- Posty: 127
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- angel82
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
13 lata 9 miesiąc temu #24739 przez angel82
Hihi A nóż nie przyjdzie Oby Jeszcze tydzień, a dla mnie to jeszcze ze dwa albo trzy.
Można powiedzieć, że jesteś dla mnie pokrewną duszą
Jakieś 5 lat temu skończyłam licencjat z matematyki z informatyką (kolegium nauczycielskie pod opieką Akademii Pedag. w Krakowie). Później jednak przerzuciłam się na rachunkowość (lic.) a skończyłam na mgr z administracji skarbowej
Ale dobrze jest się uczyć czegoś, co Ci się w codziennym życiu przyda. Ja z psychologi i pedagogiki bardzo dużo wyniosłam, chociaż nie zawsze potrafię to wykorzystać w swoim postępowaniu i decyzjach.
Będzie dobrze
Można powiedzieć, że jesteś dla mnie pokrewną duszą
Jakieś 5 lat temu skończyłam licencjat z matematyki z informatyką (kolegium nauczycielskie pod opieką Akademii Pedag. w Krakowie). Później jednak przerzuciłam się na rachunkowość (lic.) a skończyłam na mgr z administracji skarbowej
Ale dobrze jest się uczyć czegoś, co Ci się w codziennym życiu przyda. Ja z psychologi i pedagogiki bardzo dużo wyniosłam, chociaż nie zawsze potrafię to wykorzystać w swoim postępowaniu i decyzjach.
Będzie dobrze
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #24779 przez eash
hej dziewczyny
a ja mam wielka nadzieje, ze nie bede musiala nigdy konczyc z edukacja nauka sprawia mi wielka frajde. jedyny klopot to finansowanie doksztalcania - ale wole zrezygnowac z nowego ciucha lub wakacji niz z nauki. w 2008 roku skonczylam filologie polska z 2 specjalnosciami: dziennikarska i nauczycielska, robiac jednoczesnie policealna szkole rolnicza (potrzebna do rozpoczecia prowadzenia gospodarstwa rolnego). liczylam na prace w szkole - trafila mi sie turystyka. nie zrezygnowalam z marzen i zaczelam podnosic swoje kwalifikacje w kierunku pedagogicznym. podyplomowo zrobilam organizacje i zarzadzenie oswiata, a obecnie koncze podyplomowo wychowanie przedszkolne i ksztalcenie wczesnoszkolne. w przyszlym roku akademickim chcialabym zaczac pedagogike opiekunczo - wychowawcza, ale rozwazam tez oligofrenopedagogike. nie przestaje tez myslec o intensywnym kursie angielskiego i o zrobieniu (wreszcie) prawa jazdy. ciagle sie ludze, ze jak bede miala wyzsze kwalifikacje, to w koncu ktos mnie przyjmie do pracy w szkole, ktora - choc malo oplacalna i niewdzeczna - to jednak jest moim marzeniem. czas pokaze, czy sie spelni
wiecie co, mi z powodu upalu tez ochota na amory jakos przeszla, ale przy moim mężu nie da się odpocząć jakiś diabeł w niego teraz wstąpił, mimo że całymi dniami zasuwa na tej budowie w pełnym słońcu i umundurowaniu (jest spawaczem, więc nie może sobie pozwolic na pracę bez koszulki, tylko w pełnej odzieży ochronnej), to jeszcze mu się chce... heh w niedzielę nie mogłam się opędzić od niego, ciągle mnie gdzieś doganiał i... ykhm... jak nie na podłodze w kuchni, to gdzieś na schodach, hihi no w kazdym razie - poprawilo nam sie pod tym wzgledem, heh
