BezpiecznaCiaza112023

Grudnióweczki 2013 :)

9 lata 8 miesiąc temu #923282 przez marti1234
Hej :-)
Monisia suwaczek już zainstalowany :) Adaś urodził się 20.12, mieszkamy w Mysłowicach.
Moofka te 30 kg mnie też przeraziło, tym bardziej, że zawsze byłam szczupła. Moja mama jak była ze mną w ciąży też tyle przytyła, o dziwo jak była w ciąży z moją siostrą to już przytyła w granicach normy jakieś 12 kg. Tak czy inaczej nie mogę powiedzieć, że w ciąży lubiłam sobie pofolgować ze słodyczami czy też fast foodami, jadłam zdrowo i takie tam, ale czego bym nie napisała fakt jest taki że byłam ogromna, czułam się tragicznie i na sama myśl, że znowu miałabym być w ciąży i przytyć 30 kg jest jakąś traumą. Chyba bym była pod jakąś opieką dietetyka ;-P. Najważniejsze, że Adaś urodził się zdrowy a ja powoli walczę z tymi cholernymi kg. Ostatnio moja koleżanka opowiedziała mi historię swojej znajomej która przytyła 60 kg (!!!) w ciąży. Nie pamiętam szczegółów co do nazwy schorzenia jakie ją spotkało, ale dziewczyna nabawiła się okropnej depresji, z której na szczęście udało jej się wyjść.
Gosica pochwal się tym zestawem ćwiczeń, skąd ściagnęłaś? Wytrwałości życzę :-)
Natala bardzo prawdopodobne, że ten nasz rehabilitant mi tak powiedział, żebym się za bardzo nie spinała ;-) a nad morzem byliśmy w Rowach. Od paru lat tam już jeżdżę i zawsze wracam zadowolona. Pierwszy raz pojechaliśmy poza sezonem i było super, żadnych tłumów.
Adaś dzisiaj marudny. Dopiero mi zasnął na drugą drzemkę. Ile posiłków dziennie dajecie swoim maluchom? U nas wygląda to tak: godz. 5 - 210mm, godz. 9 - 150 kaszki+jakiś zmiksowany owoc, godz. 13 - ok. 220ml zupy, godz. 16 owoc, godz. 18 jogurt i ok. 20:30 210 mm+ kleik. Do picia daje wodę lub zaparzony liść mięty z jakimś owocem. Do tej pory dawałam zamiast owocu o tej 16 mm, ale wypijał mi pół porcji więc tak to zmodyfikowałam. Nie jestem pewna czy nie za mało mm w ciągu dnia... Miłego popołudnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923322 przez Nefri
ja tak na szybko tylko, jak sie stawia suwaczek? u mnie ta zakladka na str glownej forum nie dziala

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923357 przez marti1234
Nefri kliknij na mój suwaczek i Cię automatycznie przekieruje na stronę, potem wchodzisz na swój profil i wklejasz link w miejsce podpisu. Ja tak zrobiłam i działa :) .

