Listopad 2011 cz. 2

Witajcie
U nas juz troszku lepiej przynajmniej Robert.


Wpadłam na chwilke was podczytac i napisze wam tylko odnośnie zostawiania dzieci w żlobku. Ja pracuje w przedszkolu i tez zawsze prosimy zeby dziecko wprowadzić i wyjsc i odebrac w porze zblizonej do tej co zawsze bedzie odbierane. Powód jest taki ze przy takim rozstaniu szybkim dziecko nie wyczówa napiecia mamy. Jak nie wytrzymujesz to wyjdz a potem płacz ile chcesz ale dziecko ma nie wyczuć napiecia taka jest zasada. Powiem wam ze na początku wydawało mi sie to nieludzkie ale na prawde te dzieci których mamy tak robią prawie wcale nie płaczą. A te z którymi mamusie zegnaja sie długo i czule płaczą długo i nie dają sie uspokoic. To samo z odbieraniem maluch bardzo szybko zapamietuje ze mamm np przychodzi po obiedzie a jak pozniej zaczyna przychodzic pózniej to od obiadu do przyjscia mamy jest płacz. A jak od początku jest stała pora to wita cie maluch z bananem na buzce. Naprawde polecam takie rozwiązanie. A powiem wam ze sa mamy które np wychodzą i da do samochodu i tam siedzą i płacza az nie przyjdą spowrotem po dziecko ale jak zobaczą ze miałysmy racje to potem jeszcze dziekuja
Ja napisałam co wiedziałam a wy zrobicie jak uważacie

Uciekam bo moja ksiezniczka juz histerie na kocu urzadza

Katka ja się zgadzam z tym, co napisałaś. To ma sens i tak na pewno jest. Zresztą sama pracujesz i widzisz to na własne oczy.
Może i tak będzie lepiej. Generalnie ja nie z tych, co ryczą, ale na pewno będzie mi smutno i jakoś tak... no pusto. Bo jednak wzięłam cały przyszły tydzień jeszcze wolny no i generalnie to pewnie ja będę miała problem ze zorganizowaniem sobie czasu Ale poodpoczywam też troszkę, pogotuję Zuzi obiadki, posprzątam mieszkanko no i zrobię coś dla siebie. Na pewno zaliczę też jakieś sklepy i na spokojnie będę mogła pobuszować między regałami

Zuzia nie pospała długo, może z godzinkę. Teraz już się wkurza, ale dałam jej chrupka i mam chwilę spokoju. Ale leniuch z niej i złośnik okropny. Ciekawe jaka będzie jutro w żłobku. Mam nadzieję, że nie zostanie wyrzucona dyscyplinarnie he, he, he

Hehehe Vestusia może się obejdzie bez dywanika u dyrektorki

Natalcia przed chwilą wstała im właśnie wali kupę...ech...a dopiero co pieluchę zmieniałam

Kuźwa no Zuzia taka dziś znowu marudna i drze się non stop. Na leżaczku oczywiście spokój.
Zjadła kaszkę i teraz też ciśnie. Jejor, momentami to aż myślę, że dobrze że idzie do tego żłobka, bo niech się inni z nią pomęczą. Ja wysiadam od kilku dni, no non toper się drze! Oprócz leżaczka oczywiście...

Vestusia wiem co przeżywasz. Natalka też od paru dni ma jazdy a ja nerwowo wysiadam...Ale to chyba "taki wiek"...

No ja już posprzątałam a Zuzia pobawiła się nawet na kocyku. Wzięłam ją do przedpokoju, najpierw siedziała w pontonie, a potem leżała na kocyku. Rzygała sporo, ale jakoś dała radę bez większego marudzenia. Nie wiem, co jej nie pasuje, może duży pokój? he, he, he
Teraz zasypia, a ja mam chwilę dla siebie.

Była listonoszka i przyniosła mi kocyk
Muszę Wam wkleić, bo jest oczywiście z żyrafką (o ile dobrze widzę ha, ha, ha)

allegro.pl/wiosna-kocyk-bobas-76x102-kol...bra-i2342876923.html

ten wzór nr 1. W rzeczywistości ten różowy jest jaśniejszy, na zdjęciu lepiej mi się podoba, ale i tak fajny, bo mam ze 3 kocyki takie polarowe ale bladoróżowe

Jak Zuza wstanie to pójdziemy do tego Lidla A co. Kupię coś na szybko na obiad, bo jak Piotrek wróci to jedziemy do Tesco.

Olcia chyba masz rację - to chyba taki wiek

A no i zamówiłam dziś jeszcze Kubek Niekapek z Lovi, uchwyty do butelek no i jakieś tam łyżeczki Nuby z czujnikiem ciepła. Mam nadzieję, że będą fajne i że Zuzia do tego niekapka się przekona. Na razie jej to opornie idzie, woli z butelki pić. Stąd domówiłam jeszcze te uchwyty.

No gdzie Wy jesteście, he? Jak ja mam czas to tu cisza. Na pewno naskrobiecie dużo jak mnie tu nie będzie...

Witam

hhehehe MAlina no zebole niezle takie lopaty mu na gorze rosna ze szok no i chyba bedzie mial duuuuza szpare miedzy zebami (to ma chyba po mnie bo ja tez dosc dlugo mialam )

Sarenko no trzymaj sie tam nospe wez jak az tak zle.... a test juz byl pisalam wyszedl negatywnie....

Rozyczko przetrwacie zabkowanie. Mi tez czasem puszczaly nerwy jak KAcperek caly czas plakal bidulek. Sprobuj moze jakis zel na zabkowanie albo camille. Moze to cos pomoze malemu bidulkowi oj i jeszcze brzusio do tego Wiesz Rozyczko ja jak dalam Kacperowi sliwki to tez bylo wiecej kupek niz zwykle. Tylko ze ja nie dawalam suszonych tylko normalne z hippa. Po tych zle sie nie czul a i tak go troszke ruszylo. Jak to dobrze miec mame blisko ja tez juz sie nie moge doczekac soboty
Dzieki za cynk z carrefourem
A jak Szymcio ladnie zjada co ja bym dala zeby moj tylko w polowie jadl jak Twoj. My dalej dzielimy sloiczki na pol nawet te male.... czasem to brak mi juz cierpliwosci no ale co zrobic. Przeglodzenie (tzn. nie daje cyca co 30 min tylko czekam do 2 godz) tez nic nie daje a maly sie tylko uplacze.
Z tym zlobkiem to rzeczywiscie moaze maja racje ze tak lepiej ale i tak Was podziwiam dziewczyny. Potrafie sobie wyobrazic jakie to bedzie trudne zanim sie przyzwyczaicie.

hahahhahah Sarna Ty to artycha jestes z ta Marta...

Vestusiu pewnie ze szczerze nie mow mi ze Ty nie widzisz roznicy bo Cie palne osobiscie hehheheh.
Vestusia i Madziaska dolanczam sie do Was Kacper prawie nic nie pije poza cycem. Troche pomemla butle troche pogryzie niekapka i tyle. Wiecej wyleje lub wypluje
Fajnie z tym zlobkiem ze potrafia utrzymac rytm dnia dziecka i beda ja tak samo karmily jak w domu. Vestusiu to rzeczywiscie dlugo ale jak pojdziesz do pracy to przeciez na tyle bedziesz ja zostawiala w zlobku wiec moze od razu ja przyzwyczajac. Nie wiem ja Was ponownie podziwiam i trzymam kciuki.
A z tym jedzeniem Kacperka to bede nadal wlaczyla z grudkami musi zaczac normalnie jesc bo tak jak mowisz jak ja mu pozniej dam normalne jedzenie. Wiesz to dziwne ale jablko gryzie i polyka banan to samo no i nie wspomne o biszkoptach. Z tym nie ma problemu. To jest lepszy maly cwaniak hehhehhe co dobre to nie marudzi tylko zjada (czyt. slodkie)
Vestusiu wiem ze drogi ale ja nie kupowalam gondoli a poza tym pisalam ze chrzesny nam go sprezetowal. Gdybym sama musiala wydac kaske to tez byloby ciezko na taki drogi wozek. Chrzesny ma bo w Anglii siedzi hehehhehe. Zreszta to pierwszy chrzesniak mojego brata a swoich dzieci jeszcze nie ma wiec jest ok A Twoj z tego co widzialam na zdjeciu tez bardzo fajny taki inny niz wszsytkie. Mi sie tez podoba tylko pisalam Ci co u mnie bylo z kolkami. Dobrze ze Ty sie przyzwyczailas i jest ok.

Vestusiu moze sie Zuzce opatrzyl juz salon i woli spedzac czas w przedpokoju hehehhehe. A z tym wywaleniem jej ze zlobka to sie usmialam ..... artystki....

Kocyk z Zyrafka super no i zycze udanych zakupow

Czesc Mamusie!

My juz po spacerki, Misia spi, a ja buszuje po necie.

Dzisiaj na obiad jem truskawki z makaronem i smietana

Jutro pewnie wpadnie T, w koncu Dzien Dziecka...

