Mamusie Lipcowe 2013

ooo dziękuje za podpowiedź - jakoś mam brak weny na przekąski na sobotę ( poza paluchami serowymi)już sobie "wygooglowałam" przepis spróbuje

Ja polecam skrzydełka w chrupiącej panierce, parówki zawinięte w ciasto francuskie. Powiem,że byłam u koleżanki (mistrzyni przygotowywania szybkich,ale popisowych dodatków) i nie mogłam odejść od stołu. Ale czego u niej na stole nie było... Pycha.

Ja nie mam źle,najgorsze za mną :-D
Przyszła ciocia, zrobiła obiad, posprzątała, przyniosła leki, zajęła się Olcią. No tylko żal mi córeczki. Zawsze tyle czasu jej poświęcałam,a dzisiaj nie miałam sił nawet się do Niej uśmiechnąć. Jak poleciała za mną do łazienki (od kaszlu dostałam wymiotów),to biedactwo wystraszona zaczęła krzyczyć: Mamusiu! Mamusiu! Nic ci nie jest? Dla niej trauma,bo mimo tłumaczeń i tak za bardzo nie pojmuje co się dzieje. Mam nadzieję,że jutro lepiej się będę czuła i polepię z Nią z masy solnej. Hmm... I trzeba glinę kupić na allegro Wynagrodzę jej ostatnie dni.

Dorkiszon cieszę się, że wszytko w porządku

Dziewczyny, z tymi zakazami jedzenia różnych rzeczy w ciąży to bym nie przesadzała. Oczywiście każda ma swoje smaki i 'sumienie' jedzenia czegoś 'zakazanego'. Ja jem fetę (nasza polska 'mlekowita' to nie prawdziwa feta, która może zawierać bakterie czegoś tam), tatar wiadomo, że nie... ale jajko na miękko jem co niedziela na śniadanie, Jem również tiramisu, którego podstawą jest kogel mogel... oczywiście surowy. Ba, nawet nie mam oporów przed zjedzeniem trójkącika cammemberta, pod warunkiem, że jest świeżo otwarty... na następny dzień jest już dla ciężarnych nie jadalny... W pierszej ciąży też się przejmowałąm byle głupstwem... o matko! zjadłam tuńczyka.. co to będzie! Ale w szkole rodzenia dużo się nauczyłam i wiele wątpliwości i mitów panie położne nam obaliły więc dla chętnych wszystko z umiarem i będzie ok. Oczywiście każdy ma wybór, ja nikogo do niczego nie namawiam

Ja już jestem po wizycie i z Dzidzią wszystko ok jest piękna, miała skrzyżowane nóżki i zasłaniała buziaka rączką serduszko 150/min Jestem spokojniejsza... następna wizyta w Walentynki

Kamilka powodzenia jutro, trzymam kciuki

Jamajka dziekuje:-)

gold córcia zrozumie, jak zobaczy rodzeństwo to wszystko przejdzie nie czuj sie winna,musisz teraz na siebie uwazac a przy lepszym samopoczuciu mozesz włkasnie czy z nia polepic czy pograc w rózne gry nie wymagajace wysiłku dobrze ze masz kogos kto ci pomaga trzymaj sie kochana

Jamajka no to super - skrzyżował nózki żeby sie jeszcze nie chwalic co tam chowa hihi ach kiedy ja mojego Bąbla zobacze ech....niby wizyta w poniedziałek ale usg dopiero chce zrobic ok 20 tyg...

Hej:-) na dzien dobry pokaze Wam moj brzucholek z rana

A nie widac to pozniej wkleje z kompa bo teraz na tsblecie jestem a nie wiem jak tu sie zmniejsza zdjecia buzka do pozniej

Dziubasek współczuję ci z tym mdłościami przeszłam przez to samo tylko ty masz jakies opóźnione ja chyba 4 dzień dobrze się czuję znowu mam nadzieje, że mi przechodzi, bo tyle co się narzygałam to jak nigdy. Ja musze chyba iść do miasta coś kupić dla babci na "dzień babci"
Przy okazji mam ochote na jakis obiad w mieście może jakaś stołówka z obiadami domowymi.
Za 12 zł pełny talerz zupy drugie danie do wyboru i do tego kompot tak się człowiek naje, że nie można wstać. Byłam kiedyś z mamą i byłyśmy zachwycone jakie dobre, a niby taka zwykła stołówka i kucharki jak za PRL.
Kamilka nie szalej

Ja myslalam ze to wszystko sie juz skonczylo a tu wczoraj jak mnie wzielo to masakra. Wieczorem tak mnie glowa bolala ze lzy mi same lecialy, mialam isc dzisiaj do lekarza GP ale obudzilam sie i czuje sie calkiem niezle a z doswiadczenia wiem, ze daliby mi paracetamol na bol glowy i powiedzieli ze to dobrze ze rzygam bo sie ciaza rozwija. Zrobilam offa w pracy i pewnie beda cos szelescic ze nie dalam znac ze mnie nie bedzie ale wczoraj nie mialam sily dzwonic i tym imbecylom tlumaczyc co i jak.
A ty jak sie czujesz Dorkiszonku?

A ja średnio raz w tygodniu wymiotuję i właśnie wczoraj miałam tą 'przyjemność' :/

Dziewczyny a stosujecie jakieś kremy na rozstępy? smarujecie brzuszki? piersi? nóżki?

Ja używam:
i

MadMar ja też używam oleju ze słodkich migdałów. W pierwszej ciąży codziennie się po kąpieli smarowałam i nie miałam ani jednego! rozstępu zobaczymy czy ta ciążą też się tak łagodnie ze mną obejdzie

Współczuję Wam dziewczyny tych sensacji żołądkowych mnie w sumie tylko mdliło do 9-10 tyg. później przeszło i nie wraca póki co..

Dorkiszon mogę zapytać jakie bierzesz kwasy omega? tzn jak się nazywają i ile mają mg DHA? Bo ja się zastanawiam jakie kupić... czy specjalnie dla ciężarnych, ale wiadomo, że cena kosmos... czy zwykłą polską firmę z podobnym składem.. co doradzicie?

Mam nadzieję że i u mnie zadziała choć kremy to nie wszystko, niestety dużo zależy od genów.

Co do kwasów to mnie lekarz polecił tran. Zwyczajny,a nie kosztuje więcej bo nie nazywa się "dla ciężarnych"

Ale macie szczęście, że Was ciąże nie obdarowały tygrysimi paskami, mnie niestety tak pomimo smarowania najpierw oliwką, a później kremami w tym mustelą. Ale opłaciło się zostać obdarowanym tymi paskami, bo mam wspaniałego synka. W tej ciąży też się smaruję i smarować będę, ale wiem że jak przestane karmić to pójdę na zabieg, już nawet rozmawiałam z moją ginekolog na ten temat :)A mąż kocha taką jaka jestem więc też się nie pali

Ja chyba mam predyspozycje do rozstępów, w 1szej ciąży stosowałam Vichy na rozstepy- cala ciążę ani jednego a po ciąży jak się skora zaczęła kurczyć to wyszły dziady. Teraz smaruje się jakimś tutejszym specyfikiem, ale nie licze na cuda. Ja dzisiaj czuje się o niebo lepiej.
Znacie jakiś przepis na krewetki, mężowi się zachciało a ja nie lubię krewetek i nigdy nie robiłam.

Właśnie słuchałam przez stetoskop mojego szkraba, strasznie się wierci:)