Mamusie wrzesień 2011

U mnie w rodzince parę dzieciaczków się już rodziło, ale nic od nikogo nie dostałam. Jedna ciocia zadeklarowała za swoje córy, że jak coś będę chciała to dostanę. No ale nie będę chodzić i się prosić. Powoli sama wszystko kupię i już.
kasia ja glukozy jeszcze nie robiłam.

Ja dostałam trochę ubranek po siostrzeńcu, ale wiadomo, że dla dziewczynki tzreba coś kupić, nie będzie nosiła chłopięcych Ale wózek dostaniemy od nich - przynajmniej ten wydatek odpadnie.
Szwagierka ma roczną córeczkę, ale od niej niczego nie oczekuję - wszystko po swoich dzieciach sprzedaje na allegro.
Także sami kompletujemy wszystko powoli.

Właśnie wróciłam ze sklepu i zjadłam pączka, a teraz pomyślałam, że jutro idę na badanie glukozy, więc lepiej unikać dziś słodyczy

Na razie uciekam popilnować siostrzeńca

Witam

Ja mam podobnie, ciezko gdzies wyjsc bo ciagle mi sie siusiu chce, a jak ide to normalnie dwie lyzeczki, heh..no i ostatnio zdarzylo mi sie kilka razy wskoczyc do lasu, bo nie bylo innego wyjscia, myslalam ze kleszczy jeszcze nie ma, ze za wczesnie, a wyobrazcie sobie ze dzisiaj wpadla do mnie mama, wyszlysmy na moj kilku metrowy ogrodek przed blokiem, ogrodzony z trzech stron, w srodku patio, z czwartej strony lasek i co?? I nagle mama krzyczy ze cos jej sie noga zaczerwienila, patrze kleszcz, dawaj do przychodni..pielegniarka mowi ze nie wiecej jak godzine temu sie wkrecil, matko, w moim ogrodku w miescie, a ja po lasach tyle razy potrzebe zalatwialam...uwazajcie na siebie i sie ogladajcie!!

Ja na glukoze w sobote, w sobote tez chyba bede miec plener slubny, niezle co nie?? Rok po slubie, haha...

Aha, a co do baldachimu to ja uwazalam za zbedny, ale tak sobie teraz mysle ze moze on tez w sumie chronic przed natarczywymi owadami...chyba ze sa specjalne siateczki, ktore przed tym chronia..czasem przeciez jakas pszczola wleci, czy komar, mucha...

Hej dziewczyny
Właśnie wróciłam z zakupów i obiadek robię - na kotlety mielone mnie naszło i właśnie się smażą, a mały w brzuchalu się wierci (chyba z radości, że jedzonko dostanie)

Co do baldachimu, to ja doświadczenia nie mam jak wiadomo, ale podpytywałam koleżanki, a zwłaszcza jedną, która urodziła pół roku temu i one wszystkie zgodnie polecają. I tu nie chodzi nawet o estetykę, że niby ładnie wygląda itp., tylko tak jak właśnie pisałyście - ochronią przed światłem, blaskiem tv, owadami i podobno dziecku się podoba jak leży w takiej mini jaskini (tak mi mówili). No i po tych wszystkich wywiadach zdecydowałam się, że kupię. Wiem, że kurz też się będzie zbierał, ale od czego mamy pralki A jeśli rzeczywiście w moim przypadku nie będzie się sprawdzał, to go po prostu zdejmę

Czesc dziewczynki, ja dziś byłam na badanich, morfologia, mocz i glukoza i przyznam szczerze , ze ta glukoza to do najmilszych rzeczy nie należała jak dla mnie, poł kubka jeszcze jakoś poszło ale drugie pół to już masakra, byłam pewna, że zaraz zwymiotuję, ale dałam radę. To zależy jakie kto ma podejście do takich rzeczy, ja bym wolała, żeby jeszcze z 5 razy mi krew pobierała niż wypicie kubka glukozy, a dla innych to będzie pestka. Jutro wyniki.

Co do tematu teściowych, szwagierek i prezentów, moja szwagierka ma 3- letnią córkę i z ubrań dostałam "w spadku" 2 pary okropnych, zmechaconych, okudłaczonych, polarowych spodni bo jak to szwagierka stwierdziła , u nas zimno i na zimę się przyda ( oni mieszkają w bloku więc mają zimą upał, a my w domu i to już nie młodym więc na pewno mamy chłodniej niż u nich ale mimo to mamy normalna temperaturę do życia) a resztę ciuchów po małej wywiozła do swojej teściowej. Takie zachowanie i takie prezenty to już dla mnie świadczy o jakimś braku kultury czy sama już nie wiem jak to nazwać.

fanka ta szwagierka to rzeczywiście, już się mogła powstrzymać. Dziwne zachowanie. Ja tam bym się nie krępowała tylko na śmietnik z tym. Dziecko też musi porządnie wyglądać.

hej dziewczyny

ja dzis sie zdenerwowałam ze hej i chyba przestane jeździć miejską komunikacją a wiec tak w skrócie pojechałam na zakupy bo sie umówiłam z koleżanka i wracałyśmy autobusem nie dosć ze tam upał, koles jechał jak by wiozł worek ziemniaków to nikt nie raczył się podnieść ale mysle sobie trudno. za chwilę zwolniły sie 2 miejsca wiec poszłyśmy usiąść i wyobraźcie sobie podeszły do nas 2 babcie i zaczeły się drzeć ze ich miejsce zajełyśmy i że w ciąży to mozna postać ... no i zrobiło się nie ciekawie bo ja nie należe do tych osób na które można bezpodstawnie krzyczeć każdy ma prawo usiąść.. nie wiem dziewczyny jak w innych miastach ale we wro jest okropnie z tymi babciami

a co do baldachimów to my nie będziemy mieli...

a co do tesciowych i rodziny to ja chyba nie bede miala problemu z teściowymi spoko ludzie (moze dla tego ze daleko) rodziców też mam fajnych... a rzeczy ktore dostanę wyglądają jak nowe ja nie wiem jak mozna oddawać stare zmechacone rzeczy przykre...