Ide te truskawy obierac

Cześć Kochane

U nas dziś humory i humorki, ale jest lepiej niz wczoraj, przed chwilka dziecię kotłasiło sie na brzuchu na kanapie, i nagle zaczelo plakac, ja patrze, a on chciał zasnac, a nie umial sobie ulozenia znalezc, myslalam ze tak sie bawi odlozylam do łózeczka, zaspiewalam aaa kotki dwa, pomizialam po poliku i zasnal, eh, gdyby tak bylo zawsze

mój Ł na 12 pojechal do pracy, wrocil przed 6, jak przyjedzie, to lecimy do biedry skoro sa promocje, zresztą dady mi sie koncza , musze dokupic, do carrefoura i rossmana Kilka pierwszych dni po wypłacie uwielbiam, wtedy tyle moge

Katka, dzięki za to co napisałaś, i na pewno masz racje, bo wiesz co mowisz, ja sie postaram wytrzymac do tej 13, chociaz żyję i tak w przekonaniu ze Szymek bedzie tak plakal, ze to one pierwsze po mnie zadzwonia, dzis mi sie snił zlobek, bylo strasznie i szpital, ze mialam jakis zabieg, cos z jajnikami, same rewelacje ;/ Ciesze sie ze piszesz, ze dzieci jakos sobie radza, tak bym chciala zeby Szymek pozytywnie mnie zaksoczyl ... zreszta pewnie niedlugo zwolnia mnie z pracy to problem sie sam rozwiąże i na amen zawiaze ;/

Vestusiu, bede trzymac za Was jutro kciuki mocno !!! Tak, to chyba taki wiek, ja tez szukam mojemu niedobrusowi rożnych miejsc pobytu zajec, ale wszystko na krotka mete, dzis mialam isc na szczepienie, ale zrezygnowalam, poczekam do poniedziałku, jak i tak jest marudny, to nie bede dokładać mu powodow ...
Kochana jak Twoja Zuzie wyrzuca ze żłobka to mojego ananasa na 100 %, przecież przy nim, to żadne inne dzieco nie zaśnie
Kocyk sliczny my tylko pieluszki i takie higieniczne rzeczy przynosimy, no i jedzenie, nic wiecej nam nie kazali, a tez sie nastawiałam ze trzeba bedzie kupic ... swoja droga, nadal z zadnego z dwoch zlobkow nie dzwonili, a jak skladalismy papiery w obydwu tak nam spiewali ze szanse sa ogromne ...
I widze ze jest podobnie, my tez dajemy rozpiske co o ktorej dawac do jedzenia, podobno w tej grupie rzadza maluchy, nie ma stalych por z niczym, jedynie kolo 12 spia wszystkie dzieci, juz widze jak Szymek kimnie sie o 9 i o 12 zasnie im znowu, oj paniom będę musiala zyczyc powodzenia, jemu ostatnio 2 drzemki 30-40 minut wystarcza

Dziewczyny, ktory ten niekapek w koncu byl taki fajny? ten nasz mi sie nie podoba, potrzebuje takiego, z ktorego bedzie mniej leciec, bo Szymek jak chlapnie to sie zakrztusza ...

Mia, a któraś masc jest skuteczna? Tyle mi kolezanki nagadaly, ze uwierzyłam ze te masci to o tylek potluc za przeproszeniem ;/ Fajnie ze Twoja mama juz niedlugo bedzie

Malinko, smacznego

Dorciu !!! wracaj prędko :* :* :*

Witam ja na szybko bylam z mala na szczepieniu na gozlice i plakala troche i na dodatek byla mega spiaca ... teraz spi a ja oczywiscie musze cos ogarnac w domku
Mala plakala troszke ale marudzila bo strasznie spiaca byla ... aaa mala wazy 7300 juz to juz lepiej przybrala w 2 tygodnie od ostatniej wizyty

Rozyczko co do tych masci to u mnie nie dzialaly niestety. Kacper zaraz je zlizywal pociumkal troszke i efektu zadnego nie bylo. Ostatnio kupilam mu kapsulki camilia na zabkowoanie. One sa tak jak witaminka D do wycisniecia. Bylo troszke lepiej az tak nie marudzil ale zupelnie problemu nie wyeliminowaly. Jak chyba wszystkie te srodki. Moge je polecic jak dziecko ma przy zabkowaniu biegunke u nas zaraz po pierwszym dniu ustala. Co do zelu to ja mialam dentinox.

