MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Paalinkaa super!

U nas mała nie mierzona, dopiero na następnej wizycie. Wód w poniedziałek miałam mieć za mało a wczoraj ok. To właśnie usg szpitalne. Zawsze zaniza wszystko...
Szyjka lekko skrócona z 4,5 do 3,8 ale na wczoraj poród wcześniejszy nam nie grozi
Za 3 tyg wizyta i już mam mieć badania do porodu. No i mam ciążę wysokiego ryzyka... W sumie spodziewałam się ale potem poczytalam w Google i... Ech

No tak, zamiast opcji odpowiedz to telefon wybral mi opcje podziekuj - takze MagdaM podziekowalam ale wiesz nie za te ciaze wysokiego ryzyka heh sorki

A skad ciaza wysokiego ryzyka? Przez cukrzyce?

Haha spoko Paalinkaa uwielbiam korzystać z forum i telefonu

Głównie cukrzyca, ale jak się zaglebilam w temat to szok... Bo i poronienie i nadwaga i dużo leków i plamienie na początku i cukrzyca w rodzinie i zagrożenie porodem przedwczesnym w poprzedniej ciąży - jednym słowem wszystko... A definicje też mają takie, że tylko na zawał zejść :/

U nas tez wszystko dobrze po wizycie. Mały waży ok 2580g bicie serca, przepływy, pomiary w normie. Wg tej lekarki moja ginka niepotrzebnie kazała.mi badać glukoze jescze raz na tym etapie ciąży i nic z wynikami robić nie będziemy bo wg niej są w porządku. Poza tym krew wyszła trochę gorzej i dostałam receptę na żelazo.
A nie wiem czy dziewczyny wiecie że po porodzie mężowie mogą skorzystać ze zwolnienia na opiekę na żonę, my tak robimy a ojcowski zostawiamy sobie później może na jakiś rodzinny wypad
Aaa i rozwarcie mam na opuszek ale przy drugiej ciąży ma tym etapie może już tak podobno być i długo się utrzymać.
Kolejna wizyta za 3 tygodnie. Czekam jeszcze na wyniki posiewu, mają być za 3 dni.

MagdaM trzymam kciuki żeby dobrze wszystko się skończyło. Wiem że trudno nie czytać nic na googlach bo sama tak robię a potem się tez srstresuje często niepotrzebnie.

Palaainkaa ja też uwielbiam mój telefon za to ze częściej wie co cjce powiedzieć lub zrobić lepiej niż ja :-P

Mała to duży chłopak Ci rośnie. Ja słyszałam o tej opiece, to w szpitalu wystawiają takie zwolnienie, ale mąż pewnie nie będzie chciał skorzystać, bo to zawsze mnie kasy, więc on raczej zdecyduje się od razu na urlop. Zresztą my i tak w przyszłym roku na wakacje nigdzie nie jedziemy na pewno, więc tyle urlopu mu nie potrzebne a robiłaś sobie badanie żelaza, czy z podstawowej morfologii tak Ci wyszło?
Magda ale masz długą szyjkę, zazdraszczam ja to się boję, co mi wyjdzie w sobotę na badaniu, chociaż odkąd łykam magnez brzuch mi się tak nie stawia. A internetu to proszę Cię nie czytaj, zwariować można od tych rewelacji. Syn mojej siostry miał ostatnio zakłady holter i moja siostra postanowiła z pomocą dr googla zinterpretować wyniki, bo nie mogła się doczekać wizyty u lekarza. Do dnia tej wizyty nie można było z nią rozmawiać, bo cały czas ryczała, prawie że uśmierciła tego swojego syna, a potem dostała zjebę od lekarki, bo wszystko jest w porządku, młody jest zdrowy i nic mu nie dolega, ale na tym wyniku było coś tam, co się zdarza często przy jakiejś wadzie serca, ale oczywiście dr google podawał ogólne informacje, a nie indywidualne do pacjenta, biorące pod uwagę np. wiek i inne okoliczności. Dlatego mówię Ci, nie warto.

Nefrii my mamy już 34 tydz i 2 dzień dzisiaj więc waga prawidłowa na tym etapie. Szpitale nie zawsze chętnie wypisują to zwolnienie dla męża, nam wypisze ginka po porodzie na jakieś dwa tygodnie chyba weźmiemy.
Jak rodziłam w szpitalu to pytałam o to zwolnienie to położna mi powiedziała, że tylko po cc u nich wypisują i tylko na tydzień, a po naturalnym się nie należy. I że jakbym miała cc to muszę się o to potem sama upomnieć bo nikt mi tego nie zaproponuje.
A moja ginka mówiła, że po naturalnym może wypisać na dwa tygodnie a po cc nawet na miesiąc. A jakbym potrzebowała po naturalnym na dłużej to mam się jeszcze zgłosić.
Z podstawowej morfologii mi wyszło to żelazo. Zapisała mi Tardyferon, ostatnio też to miałam.
Nam się marzą bieszczady z chłopakami w przyszłym roku, ale też nic specjalnie nie planujemy Bo kto wie co z tego wyjdzie. Z Filipem miałam trochę planów a potem wyszło wszystko inaczej

Macie rację dziewczyny, nie będę już czytać...
Nefri też jestem przerażona jej długością.

