Listopad 2011 cz. 2

Ale piękna Natalka. A jak urosła już. Piękne duże oczy ma

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

WTF??!!!??!!!???

?????????????????????

Kredka napisał:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

WTF??!!!??!!!???

?????????????????????

WHAT THE FUCK
w sęsie " że Ku*rwa co?"
dlaczego nam to zrobili Kredziu

a NAtalcia boska heheh najbardziej nie moge z jej miny jak patrzy na wór chrupek hahahah

Lenka moja cudowna kochana!-
Dorcia-ja chciałam pisać"ale z tej mojej synowej laseczka, długie nogi i szczuplutka-i nagle rzuciły mi sie w oczy słowa Twojej rodziny-załamałam się! uwierz Dorcia-oni nie wiedząco móią
nastepnym razem pokaz im Fotkę Darusia hahaha

Mia-mamy taki sam kubek jak Kacperek, był gratisem do buelki, Daro bawi sie nim bardziej jako gryzakiem a jak czasem uda się coś wyssać to jest w ciezkim szoku hehe

Malinka-Córeńka moja synowa śliczna jest! i te hipmotyzujące oczyska!

boze było chyba jeszcze jakieś foto ale nie pamiętam:(
a teraz muszę zmykać!

ciaoooooo

Kuzwa znowu nie wszedl mi post! Kiedys wyskakiwala informacja "kod nie zgadza sie", ale tresc zostawala, a teraz dupa!

Dzien dobry Mamusie!

Pospalysmy prawie do 9:00, ale nie obylo sie bez dyskusji o 4:00 rano

Vestusia Ty sie wyluzuj Kobieto, nikt nie mowi, ze Zuze dreczysz Nie da sie zrobic tak, zeby dziecko wogole nie plakalo i nie marudzilo. Po prostu jak widze takie minki to bym zaraz calowala
Wozek taki, szaro- rozowy allegro.pl/spacerowka-raczka-przekladana...ked-i2325729883.html , ale dla Ciebie raczej sie nie nada, bo potrzebujesz chyba mniejze gabaryty. Ten co ma mia fajny, ale kolka by sie u mnie nie sprawdzily, poza tym on kosztuje na allegro 1600zl

Dorcia kiedys pytalam ile placilas za Dolce Gusto i dostalam echo w odpowiedzi

Natalcia slodzinka!!!!

Ide sie ogarnac, bo pogoda piekna, tzreba na spacer isc.

Chyba juz dzisiaj z 15 razy podaje Misi smoka z podlogi, bo ciagle go wyrzuca. No oszaleje!

Malinka przepraszam

Krzysiu kupił za 350 zł, ale przepłacił, bo na allegro są dużo tańsze.

Anakol- dziękujemy za życzenia i spóźnione buziaki dla Natalki

Ja też mogłabym dorzucić swoje 5 groszy na temat mojego tak jak już zaczęłyście, ale nie mam siły pisać. Boli mnike gardło, w niedzielę miałam prawie 38 stopni i na dodatek sama z dzieckiem przez 3dni bo Mój pojechał na tą komunię.
A Igor to wcale nie ma tego rotawirusa, po tym jak byliśy u lekarza zrzygał się tylko raz, żadnej biegunki i chyba jednak wymiotował przez tą slinę i katar. Katar męczy go do dzisiaj i nie można nawet mu nosa dotknąć, bo od razu się drze.

Kima- przez parę dni będzie ciężko, ale dasz radę, chociaż jak czytałam twojego posta to się poryczałam, a za chwilę przylazł do mnie kurier, a ja taka zaryczana. Ja jeszcze jutro w domu, a potem znowu do pracy

Hej kochane. Korzystam, że Nacia śpi

Sarna dzięki za foty

Wkurza mnie już to ciągłe przenoszenie wątków. A co z tamtym???

Natalce już katar przechodzi i ja też zaczynam zdrowiec, za to Z jest chory...

Malina Misia dba o twoją kondycje

Dzieki Dorcia, u Niemcow Dolce Gusto 59 euro.

Wrocilysmy ze spaceru, jest taki upal, ze nie ma czym oddychac Chodzilysmy po lesie to jescze bylo jako tako, ale na pelnym sloncu masakra.

Wspolczuje Wam tych powrotow do pracy, uwazam, ze minimum rok powinno byc macierzynskiego, zeby dziecko moglo byc choc w minimalnym stopniu samodzielne tzn. zeby np. samo juz chodzilo.

Witajcie mamutki
Normalnie na nic nie mam ostatnio czasu. wczoraj byłam w domu tylko na noc cały dzien miałam cos do załatwienia dzis tez jestem z doskoku. Na 15 musze byc na chwile w pracy a potem o 16 ,30 u robunia jest akademia na Dzień Mamy i Taty. A potem mam jeszcze do dentysty. Pewnie znów wróce wieczorkiem nadrobie was ale na odpisanie juz mi sieły nie starczy.

Róza jak nie chcesz nieproszonych gosci to mozesz u mnie sie zamelinowac. Podobno Szymus lubi byc na dworku to zapraszam do nas na podwórko.

Ola ale natalcia juz duza i jakie piekne ma oczka. No a zdjecie z chrupkami powala

No i musze konczyc bo moja ksieżniczka sie bardzo drze.

A jeszcze Vestusia moja Olinka robi tak jak Zuzia ostatnio pokazywałysmy te wygibasy na rehabilitacji i pani Ania powiedziała ze to jest etap pływania. Trzeba durzo kłasc na brzuchu i niech cwiczy bo to wstep do wysokiego podparcia. Takze jak ty wyrodna matka to ja tez bo Olinka non stop płacze na brzuchu i steka ale co zrobic, takie zalecenie od rehabilitantki i to dla jej dobra

Dorcia no dokladnie bylam w szoku co to ma byc jak tu rano weszlam a kubeczek masz ten sam czy z plastikowym dziobkiem??? musze poszukac czegos innego bo ten sluzy jakos gryzak tak jak u Sarenki hehehhehe. No a z kleikiem to sie zalatwilas ja nie probowalam dawac jeszcze bo grubcio dobrze wyglada a i tak malo co je poza cycem.

Emcia to super ze z M. juz lepiej tak jak dziewczyny pisaly jestescie swietna para i on tyle dobrego dla Ciebie robi ze napewno bedzie dobrze a z Natalka to wiem cos o tym mam to samo. Moze jej zabki ida????

Vestusiu ja tez tak myslalam ale w instrukcji pisalo ze gumowy nie nadaje sie dla dzieci z zabkami. Tez bylam zaskoczona.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Tez mam z lovi ta samosterylizujaca i widac ze to plastik jest ale miarka ok nie wymywa sie i nie wyciera
Jesli chodzi o placz dzieci to Cie popieram w 100% tylko mi jest ciezko patrzec jak on placze a Adam zamiast mnie wspierac to jeszcze takie teksty puszcza juz sobie obiecalam ze musze byc twarda i od dzis zaczynamy wychowywanie

Kredziu biedny Mikus mi sie wydaje ze to na zabki. Kacprus tez tak ma. TYlko by cycucha ciagnal co 5 min po sekundzie

Sarenko haha ha nie moglas tego lepiej ujac co do niekapka to moj nawet nie mysli o ssaniu

Vestusiu to pyszne sniadanko daj troszke jak Zuzka nie da rady wszystkiego zjesc

Malinko bardzo mi sie podoba ta wersja kolorystyczna no i widze ze ma duze kolka i z przodu i z tylu. Co do mojej to juz pisalam ze to prezecik byl ja bym nie dala rady finansowo na taki wydatek. Poza tym ni9e kupowalam glebokiego wozka wiec z tym moglismy poszalec a raczej chrzestny

Suari to dobrze ze to nie rota.... duzo zdrowka jeszcze raz dla Igorka. Szkoda ze juz musisz do pracy wracac.,

Dobra zmykamy na dwor bo maly juz steka
Olu Natalka cudowna jakie ma sliczne oczka no ijak umazana hehehe ale sie usmialam

Kurcze przenieśli nas

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.




Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

kurcze też muszę zacząć gotować zupki, bo w tych gotowych mało jest warzyw jak czytam skład, a tak samemu to można nawrzucac, malina ja jeszcze słyszalam, że można do dań dodawać olej z pestek winogron zamiast oliwy i masła jest bardzo zdrowy.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dorca daj sobie spokoj, gdzie Lenka pulpet??? super laseczka rośnie i jakie ma dłuuuugie nogi:)

Cudne wszystkie dzieciaczki jak tak patrze na zdjęcia to kiedy te nasze dzieci tak szybko urosly ???????/

Malina spacerówka fajna z mojego wózka taka sie robi, ale ja choruje teraz na jakas parasolke lekką, na taka pogode i w ogole zależy mi zeby mało miejsca zajmowala w bagażniku, bo nasz wózek po złozeniu zajmuje zaly bagażnik i nic nie możemy ze sobą zabrać jak chcemy jechać gdzieś dalej a szykuje sie nam wyjazd na początku czarwca do Hamburga. Ale na zime zostawiam nasz wózek bo na śnieżyce bedzie jak znalazl z tymi kołami,

U nas jest dziaj tak gorąco, że na spacer idziemy po południu bo nie da sie wytrzymać, sahara normalnie.

Ja na zmianę gotuję albo podaje słoiczki. NIe zawsze mam czas i chęci i mam zapas słoiczków w szafce.

Ja też poczekam do popołudnia ze spacerem. Niby jest wiatr ale jest duszno a wieczorkiem przed snem dobrze zroni Natalce

ania Ty niedobra ale serio to podobienstwo mnie zastanawia

U Was tez tak wieje? normalnie az mi domem trzesie hehehhee mielismy isc na dwor ale nie da rady bo Kacperka by chyba nawet pasy nie utrzymaly w tej spacerowie polegl i spi juz prawie godzine. Probowalam go zostawic w lozeczku jak widzialam ze juz trze oczka i ziewa. Taki placz ze chyba cala wies slyszala wiec wzielam go na rece i utulialam zeby sie uspokoil a on zasnal mi na rekach w 5 sekund no to go do lozeczka a KAcprus jak tylko poczul podusie oczy jak 5 zl i wryk wiec go zostawialam po jakis 10min spokoj wiec mysle zasnal. Ucieszona poszlam sprawdzic o on tylko oddech lapal i znow w ryk. Przystawialam do cycka malego placzka bo caly spocony byl z mysla ze mu sie pic chcialo jak tak plakal i zasnal na dobre. Jak ja go mam wiec uczyc jak to taki kombinator???? Jak nie raczki mamusi to cycuch Druga proba bedzie wieczorem jak przy cycu nie padnie trzymajcie kciuki...

Nie wiem czemu tamten wątek zamkneli. Kurka , tyle rzeczy fajnych przepadło. Czemu ciągle są poroblemy na forum? Zaczyna byc to po woli irytujące

A mnie wkoncu udalo sie uspic Mikusia i posprzatać ale ciezko było. Zadziałała na niego tylko spacerówka (na leząco rozłozona) i jezdzenie z turbulencjami po dywanie hahaha po 10 min był odlot. Poodkurzałam sobie itp. Potem dalam Mikusiowi jabłuszko - krzywił sie ale chyba mu smakowało bo chetniej buzke otwierał niz do kaszki.
Bylismy potem na spacerku. U nas ciepło, choc wietrznie. Lada chwila znowu idziemy. Umowilam sie z kolezanką co ma 3 miesiecznego synka (poznałysmy sie na spacerze). Czekam az mi sie ziemniaki ugotuja i z jajkiem sadzonym ot taki obiadek.No i spacer, szkoda kisic sie w domu.
Mikus na spacerze ostatnio to wciaga nogi do góry, trzyma i do buzi zaciąga haha - z daleka widać wystające w pozycji pionowej giry
Teraz lezy w lezaczku i "jedzie" (czyt pluje tak ze ma pianę na buzi )
Wy jestescie szalone. Macie czas na sprzatanie, na spacerowanie i tyle postow. ja nie wiem..czasem ciezko naazyc
zmykam odezwe sie wieczorem. Buziaki

Witam

Wkurzyłam się o ten nasz nowy wątek. Tym bardziej, że nie widziałam, aby innym też porobili nowe wątki a mieli po więcej stron zapisanych. No ale.