Malina podziel sie a nie tak sama jesz

Ivus super ze Nadusia zaczela ladnie przybierac i troche Ci zazdroszcze jej wagi bo moj to juz chyba 10kg bedzie mial

Anakol dziekuje za niespodzianke kawal dobrej roboty tak zaluje ze mnie tu z Wami nie bylo wczesniej.....

Jestem już

Byłyśmy na spacerku z koleżanka i jej synkiem który ma 6 tygodni....jeju kiedy to było jak Natalcia była taka mała

Jestem juz padnięta. Natalcia jest strasznie marudna i chce żeby ją nosic. Z był na obiedzie w domu to troszkę odetchnęłam ale jeszcze tyle przede mną. Teraz mała śpi bo już strasznie marudziła. Czasami mam już serdecznie dosyc jej wrzasków.

Jeśli chodzi o maści na ząbkowanie to ja używałam bobodent a teraz smaruję dentinox'em N i jest dobrze bo on znieczula miejscowo.

hej dziewczyny! Wczoraj po południu bardzo sie zle czulam. Myslałam że zemdleje. Nie wiem czemu tak mi było słabo. CHyba za mało snu. Dzisiaj nadrobiłam, nocka w miare wyspana, no i w dzien drzemka razem z Mikołajem wiec jest ok hehe ale jak mnie po południu tesciowa zobaczyla to sie wystraszyła.
Mikus chorobe znosi dzielnie. Musze mu gleboko pedzlować gardło, jezyk. Bardzo sie ksztusi biedaczek no ale jak mus to mus. Z jedzeniem troche sie poprawia (twu twu co by nie zapeszyc), poniewaz dostaje nurofen przeciwbolowy. I siedzimy w domu kilka dni. Pogoda u nas sie popsuła i dobrze bo az tak mi nie szkoda siedziec w domu. U nas panuej wirus anginy
Zmykam bo Mikus sie obudził i juz kweka

Dzien dobry

Hania tez marudna, wiec nie jestescie same Nie ma tragedii, ale widac, ze cos jej nie pasuje. Mam nadzieje, ze zabek szybko wyjdzie, juz go czuc bardzo dobrze. No, ale potem beda nastepne

Ojjjj, ja tez bym wyla gdyby Hania miala isc do zlobka... Dacie rade dziewczyny!!!! Trzymam kciuki

Mia, u nas z jedzonkiem tez na poczatku nie bylo dobrze. Tzn. tak jak u WAS, tylko cyc. Nigdzie nie moglam sie ruszyc, bo nie wiadomo bylo kiedy Hania zazada cycucha Zaczelam wprowadzac jedzonko jak skonczyla 4 miesiace i ten pierwszy miesiac naprawde byl kiepski, mialam dola, ze bedzie z niej niejadek. Martiwlam sie, bo przeciez do pracy trzeba wrocic, a cycki przeciez mamie nie zostawie Po malu sie rozkrecila i je teraz super!!! Ja tez dzielilam sloiczki na pol, a czasami na 3 razy. Moze zacznij sama gotowac mu zupki. Hania tak moje wcina, ze jestem w szoku. Gotuje jej jarzynowa, brokulowa, szpinakowa i z cukini, wszystkie na kroliku Kacperek tez pewnie zacznie w koncu ladnie jesc. Ja na poczatku karmilam na zadanie tak jak TY. Czasami co godzine swiecilam cyckami Po 5 miesiacu zaczelam jej dawac moje mleko co 3 godz, a w miedzy czasie probowalismy innego jedzonka. Potem niektore karmienia zastapilam stalym posilkiem i tak wychodzi, ze cyc jest ok 4-5 razy na dobe. To wszytsko trwalo 2 miesiace, ale teraz jest bardzo dobrze. Tak to juz jest z tymi cycuchowymi dzieciaczkami. Niekapek mam NUK, moim zdaniem bardzo dobry. Tylko, ze Hania jeszcze nie umie z niego pic, gryzie go Kapie tylko jak dziecko nadgryzie lub ssie. Wiem, ze chyba sa dwa rodzaje, ja dalam za niego ok 40 zł.


Kredzia, bierzesz witaminki dla karmiacych??? Zdowka dla Mikusia

Katka dla Twoich dzieciaczkow rowniez

Milina, to mi zrobilas smaka na truskawy. Boje sie zjesc, zeby malej nie uczulily. Musze w koncu sprobowac

No i zamowilam ten wozek , ktory ma Mia. Drogi, to prawda, ale strasznie mi sie podoba. Zwlaszcza to, ze Hania bedzie przodem do mnie. Nie jest ciezki w odroznieniu od Xlandera i nie jest tez parasolka, ktora juz mamy. Ciesze sie jak dziecko