STARANIE O CIAZE cz.2

Gosiaku

Hej z ranca:)


Pogoda u mnie piekna 7 rano i juz w cieniu 21 stopni:)a ja do pracy na 8:30wrr
Troszke mnie wczoaj przypalilo tz barki przy pracy:)))


studentkaae nawet tak nie mysl ze Ty za 2,3 dni mysl pozytywnie ze nie dostanie i koniec !!!bo mnie juz paluszki bola tak mocno zaciskam i ma nie przyjsc!!!

Elmirka85 ja wiem co sie bedzie dzilo pewnie to co zemną o spaniu moglam zapomniec:))bo nie bylo obcji ale to stres bedzie dobrze tak mysl

Dzień dobry. Stary śpi a ja siedzę i się denerwuje bo od poniedziałku boli mnie brzuch i myślę czy z blizną wszystko ok Minęło 9 miesięcy od cc więc chyba zwykły seksik jej nie uszkodził, zaczynam schizować i jak dzisiaj będzie bolał to podlecę do starego gina nie obejrzy może to zwykłe zapalenie z którego się jeszcze tak naprawdę nie zdążyłam wyleczyć Szit jak nie urok to co innego Pogoda piękna to się dzisiaj poopalam

Gosiak przykro mi bardzo ale musi się w końcu udać tylko fasolka uparta jakaś jest albo czeka żeby zrobić niespodzianką

Elmirka będzie dobrze Zazdroszczę wyjazdu

Dobry )

Dziś w końcu piątek U mnie nadal gorąco, pewnie dziś z 24 stopnie będą. Trochę mogłoby się ochłodzić, bo w pracy wysiadam po 8h.
planuje dziś mężusia zaciągnąć do kina na jakiś wieczorny seans. Widziała któraś z
Was, "Wielkie Wesele" ?
Kusi mnie, żeby na to pójść, bo lubię Roberta de Niro w komediach.

A jutro z rańca do przychodni, seria badań, morfologia, mocz, glukoza, cmv, toxo. Cykam się glukozy Muszę przystopować, że slodyczami
Na 14 sierpnia umówiłam się na badania prenatalne. Także GoodBye Zakopane, witaj mój ogrodek:P:P

A potem idę na grilla, do mojego małego chrześniaka, zrelaxuje się trochę

anoda89 laseczka nie stresuj sie to pewnie na zmiane pogody albo za duzo myslisz:)))



missyy Ty również stres na bok nie szkodz malenstwu bo ono teraz najwazniejsze!

Gravity napisał:

anoda89 laseczka nie stresuj sie to pewnie na zmiane pogody albo za duzo myslisz:)))



missyy Ty również stres na bok nie szkodz malenstwu bo ono teraz najwazniejsze!

Gravity nie denerwuje się, tylko marzyłam żeby w końcu pojechać gdzieś z mężem, nie martwić się, tym bardziej teraz we troje Naładować akumulatory. W domu to tylko ciągle gonitwa, to trzeba zrobić, tamto. A to ojciec był w szpitalu, potem w drugim, operacja jedna, druga. Nawet nie miałam kiedy czasu się maleństwem cieszyć.
Tak jest jak o sobie się myśli na końcu

Hejka

Od rana boboleal mnie brzuch, myslalam ze to przez omleta ktrego zjadlam po 24 ale wlasnie bylam w ubikacji i zobaczylam ze odwiedzila mnie @ w sumie idealnie bo za tydzien wizyta u gina wiec mama nadzieje ze juz bedzie po no i wszystko chyba sie unormuje mam nadzieje ze lekarz da nam zielone swiatlo i znow trzeba bedzie zaczac starania oby sie udalo chybciej niz za pierwszym razem.

missyy glukoza fujjjj

heja

ja po wizycie

maluszek ma ponad 8 cm i w koncu widzialam jak sie ladnie rusza
przez te wygibasy nie mam ladnej fotki bo ciezko bylo go zlapac nawet do mierzenia:P
za to mam fotke jak machal raczka
na poczatku badania lezal sobie z nogami zlozonymi po turecku

porzeziernosc wyszla ok po za tym wszystkie narzady tez w porzadku
naogladalam sie go troszke choc i tak mi malo bylo:P
super juz bylo widac ale plci nie znam jesczze moze na nastepnej wizycie podpatrzymy

niestety mocz mi zly wyszedl i musze sobie kupic tabletki ale mam nadzieje ze to szybko sie wyleczy

Monia to super ze wizyta udana i maluszek zrowy no to teraz trzymac kciuki oby sie na nastepnej wizycie pokazalo czy to dziewczynka czy chlopak (stawiam na dziewczynke )

Patrizia , MoNiaaa same dobre wieści

MoNiaaa i obeszlo sie bez strachu wazne ze Skarbeczek zdrowo rosnie i tego sie trzymać!!!

hej dziewczynki, staram sie ogarniać jakoś moją dwójkę niesfornych maluchów...
Wczoraj pierwszy raz wyszłam z nimi sama na spacer i to dwa razy...i jestem z siebie dumna a nie powiem, bo za drugim razem było ciężej...Emisia krzyczałam chyba z milion razy...bo moja córcia uwielbia chodzić swoimi ściezkami...uszy niby myte, ale chyba nie do końca czyste


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Patrizia, ja też się popłakałam czytając Twego posta...jaka to niesprawiedliwość....francowata bakteria...czemu nie daje oznak u dorosłych, tylko pustoszy organizmy maluszkom'>/

Monia, wspaniałe wieści...kurcze, ale już macie spore ciąże...u nas na wrześniówkach też dziewczynom suwaczki zapitalaja...za niedługo będziemy przeżywać ich porody

Gosiu, wiesz, że też łyz mi poleciały jak doczytałam, że wredna małpa przylazła...będę się za Was modlić by już w krótce zagnieździła się pod Twym sercem fasolka...

Mirella, Duśka jest po prostu śliczna, nawet będąc rozczochraną dziewczynką

Monia wieści super
Agusia zastanawiałam się co u Ciebie słychać, dobrze że się odezwałaś
Przykre to co piszesz o mamie, jest widocznie bardzo uparta
ale u mnie upał, nie ma czym oddychać...

Monia super wieści, ciesze się że maluszek pięknie rośnie Doszła książka?

Aguś przykro mi z powodu mamy. Przykre to że babci nie zależy zeby utrzymywać kontakty z córką i wnukami przecież to najbliższa rodzina.

dziewczyny nawet nei wiecie jak sie ciesze ze maluszek taki duzy i ruchliwy
wczesniej jakos balam sie snuc plany ani nikomu opowiadac o maluszku bo sie balam ze okaze sie znowu cos zlego i czeba bedzie wszystko odwolywac! ale jak zobaczylam jak sie rusza i machal raczka to wierze ze naprawde tam jest i ma sie dobrze
na poczatku nawet nei wiedzialam czy on sie tak rusza czy to gin jezdzi glowica ale gin potwierdzil ze wiercipnieta:)

anoda ksiazka doszla dzieki:)

a pow izycie jesczez ulegly moje plany co do l4 mialam isc od 19 ale gin ma wtedy wolne i wystawi mi juz 12 l4 wiec od 29 lipca ide juz na urlop
dokladnie to zostaly mi jeszcze 3 dni pracy dopiero to do mnie doszlo
co ja bede robila w domu tyle czzasu