MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Witajcie dziewczynki
jak u Was pogoda? U mnie gorąco i słonecznie szkoda tylko, że cały dzień w pracy. Wczoraj z Jasiem zrobiliśmy sobie dzień dziecka. Pochodziliśmy po parku Jas dostał swoją pierwszą taką całą na własność gałkę lodów. Szczęście było przeogromne

Ete wspinasz się? Ja na skałach już 2 lata nie byłam, raz na ściance po urodzeniu Jasia. A przed porodem obowiązkowo co najmniej 2 razy w tygodniu tęsknie za tym. Teraz to tak jak Ty bieganie z i za małym choć nie narzekam bo w tej ciąży startuję z mniejszym obciążeniem niż w pierwszej

u nas też cieplutko . A co do kondycji to moja jest kiepska po porodzie mam zamiar ćwiczyć

Kasiu ja też mam taki zamiar ale samej jakoś ciężko mi się zmobilizować, szkoda że mieszkam w tak małym mieście u nic tu się nie dzieje w większych miastach są kluby mam jakieś wspólne spotkania ćwiczenia u mnie nic.

u nas brzydko, ponuro i deszczowo :/ dziś pierwszy dzień mojej córki w żłobku i oczywiście rozpacz była

ale bym już chciała poczuć ruchy maluszka a tu jeszcze przynajmniej 3-4 tygodnie czekania. Uwielbiałam w pierwszej ciąży te kopniaczki

Kinga ścianka nie w życiu wspinam się po naturalnych górach Tatry, Bieszczady i ukochane Karkonosze juz się nie mogę doczekać wypadu w góry jeszcze 2 tyg o będziemy śmigać!
Fredo córka na pewno się przyzwyczai do nowego otoczenia!
Co do ćwiczeń to raczej po porodzie starczy mi aktywność w ogarnianiu 2 babli. Z resztą mam zamiar karmić piersią a ćwiczenia nie są dobrym pomysłem na ten czas tym bardziej ze toksyny się wydzielają.

U mnie pogoda średnia ciepło duszno burzowo wietrznie wiec ja za takie lato ze słońcem którego nie widać Dziękuję
rano byliśmy na basenie twraz igi śpi a ja odpoczywam

Ete ja najbardziej kocham Bieszczady (to chyba taki harcerski sentyment), teraz to i po górach pochodzić nie mamy z mężem czasu. On albo w pracy albo na budowie, a teraz jeszcze kurs na myśliwego robi i widzimy się tylko wieczorami. Może uda nam się na weekend chociaż w nasze świętokrzyskie góry wyskoczyć.

ele 21 czemu ćwiczenia po porodzie nie są dobrym pomysłem, pierwszy raz słyszę że jakieś toksyny się wydzielają ja słyszałam wrecz odwrotne opinie że należy ćwiczyć oczywiście po połogu a nawet można tak delikatnie w połogu to się szybciej wraca do zdrowia

Witajcie przyszle mamusie jestem mama 2 letniej Neli i czekamy do grudnia na nowego czlonka rodziny z wielka przyjemnoscia poplotkuje z innymi mamami pozdrawiam

Katarzyna w okresie karmienia piersią należy unikać intensywnego wysiłku. Organizm spala tłuszcz, energie, zakwasza się (do mięśni wydziela się kwas mlekowy), traci elektrolity, pozbywa się szkodliwych substancji moczany, szczawiany i inne a to przechodzi do mleka a tak poza tym wysiłek fizyczny zmniejsza laktacje no człowiek marnuje energie na ćwiczenia a nie na produkcję pokarmu duże znaczenie to ma do 12 tyg gdy wszystkim sterują hormony.
ale każdego decyzja czy będzie ćwiczył kiedy i jak karmil i czym. Mi starczy basen, opieka nad 2 dzieci i spacery żeby wrócić do formy a ewentualnie jak będzie trzeba to po myślę o czymś bardziej statycznym niż cardio.
judzia Witaj w grupie skąd jesteś? Na kiedy masz termin?

Witaj Judzia napisz nam coś o sobie.

