MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

PolaL ja robię dokładnie tak jak ty - po prostu wrzucam do koszyka i tyle, wyprawkę prawie całą kupiłam w necie ( ostatnie rzeczy zamówiłam wczoraj ) a swojego S poinformowałam tylko, że przyjdzie paczka i już. Gdybym czekała na niego z decyzją albo jemu powierzyła zakupy to był by dopiero cyrk - on jedynie wie jaki chleb w biedronce ma kupić, a na pozostałe rzeczy mówi : ja nie wiem, nie znam się , sama kup itp. Chociaż wydaje mi się, że to tylko z jego własnej wygody - po prostu mu się nie chce.
Tak jak wam pisałam - moja wyprawka już skompletowana ( ostatnia paczka w drodze ) zostało kupić jeszcze tylko naklejki na ścianę i kinkiet z kubusiem puchatkiem ale i bez tego maluszek może się już rodzić i wracać do domku

Dzien dobry
Kasia ten kosz jest cuuudowny Az Ci zazdroszcze Ale naprawde slicznie sie prezentuje I gratuluje otwarcia dzialalnosci,to chyba taka spolka z mezem Agnessa wreszcie zasluzony urlopik To teraz tylko cieszyc sie z wakacji i odpoczywac Synus Ci bedzie wdzieczny i mam nadzieje przejda te bole brzuszka Aganio no niech tatus pogada z dzieciaczkami,zeby sie tak nie spieszyly,niech chociaz do sierpnia w brzuszku posiedza Mam nadzieje,ze juz lepiej sie czujesz PolaL no to sie nameczylas w tym sadzie,ale w slusznej sprawie.Biedna ta malutka kruszynka,tyle sie wycierpiala Mam nadzieje,ze sprawa sie zakonczy pomyslnie No to teraz cieszyc sie z przyjazdu gosci Dziewczyny ja tez jestem strasznie humorzasta,a raczej albo mam nerwa,albo od razu placz I sama nie wiem czemu,ach te hormony A moj M stara sie jak moze mnie zrozumiec,ale jest to niemozliwe I tak mu dobrze idzie Monia to juz jestes super przyszykowana Ja jeszcze jestem w polowie drogi,choc teraz juz oprocz wozka to takie drobiazgi Ja jeszcze 12dni do USG i sie doczekac nie moge Ale jakos to zleci Dzis mam lepszy humorek,bo tata juz wczoraj w domu,pogadalam z nim przez skypa to od razu mi lepiej.Chociaz musi brac full tabletek,najwazniejsze,ze sie dosyc dobrze czuje,no i go widzialam comnie uspokoilo

Witajcie mamuśki
Ja mam już praktycznie wszystko, został mi jeszcze wózek i leżaczek. Tak odnośnie wózków. Wiem, że pisałyście już jakie są najlepsze,ale nie wiem na której stronie to było,albo jakbyście mogły się podzielić tą informacją, które wg was są najlepsze. Chcę wózek używany,ale dobrej firmy, bo głupio mi naciągać koleżankę na kilka tysięcy. Wózek chce kupić mi moja psipsiuła i jest uparta, więc nie mogę odmówić jej tej przyjemności
Kasia- wygląda to jak kołyska, też mam na pierwsze miesiące kołyskę dla małego, może się pochwalę zdjęciem

Dzień doberek

Ja też mam humorki Bardzo szybko się denerwuję, ale całe szczęście mąż jeszcze ze mną nie zwariował hehe

Kasia Przepiękne łóżeczko, tylko maleństwa brakuje Trzymam kciuki za Twój biznes, fajnie przemyślane z działalnością Twojego męża

Andra ja też na każdej wizycie miałam robione USG i sprawdzane te parametry, no i tym razem ginka powiedziała, że łożysko się starzeje ale nie powiedziała, któego jest stopnia

Monia WOW to nieźle jak już masz wszystko Mi brakuje sporo rzeczy, ale po urlopie będę nadrabiać
A jak bym chciała czekać na męża z wyprawką to bym nic nie miała.... też na początku gadał, że za szybko się za to biorę, ale nie miał nic do gadania hehe ma zawsze swoje do powiedzenia, ale i tak ja robię swoje