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923396 przez Nefri
DZięki Marti, udało się :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923644 przez Asiula315
Hejka...my juz po zabiegu....całe szczęście, nie było tak źle jak to sobie wyobrażałam....I cały ten Lili post tez nie był najgorszy...prawie wogole nie płakała ale jak zjadła w nocy o 2:30 to potem dopiero o 11:40....bo zabieg był na 9:00 ale wzięli Lilke dopiero o 10:20 bo lekki poślizg był...a mnie normalnie rozsadzalo od środka no ale dobra na początku posmarowali Lilce i rączki i nóżki maścią przeciwbólową zeby można sie wkłuc...i miała jedno walucie w nóżke ....noi to wyglądało tak ze o 10:20 pielegńiarke wzięła Lilke a mi powiedziała ze za 10 minut mnie zawola i tak właśnie było...dostałam Lilke na polprzytomna ale zaraz sie obudziła i poplakala moze z 5 minut ale zaraz sie uspokoiła i zaraz mogliśmy wyjść do domku....jak tylko weszliśmy do auta niunia usnela wiec pojezdzilismy godzinę po autostradzie zeby spokojnie mogła pospać i jak juz mogła jesc pojechaliśmy do domku i ja nakarmilam...ogólnie cały dzień sie śmieje i gaworzy a nawet wystawiła mi dzis język...piękny widok hehe ale na wszelki wypadek dałam jej czopek przeciwbólowy jutro mamy na kontrole na rano....aha żadnego krwawienia nie było i żadnych szwów tez nie ma :) jaka jestem szczęśliwa ze juz po....a strachu było co ńiemiara jeszcze najgorsze było to ze przed nami był chłopak moze z 10 lat...kurde bardzo długo go wybudzali z narkoza masakra jakaś....chlopaczek nie mógł sie opamiętać...ile ja sie tam dzis naogladalam to nawet szkoda pisać...z trudem powstrzymywalam łzy....nie ma nic gorszego jak patrzeć jak bezbronne dziecko cierpi....i rodzice którzy nie są wstanie pomoc...masakra....niestety życie
Gosica...sorki ze dopiero teraz odpisuje...ale jakoś nie miałam głowy wogole do tego...a wiec tak ńie wiem czy widziałaś zdjęcie które ostatnio dodałam...to jak wyglądał język Lilki nie był ńormalnie tak zaokrąglony jak przeciętny język tylko był taki przepolowiony na pół tzn oni mówią ze to sie robi takie serduszko w każdym bądź razie ona nie mogła go na wierzch wyciągnąć bo to wędzidelko było za krótkie i jej trzymało...tak samo nie mogła go do góry podnieść...miała ograniczone ruchy....a dzis juz jak nim mlaskała i na wierzch wyciągała hehe śmiesznie to wyglądało...chyba zdziwiona była co to sie dzieje...
Sorki ze nie odpisze reszcie ale nie mam czasu hehe mała przed chwila usnela wiec ide sie wykompac i ogarnąć troche mieszkanie...emocje musza troche opaść bo jeszcze trzymają...heh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923740 przez mała82
Hej!

Nadrobiłam Wasze wpisy ale nie dam rady odpowiedzieć na nie :(

Najpierw była moja mama u nas, potem my pojechaliśmy na wydłużony weekend do rodzinki i znajomych.

A po powrocie, od poniedziałku mały przeziębiony i mnie też dopadło :( Także kurujemy się całe dnie. Mały właśnie przechodzi swoje pierwsze przeziębienie.

Kurcze Wasze dzieciaczki wysokie, nasz mały ma 69cm. Ale podobno mój brat też długo był niski więc może to po nim. Zresztą my też wysocy nie jesteśmy.

Posiłki małego:
6-7 - 210ml mleka
10 - 120 lub 150 ml mleka z kaszką, zależy z jaką kaszką, daje małemu tylko bez cukrowe kaszki, choć w sklepach z nimi jest problem więc zamawiamy :(
14 - pół dużego słoiczka obiadku do ego żółtko i trochę kaszki manny
17 - deserek (gruszka, jabłko lub inny owoc), czasem zje połowę a czasem mniej, może niedługo wprowadzimy białko mleka krowiego to do tego będzie jogurcik lub coś innego, a póki co dostaje chrupki ryżowe lub kukurydziane
20 - 210 mleka
Do tego pije w dzień i w nocy wodę i nic poza tym.

Mały potrafi już kilka kroków zrobić jak nie ma dużej odległości do pokonania (3-4 kroczki).

Fotelik planujemy kupić Maxi Cosi 2way Pearl, bo chcemy jak najdłużej wozić małego tyłem, bo tak bezpieczniej. Ale póki co nie zmieniamy mu fotelika.

W końcu idzie nam górna jedynka, do tej pory mały miał 3 ząbki na dole.

A pisałyście o powrocie do pracy, żłobkach itd. Też nie wyobrażam sobie jakbym miała małego zostawić z kim innym niż z mężem na dłużej :) Ale ja nie będę pracować więc mam ten problem z głowy na szczęście. Dopiero przedszkolem zacznę się martwić.

