- Posty: 85
- Otrzymane podziękowania: 2
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Czerwcowe 2015
Mamusie Czerwcowe 2015
- Ossa
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Azja
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1993
- Otrzymane podziękowania: 29
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ariana21
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 36
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- domi11033
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 88
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja nie pisałam bo dopadło mnie zapalenie oskrzeli i ledwo zyje, skończyło się antybiotykiem. A od wczoraj mój aniołek ciągle płacze i nie wiem co się dzieje. Czekam na lekarza ma przyjechać o 13, oby nic poważnego.
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MiliB24
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 61
- Otrzymane podziękowania: 1
ossa słodka ta Twoja królewna
agusia daj znać jak po wizycie u okulisty i usg czy wszystko ok
domi napisz po wizycie lekarza jak z maleństwem
mój synuś, tak jak pisałam, w ostatnim czasie w ogóle nie śpi w dzień. Wczoraj wieczorem do 23 popłakiwał, a dzisiaj jestem w szoku, bo spał od 8 do 10 i teraz znowu śpi. 1 lipca jedziemy na kontrolę bioderek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Izek
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 118
- Otrzymane podziękowania: 2
Ossa jaka pyzuńka fajniuchna.Uroczy bąbelek z niej. I super że samoistnie wszystko ruszyło.
Nadinchen no w końcu i Ty się doczekałaś,czekamy na foteczkę i relacje.
Atilla ale dziewczyny super że jesteście w jednym szpitalu,no niesamowicie się złożyło!:)Teraz trzymamy kciuki za Ciebie.
Domi jejku no że akurat teraz Cię te oskrzela dopadły kiedy wiadomo ze dochodzi sie do siebie po cc i jeszcze opieka nad dziećmi.Dużo sił i zdrówka życzę,oby z malutkim wszystko dobrze było.Ja tylko licze przeciwzakrzepowe zastrzyki ile ich zostało do końca bo strasznie ich nie lubie,a mąż jakoś tak boleśnie mi je robi,no pielęgniarką być by nie mógł
Agniesia jaki duży mężczyzna z Twojego synusia,przystojniak na całego
Mili powiem Ci że chusta świetna sprawa i nie czuje sie tak ciężaru synka,ja już zamotałam swojego i normalnie automatycznie zasnął mi po minucie, mogłam wyskoczyć po synka do przedszkola bez wyjmowania wózka a do tego takie maluszki wyglądają jakby lalkę sie nosiło bo takie maciupkie w niej. Na festynie z okazji zakończenia roku jeden chłopczyk zapomniał tańczyć i mówić wierszyka bo tak się zagapił na tą zamotaną w chustę małą istotkę
Azja,Ariana życzę żeby i u Was samoistnie się coś już rozkręciło.
To jeszcze tylko trzy nierozpakowane mamusie zostały?
A u nas w porządeczku,naszczęście omijają nas odpukać wszelkie kolki i mały ładnie śpi.Niepokoi mnie tylko jedno oczko,może to niedrożny kanalik łzowy bo ropieje nam ciągle to oczko i łezki się zbierają:(Musze je ciągle przemywać.Wizyte u pediatry mamy dopiero za 2 tygodnie .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nadinchen
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 277
- Otrzymane podziękowania: 11
Jak wiecie miałam skierowanie do szpitala, bo już tydzień po terminie byłam. Przed wyjściem z domu rano zaczęłam czuć pierwszy raz jakieś bole, nie do końca wiedziałam czy to są skurcze, ale cieszyłam się ze w końcu jakiś objaw. W szpitalu zrobili badania - rozwarcie 1,5 cm nic się nie zapowiadało na poród, podłączyli mnie pod ktg i okazało się,że mam całkiem ładne skurcze, ale nieregularne. Cały dzień mnie męczyły, nasilały się z godziny na godzinę. Dopiero ok 22 dziewczyny z pokoju zmobilizowaly mnie do liczenia, bo ja uważałam że to jeszcze nie to. Okazało się ze są regularne co 3-4 min. Zawołałam położną, a ona Panią dr i okazało się ze mam już rozwarcie na 5-6 cm. To zadzwoniłam do męża i zabrali mnie na porodówke. I tak od ok. 23:30-24 ( zanim mnie zabrali, zrobili lewatywe etc) zaczęłam czuć coraz większe bóle no i o 3:47 urodziłam. Miałam nacinane krocze i na finiszu użyli kleszczy bo pomimo tego ze ładnie się ulozyla to moja budowa ciała nie pozwoliłaby jej samej wyjść, pewnie by utknęła. Wydaje mi się ze wyszło wszystko sprawnie Traumy nie mam więc jest ok. Teraz wiadomo dochodzę powoli do siebie. Walczę z Małą żeby ssała cyca bo na razie nic nie leci. Ale jest przesłodka. Na razie do mnie nie dochodzi ze już po
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Ossa
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 85
- Otrzymane podziękowania: 2
My już dzisiaj wychodzimy do domu, strasznie się cieszę bo tęsknie za starszą córką.
Alicja ładnie, co chwilę ssie mleko, nad ranem laktacja rozkreciła mi się na całego, więc wszystko ok.
Azja, Lizzy, Ariana trzymam kciuki za waszsle szybkie i sprawne rozwiązania i pozdrawiam pozostałe mamusie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lizzy
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 515
- Otrzymane podziękowania: 3
U mnie dziś termin z OM. Jeżeli nic sie nie rozkręci to w przyszłą sobotę idę się pokazać do szpitala.. Mam nadzieję, że w poniedz na wizycie dowiem się, że rozwarcie już na 5cm i zaraz Zośka wyskoczy.. Echh.. marzenia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agniesia1152
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 1
I już mówię co i jak. Pojechałam w dniu terminu tak jak doktor kazał 17.06 do szpitala przyjęli mnie ze zdziwieniem bo dopiero termin ale zobaczyli że ordynator kazał więc już nikt nic nie mówił oczywiście u mnie nic się nie działo żadnego rozwarcia i żadnych skurczy. 18.06 po południu założyli mi balonik żeby przez noc zrobił rozwarcie. Ponoć miało bolec a ja nie czułam nic i myślałam że nie zadziałał. 19.06 z samego rana wzięła mnie pani doktor na fotel ściągnęła to cudo i było rozwarcie na 4 cm co bardzo mnie ucieszyło zadzwoniłam po mężusia żeby przyjechał bo o 7.00 biorą mnie na porodówkę no i po 7 dali mi kroplówkę i czekanie w miarę szybko się rozkręciło na 7 cm i tylko trochę bolało z mężem liczyliśmy że do 12 będzie po wszystkim no a później coraz mocniej zaczęło boleć ale jakoś dałam radę pod koniec to już nie wiedziałam czy skurcz jest czy nie ma mały nie ma i dlatego przy na cięciu krocza bolało. I w końcu o 13.30 wyskoczył Filipek i wszystko jak ręką odjął człowiek jak nowo narodzony
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agniesia1152
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Ossa
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 85
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agniesia1152
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- AgusiaKRK
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 540
- Otrzymane podziękowania: 49
Ossa, Nadinchen, cudowne maleństwa, gratulacje ogromne!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ariana21
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 36
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja właśnie zbieram się do szpitala bo mam się dzisiaj zgłosić mam skurcze od dwóch godzin dość mocne ale nie regularne więc może coś się rozkręci bez ingerencji... No zobaczymy dam znać jak się sytuacja potoczy. Trzymajcie kciuki i do usłyszenia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.