Kasia ete ma rację, ale chodzi o duży wysiłek fizyczny. Są specjalne ćwiczenia dla kobiet w połogu dla np. zwiększenia siły mięśni brzucha, te ćwiczenia są lekkie, a wysiłek przy nich nie powoduje zwiększenia wydzielanych toksyn z organizmu do mleka. Bo to nie jest tak, że całkiem nie można ćwiczyć po porodzie trzeba dobrać odpowiednie ćwiczenia, przecież spacery, sprzątanie czy noszenie dziecka to też wysiłek fizyczny.

hej Judzia Witaj na forum Jak się czujesz, w którym jesteś tygodniu?

Powiem wam że już od wczoraj zapomniałam że jestem w ciązy nie mam boli mdłości ale się jeszcze nie napalam bo byc może to chwilowa przerwa. ale myśle że juz powoli będzie to wszystko przechodzić

co do ćwiczeń ja przed ciążą ćwiczyłam 5 - 6 razy w tygodniu, ale jak dowiedzialam się o ciązy to przestałam później te bóle podbrzusza nie powzwalały mi nawet na mały wysiłek więc od 3 miesięcy sie opierdzielam, i powiem wam że jak ostatnio podbiegłam do autobusu to się tak zasapałam że szok haha Ale właśnie czekam na koniec dolegliwości i wracam do treningów, wiadomo nie takich intensywnych no ale przynajmniej żeby coś robić bo w pierwszej ciąży przytylam 23 kg i nie chcialabym tego powtórzyć i ogólnie co do wysiłku nie wiem jak to jest w czasie karmienia piersią i też nie słyszałam że nie można czy cos, ale ogólnie wysiłek umiarkowany jest bardziej efektywny niżeli intensywny, spala dużo więcej tłuszczu i działa lepiej na organizm.

A co do kg i spadku czy nie przytyciu za wiele to moim zdaniem nawet najlepsze treningi nic nie dadzą gdy człowiek nie będzie na zbilansowanej diecie. Nie mowie tu o glodowkach ale o zdrowym normalnym jedzeniu 5 posiłków dziennie. Gdy dostarczamy do organizmu substancje odżywcze i ogolnie jedzenie to organizm nie dostaje sygnału ze trzeba nagazynowac tłuszcz na zapas i się chudnie. Ja właśnie jedząc schudłam w styczniu i lutym 6 kg ponad a teraz zdrowe nawyki zostały i regularność w jedzeniu (pomijając mdłości i wymioty) i nam nadzieje ze w tej ciąży nie prztyje więcej niż w poprzedniej (13kg)
Igulka ja też się modlę żeby już był koniec z wymiotami i mdlosciami o mowie ciiiicho bo od 3 dni spokój. . .

Witam nową mamusię

Ja to podziwiam Was za tą motywację do ćwiczeń, ja to raczej sportowym leniuchem jestem
Jeszcze męczą mnie wieczorne mdłości Jeszcze doszły mi jakieś takie jakby bóle reumatyczne, nie wiem czy to też przez ciążę, może jakiejś witaminy mi brakuje.

Pytałam czy na każdą wizytę robicie badanie krwi i moczu?

Jutro mam wizytę w końcu

U nas pogoda średnia, jak nie wieje to pada i na odwrót Więc sporo kisimy się w domu, jeszcze do tego te mdłości Ale mam nadzieję, że niedługo wrócą mi siły

witam nową mamusia. A co do ćwiczeń to nie mam zamiaru jakoś tak intensywnie tylko delikatnie no a też nie wiem czy będe mieć czas bo przecież też mam 2 latka w domu i będe mieć do ogarnięcia dwoje dzieci. No ale jak będe mieć czas to mam rowerek stacjonarny może coś pojezdżę a ja chcę karmić mlekiem to nie będe po prostu się bardzo forsować

Witaj judzia, ja też nie chwaliłam się żeby nie zapeszyć od 3 dni nie mam mdłości jupi i mam nadzieję że nie powrócą. W Kielcach pogoda piękna, cały dzień poza domem a teraz odpoczywam. Apetyt chyba wrócił na dobre pochłonęłam na mieście kebaba ma nadzieję że zostanie mi to wybaczone