MartaM co do kleszczy to moja mama wyciagneła ostatnio 2 z psa... takze musimy na nie bardzo uważać

jakaś paranoja z tymi "ZRZUCANIEM ŚMIECI", kompletnie tego nie rozumiem. Do mnie nawet koleżanka jak się dowiedziała że jestem w ciąży przyjechała 150 km żeby mi ciuszki przytachać po swoim synku- i mówi "tylko trochę, bo takich zniszonych to ci dawać nie będę" - a to koleżanka a nie żadna rodzina więc jestem w szoku tych Waszych przygód... przecież "co w rodzinie to nie zginie" wiec nie rozumiem takiego zachowania w ogóle.

co do babci, które muszą siedzieć- jakiś żart- jak one się przewrócą w tramwaju to co najwyżej złamią nogę i chodź będzie się to dłużej zrastać o wiele niż u nas, to my jednak ryzykujemy ŻYCIE naszych dzieci, a nie gips. Przecież nie chodzi o to, żeby sobie posiedzieć tylko poprostu nie być narażonym na upadek- szukajcie tych miejsc dla ciężarówek, naprawdę, jeżeli we wrocku są takie jazdy...

kleszcze.... brrrr- dobrze, że mówisz, bo nie sądziłam, ze już je można spotkać. ale z drugiej strony jak ja w domu siedzię to gdzie tego kleszcza mogę złapac;P

słuchajcie jakie preparaty witaminowe bierzecie? bo ja Femibion classic, prenatal dha i teraz mam przepisany znowu kolejny na ten brak żelaza... może macie coś co nie składa się z 3 tabletek za kupę kasy, a zawiera to samo?

z tego wszytkiego zapomniałam napisac że masz Mała sliczną corcie

Mysza ja biore wit. + sorbifer (zelazo) + żuravit....

Ja mYSZA biorę Prenatal complex i żurawit.

Co do tych starych ciuszków w prezencie, to póki co nie miałam takich "miłych" upominków od kogokolwiek. Bratowa ma mi dać po swoim synku ciuszki, bo mówiła, ale jeszcze ich nie widziałam. Też się zastanawiam czy nie będą jakieś zniszczone, bo przecież już 7 lat prawie leżą w worku w piwnicy - sama mi tak mówiła. Ale mi jakoś tak głupio powiedzieć "nie chcę". Delikatnie wspominałam, że to moje pierwsze maleństwo i nie liczę na "spadek" po nikim, ale ona się uparła. Jak będą brzydkie, to po prostu ich wcale nie założę. Przecież nie będzie w stanie sprawdzić, czy mój mały to będzie nosił czy nie

Ja jak mam jechac tramwajem czy autobusem to jak mi nikt miejsca nie ustapi to poprostu prosze zeby mi ktos ustapil i tyle.
Dzisiajeszy dzien juz mnie zmeczyl od rana zrobilam tyle , ze sama w szoku jestem.
a co najgorsze odkrylam , ze moj szczurek kochany jest w nienajlepszej kondycji trzeba bedzie isc do weta.
moja kroliczyca sie na mnie pogniewala, bo postanowilam jej obciac pazurki i nawet marchewki nie chciala odemnie wziasc Jak juz ogarnelam gryzonie wzielam sie za sprzatanie .potem wstawilam obiadek (dzisiaj ogorkowa ) zaraz rozwiesze pranie a w miedzy czasie dam papu psiurowi

oooo monia widzę, że u Ciebie mini zoo Wesoła gromadka

Mam do Was pytanko dziewczyny. Kiedyś któraś z Was (przepraszam, że nie pamiętam która) pisała, że zamówiła te pieluszki tetrowe allegro.pl/kolorowe-pieluchy-pieluszki-t...cja-i1609179743.html i chciałam zapytać, czy już może przesyłka doszła, bo czytałam opinie, że cena jest atrakcyjna, ale podobno są strasznie cienkie, bawełna słaba jakościowo i wzory się spierają. Czy to prawda, czy tylko konkurencja miesza? Bo sama chciałam je kupić i nie wiem czy warto. Proszę o opinię

Co do glukozy to wolałabym ja miec jeszcze raz niz maja mi pobierac krew.Bo nie lubie jak ktoś mi pobiera krew bo nie znosze tego widoku.A co do ciuszkow noszonych przez inne dzieci z mojej rodziny to czesc jest nawet nie noszona. Bo synek mojej kuzynki szybko rusł i nawet w cześci ubranek nie chodzil. A jak sie urodzi dziewczyna to niestety trzeba bedzie co nieco kupic. My baldachimu tez nie bedziemy miec bo nie wiem czemu ale mi sie takie coś nie podoba. a rodzicow i tesciow mam wporzadku jak cos to nam pomoga.:)pozdramiam:)

Kasia, na czczo miałaś trochę za wysoko, ale niech to lekarz oceni, ale po 1 i 2 godzinach super!!! Zazdroszczę...
Ja miałam na czczo 50 (za mało o jakieś 20)
Po godzinie 148
Po dwóch 157