pewnie ich nie opuszczę, ale jak sobie poczytałam Wasze wpisy to wreszcie poczułam się w temacie

Jezeli chodzi o rysowanie to Julcie to niebawi- szybko sie nudzi. Za to UWIELBIA ksiazeczki co prawda nie lubi jak Jej sie czyta tylko woli pokazywac tak, zebym mowila Jej co to jest, albo ja pytam np. gdzie jest kotek, a ona mi pokazuje. Potrafi zajac sie soba, ale sa dni, ze musze Jej we wszystkim towarzyszyc. Julka wlasnie wszystko chce jesc raczkami, a banany uwielbia, ale tylko samodzielnie (potem konczy sie to tym, ze musze wszystkie zabawki czyscic).
Moja Julcia bardzo lubi garnki i pokrywki, ktorymi moze stukac
Jak tylko sie obudzi i wyjme ja z lozeczka pokazuje na piloty i mowi "baja" Apropo lozeczka- wasze dzieci jeszcze w nich spia??
A tutaj Julka przylapana na goracym uczynku (przed chwila sprzatalam w szafkach, a Julka stala przy oknie nagle sie odwracam w Jej kierunku, a ona na parapecie) Szok!!! Naszczescie nie ma mozliwosci otworzyc okna, bo sa na klucz:D w dodatku parapet jest nisko

No minka całkiem jak u mojej rozbójniczki, ale widać że cała szczęśliwa spryciara mała

Klaudia jeszcze śpi w łóżeczku, chociaz "dorosłe" łóżko już czeka. Ale jakoś nie czujemy potrzeby ani nic nas nie ciśnie żeby ją przenieść. Tym bardziej że jak spała po południu na naszym łóżku to zdarzyło się ze dwa razy że spadła, także się nie spieszymy.

Sprzątałaś w szafkach przy dziecku? No to masz anielsko grzeczne dziecko, ja bym nie mogła Za dużo tam ciekawych rzeczy.

Mam sposob na mala. Jak sprzatam w szafkach to zazwyczaj wszystko wyciagam i potem skladam (polka po polce), wiec Julce daje kilka ciuchow do poskladania w miedzy czasie dokoncze wszystkie szafki A dzisiaj nie byla zainteresowana sprzataniem, bo widocznie w glowce zaiskrzyl pomysl wejcia na parapet A siedziala jak mysz pod miotla, dopiero jak Ja przylapalam zaczela sie smiac

Ja tez narazie nie planuje zmieniac lozeczka w lozko, bo wiem czym to grozi. Zamiast usypiania bieganie po pokoju

Bieganie po pokoju to już dawno mamy bo chciała górą wyskoczyć to trzeba było kilka szczebelków wyjąć

A... w Julki lozeczku nie da sie wyjac szczebelek, w zamian za to robi sie z niego lozko. Jak zacznie robic sie niebezpiecznie (bedzie probowala sie wydostac) zmienie Jej na lozko, ale lepiej, zeby jeszcze przez dluzszy czas zostalo tak jak jest

Ja mogę też się do Was dołączyć??
Dzić moja cytrunia opieliła wszystkie listki z mojego najbardziej ulubionego kwiatka

Pewnie, ze mozesz- to jest watek dla wszystkich bez swojego miejsca na forum No i inni tez maja prawo sie wypowiadac, w koncu my tez udzielalysmy sie w "nie swoich" watkach

Raczku, dobrze pamiętam ze Ty czworo szkrabów masz? I chyba taka nastoletnia Klaudia to właśnie Twoja. Czy mi się poplątało?
My nikogo stąd nie wyganiamy, gościnne jesteśmy

Mirella fajnie że założyłaś taki wątek ŁAtwo będzie znaleść doświadczone mamusie i o coś podpytac

aaa i ja sie jednak przylacze:)

Tak tak MIRELLA ta KLAUDIA to moja ma 13 lat
WIEM ,ŻE GOŚCINNE

Raczek, Madzia napiszcie troche o swoich maluchach:) I prosze o fotki
Sylka sluzymy pomoca

raczek10 napisał:

Dzić moja cytrunia opieliła wszystkie listki z mojego najbardziej ulubionego kwiatka

znam to u mnie czasami kwiatek zostaje caly wyrwany z korzeniami

aga gabriel dosyc ladnie spal w lozeczku ale tez tak jak u mirelli wylazil gora wiec tez mu wyjelam szczebelki i zaczelo sie spi w lozeczku pare minut i zaraz wlazi do mnie i spi cala noc bo juz nie mam sily co chwila go odkladac bo wraca jak bumerang