Postaram się już być na bieżąco.
Pozdrawiam :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923753 przez Nefri
Mała82 widzę, że jakiś wirus chyba krąży, mój mały też od wtorku zakatarzony, wczoraj to mu się tak lało z nosa, że masakra, a my przed wyjazdem, więc tym bardziej mieliśmy strasznego stresa, bo z chorym dzieckiem jechać to trochę lipa, mąż dzwonił po lekarzach, jeździł po aptekach, dostawał paniki, aż mi się smiać z tego chciało, bo o niczym innym nie gadał i nie myślał, tylko o tym jaki to Tymek biedny i że musimy mu pomóc. No ale odpukać dzisiaj jest dobrze, maly ładnie spal, już mu nie cieknie z nosa, dawaliśmy mu nasivin soft, quicksa i cebion i maść majerankową.
też nie będę wracać do pracy, nigdy bym tego się po sobie nie spodziewała, ale podoba mi się bycie "kurą domową". Dobrze, że teraz każda mama może się zdecydować na roczny urlop macierzyński, bo tak wracać po 6 miesiącach, jak to kiedyś bylo, to aż serce boli.

Gosica gratuluję nowej umiejętności, teraz pewnie Szymuś wszystkim robi papa :) Tymon to na każdą okoliczność wszystkim macha ;) No i zaczął pięknie klaskać, więc teraz też jak coś zrobi to od razu brawo sobie bije i patrzy, żebyśmy my też mu bili brawo.

Asiula super, że już po zabiegu i że tak gładko poszło, pewnie kamień spadł Ci serca a mała teraz przeszczęśliwa, odkrywa nowe możliwości :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923754 przez Gosica
Hej :)
Kristi wytrwałości i cierpliwości,w końcu się zmieni na lepsze :)
Natala jak jak czegoś nie chcę robić to Szymek jest moją wymówką no bo"przecież mam dziecko,muszę się nim opiekować" ;)
Marti a takie coś na razie robię,każdy odcinek po 1 tyg albo 2 odcinki każdego dnia zależy jak mi się chce ;) fajne toto,łatwe a efekty dawało przynajmniej w moim przypadku

Asiula315 super że wszystko się udało :) Tak widziałam zdjęcie.To u nas nie jest tak źle,Szymek język wyciągnie,mlaska więc może obejdzie się bez zabiegu

Nie chcę się po raz kolejny pochopnie chwalić ale Szymek już drugą noc przespał w całości :) Wczoraj miał dzień na marudzenie chyba pogoda na niego źle działała.Ale jak się wyspał to mu trochę przeszło i wybraliśmy się na zakupy.Kupiłam mu śliczną czapkę na zimę białą i chyba mu kupię drugą taką tylko niebieską ;)
Jak na razie twardo się trzymam swojej narzuconej diety.Ale mój mąż i moja mama to wredne małpiszony i na moich oczach pochłaniają słodkości.Wczoraj kupili sobie pudło lodów i zeżarli a ja przeżuwałam pieczywo słonecznikowe popijając czerwoną herbatą.Ł. jeszcze się specjalnie zachwycał jakie pyszne te lody.Aż w końcu wyszłam życząc mu długiego i bolesnego rozwolnienia po tym obżarstwie :evil: Dziś rano po śniadaniu wyciągnął pudło pączków(achhh jak cudownie pachniały ) do kawy i znów na moich oczach się raczył.Ale nie dam się tym padalcom przebrzydłym i wytrwam a oni niech się tuczą ;)

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu - 9 lata 8 miesiąc temu #923762 przez moofka
Kristi zdrówka dla Martynki i oby przespane noce szybko wróciły :kiss:

Natala no mogę potwierdzić, że Gabrysia to tak w połowie jest moja córka ;) zdała siostra prawko?

marti o jezusie 60 kg :ohmy: to bym była ponad 2 razy taka jak teraz i chyba też bym się załamała.... u nas teraz z jedzeniem jest tak: (pobudka koło 8) 8:30 - kasza 140ml, 12:30/13 - obiadek 190g, 14:30/15:00 - 180mm, 18:00 - owoce (same albo z jogurtem), 20 - 180mm i do 20:30 Zośka już śpi. w międzyczasie jeszcze dajemy jakieś chrupki albo ciastko z Hippa.