A jak przystało na pierwszy dzień urlopu ja idę zadbać o siebie i idę rzęski zakładać Później przyjeżdża mój brat z dziewczyną na weekend a po południu idę sobie pomalować pazurki u nóg do kosmetyczki, bo niestety już sama nie dam rady Więc zabiegany dzień

Sandra też mam nadzieję, że brzuszek już nie będzie bolał

Anna Ja uważam, że Implast Bolder jest super jeżeli chodzi o wózek A zdjęciem koniecznie się pochwal

Miłego dzionka dziewczynki

Kasia7775 widzą że czekasz już na maleństwo łóżeczko urocze. Ja sama jak na razie planuję rodzić we WRZEŚNIU bo mamy się urlopować na początku sierpnia i łóżeczko nadal stoi w piwnicy

Mam dzisiaj lenia. Odprawiłam małego do przedszkola, przywiozłam tatę żeby mi odkręcił śruby na balkonie, a teraz patrzę na prasowanie i mi się nie chce

Mała znów buszuje wiecie jak mała mi się przekręca to potrafi tak wypiąć mi brzuch że jak dotykam to aż mnie boli skóra. Też tak macie muszę ja lekko głaskać żeby łaskawie przesunęła rękę-nogę

He he PolaL Mój maluch robi to samo, wypina czasami główkę, a czasami tyłek tak mocno, że aż skóra boli, ale jak chce komuś pokazać to szybko ucieka

Pochwalę się kołyską jak ją "obrobię", bo jest pożyczona od sąsiadki. Na początku uważaliśmy to za gadżet,ale jak sąsiadka poopowiadała, jak można przenosić po pokojach, lekko zakołysać i wcale na początek nie potrzeba łóżeczka, to...jak ją zobaczyliśmy to zakochaliśmy się w tej kołysce tylko jakoś pustą trzymać w sypialni nie mogę, więc pochwalę się później

co do fikania, to mam tak samo jak wy. Cudowne uczucie, tylko jak chcę pokazać, to uparciuch jest grzeczny

Humorki mam też, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzątanie, bo mój sprzątał na środku,albo po łebkach i wie, że mi nie wolno ani dzwigać ani za dużo robić w domu,ale nie ma chłop litości. Wczoraj wróciła moja córcia i zabrała się za porządki,ale jak to nastolatka w wakacje będzie spała do 11, a to też mnie wkurza

andra ja ostatnio też miałam robione te badania na usg o których pisałaś...

dziś ciąg dalszy zakupów i nie wyobrażam sobie żebym miała je robić sama:) mój mąż ma chyba tyle samo frajdy z tego co ja no może ja mam troszkę więcej , ale angażuje się podobnie:)nawet uparł się na jedną pościel w sklepie i od wczoraj truje że mamy po nią jechać ogólnie zostały mi takie drobne rzeczy do kupienia ale jest tego jeszcze bardzo dużo...w sumie to mam łóżeczko, wózek, kołdrę, poduszkę i ubranka od znajomych, matę edukacyjną ,przewijak i wanienkę do porodu dla mnie jeszcze nic.. ani torby i zero w torbie

miłego dnia:)

dzień dobry wszystkim

nie mam czasu na wpadanie na forum, bo masa roboty nadal czeka, ale już blizej niż dalej do końca

pytałyście o kilka rzeczy ale nie pamietam co która więc napiszę ogólnie:

co do proszków i prania, to ja używałam i bedę używała płuny do płuknia, bo uwielbiam jak pranie pięknie pachnie proszek na początku lovela, tzn przed porodem a potem persil sensitive, z płynów do płukania to na początku też jakiś dzieciowy a potem lenor sensitive po urodzeniu i nic sie nie działo, w końcu nasze ubrania prane w zwykłym proszku i młodemu nic nie było więc po co szaleć z dzieciowym proszkiem

co do lewatywy to w moim szpitalu nie robili, więc jak ktoś koniecznie chciał mieć to mozna było sobie kupić enemę w aptece i właśnie w szpitalu zaplikować albo czopki glicerynowe, ale nie koniecznie

