STARANIA O CIAZE

Mirella napisał:

Justyna, masz moge geny??? No jakby mnie kto tak wystawił to by się nie pozbierał normalnie, ale ja to wredna jestem


Was pogło całkiem z tym odkładaniem na klinikę? Kuwa, kiedyś się mówiło o bezpłodności po dwóch latach nieskrępowanego współżycia, teraz trzy miesiące i do kliniki??? Przecież to jest napędzanie klienteli nic więcej (moje zdanie i moje odczucia, żeby mi nikt mądrzenia się nie zarzucił ) Właśnie dlatego ja zarzucilam testy owu po dwóch miechach, bo tam było napisane że jak cztery miechy pod rząd wyjdzie pozytywny a ciąży nie będzie to trza sie do gina udać.

Z tymi genami to nie jarze o co biega, ale ja jej kluturalnie "podziękowałam" za to że mnie poinformowałą ;/ a dopiero na weselu usłyszy pare słówek na temat kiepsko wykonanych paznokci, albo znając nasze Myszkowskie "ala kosmetyczki" już jutro z beczem będzie dzwonić o naprawienie ich :D:D

Dokładanie z tymi klinikami to jest poprostu napędzanie klientów, bo ja tego nie rozumiem skoro badania ok wychodzą i jest wszytko wporządku z organizmem to WYDAJE MI SIĘ że poprostu blokada psychiczna, znam kilka takich par u których wszytsko było ok a łazili po klinikach i to nic nie dawao, dopiero jak odpuszczali to zaciążali.


z 3 lata samej sobie ie robiłam paznkoci, ale nawet wmiare wyszło

A ja tak zupełnie z innej beczki zwierzę się Wam. Ostatnio przyglądam się mojej córci i wręcz z przerazeniem znajduję zmiany w jej ciele, Ona ma dopiero 9 lat a już cycuszki jej sie zaokrąglają, fakt przytyła ostatnio troszkę , moze to ma z tym zwiazek... Ale zauważyłam pojedynczy włosek pod pachą... aż mi się gorąco zrobiło! Mówiłam o tym lekarce, a ona ze to juz się zaczyna okres dojrzewania i ze nie mam się co dziwić, bo dzieci teraz szybciej niż my. No cóż... chyba jestem przewrażliwiona i chyba ciężko mi sie pogodzić z tym ze ona już taka duża... ja chciałabym zatrzymać ten czas dzieciństwa jak najdłużej, ale z drugiej strony wiem ze muszę pokazać jej że to co się z nią dzieje to sa pozytywne zmiany, które każda z nas musi przejść. Miałysmy juz rozmowe na temat okresu, teraz ni stąd ni zowąt ( nie wiem jak to sie pisze) pyta mnie czy tmam teraz okres... hehe Wiecie nie przypuszczałam ze to jest takie trudne dla mamy...
Wrzucę Wam fotkę jak niunia miała 2,5 roku

emka takie rozmowy nie należą do łatwych ale radzisz sobie jeszcze nie jedna taka rozmowa przed tobą a mała cię właśnie między innymi po to ma bo od kogo się dowie jak nie od mamy
Ale fakt dzieci teraz szybciej dorastają .... ja nie wiem co się dzieje hehe jakiś czarnobyl czy cooo

fajna blondyneczka

Ja pamiętam jak u nas z młoda (mojego Emka siostra) taką rozmowe przeprowadzałam, miała wtedy z 10-12lat, teraz ma 15ście. Teściowa mówiła że po co z nią o takich rzeczach rozmawiam ona i tak się nie zna i szybko się nie dowie... ;/
A teraz się ciesze że to rozmy z nią miałam bo od roku spotyka się z chłopakiem 3 lata od niej starszą i czesem mi się wydaje i mojemu Emkowi też, że oni...

Jest taka teoria, nie wiem ile w niej prawdy, że kurczaki są faszerowane hormonami i że to własnie te kurczakowe hormony powodują szybsze dojrzewanie u dziewczynek Może moja Duśka ma instynkt że tych trucizn wszelakich jadać nie chce?


Emka, no Wiki była superaśna wtedy, a pokażesz teraz????


Justyna no moje geny czyli mój charakterek, albo ja Twój, wszystko jedno

Mirella napisał:

Jest taka teoria, nie wiem ile w niej prawdy, że kurczaki są faszerowane hormonami i że to własnie te kurczakowe hormony powodują szybsze dojrzewanie u dziewczynek Może moja Duśka ma instynkt że tych trucizn wszelakich jadać nie chce?


Emka, no Wiki była superaśna wtedy, a pokażesz teraz????


Justyna no moje geny czyli mój charakterek, albo ja Twój, wszystko jedno

Aaaa o to Ci chodzi.... haha no wiesz chamstwo trza chamstwem ale kulturalnym i żeby w pięty weszło

Też słyszałam o tych kurakach, u nas tu obok jest wieś gdzie mają kurniki i chodują na mięsko i na jajka, i koleżanka robiła w tej firmie i mówiła że pasza jest mieszana z różnymi dziwnymi substancjami (tzn sztucznymi hormonami) i podobno dlatego kuraki "kupne" są tak tanie, bo one rosną w oczach... Nie wiem ile w tym prawdy, ale fakt faktem kurak swój inaczej smakuje...
Chociaż mi to żadne mięso nie smakuje, ale mój eMek to bez mięsa ani rusz

Mirella Tez uważam że to przez kurczaki i w ogóle przez to żarcie faszerowane chemią! NIe wiem czy tu znajde coś aktualnego, ale obiecuje że po przyjęcinach wrzucę
Apropo niejadków, to Wiki była największym w przedszkolu niejadkiem, Pani z nią ślenczała przy każdym posiłku zeby tylko kilka łyżek zjadła, a teraz... ciągle głodna... Ale rośnie w oczach , wszystko małe sie robi... POdobno między 8, a 10 rokiem życia największy wzrost dzieci mają... Takze Mirelka nie przejmuj się zacznie wcinać, aż miło Ja miałam taką teorię, ze nie można zmuszać... i podziałało...

Z zeszłego roku ( niestety w okularach, ale nie mam innego)

No wczoraj chyba w pytaniu na śnadanie był temat o okresie, i powinno się przeprowadzić taką rozmowę z córką żeby potem się nie wystraszyła. Durczokowa(czy jak jej tam) opowiadała że jej Pani gin. miała taką pacjętkę (teraz już dorosła jest) że jej nikt w dzieciństwie nie powiedział nic na ten temat, Ona jest góralką no i gdzieś tam na polanie z dziećmi się bawiła i dostała okres i tak się wystraszyła że wlazła do zimnego rwącego potoku i ponoć przez to jest bezpłodna także przez niewiedze sobie zaszkodziła

a jeszcze jedno, pokazywali że gdzies w stanach odtatnio modne jest robić przyjęcie jak dziewczynka dostanie okres no to już przeginka lekka

no ale dzień w którym dostanie się pierwszy okres się pamięta ja bynajmniej tak mam

Emka no córa rośnie rośnie, poczekaj aż kawalerowie będą się pod oknem ustawiac


mesy napisał:

Gosiak

jak tam twoje jajuszka po CLO ? czujesz już coś ;>

No powiem Ci Mesy że już dają delikatnie znaki oba nie wiem czy to dobrze że już ale zobaczymy...na monicie się dowiemy co i jak a może by tak nie iść na monita bo jeszcze się nakręce i pooooo co mi to, kit że lekarzyk kazał

uciekam do ogrodu

Kajo, posluchaj.. Ja tu nikogo nie pouczam bo ginem nie jestem.. Gbybym była tak dobra to juz dawno byłabym mamą, poprostu ja wychodze z założenia ze jak nie posiada sie wiedzy na dany temat to lepiej sie nie wypowiadac i nie ośmieszac tak jak to było w przypadku progesteronu Mesy.. Za admina tez tu nie robie, od tego są inne osoby, poprostu lepiej sie ogarnia forum jak jest przejrzyscie a nie post za postem po słówku i ten temat jest tu wałkowany od zawsze A po trzecie to zejdź ze mnie bo zaraz moze byc źle.. juz nawet nie bede czytała tego Twojego pierdo-lamento tylko zejdź ze mnie... A i jeszcze jedno, dobieraj sobie uwazniej osoby z którymi chcesz nam obrabiac dupy !!! A do gina będe sobie latac ile mi sie podoba, badań tez sobie porobie ile będę chciała !! Nic Ci do tego !!! A zreszta, szkoda mi na Ciebie czasuuuu

Mirella - jeszcze nie wiem jak tam bedziemy jechac.. Trza usiasc do mapy i pomyslec A co do klinik Mirellus to ja juz mysle o tym bo my mamy juz ponad dwa lata staran za sobą wiec wiesz...Najwyzsza pora...

Lacrijka , Kajo i pozostale osoby biorace udzial w tej "pyskowce" , prosze o zapoznanie sie z regulaminem forum (mysle ze nie musze sie wiecej rozpisywac i wiecie o czym mowa) .
Pozdrawiam

kasiora napisał:

Lacrijka , Kajo i pozostale osoby biorace udzial w tej "pyskowce" , prosze o zapoznanie sie z regulaminem forum (mysle ze nie musze sie wiecej rozpisywac i wiecie o czym mowa) .
Pozdrawiam

Pszam

gosiak będą jaja jak malowane

gosiak napisał:

??? o so chosiii ?

Oj zrobiło się groźnie...
Mesy Myślałam że to Majówka , a nie Wielkanoc