a ja mam wielka nadzieje, ze nie bede musiala nigdy konczyc z edukacja nauka sprawia mi wielka frajde. jedyny klopot to finansowanie doksztalcania - ale wole zrezygnowac z nowego ciucha lub wakacji niz z nauki. w 2008 roku skonczylam filologie polska z 2 specjalnosciami: dziennikarska i nauczycielska, robiac jednoczesnie policealna szkole rolnicza (potrzebna do rozpoczecia prowadzenia gospodarstwa rolnego). liczylam na prace w szkole - trafila mi sie turystyka. nie zrezygnowalam z marzen i zaczelam podnosic swoje kwalifikacje w kierunku pedagogicznym. podyplomowo zrobilam organizacje i zarzadzenie oswiata, a obecnie koncze podyplomowo wychowanie przedszkolne i ksztalcenie wczesnoszkolne. w przyszlym roku akademickim chcialabym zaczac pedagogike opiekunczo - wychowawcza, ale rozwazam tez oligofrenopedagogike. nie przestaje tez myslec o intensywnym kursie angielskiego i o zrobieniu (wreszcie) prawa jazdy. ciagle sie ludze, ze jak bede miala wyzsze kwalifikacje, to w koncu ktos mnie przyjmie do pracy w szkole, ktora - choc malo oplacalna i niewdzeczna - to jednak jest moim marzeniem. czas pokaze, czy sie spelni
wiecie co, mi z powodu upalu tez ochota na amory jakos przeszla, ale przy moim mężu nie da się odpocząć jakiś diabeł w niego teraz wstąpił, mimo że całymi dniami zasuwa na tej budowie w pełnym słońcu i umundurowaniu (jest spawaczem, więc nie może sobie pozwolic na pracę bez koszulki, tylko w pełnej odzieży ochronnej), to jeszcze mu się chce... heh w niedzielę nie mogłam się opędzić od niego, ciągle mnie gdzieś doganiał i... ykhm... jak nie na podłodze w kuchni, to gdzieś na schodach, hihi no w kazdym razie - poprawilo nam sie pod tym wzgledem, heh
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #24781 przez eash
powiem wam tez, ze mniej sie teraz klocimy, jakos spokojniej jest i on wiecej uwagi poswieca dzieciątku i mnie. moze mialyscie racje sugerujac mi, ze nasze konflikty wynikaja czesciowo z jego poczucia niedowartosciowania brakiem sensownej pracy i niskimi zarobkami - teraz ma szanse zarabiac prawie dwa razy tyle, co poprzednio, a nowa praca, ktorej sie bal, narazie sprawia mu wiele frajdy, dogaduje sie z nowymi kolegami i generalnie jest zadowolony. choc poki co jedziem na zmniejszonej pensji (bo tylko mojej), a jego pierwsza wyplata dopiero w przyszlym miesiacu kolo 10, to jednak i tak jakos mniej tych sprzeczek między nami, więcej rozmawiamy, częściej się kochamy i ogolnie - jest ok. tylko wczraj mnie wkurzyl, bo przytargal do domu jakas durna siatke na ryby i poinformowal mnie, ze kupil ja okazyjnie od kolegi za 40zl. bylam wsciekla, ale jak mi z rozbrajajaca szczeroscia powiedzial, ze "cale zycie marzyl o takiej siatce", to myslalam, ze sie ze smiechu posikam a potem do wieczora latal nad nasz stawek (mamy taki maly na podworku) i ciągał tę siatkę w te i nazad. złowił trochę trzciny, pięć zdechłych małych rybek i dwie średnie płocie, które mu potem uciekły. no, po prostu - mój zapalony wędkarz
Temat został zablokowany.
- MagdaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
13 lata 9 miesiąc temu #24805 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Angel82 to Ty krakuska jestes?? Powiem Ci ze w pewnym stopniu zazdroszcze ze juz po edukacji
eash mamuskowe hormony dzialaja Podziwiam za tyle checi do nauki
Hej
Duchota makabryczna. Ale mam tak jak Wy. Ja zero ochoty na lozko chociaz siedze w domu, natomiast maz ktory pracuje w specjalnym ubraniu w prawie 70st upale ma - dziwny jakis W kazdym razie wczoraj mialam nadzieje na dzidziola bo latam ciagle do wc co wczesniej mi sie nie zdarzalo, ale niestety dzis bol brzucha takze znowu ta wredota zawita
A pozatym to mi smutasnie - powod glupi... Chyba mi zdycha moja najukochansza rybka... Pierwszy raz sie z taka spotkalam
eash mamuskowe hormony dzialaja Podziwiam za tyle checi do nauki
Hej
Duchota makabryczna. Ale mam tak jak Wy. Ja zero ochoty na lozko chociaz siedze w domu, natomiast maz ktory pracuje w specjalnym ubraniu w prawie 70st upale ma - dziwny jakis W kazdym razie wczoraj mialam nadzieje na dzidziola bo latam ciagle do wc co wczesniej mi sie nie zdarzalo, ale niestety dzis bol brzucha takze znowu ta wredota zawita
A pozatym to mi smutasnie - powod glupi... Chyba mi zdycha moja najukochansza rybka... Pierwszy raz sie z taka spotkalam
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
13 lata 9 miesiąc temu #24806 przez Mirella
Moja koleżanka twierdzi że mężczyźni są jak dzieci tylko bawią się coraz droższymi zabawkami Eash, zabawka Twojego męża nie taka droga, nie jest źle
Powiem Wam po cichutku, że ja w upaly to w ogóle nie myślę o seksie zawsze się to dla mnie kończyło zawrotami głowy bliskim zemdleniu, nie wiem dlaczego, bo generalnie znoszę upały dość dobrze. Tak więc na razie czekam na ochłodzenie, i idę robić naleśniki ze szpinakiem.
Dziewczyny nie ustawajcie w staraniach, ale ostrożnie, upały sa podstępne
Angela gratuluję magisterki
A za Magdę trzymam kciuki żeby się dostała
Angel niech Cię w gardziołku nie ściska bo to boli, Ty też będziesz miała szkraba zobaczysz Nie wiem co masz na myśli z tym przewracaniem w głowie, ale generalnie zgadzam się, niektóre kobiety wykorzystują ciążę bo tak im wygodnie. Ale powiem Wam że pod koniec bez żadnych skrupułów zajmowałam jedyne wolne miejsce w metrze, nawwet jak ktoś starszy stał obok, normalnie miałam wrażenie że jak nie usiądę to upadnę, dusiłam się i w ogóle było do kitu.
A jeszcze jak nie byłam w ciąży spotkałam się z takim przypadkiem że dziewczyna nie chciała mnie przepuścić w kolejce do lekarza żebym wyniki odebrała, co zajmowało pół minuty, bo była w ciąży, jakiejś wczesnej bo nic nie było widać, i musiałam przeczekać jej półgodzinną wizytę. No i to mi się wydaje trochę dziwne, ale może ja się nie znam Ale generalnie mam dobre doświadczenia, wydaje mi się że kobiety w ciąży są bardzo pozytywnie nastawione do świata
A co tam, słońce świeci, noski do góry Panie, panowie co innego do góry
Powiem Wam po cichutku, że ja w upaly to w ogóle nie myślę o seksie zawsze się to dla mnie kończyło zawrotami głowy bliskim zemdleniu, nie wiem dlaczego, bo generalnie znoszę upały dość dobrze. Tak więc na razie czekam na ochłodzenie, i idę robić naleśniki ze szpinakiem.
Dziewczyny nie ustawajcie w staraniach, ale ostrożnie, upały sa podstępne
Angela gratuluję magisterki
A za Magdę trzymam kciuki żeby się dostała
Angel niech Cię w gardziołku nie ściska bo to boli, Ty też będziesz miała szkraba zobaczysz Nie wiem co masz na myśli z tym przewracaniem w głowie, ale generalnie zgadzam się, niektóre kobiety wykorzystują ciążę bo tak im wygodnie. Ale powiem Wam że pod koniec bez żadnych skrupułów zajmowałam jedyne wolne miejsce w metrze, nawwet jak ktoś starszy stał obok, normalnie miałam wrażenie że jak nie usiądę to upadnę, dusiłam się i w ogóle było do kitu.