Jestem zła i tyle.

Aniaa_ na dowcipy Cię bierze Mia ale fakt, że podobne te nasze dzieciaczki

Katka dziękuję za słowa otuchy. Ja też myślę, że to dla dobra Zuzi aby leżała na brzuszku. Zresztą, ona sama przewraca się na brzuszek, robi to w kilka sekund. Niech więc też ćwiczy inne rzeczy

Kredka ja dziś też nie ogarniam tutaj niczego mimo, że tylko kilka nowych postów

Malina - fajny ten wózek, ale faktycznie za ciężki dla mnie, bo mój waży tyle samo. W sumie i tak póki co nie zmienię go raczej na inny wózek, bo raz, że kasy brak, a dwa, że w sumie nie opłaca mi się na tych kilka ciepłych miesięcy kupować spacerówki (tzn. teraz w tym momencie), bo przyjdzie zima i będę i tak potrzebowała swój solidny, a zarazem niezbyt ciężki. Śpiwór zimowy mam do swojego wózka, więc planuję w nim jeszcze przejeździć troszkę czasu. No ale wózek fajny.
Stawiam na chodzik jako prezent od T. na Dzień Dziecka dla Misi


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


My byłyśmy najpierw na spacerku z kumpelą, oczywiście miałam nie wydawać kasy a poszła prawie 100 na Zuzię he, he, he
Tzn. wstąpiłam do Pepco, kupiłam dwie miseczki na jedzenie, jedna z takimi uszami do trzymania, jeden taki zestaw widelec i łyżeczka z miseczką, taki podróżny jakby, kubek niekapek, taki lepszy niż mój poprzedni. A potem w Rossmannie jeszcze jogurciki, kaszki, mleka, zestaw szczoteczek do zębów dla Zuzi. No i tak kasa poszła.

Potem szybko do domu, przewinąć Zuzię, popatrzeć czy nigdzie nie jest jakaś brudna i szybko na szczepienie. Wzięłam ją w nosidło, bo przychodnia za blokiem.

I, uwaga, Dorcia nie waż się pisać, że Lenka to grubasek.
Zuzia waży 8470kg!! Baba zaczęła ją mierzyć i mówi 72cm. Lekarka do niej, że niemożliwe, że dzieci roczne mają 75cm długości. No to ta jeszcze raz, pokiwała głową i powiedziała, że ewentualnie niech wpisze 69cm. No jakieś nieporozumienie. Potem jeszcze rozmawiałam z Anetą - jej Michał ma podobno 74cm a Zuzia jest na bank dłuższa od niego. I jak one liczą - a dodam, że chodzimy do tej samej lekarki
W ogóle powiedziała, że Zuzia duża, no ale co mam zrobić, głodzić ją?
I tak wydaje mi się, że nie je wcale jakoś dużo, dodatkowo odpada nocne karmienie, bo nie wstaję do niej w ogóle. Apetyt ma, ale ma stałe pory karmienia i posiłki wcale nie duże. Myślę, że raczej normalne. No ale. Trudno, przecież nie będę głodzić Zuzanki. Jak jest głodna to ją karmię, ale i tak to się pokrywa z godzinami karmienia. Ech.

Zuzia w sumie dużo nie płakała, przy samym badaniu więcej się nadarła niż po ukłuciu.
Dostała w domu syropek i zasnęła na troszkę. Przed chwilą zjadła jogurcik jagodowy z Nestle i troszkę soczku do picia. A teraz walczy na kocyku. Nie podoba jej się to zbytnio, ale jeszcze nie ryczy. Jeszcze.

Ja znowu jestem sama, Piotrek znowu na fuchę pojechał. Ciekawe jak Zuzia będzie się zachowywać do wieczora.