STARANIE O CIAZE cz.2

anoda89 u nie z rana przymrozek i moj skrobal szyby teraz wyglada na to ze bedzie ladnie ale i tak mi sie nic nie chce siedze nic nie robie i jem juz gyrosowa salatka chodzi za mna i filety odmrażam:)

Cześć dziewczyny, jestem i ja u mnie tez sprzątanko małe było i pranie pogoda ładna to grzech nie skorzystać :)i na ogórkową mnie wzięło może chłopczyk będzie
anoda89 ja też coś nie mogę spać od 2 dni budzę się co chwila a do kibelka to co 40 minut chodzę. A teraz za mną chodzi sałatka grecka nawet kupiłam składniki tylko znowu zonk czy ser feta jest ok, niby pisze na nim że z mleka pasteryzowanego

...
a tu znowu cisza taka, no nic zabiegane jesteście zapewne to i czasu mniej na ploteczki, no i Mirellki nie ma i to już nie to samo

a my byliśmy na grobach, dzisiaj ładnie znicze jeszcze świeciły, dużo kwiatów i mało ludzi..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
więc Gosiaczku, wczoraj pozazdrościłam Ci spania na skos dzisiaj mam to na własne życzenie

a mnie jakieś lenistwo ogarnęło, jutro wolne mam na uczelni ,w środę jedynie mam 1,5 godziny zajęć i TYDZIEŃ WOLNEGO ( niby studia stacjonarne - ostatni semestr) a ja dalej czuje jakby były wakacje tylko pogoda nie taka bo wieje niemiłosiernie. A i wogóle nie mam weny aby zacząć pisać kolejny rozdział pracy a do marca już niedaleko już mnie to wszystko przeraża- marzec będzie ciężki do przetrwania- obrona pracy inż, wizyty u lekarzy ( oby się potwierdziła wtedy jakaś konkretna diagnoza bo zwariować można żyć w takim stresie :/ Już nie będę zanudzać

Ferri teraz się kłócicie ale jak później będziecie się godzić

Ja dzisiaj mam dzień lenia i tylko pranie zrobiłam a resztę dnia spędziłam na plotach Głupio bo nawet obiadu nie zrobiłam ale jak coś pichcić jak się na nic ochoty nie ma

anoda89 taka jesienna pogoda jest że tylko zostaje leniuchowanie pod kocem z dobrą książką i z herbatą więc nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia

Ferri no u nas większość kłótni to takie niewiadomo o co a ile razy ja się przez ten weekend z moim pokłóciłam i to przez tel. Uwielbiam takie kłótnie jak nie jedno to drugie rzuca tel. Wrrr a jeszcze go z pracy nie ma ehhh

Straszną ochote mam na tą zupę czosnkową i jutro mam zamiar zrobić

Właśnie pusto tu bez Mirelli daj znać czarodziejko co u Ciebie

Gosiaka ja mojemu rzucam tel mój mi się jeszcze nigdy nie rozłączył , ale za to milczy jak kłócimy się przez tel hahaha czeka aż się wygadam , powydzieram a i tak zawsze kończy się tym , że się rozłączam bo mnie bardziej denerwuje to , że on się nie odzywa niż to jak byśmy się kłócili skutecznie

Ferri ciche dni są potrzebne

Mesul u nas raz ja raz em się rozłącza, a jeszcze mnie wku...jak po takiej rozmowie dzwoni za jakiś czas i pyta czy mi przeszło

Hahaha mój też się pytał czy mi przeszło a teraz odczeka ok 2 godz i pisze sms hahaha

dzien dobry:-)

Dzień dobry

Ja w dwupaku no za cholerę się nie ruszy...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Klocenie jest fajne o ile później przychodzi godzenie hehe

Dzień dobry

Pani, ale tak Zuzia uparta A Tu taka chmara ludu na nią czeka, niu, niu

Co do kłótni, to zgodzę się z Wami, czasami są potrzebne, rozładowują atmosferę, nie ma co dusić nic w sobie. A godzenie to już przyjemnosc

U mnie dni z cyklu nieprzespanych, budziłam się ciągle, jeszcze o zgrozo wydawało mi się ze slysze pukanie za oknem cykor jak diabli
Czas wrócić do zaparzania meliski.
@ już w natarciu zaczyna mnie gnieść, wiec zgodnie z tradycja nawiedzi mnie w weekend A potem do roboty

joł

Sis - hmm, no właśnie, że się nie odkopujemy w nocy , przykryci po same szyje śpimy, a ja to dzis od 2:30 po domu łaziłam, bo tak mnie gardło napitalało, że spać nie mogłam, przełykać nie mogłam i się modliłam, żeby już był ranek, bo nie wytrzymam. no i jeszcze wiecie leków żadnych takich agresywnych nie biorę, tylko malinki, czosnek, mleko z miodem i masłem, no jedynie to tantum verde w sprayu, bo ja to mam schizę, że jakby jakaś fasolka we mnie kiełkowała przypadkiem to jej zaszkodzę. pewnie nic nie kiełkuje oprócz anginy, ale psychy mojej już nie nawrócę na normalne tory... macie też tak??? czy tylko ja taka wiecznie w ciąży urojonej
a jak tam ze Szwagrem - pogodzeni?

Gosiak - i co - gotujesz dzisiaj zupkę?

Pani - o jacie, to w przyszłym tygodniu już na bank Zuzię zobaczymy czy ona tego chce czy nie super - już bliżej niż dalej

Ingrid - ojoj, Wy tez nadal chorzy, łączę się w bólu i zdrówka

helo:)

ja tez mialam kiepska noc nie moglam spac wiec kursowalam do wc..

Pani jak cie krocze napitala to moze cos jest na rzeczy??

a co z Mirella? ma z nia ktos kontakt???