A jeszcze jak nie byłam w ciąży spotkałam się z takim przypadkiem że dziewczyna nie chciała mnie przepuścić w kolejce do lekarza żebym wyniki odebrała, co zajmowało pół minuty, bo była w ciąży, jakiejś wczesnej bo nic nie było widać, i musiałam przeczekać jej półgodzinną wizytę. No i to mi się wydaje trochę dziwne, ale może ja się nie znam Ale generalnie mam dobre doświadczenia, wydaje mi się że kobiety w ciąży są bardzo pozytywnie nastawione do świata
A co tam, słońce świeci, noski do góry Panie, panowie co innego do góry
Temat został zablokowany.
- MagdaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
13 lata 9 miesiąc temu #24813 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Tak mnie jakos to co innego Panow do gory rozbawilo
Poki co chyba prace dostalam... Dorywcza bo dorywcza ale jako opieka nad 13 lub 15 miesiecznym szkrabem
Poki co chyba prace dostalam... Dorywcza bo dorywcza ale jako opieka nad 13 lub 15 miesiecznym szkrabem
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
- MagdaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
13 lata 9 miesiąc temu #24964 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Tak mi sie przypomnialo... Moze mi wyjasnicie bo moj maly rozumek tego nie pojmuje Jak mozna miec niedorozwoj jajnikow i cykle bezowulacyjne podczas kiedy najnormalniej w swiecie przed @ boli brzuch i w trakcie @ tez i jest ona najnormalniejsza na swiecie??
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
- monami
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
13 lata 9 miesiąc temu - 13 lata 9 miesiąc temu #24972 przez monami
MagdaM - u mnie tak było.Wszystko było jak trzeba...@ itp..ale bez owulacji... Miałam dodatkowo PCO. Ciąża się nie pojawiała. Przez kilka miesięcy byłam na lekach..i nic.Owu po lekach była..ale nadal się nie udawało. Później zrobiono mi laparoskopię jajników ( myślę, ze to był przełom ) a po zabiegu lekarz dołozył mi do leków zastrzyki - Ovitrelle ( prawdopodobnie one mi pomogły ) Zastrzyk stymulował jajniki do "działania".Dostawałam jeden zastrzyk w miesiącu, blisko owulacji.
Dużo ich nie musiałam dostawać, za 3 razem udało się i teraz czekamy na naszą Zuzię Już niedługo będzie z nami.
Życzę Wam dziewczyny powodzenia! Naprawdę się udaje - jestem żywym tego przykładem, a moja fikająca fikołki w brzuszku Zuzia dowodem
Buziaki :*
Dużo ich nie musiałam dostawać, za 3 razem udało się i teraz czekamy na naszą Zuzię Już niedługo będzie z nami.
Życzę Wam dziewczyny powodzenia! Naprawdę się udaje - jestem żywym tego przykładem, a moja fikająca fikołki w brzuszku Zuzia dowodem
Buziaki :*
Ostatnio zmieniany: 13 lata 9 miesiąc temu przez monami.
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #25036 przez eash
monami, ale masz fajny brzucholek jeszcze jeden fajny dzisiaj widzialam - na fotkach mojej kolezanki ze studiow, ktora ma we wrzesniu blizniaki rodzic. wyglada pieknie ona w ogole jest ladna dziewczyna, kiedys zajmowala sie modelingiem nawet, a teraz z tym wielgachnym brzuszkiem wyglada cudnie
MagdaM, z tych panów ich skarbów podniesionych do góry to sie nie ma co smiac, tylko trzeba korzystac, ile wlezie, hehe
Mirella, no ja mysle, ze na tej glupiej siatce sie skonczy teraz szykuje mu sie naprawde fajna pensja i planuje splate pozyczki, ktorej od roku jego bratu splacic nie mozemy, a takze kupno wozka lub (druga opcja do wyboru) kupno plyt osb do zrobienia podlogi w dwoch pokojach na gorze (marzy mi sie prawdziwa sypialnia i obok pokoik dla maluszka, bo narazie to mamy tylko jeden pokoj zrobiony, taki "do wszystkiego").
a ja sie czuje naprawde fajnie, no, moze poza tym, ze bola mnie nogi, ktore puchna i na ktorych zaczynaja sie pojawiac pierwsze oznaki wskazujace na pozniejsze problemy z żylakami, a także poza bezsennością. mowie wam, drugi trymestr jest ekstra
MagdaM, z tych panów ich skarbów podniesionych do góry to sie nie ma co smiac, tylko trzeba korzystac, ile wlezie, hehe
Mirella, no ja mysle, ze na tej glupiej siatce sie skonczy teraz szykuje mu sie naprawde fajna pensja i planuje splate pozyczki, ktorej od roku jego bratu splacic nie mozemy, a takze kupno wozka lub (druga opcja do wyboru) kupno plyt osb do zrobienia podlogi w dwoch pokojach na gorze (marzy mi sie prawdziwa sypialnia i obok pokoik dla maluszka, bo narazie to mamy tylko jeden pokoj zrobiony, taki "do wszystkiego").
a ja sie czuje naprawde fajnie, no, moze poza tym, ze bola mnie nogi, ktore puchna i na ktorych zaczynaja sie pojawiac pierwsze oznaki wskazujace na pozniejsze problemy z żylakami, a także poza bezsennością. mowie wam, drugi trymestr jest ekstra
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- monami
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
13 lata 9 miesiąc temu #25042 przez monami
eash dziękuję...teraz już brzuszek nieco większy..bo to końcówka
Co do USG 3D/4D - ja miałam i muszę powiedzieć, że łezki ze wzruszenia w oczkach się pojawiły i u mnie i u tatusia
Fajna pamiątka. Dostaliśmy oczywiście fotki i nagranie dvd i jak sobie pomyślę, ze za jakiś czas Zuzia sama siebie będzie mogła obejrzeć...aż mi się buźka sama śmieje.
Warto raz w ciąży takie usg sobie zrobić W klinice, gdzie ja chodzę do ginekologa, od 26 tygodnia ciąży takie usg to norma.
Polecam
( przyznam, że kiedyś sądziłam, ze to jedynie takie "show dla rodziców"...ale jak zobaczyłam te słodką buziulkę na ekranie monitora...ehhh)
A to moja Zuzia - usg 3d/4d właśnie
Co do USG 3D/4D - ja miałam i muszę powiedzieć, że łezki ze wzruszenia w oczkach się pojawiły i u mnie i u tatusia
Fajna pamiątka. Dostaliśmy oczywiście fotki i nagranie dvd i jak sobie pomyślę, ze za jakiś czas Zuzia sama siebie będzie mogła obejrzeć...aż mi się buźka sama śmieje.
Warto raz w ciąży takie usg sobie zrobić W klinice, gdzie ja chodzę do ginekologa, od 26 tygodnia ciąży takie usg to norma.
Polecam
( przyznam, że kiedyś sądziłam, ze to jedynie takie "show dla rodziców"...ale jak zobaczyłam te słodką buziulkę na ekranie monitora...ehhh)
A to moja Zuzia - usg 3d/4d właśnie
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #25053 przez eash
monami, super fotki, a w ktorym tyg. bylas w czasie tego badania? wyczytalam, ze powinno sie je robic miedzy 19 a 21 tygodniem, a gdzie indziej - ze po 21 tyg., bo wczesniej jeszcze fajnie nie widac... rozwazam pojscie na jakiekolwiek usg okolo 20 tygodnia, bo moj learz zaplanowal najblizsze na ok. 27 tygodnia, a ja po prostu nie wytrzymam nie znajac do tego czasu plci maluszka no i wlasnie rozwazam to 3D lub 4D (czym się one różnią?), bo lepiej widać... jeszcze muszę sobie poczytać na ten temat...
Temat został zablokowany.
- monami
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
13 lata 9 miesiąc temu - 13 lata 9 miesiąc temu #25056 przez monami
Te zdjęcia są z USG, które miałam robione w 34 tygodniu ciąży czyli całkiem niedawno, bo tydzień temu i widać było naprawdę doskonale ( pomijając fakt, że córunia nasza się wierciła strasznie )
We wcześniejszej ciąży też pewnie super widać
Jaka jest różnica między 3D a 4D? Przyznam, że nie bardzo wiem.... Na opisie badania miałam napisane USG 3D/4D
Co do płci hehe..masz rację...ciekawość potrafi dać w kość My dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dziewczynkę w 22 tygodniu Wcześniej Zuzia nie chciała się "ujawnić".
We wcześniejszej ciąży też pewnie super widać
Jaka jest różnica między 3D a 4D? Przyznam, że nie bardzo wiem.... Na opisie badania miałam napisane USG 3D/4D
Co do płci hehe..masz rację...ciekawość potrafi dać w kość My dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dziewczynkę w 22 tygodniu Wcześniej Zuzia nie chciała się "ujawnić".
Ostatnio zmieniany: 13 lata 9 miesiąc temu przez monami.
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- kivi
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 384
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #25142 przez kivi
hej!!!
Melduję się, że jestem i czytam a jakoś nie wiedziałam co pisać, u mnie nic nowego...siedzę w domku, u nas codziennie pada ostatnio, więc nie cieszę ani nie męczę się latem jak Wy
Jest wiele rzeczy które chcę zrobić codziennie, muszę wypielić przed wejściem do mieszkania i posadzić jakieś kwiatki ale deszcz mnie nie zachęca...to samo z myciem okien, które aż się proszą...ale ten deszcz...wrrrrrr
W następnym tygodniu lecę do Polski na kilka dni do ortodonty ( noszę aparat stały) muszę działać w temacie bo mamy ambitny plan skończyć leczenie jeszcze przed porodem
Czuję się świetnie, ruchy czuję już na tyle mocno że dają mi wielką radość, mój mężuś uwielbia tulić się uchem do brzucha i słuchać...ponoć fajne dźwięki można usłyszeć...przesuwanie, ocieranie a raz nawet myślał, że słyszał jakby jęknięcie
nie mam póki co zaplanowanych żadnych badań, kolejna wizyta w połowie sierpnia po zwolnienie i kontrola badań krwi..USG jeszcze tylko jedno na miesiąc przed porodem i póki co nie pili mnie by iść np. w Polsce...ale zobaczymy jak będę tam
Ściskam Was wszystkie!!!!!!!!!!
Melduję się, że jestem i czytam a jakoś nie wiedziałam co pisać, u mnie nic nowego...siedzę w domku, u nas codziennie pada ostatnio, więc nie cieszę ani nie męczę się latem jak Wy
Jest wiele rzeczy które chcę zrobić codziennie, muszę wypielić przed wejściem do mieszkania i posadzić jakieś kwiatki ale deszcz mnie nie zachęca...to samo z myciem okien, które aż się proszą...ale ten deszcz...wrrrrrr
W następnym tygodniu lecę do Polski na kilka dni do ortodonty ( noszę aparat stały) muszę działać w temacie bo mamy ambitny plan skończyć leczenie jeszcze przed porodem
Czuję się świetnie, ruchy czuję już na tyle mocno że dają mi wielką radość, mój mężuś uwielbia tulić się uchem do brzucha i słuchać...ponoć fajne dźwięki można usłyszeć...przesuwanie, ocieranie a raz nawet myślał, że słyszał jakby jęknięcie
nie mam póki co zaplanowanych żadnych badań, kolejna wizyta w połowie sierpnia po zwolnienie i kontrola badań krwi..USG jeszcze tylko jedno na miesiąc przed porodem i póki co nie pili mnie by iść np. w Polsce...ale zobaczymy jak będę tam
Ściskam Was wszystkie!!!!!!!!!!
Temat został zablokowany.