co do książki język niemowląt to jakoś nie do końca mi niektóre rady przypadły do gustu, wolałam zdać się na swoją intuicję, bo w końcu dzieci są do przytulania, całowania, kołysania i noszenia na rękach jak tego potrzebują a książki tylko do czytania moim zdaniem dziecka tak małego nie da się rozpieścić bo taki maluszek po rozdzieleniu z mamą potrzebuje dużo ciepła i bliskości, noszenie go na rękach daje mu poczucie bezpieczeństwa no ale to już każda z Was znajdzie swój złoty środek na maluszka po urodzeniu, będzie podświadomie czuła co dla jej dziecka jest najlepsze najważniejsze to zdać sie na siebie a nie słuchać rad cioć, babć i mamuś "dobra rada", bo one niepotrzebnie mącą w naszych głowach

kasia gratki dla bizneswoman wszystko na pewno się ułoży po twojej myśli śliczne łóżeczko, troche wygląda jak kosz mojżeszowy

aganio maluchom powiedz, że już w brzuszku trzeba słuchać mamy i siedzieć spokojnie

chasiami lekarz pewnie kazał ci leżeć do 35 tyg, bo jak sie przeciągnie to potem łatwo przenosić ciążę, więc lepiej sie zawszasu rozruszać ja brałam leki w ciąży i zkończyłam je po 35 tyg. żeby nie przenosić no i udało sie 3 dni przed terminem urodzić

agnessa ale fajnie, że już odpoczywasz w końcu najwyższy czas

mnie już z wyprawki niewiele brakuje raczej takie drobiazgi, no i mam nadal problem z wózkiem tzn nie wiem czy kupować podwójny typu phil&teds czy nie... jakaś niezdecydowana jestem tym razem

ach jeszcze o humorah miałam napisać ja też niestety mam humory czasem straszne, do tego płaczę o byle co, po tej historii którą wcześniej wrzuciłyście, ryczałam jak bóbr... wszelkie historie porodowe, o małych dzieciach itp roaczulają mnie na maxxa

no dorbra kończę już i podziwiam jak ktoś doszedł do tego momentu czasem jak sie rozpiszę to nie mogę skończyć wybaczcie

miłego dzionka

Hej kochane!
Ja już po wizycie, mały ma niecałe 1700g
Zbadała Adaśka dokładnie i wszystko jest ok,
zbadała też łożysko i pępowinę, nic mi na ten temat nie powiedziała więc musi też być ok.
Powiedziałam jej o tym bólu brzucha, stwierdziła że to mogą być oznaki przedwczesnego porodu i mam leżeć,brać no-spe i jak weźmie mnie ten ból i tabletka nie pomoże to mam zaraz śmigiem do szpitala jechać.
Na szczęście wczoraj mnie już nie bolał brzuch, szyjka się nie skraca, jest zamknięta więc może to 'fałszywy' alarm heh
Więc mykam odpoczywać

patys zazdroszczę takiego faceta, mój strasznie nie lubi zakupów, czasem nie obejżę się a on już przed sklepem stoi, w niczym nie doradzi, nawet jak pytam co na obiad zrobić to zawsze słyszę alebo "nie wiem" albo " cokolwiek". Kiedyś nie wytrzymałam i rzuciłam mu 4 książki kucharskie i kazałam szukać przepisu na " cokolwiek" bo nie wiem jak to się robi.

Odebrałam dzisiaj swoje wyniki krwi a ze robię prywatnie u znajomej laborantki od razu mi wszystko wyjaśniła i okazało się, ze hematokryt mam na dolnej granicy - poniżej to juz anemia. mam za mało magnezu i potasu, żelazo nie tak najgorzej. Ale od razu powiedziała jak mam się bronić przed tabletkami i uzupełnić niedobory : raz dziennie zjeść/wypić surowe żółtko z jaja kurzego i do wszystkiego - kanapek, surówek, zup, sosów dodawać pokrzywę, suszoną lub zieloną, można pić wywar ale jest niedobry a trochę posiekanych liści można przełknąć, tak więc ruszam na wieś po dobre jaja i do lasu na pokrzywy


baby_55 ja tam zawsze czytam twoje - i wszystkie inne posty do końca, wcale nie wydają mi się za długie, wręcz przeciwnie, przynajmniej się coś dzieje a nie tak jak na innych wątkach - jeden post na kilka dni

Dziewczyny mówie chłopakom żeby poczekali a jak mąż do nich mówi to zaczynają tak wariować że tylko nogi widać jak wypychają a mój genialny mąż " tak dalej chłopkai"

Agnesssa torba sie jeszcze nie spaokowała zamierzałam dopiero pod koniec lipca zacząć pakować ale chyba bede musiała już niedługo zacząć....

bóle jak na razie powiedzmy są mniejsze i sie przyzwyczaiłam do nich

A co do łóżeczka właśnie przyszło, z pościelą i bodami !!!! jupi ale zamierzam dopiero je składać za miesiąc więc mówię chłopakom żeby poczekali a oni jak na złość sie wiercą....

PolaL ja też mam dziś lenia ale chłopaki nie pozwalają mi na to... heheheh

Monia mój hematokryt to poniżej normy dlatego musze brać tabletki z buraka bleeee....

Wróciłam już piękna hehehe Muszę coś zjeść bo umrę z głodu

Baby Pisz jak najwięcej, uwielbiam czytać Wasze posty

Monia z tego co ja wiem, to surowe jajo odpada w ciąży, nawet jajko na miękko nie jest wskazane, więc może lepiej unikaj tego sposobu

Andra no to cudnie, ze wszystko ok z maluszkiem No i piękna waga Odpoczywaj, ja też będę to może już nas nie będzie bolał brzuszek

Aganio Ale masz bajabongo z chłopakami Ale w brzuszku to mogą jeszcze fikać, byleby się na świat jeszcze nie pchały Ciesze się, że udało Ci się wygrać to łóżeczko i że masz już je w domku

Idę robić muffinki

Ja już prawie mam wszystko jeszcze tylko
nożyczki do paznokietek,
przewijak( stwierdziłam że bedzie mi wygodniej przy dwójce),
podkład pod prześcieradło,
ręcznik kąpielowy z kapturkiem niebieski( bo zielony już mam dla jednego)
i przybory toaletowe do szpitala dla mnie
i to wszycho bo ręczniki to z domu wezmę czy też jakieś spacjalne muszą być???

ja wczoraj miałam kolejną wizytę. Szyjka w normie, aby nie było puchnęcia nog, rąk etc, lekarz kazał nie używać soli, pieprzu, innych ostrych przypraw i jak najwięcej jeść naci pietruszki ( jak kto woli sama lub w surówkach innych potrawach) ona rewelacyjnie pomaga na obrzęki, puchnięcia.
Potem poszłam na oddział gdzie chce rodzić, aby dowiedzieć się co muszę zabrać ze sobą do szpitala. Dla maluszka tylko chusteczki nawilżające, resztę - ubranka, pampersy inne rzeczy dostaje się od nich na miejscu. Głowna położna oprowadziła mnie po oddziale, odpowiedziała na wszystkie pytania, okazała się bardzo miłą osobą . Oddziałem byłam bardzo miło zaskoczona: Wszystko nowiutkie, czyściutkie. Trzy sale porodowe jednoosobowe, każda ma samodzielne WC, przestronne i z całym sprzętem pomagającym/ ułatwiającym poród. Sale po porodowe są dwuosobowe, również duże i jasne. Jest pokój odwiedzin, w którym można się napić kawy,posiedzieć z mężem, rodzinką, także nie ma siedzenia nad głową mamuśce z którą się jest na sali, ani nam gdy do niej ktoś przyjdzie. Ten pokój odwiedzin jest połączony z salą gdzie leżą maluszki i przez szybę można obserwować swoje maleństwo .
Po tej wizycie na oddziale weszłam jeszcze na na ich stronę i poczytałam opis:
www.szpital.zlotow.pl/index.php?option=c...view&id=30&Itemid=70

No i poczułam się pewniej i spokojniej. Teraz mogę ze spokojem zająć się zakupami rzeczy dla Julianka