We wtorek mam pogrzeb Nie biorę Emilki, wolę żeby została u teściów. Wczorajszy dzień to był dramat dosłownie, jeszcze ledwo żyję

Mala nam w szpitalu proponowano zwolnienie, ale ja byłam po cc. Tym razem chyba jednak mąż weźmie to zwolnienie na tydzień, a drugi tydzień weźmie urlop, zeby w sumie wyszły dwa tyg. A faktycznie ten ojcowski zostawi sobie na przeprowadzkę. Ciekawe ile moj byczek wazy teraz.
Magda w Twoim stanie, może to też nie jest dobry pomysl, zeby iść na pogrzeb. Ja dwa lata temu miałam pogrzeb wujka akurat też na początku listopada i byłam mniej więcej na tym etapie ciąży, co teraz i sobie darowałam. Raz, że podróż, dwa że nerwy, płacz itp, lepiej tego nie przechodzić w tym stanie. A co się stało wczoraj, jeśli można spytać?

Wczoraj byłam na wizycie,okazało się że mały jest ułożony poprzecznie.Jak myślicie ułoży się jeszcze główkowo?Wierci się okropnie,nie daje mi spać
MagdaM dziewczyny mają rację,może zostań lepiej w domu pogrzeb to duży stres dla Ciebie i dziecka. Trzymaj się mocno:*

Wczoraj zmarł mój dziadzia... Też chwilę myślałam żeby nie iść, ale nie mogę... Zryczalam się wczoraj okropnie, może we wtorek też przetrwam. Damy jakoś radę...
Jedynie co to chyba nie dam rady do spowiedzi iść, bo nie wystoje w takich kolejkach, ale to jeszcze zobaczę...

Mastynka powinien się obrócić. Jeszcze ma trochę czasu. Tosia dziwnie ułożona, ale generalnie głową w dół i mam nadzieję, że tak zostanie

Kurczę, współczuję Magda. Trzymaj się!
Moja szyjka długaśna, ani drgnie, coś czuję że do stycznia się ta historia będzie ciągnąć.
Pierwszemu też się nie spieszyło w ogóle...
Dzisiaj mam potężną migrenę, Wy też?
Wam też ludzie komentują wybrane imię dla dziecka? W mojej rodzinie to ciągle komuś nie pasuje imię jakie wybrałam, jak jakies nowe wymyślam to też ciągle złe... nie dogodzisz. Praktycznie każdego się potrafią przyczepić. Ale jak się pytam jakie inne proponują to nic. Albo wyskakują z jakimś beznadziejnym...

Nefri no co szpital to pewnie inaczej z tymi zwolnieniami. Nam ginka wypisze więc luz No na przeprowadzkę na pewno przydadzą się Wam dwa tygodnie wolnego My w maju się przeprowadzaliśmy więc wiem jak to wygląda

Mastynka mój starszy synek też długo był ułożony jakoś dziwnie i straszyli mnie cesarką, ale jakoś 2-3 tygodnie przed porodem się zdecydował i przekęcił główką w dół więc i u Ciebie pewnie jest jeszcze szansa

MagdaM pryzkro mi y powodu dziadka. Dziewczyny dobrze radzą, żeby nie iść na pogrzeb ale pewnie ja zrobiłabym tak jak ty. W ciąży z Filipem też byłam na pogrzebie choć starałam się trzymać trochę na boku tego wszystkiego

balbina mojemu małemu też się nie spieszyło, 5 razy poród mi wywoływali a teraz już rozwarcie na opuszek się pojawiło, ale co będzie dalej to też nie wiadomo, bo to też się może utrzymać.
U nas w sumie tylko teściowa komentuje wybrane imię, jednak będzie chyba Artur. A jej się nie podoba i daje to do zrozumienia, ale tym akurat się nie przejmuję. Reszce się chyba podoba albo tak mówią Ja to bym olała te komentarze, jak chcą imię wybierać to niech sami sobie dziecko urodzą

W poniedziałek chyba będą moje wyniki posiewu, ciekawe co tam wyjdzie. Następna wizyta 18 listopada, a potem pewnie jak się uda to jeszcze jedna przed porodem.

MagdaM przykro mi z powodu dziadka. Obyś na pogrzebie miała pogodę w sensie warunków atmosferycznych żeby tego później nie odchorować. Bo i tak przy stresie, a w ogóle przy ciąży nasze odpornosci są w takim stanie że ehh

Mastynka teoretycznie ma czas do 36 tc żeby sie obrócić niektórzy nawet mówią, że póżniej ale wiadomo, że im później tym będzie mu ciężej. Może przebywać po kilka minut w pozycji czworaczej, na kolankach i na przedramionach-tak jakby do pieska żeby tyłek był najwyższym punktem Twojego ciała. Dziecko wówczas układa się swoją główką w najwyższym punkcie. I w takiej pozycji rozluźnij brzuszek i tak jakbyś chciała pepkiem kółeczka rysować na podłożu - raz w jedną raz w drugą stronę.

Ja znowu walcze z katarem, aczkolwiek mam wrażenie że się od połowy wrzesnia jeszcze go nie pozbyłam migreny nie mam. Pranie wrzuciłam, maż rozwiesi w trybie wypoczynkowo leżakowym zostane jeszcze przez jakies 3 tygodnie a pozniej się trochę uruchomię ostatnio tak sobie wymyśliłam, że fajnie by było młodego urodzić 16 grudnia - i ja i mój mąż jesteśmy z 16 ale wiem,że tego dnia się tak nie da wybrać

Balbina u mnie to samo wszyscy tylko wymyślają imiona już sama momentami mam mętlik w głowie,ale chyba zostanę przy Antku,choć mąż nie jest do końca przekonany ale moja w tym głowa,aby się zgodził Piękna pogoda idealna na spacer.
Strasznie boli mnie w krzyżu,gdy kładę się spać i do tego cierpnie mi lewa noga,ciągle muszę nią ruszać inaczej nie zasnę.Masaż nie pomaga ;/
Ja chciałabym już urodzić przed Świętami ale termin na 30-go więc pewnie Sylwestra spędzę na porodówce