Asiula dobrze, że macie już z głowy ten zabieg i że gładko poszło :) teraz czekamy na foto z "nowym" językiem na wierzchu B)

co do żłobka to ja też nie wiem jak oddam Zośkę ale z drugiej strony cieszę się, że będzie miała towarzystwo innych dzieci a nie tylko ciągle z mamą w domu. u nas na osiedlu nie ma za dużo dzieci w podobnym wieku, jak idziemy na plac zabaw to Zośce mało głowa nie odpadnie tak się ogląda za biegającymi dzieciakami :)

Gosica dzielna jesteś :) poka zakupy! i oby tym razem nocki już zostały na stałe :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923776 przez Kristi
Hejka:)
Jestem już i nadrabiam:)

|Wczoraj byłyśmy u lekarza bo dzień wcześnie w nocy był jakiś koszmar Martynka budziła się co chwilę z natkanym noskiem do tego kaszlała jeszcze i okazało się nic groźnego troche czerwone gardło i trochę czerwone prawe ucho dostałyśmy krpoelki syrpoki itp. i w poniedziałek do kontroli..

Z przyjemniejszych rzeczy to już umiemy całkowicie wyraźnie mówić mama i mówi je cały czas:)
A z mniej przyjemniejszych to to że oczko nam nie odpuszcza chciałam się wczoraj skontaktować z tą lekarką ale operowała cały dzień więc będę próbować znowu ale obawiam się że i tak trzeba będzie jechać pewnie jutro;/

Jeszcze przypomniało mi się co do pasty do zębów chciałam kupić tą eAsiula315x dla dzieci i dobrze że przeczytałam pudełko a tam też jest fluor dokładnie tyle ile w tej mojej więc nie kupowałam sprawdźcie jak to u Was jest

Natala Gdzieś czytaam że raczkowanie to nie jest zawsze tak że dziecko chodzi na kolanach tylko po prostu jak już się porusza czyli czołga czy na łokciach czy w ogóle:)

Monisia Daj znać jak tam Lili sie czuje czy były jeszcze takie sytuacje no i oczywiście kiedy ten neurolog?::)

marti My nad morze jedziemy 24 i mieliśmy wracać 28 ale okazało się że mój mąż będzie musiał i tak 30 być w koszalinie więc zostajemy o 2 dni dłużej:) O matko 60 fg to jakaś masakra możliwe to? Ja przytułam 10 i w miarę szybko się pozbyłam nawet 15:) Ale odkąd przestałam karmić już jest +1,5;/ U nas z jedzeniam wygląda tak zależy o której wstanie więc 5 lub 7 210mm później 10/11 kaszka 150 o 15 200 zupki , 18 deserek mały słoiczek i o 20: 210 mm Między czasie rano jakaś paróweczka później wafle ryżowe albo chrupki kukurydziane.

Asiula315Dobrze że wszystko poszło ok i że już jest po: Lili dzielna dziewczynka:) No i mama też:)

Gosica U mnie też zawsze tak jest jak sobie postanowię koniec ze słodyczami to mój wraca z zakupów z reklamówką pełną smakołyków i koniec diety ale super że Ty się trzymasz trzymamy kciuki:)

No to z grubsza ogarnęłam uciekam bo moja mała terrorystka już mnie napadła:)
Pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923798 przez mała82
Nefri My mamy wit C w kropelkach, Depulol - żel do nacierania, maść majerankowa i Nasivin. Wcześniej też planowaliśmy urlop na wrzesień i jak mały się przeziębił to zaraz sobie pomyślałam, że co by to było jakby mi przed wyjazdem zachorował.
Daj znać po powrocie jak znieśliście podróż samolotem, zastanawiam się jak to u nas będzie. Ile godz trwa lot?

