- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- Listopad 2011 cz. 2
Listopad 2011 cz. 2
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Ja tam Madzia to się Ciebie nawet boję he, he, he. W ogóle tych "kwoczych mam" się boję, jeszcze dostanę zjebkę za to, jak wychowuję Zuzannę Ja to sobie myślę, że usłyszałabym komentarze w stylu "nie tak karmisz", "nie tym karmisz", "nie tak się baw z dzieckiem" he, he, he albo w ogóle "więcej się z nią baw"
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Malina86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1838
- Otrzymane podziękowania: 0
Moje dziecko mnie wykonczylo. Wlazla sobie po lezaczku na kanape Wywalila ciuchy z przesuwanej szafy, no ja myslalam, ze takie problemy to sa z dwulatkami, a nie z osmiomiesiecznym dzieckiem
To moze teraz kazda napisze sama o sobie jaka jest
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Miśka to niezły czort. Ja to wymiękam przy niej.
Ja Wam zapomniałam kuźwa napisać.
Suari wczoraj do mnie też pisała. Igorek wczoraj czuł się lepiej, zwymiotował raz i to malutko. Temperatura mu troszkę skakała. Mają salę na parterze i mogą wychodzić na dwór, tyle tylko, że nie mogą się "stykać" z innymi dzieciakami. Prawdopodobnie w piątek wyjdą, bo dopiero będą niektóre wyniki. Zmęczona była i wczoraj przyszedł jej Konrad z obiadkiem a ona mogła się w tym czasie kimnąć dwa razy po pół godzinki. Pozdrawia Was cieplutko
No Malina, to zaczynaj. Jaka jesteś naprawdę?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
W ogóle mam pytanie. Czytacie swoim dzieciakom??
Ja ostatnio mam z tym ogromny problem, bo Zuzia chce targać kartki. A jak np. przytrzymuję książkę, żeby tych kartek nie gięła, no to jest taki ryk, jakbym ją biła. I tak kończy się to czytanie, bo jej się nie podoba taka wersja, wolałaby w 4D ;-P
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
Natomiast do Powidza najdalej ma Kima - ok. 475km.
Poprawka, najdalej do Powidza mam ja - 531 km.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
Vestusiu nie wiem czemu jesteś taka złośliwa w stosunku do mojego opisu, ale masz do tego pełne prawo. Uważam, że nie napisałam nic złego, skupiłaś się na tym co Ci się nie spodobało, nie napisałam nic o tym, że źle się zajmujesz Zuzanką i nigdy nie myślałam o Tobie w ten sposób. Wręcz przeciwnie bardzo Cię lubię. "No ale" trudno.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
Odległość Kredki - 10 km do Sielpi niestety to dla mnie zbytnie przegięcie. Uważam, że ten Powidz to względnie sprawiedliwe miejsce patrząc na ogół. Ja patrzę na nas wszystkie, aby każda z siebie też coś dała. Dlaczego jedna ma wywalić kupę kasy na paliwo (nawet ja około 230km w jedną stronę) a Kredzia ma tam te 10 km.
Wiecie co, dla mnie to jest trochę żenujące, takie dbanie, żeby nikomu przypadkiem nie było za dobrze. Jak pies ogrodnika. Rozumiem staranie, żeby nikomu nie było za daleko, ale rezygnowanie z miejsca spotkania, bo któraś ma za blisko, jest raczej dziwne. Tak bez wyrzeczeń nie można zobaczyć Jaśnie Państwa, czy co? Nie rozumiem tego. Nie chodzi mi o Sielpię i Powidz, tak czy siak nie wiem, czy bym jechała, chodzi mi o podejście do życia.
Michaśka wymiata Rusza sie jakby była parę miesięcy starsza od Natalki. Najlepszego!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
No i mnie sie nie boj
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Malina86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1838
- Otrzymane podziękowania: 0
Anakol to nie chodzi tylko o to, ze Kredka ma tak blisko, bo jesli wszystkim pasowaloby w tym przypadku w Sielpi to przeciez nie zrezygnowalybysmy tylko dlatego, ze Kredzia ma najblizej. Chodzi o to, zeby spotkac sie gdzies na trasie skoro jestesmy z roznych krancow Polski, a Sielpia to zaden kompromis...
Dziekujemy za zyczenia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- katka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- W małych rączkach mieści się cała miłość.
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
Malina dla Michasi
Vestusiasłodka ta twoja Zuzanka...fajnie, ze tak ładnie raczkuje...moja Natalka tylko pełza ale jest taka szybka , ze ledwo nadążam i wiem, ze już raczkować nie będzie bo ja też tego nie robiłam...I jak smakowała Kalafiorowa?bo Natka spróbowała brokuły ale wszystko wypluła...
Dziewczyny ja niestety nie spotkam się z Wami w Sielpi czy tam w Powidzu ale śledzę wątek i generalnie to mam ubaw z liczenia km itp itd ale z drugiej strony wiem, ze wcale nie jest tak łatwo znaleźć termin i miejsce, które odpowiadałoby wszystkim wiec moim zdaniem to zupełnie normalne, że jakieś tak małe sprzeczki z tego wynikają.
W pracy dziś było w miarę ok. Na przerwie na lunch prawie sie popłakałam,że nie mam mnie z Natalką. Wiecie co mnie najbardziej boli? Fakt, że w tej chwili znam Natalke na wylot...wiem co lubi, czego nie, jakie sa jej ulubione zabawy, piosenki, co umie już zrobić a czego nie...a teraz, kiedy nie ma mnie całymi dniami to wszytsko mnie omija i boje się , ze Ola będzie niedługo znała lepiej moje dziecko niż ja sama
a i mam obsesję gadania po ang!Po 9 godz. rozmawiania wyłącznie z anglikami przychodzę do domu i gadam po ang do Natalki i M...tak odruchowo..
Chyba pora na lampkę czerwonego wina(sama się dziwie, że jeszcze od wczoraj zostało...)cięzko pracowałam cały dzień więc zasłuzyłam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
Zapomnialam napisac. Zuzia pieknie raczkuje
Hania wstaje na nozki Podstakuje przy tym smiesznie. Raczkowanie jeszcze jej nie wychodzi, co prawda stoi na czterech, ale tylko sie buja do przodu i tylu. Czasami tak szybko to robi, ze lozeczko sie trzesie. Moze niebawem zakuma co trzeba dalej robic
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
Biorę się za smażenie naleśników...będą z dzemem wiśniowym i białym serem, cynamonem i cukrem mmmm mniam mniam mniam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.