Kristi
kurcze nie odpuszcza Wam to oczko :( Oby już było dobrze :)
My właśnie czekamy an zamówioną pastę do ząbków dla małego Lavera malinowo truskawkowa. o ekologiczna pasta, ma dużo pozytywnych opinii więc spróbujemy i my :)
U nas też zatkany nosek :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923866 przez Nefri
mała82 no właśnie to też jest jego pierwsze przeziębienie, taki pech, że w tym tygodniu co wyjeżdżamy. Lekarz nam powiedziała, że ogolnie to nic mu nie jest, mamy go traktować jak zdrowe dziecko, tylko czyścić i nawilżać nosek a morskie powietrze tylko dobrze mu zrobi. Dzisiaj jest mega poprawa, aż szok, ze tak szybko, wczoraj jeszcze tak się męczył i miał 37,4 stopni gorączki, a w nocy jak mu ok. 2 wyczyściliśmy nosek to spał do 8 i teraz znowu śpi. Wczoraj mąż jeździł po tych aptekach, bo szukał tego aspiratora do odkurzacza, bo nigdzie nie było a mieliśmy zwykłą fridę. Udało się kupić i to chyba też pomogło, bo jednak dużo szybciej i skuteczniej oczyszcza nosek.
Lot trwa 2 godziny, potem wsiadamy w furę i na prom, potem 30 minut po wyspie i jesteśmy na miejscu :) oczywiście dam znać jak wrócimy i pochwalę się na pewno jakimś zdjęciem:) wracamy 28 września, także dwa tygodnie wypoczynku. A Wy gdzie w końcu lecicie? My też myśleliśmy o Maderze w styczniu, byliśmy tam w zeszłym roku też w styczniu i było super, mało ludzi, ale to jednak 5 godzin lotu, zobaczymy jak zniesie ten lot i wtedy podejmiemy decyzję, bo chcielibyśmy trochę wykorzystać to, że on jeszcze taki mały i się za niego nie płaci ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923888 przez Brukselka
U nas też pierwsze przeziębienie. Trwa od dwóch tygodni, dziś próbowałam dodzwonić się do przychodni - chyba ze 100 razy. Bez skutku. Jak tylko mój W. wróci z kotem od weterynarza (jak się bawić, to już wszyscy ;) ), przejdę się tam i chyba im rozwalę ten k**widołek.

Ola dziś przebudziła się po północy i zasnęła po piątej. Co ciekawe, jak leżała, to widać było, że się męczy, ale jak siadała, to zabawa pełną parą.
Załamka.

Sorry, że tak tylko o sobie, ale nie jak się zbiorę, napiszę więcej.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #923944 przez mała82
Nefri podobnie u nas. Też zwykłe przeziębienie i nawet bez gorączki. Dzisiaj też dużo lepiej, wczoraj był najgorszy dzień. Nam niestety nie udało się kupić na miejscu nigdzie tego katarka i męczyliśmy się Fridą. :( Katarek zamówiony, dzisiaj albo jutro będzie, teraz już się raczej nie przyda ale będzie na następny raz. Jeszcze głosik ma mały taki zachrypnięty, ale tak to ok, dzisiaj wcale mu noska nie musiałam czyścić i dobrze bo wcale tego nie lubił. Próbowałam mu nawet inhalacje zrobić ale nie dało rady :( Bał się i płakał tylko przy tym i się wyrywał strasznie.
Na Maderze byliśmy rok temu w sierpniu/wrześniu. A w tym roku jeszcze nie wiemy :) O Cyprze myślimy, ale co wyjdzie to zobaczymy :) Raczej do przodu nic nie planujemy. Jeszcze Kanary mi po głowie chodzą :) Mały już był dwa razy na wakacjach samolotem tylko nie po tej stronie brzucha :D Będziemy szukać czegoś z Gdańska lub Poznania, więc zależy co będzie w takim terminie co mojemu mężowi będzie z urlopem zgrywało.

Brukselka dwa tygodnie już z przeziębieniem walczycie? Mała bidulka musi się nieźle męczyć. Filip nie chce mi spać na płasko w łóżeczku bo mu się nosek zatyka zaraz, więc od dwóch dni całą nockę spędza w leżaczku i tylko dzięki temu śpimy w nocy. Budzi się często ale daję mu poić i idzie spać po chwili bujania.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #924124 przez motylek270
U nas też przeziębienie. Najprawdopodobniej przywlokłam ze szkoły, bo młodzież kicha i prycha. U mnie katar, odrywający kaszel i krtań. Masakra. Mąż to radził mi zwolnienie, ale pracuję. Jutro wolne:-). Janek pewnie zaraził się ode mnie. Ma lejący sie z nosa katar, kaszel i temperaturę. Do tego zęby dolne już stukają gdy dotknie się dziąsła szczoteczką.

Dobranoc

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl