BezpiecznaCiaza112023

Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)

10 lata 6 miesiąc temu #756630 przez kasiorek0310

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #758189 przez aniaw
Dobry :laugh:

Ja dziś zwariowany dzionek mam :S
Pozwoliłam sobie pospać do 9.20 i to było o 20min za długo :angry:
Mój synalek obudził mnie bo miał rączki brudne :ohmy:
Widoku sypialni nie sposób opisać :cheer: Wszędzie jak okiem sięgnąć porozwalana była ziemia z naszego wielkiego kwiatka Alexa :ohmy: Pół mojego łózka, jego łóżeczko, ściany, komoda, dywanik, za łóżkiem :cheer: A on twarz, dłonie i stopy miał całe w tej ziemi :ohmy: Nie wiem co on robił, ale ubaw miał nieziemski :lol: :S A jeszcze o 9tej było wszytko ok i tylko na chwilkę jeszcze przyłożyłam głowę do poduchy :S
Bite 1,5godziny zajęło mi doprowadzenie tego do porządku :lol: Odsuwanie mebli, wymiana pościeli, zamiatanie, odkurzanie, mycie podłogi, szafek i ścian :huh: Ale dawno już tak czyściutko nie miałam :lol:

Agi ja pierwsze co to pomyślałam, żeby wziąć tego króliczka, ale on z lekko przekrzywioną główką i przy nadmiernym stresie to mu objawy się nasilają ;) Więc raczej dom z dziećmi odpada, bo moje by go chciały tarmosić itp ;)
Wyprawka zimową to masakra ;) Ja muszę jeszcze szaliki i czapki i rękawiczki skompletować :) Dziś na szybko kupiłam w smyku czapkę dla Dominika i w mothercare czapkę z rękawiczkami to ceny masakryczne ;) Chciałam wczoraj w lidlu kupić takie kompleciki czapka+szalik+rękawiczki ale tam to zaraz wszystko wykupują zaraz po otwarciu sklepu :P
Oj z tym wyrabianiem się to ja wciąż mam jakoś pod górkę :D

Kasiu a co u Was????

Dziś zaczęłam się zastanawiac na ile lat wyglądam :D
W autobusie jakas dziewczyna spytała mnie:
-Wysiadasz na tym przystanku? Taka studentka i na per Ty do mnie :lol:
Kilka przystanków dalej jakiś chłopak student do mnie :
- Czy może chce sobie Pani usiąść? Czyli jednak staro albo ciążowo wyglądam :lol: :S

Poza tym jak ostatnio wychodziłam z autobusu to wśród jakiegos tłumiku ludzi koleś mnie poprosił, żebym mu pomogła zapiąć kurtkę - koleś miał ręke w gipsie. Musiałam śmiesznie wyglądać gmerając mu w okolicy kroku (nie mylić z zapinaniem rozporka :D )i próbując zapiąć suwak :lol: Zastanawiałam się czy to nie jakaś ukryta kamera :D

Miłego słonecznego dzionka :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #759355 przez kasiorek0310
Cześć dziewczyny witam po długim milczeniu brak weny i niechęć niestety wzięły góre

Agi i jak tam maluchy zdrowe dalej mam nadzieje my sie meczymy 2 tygodnie z kaszlem w końcu małż pojechał w czwartek do lekarza i dostali mocniejsze syropy i jest lepiej pomagają i mały już ta nie kaszle
A mąż po wizycie nawet ok podobno zabrał wszystko ale po kilku dniach znowu siostrzyczka mu pisała że coś jest i pewno się to nigdy nie skończy byle go tylko czasem ściągnąć do domu i wypytać teraz ja pojechał to zawoził wanienka i rowerek to teściowa do niego a co drugiego już nie będzie szok bo jakoś jednym sie nie bardzo interesuje a o drugie pyta na pewno dowie się ostatnia o tym i na pewno nie ode mnie jak juz to małż jej powie. Szkoda bo to fajne zajęcia i widac że maluchom brakuje takich spotkań a mala by na pewno sie trochę rozgadała przy tym.
Niestety takich urok posiadania małych dzieci ale jaka to słodycz jak maja taka radochę przejdzie im ten etap i potem będzie już z górki. O i widzę że ty tez juz obkupiona na zie nam zostało tylko rękawiczki na śnieg bo na pewno będą za małe

Aniaw fajniutko że ten królik akurat trafił na ciebie i nie pozwoliłaś go uśpić mimo że chorowity to i tak szkoda a z chłopakami ja zawsze masz wesoło sad oni biorą te pomysły na zabawy w prezenty duchy i tego typu rzeczy a kombinezony słyszałam ze te z tchibo sa dobre i każdy je chwali my mamy jeszcze z zeszłego roku mam nadzieje że będzie dobre a buty boskie w twoim stylu :D

Oj to ci synek zrobił roboty z samego rana fakt zabawa ziemia jest jak piaskiem :) widzisz czasem lepiej jednak wstać wiem że łatwiej sie mówi ale gorzej robi :(
Musisz się dobrze trzymać ja takie małolaty do ciebie na per ty :D Fajniutko nie martw się mi tez dają mnie niż w metryce pisze.

A u nas hmm.... Moje urodzinki minęły normalnie myślałam że mąż zapomniał ale na szczęście nie bo zrobił mi niespodziankę poza tym uporaliśmy się z kaszlem u małego jest o niebo lepiej ale po wizycie u naszej doktor bo wcześniej byli u jakieś obcej poza tym bardzo podoba się wszystkim w okularkach i zaskoczeni że w nich ładnie chodzi i sam je zakłada poza tym wreszcie mam zlecenie ma badania wiec sobie zrobię i dowiem się co i jak tam wygląda a między mną a małżem jest dalej ok mimo jego wizyty poza tym praca dom obiadki i Klubik co bardzo nam się podoba Nikoś tylko śpiewa piosenki stamtąd i historyjki wiec widac ze mu sie podoba pięknie słucha pania co maja robić wiec sie o przedszkole nie martwię jest w wpełni psychicznie i emocjonalnie gotowy gdyby nie ten nocnik czasem zawoła czasem nie ale pielucha jest w ruchu nadal.

A jak tam u was ula już chyba całkiem zapomniała o nas.
Agi czytałam że idziesz z Ami do logopedy a może ma za krótkie wędzidełko że tak kiepsko z mowa u niej daj znac jak tam po konsultacji???
Ania jka po weekendzie zwariowanym pewno jak zawsze

u nas weekend spokojny w sobotę porządki okna i te sprawy a dzisiaj odwiedzili nas moi wrócili z mazur od ciotki trochę przywieźli swojskich rzeczy wiec mamy trochę zapasów na zimę a nie ma strachu że jakieś inne bo z wiadomego źródła.

POzdrówka ja zaczynam nocki lubię nie lubię ale lepsze to niż 1 zmiany.

A i przywitaliśmy już jedna 5 z dołu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #760526 przez aniaw
Dobry :)

Ale tu tłoczno :D

U nas weekend minął jak zwykle milusio, mimo mojego dyżuru sobotniego :) Chłopaki przyjechali po mnie do pracy i chętnie zabraliby ze sobą wszystkie zwierzaki, które mamy do oddania :D
W nd spotkaliśmy się ze znajomymi tzw bezdzietnymi :D Obiad u nich na długo pozostanie im w pamięci :D Chyba jednak nie prędko nie zdecydują się na swoje potomstwo :D Ech te moje urwisy :D
To był bardzo szybki obiad a później dłuuugi spacer i sesja jesienna :) Myśleliśmy, że chłopaki się wybiegają po parku skaryszewskim, ale gdzie tam naładowali tylko swoje bateryjki :D
A jeszcze do niedawna ten nasz kolega był taki zachwycony Dominisiem i taki rozmarzony twierdził, że chciałby takiego mieć synka jak to określił - filozofa :D Chyba chodziło mu o to, że był taki spokojny rok temu jak się widzieliśmy ostatnio :D Ech było minęło :D

Kasiu fajnie, że napisałaś :) Fajnie, że między Wami się układa i oby tak cały czas :kiss: Żeby już rodzina nie mieszała :P
Super, że z choróbskiem się uporaliście i że Nikos okularki chce nosić :) I zazdroszcze tego klubiku :) Kurcze tak się zbieram, żeby z Małymi gdzieś się zapisać, ale czasu wciąż brak ;) Ech muszę chociaż poszukać czegoś i się podowiadywać w temacie - może dziś się uda. Gratki zabkowe :kiss: Trzymaj się tam w pracy i skrobnij w wolnym czasie :)

Agi????

Wiecie wiedziałam, że kiedyś nastąpi taki dzień... Ale nie sadziłam, że tak szybko....
Sąsiadka przyszła na skargę na nasze dziecko!!!!
W sumie mogłam się spodziewać, że do aniołków należeć nie będą, ale starałam się jak mogłam wychować ich najlepiej a tu masz taki cios....
Przyszła taka jedna zza ściany, że - cytuje - "to dziecko tak często płacze i to czasem w nocy..."
Nie na mnie to trafiło tylko na moja siorę, więc lekko ja przytkało podobno...
Gdyby Pani mnie się skarżyła pewnie z chęcią zaprowadziłabym ją od razu do naszego POKOJU TORTUR, który w nocy tętni życiem i przykuwamy Dominisia do co wymyślniejszych machin a że dzwiękoszczelność ścian nie do końca zdaje jak widać egzamin to siłą rzeczy przecież jakieś krzyki słychać :D
Tomi jak się o tym dowiedział to tylko skwitował to zdaniem : " niech ja się tylko dowiem, który to jej samochód?". Nie wiem czy chodziło mu o to, że chciałby go umyć w ramach przeprosin czy chciałby go oznaczyć jakimś ostrym narzędziem... Nie wnikałam coby nie być współwinną :D
No cóż....
Fakt, że ostatnio Dominik przechodzi nasilony tzw bunt dwulatka i co chwila wydziera się jakby go obdzierano ze skóry, ale to kwestia wymuszania i jak zostawi się go w spokoju to się uspakaja i zapomina o sprawie. W nocy tez ma czasem jazdy, że się budzi i krzyczy i woła, że już nie chce spać... No ale sorry o 2giej nad ranem nie będę się z nim bawić klockami albo nie włączę mu świnki pepy :D
Po dłuższych zastanowieniach nie wiemy czy tej sąsiadce chodziło o to, że jej to przeszkadza czy przyszła sprawdzić, czy nie znęcamy się nad dzieckiem :D
I teraz zastanawiam się co my mamy zrobić z tym faktem?????

Pozdrówki i miłego słonecznego dzionka życzę :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #761069 przez agi-p
Witam :)

Kurcze już miałam tyle napisane , poszłam do Majki na moment i Amcia mi pozamykała wszystkei strony :( Już kolejny raz i nigdy już czasu nie mam na pisanie od nowa :(


Aniu
ale Ci chłopaki dozują pracę :p Wiesz , kwiaty trzeba od czasu do czasu przesadzać , skoro Ty nie bardzo się kwapisz do tego , to Chłopaki biorą to na klatę :) Hahaha :)

A wiekiem się nie przejmuj :P

Miny Waszych bezdzietnych znajomych musiały być godne oskara :) Przy Waszych Chłopakach przeszli niezłą jazdę :P

Powiem Ci , ze sąsiadkę macie co najmniej dziwną . Głupia flądra . To nie wie , ze dzieci płaczą ? Kurcze jakby była Naszą sąsiadką , to swego czasu pewnie by mi pomoc społeczną nasłała za nocki Amelki hahaha :P
A cóż macie zrobić ? nic . Przecież Domisia nie zakneblujesz :P


Kasiu gdzieś Ty to zdjecie wyszperałaś :) Swoją drogą takie beznadziejne te foty dodali i tak mało , a fotografka chodziła i pstrykała jak najęta .

Dobrze , ze syropy pomagają . Kurcze teraz gdzie się człowiek nie obejrzy to wszyscy chorzy , przeziębieni , albo pomału ich coś rozkłada . Taki głupi czas .

Fajnie , ze Nikodemek tak pięknie w okularach chodzi :) Jeden problem z głowy :) Dzieci zazwyczaj ściągają i nie chcą .

Super , ze Mąż Cię zaskoczył i niespodzianka na urodziny była :) No i najważniejsze , ze między Wami tak dobrze się układa :)

I wreszcie ząbki 5 się zaczęły ujawniać :) Gratki :)


Kochane u mnie takie urwanie głowy , ze nie wiem jak się nazywam :( Walczymy z kolejnym atakiem wirusów . W ruch poszedł inhalator i o ile Maja bez ceregieli pięknie z niego korzysta , o tyle Amelka jak go widzi , to ucieka z krzykiem :P
Byliśmy z Amelką w poradni wczesnego wspierania rozwoju . Mieliśmy spotkanie z logopedą , a raczej psycholożką . Super Babka . Dała nam pełno wytycznych , wskazówek i uczuliła nas na to , co robimy źle . Amcia jest wyjątkowym dzieckiem , świetnym naśladowcą , pochłaniaczem emocji . Źle nie jest , bo są przypadki dużo gorsze . Najgorsze z tym jej nie jedzeniem . Rozpoczęliśmy walkę . Trzeba też zapanować nad jej emocjami , fochami i buntem . Musimy ja najprościej mówiąc męczyc na maksa . Chodzi o to , zeby nadmiar energii należycie spożytkowała , więc basen , figlopark , parki , bieganie , granie w piłkę ... wszystko co ją zmęczy . I jak zobaczymy ,że już ze zmęczenia nosem po ziemi szura , to jeszcze ją ciągnąć do zabawy :P
Ja osiągniemy pewne etapy , to i mowę puści . Mowa jest wynikiem pewnych innych rzeczy , na które Ami się zamknęła . To tak w skrócie :)

Uciekam , bo na froncie afera :P
Z czasem mam tak kiepsko , ze opadam z sił .

Miłego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #764354 przez aniaw
Dobry :)

No się nie wyrabiam jak zwykle, więc przyszłam się przywitać bo w tygodniu w pracy pewnie znów będę miała zapiernicz :S
Udało się nam uratować pieska jednego młodego gościa i ten w podzięce zapraszał mnie na marihuankę z własnej hodowli :lol: A taki był najarany, że myślałam, że zwątpię :S Gadał od rzeczy u mnie na dyżurze ;) Ja na lepszy jego humor trafiłam, bo dzień wcześniej przy koleżance to jakieś groźby poleciały ;)

Co do ciekawostek tygodnia to tym razem ukradałam papugę :lol: Serio :lol:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Agi co tam za afery u Ciebie z dziewczynkami :) Niezłe macie wytyczne co do Amelki, trzymam kciuki, żeby się udało :kiss: I zdrówka życzę :kiss:

Kasiu a co u Was???

A ja zapisałam się na zajęcia z aeroboxingu na próbę i zobaczę czy warto :lol: Brakuje mi jakiegoś rozruszania starych kości :) Poza tym Tomi załatwił mi z pracy kartę multisport na basen więc też zamierzam zadziałać w tym temacie :)

U mnie chłopaki mają teraz fazę na dinozaury i niedługo Szymi będzie wiedział więcej ode mnie :lol:

Co do skarg to jak na razie nic kolejnego nie wpłynęło :lol:
Za to sąsiedzi nam się nowi wprowadzają nad głowę i już wywiesili kartki ostrzegawcze tzn informująco-przepraszające o remoncie :S
Dodatkowo zażyczyli sobie zrobić im w piwnicy miejsce tzn 1/4 skrajną prawą stronę sobie wymyślili ;) A u nas takie to malutkie, klaustrofobiczne, że ledwo 3 ludków tam się pomieści ;) Więc bardzo gościnnie tzn złośliwie i im na przekór - razem z sąsiadami uprzątneliśmy piwnicę a na ich rzekome należne miejsce poustawialiśmy wszystkie szczotki, szufle do odśnieżania, szlauchy i inne akcesoria wspólnotowe :lol: Nie ukrywam, że pomysł trollingu był mój :S Taki złośliwiec się ze mnie zrobił :P

Buziaczki :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #767174 przez kasiorek0310
Witam

mnie niestety dopadł jakiś wirus i siedzę w domu wiec korzystam :0

Ania to ładnie mieliście spotkanie z tymi bezdzietnymi to chyba teraz to juz całkiem nie będę chcieli dzieci, no widzisz pogoda dodaje im powera i jeszcze więcej energii maja do brojenia :P
Co do układania to hmm.... była ostatnio ostra wymiana zdań bo chciał małego zabrać do teściowej sam bo i na cmentarz bo rocznica była i do mamusi ale sie nie zgodziłam i znowu pretensje ze do mojej średnio co tydzień jedziemy bo czy zakupy czy wypad to zawsze tam zahaczymy tym bardziej że moja mama dzwoni czy będziemy czy nie i czy oni maja jechać bo za nim tęsknią a tamta od dzwona zadzwoni o ile to z małża wyciągnę bo sam od siebie nie powie nic ze mu matka dzwoniła a jak mu powiedziałam że przecież sam z nieprzymuszonej woli nawet jak jedzie z małym do lekarza to tez tam na kawę wpada sam od siebie ale wiesz wielce mu źle a nigdy nie słyszałam od niego że nie jadę.A klubik strzał w 10 był mały chętnie chodzi i widać że dobrze to na niego wpływa.
A ty kolejne zwierzątko ale to dobrze biedna papużka żeby tak ja zagłodzić pewno właścicielka specjalnie tak robiła żeby sie jej pozbyć dobrze że akurat trafiła do ciebie. O i znalazłaś jednak jakieś zajęcia dla siebie fajniutko zawsze to coś w ruchu i wśród ludzi. A z tymi sąsiadami to nieźle a co czasem trzeba byc takim i jaka reakcja nowych sąsiadów a ich wydzielone miejsce w piwnicy ????


O sz kurcze u nas tez mały do rana nie raz krzyczy plącze a nocy to samo ale jeszcze nikt do nas nie przyszedł choć nie raz mu mowie że jak będzie tak krzyczał i płakał to ktoś do nas przyjdzie i będą kłopoty ale jeszcze żadna sąsiadka nie był au nas na skardze ale fakt nie wiedziałabym co z tym fantem zrobić kobieta chyba nie wie co to dzieci i ze tak maja czasem

Agi fotka ze strony mamo to ja z tych warsztatów co wrzucają u nas może o tyle łatwiej że my oboje z małżem nosimy wiec przyzwyczajony do nich jest przy zakupie daliśmy mu wybrać jakie chce zeby sam zdecydował i to chyba tez ułatwiło trochę sprawę sam wstaje rano otwiera futerał zakłada do spania ściągą fajniutko to wygląda tylko te spojrzenia ludzi go krepują i od razu chce ściągać tak mu sie przyglądają strasznie że szok. Wreszcie sie ujawniają ale okupione płaczem i kiepskim spaniem niestety nie co te pozostałe

I jak tam idzie sprawa z Ami mam nadzieje ze wszystko idzie po waszej myśli i Ami powoli dochodzi do tych etapów co powinna i mowa powoli puszcza


A u nas nic sie nie dzieje ja w domu niestety l4 sie przytrafiło wirus sie mi jakiś przyplątał w środe ledwo co wytrzymałam w pracy od 18 mnie tak mdliło słabo było że szok a noc nieprzespana tylko na przemian łózko łazienka i tak cala noc dreszcze okropne jak nigdy jeszcze takich nie miałam rano tylko telefon doktora i potem czekanie na małża bo miał po nas przyjechać a my siedzieliśmy u mamy mojej bo tam mam lekarzy może kiedyś sie przeniesiemy tutaj ale to z czasem zobaczymy. Poza tym w niedziele byliśmy w odwiedzinach u chrzestnego Nikosia ale jego nie ma bo wyjechał do Niemiec do pracy ale ciotka była i ta mała wiec tez ok odwiedzinki krótkie ale udane część mały przespał bo zasnął nam w drodze reszta weekendu bez zmian a i upolowaliśmy buty malmu na zimę w ccc bo maja wyprzedaż wiec sie nam udalo :)

milego dnia

Ja powoli zaczynam wracać do siebie i powoli normalnie jem

Aniu jak tam u was???

Agi jak postępy z Ami i jak Maja pożegnaliście wirusy ??

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #767365 przez aniaw
Dobry :)

I wyhodowałam sobie obcego :S Najpierw myślałam, że to może uczulenie od obrączki albo alergia na małżeństwo bo pod obrączką miałam zaczerwieniona skórę i swędziało ;)
Przełożyłam więc obrączkę na lewą rękę i tam niby ok. Ale ile można robić za wdowę ;) :lol: Toż to ludzie zaczynają przy mnie dziwnie się zachowywać :lol:
Chyba jakiś zwierz mi sprzedał grzybka - muszę sobie zeskrobinę zrobić i wysłać do laboratorium bo do dermatologa to nigdy mi nie po drodze :S


Kasiu zdrówka życze :kiss: Wirusówki to masakra, współczuję.
Co do M to wiadomo, że zawsze idealnie nie bedzie. Ja też co chwila się kłócę z T, ale taki już urok :) Kurcze z tym klubikiem to u nas słabo bo ja w Ząbkach pod warszawa mieszkam - jak cos to tylko warszawa ale z dojazdami tam ciężkawo przed praca ;) I to wiadomo, że zaraz z 2ką trzeba, ale szukam dalej bo zaczęcająco piszesz o Nikosiu :)
I gratki za buty :) Ja mam uraz ostatnio do promocji ;)
Byłam w lidlu w pon, pisałam na fejsie. Pierwszy raz tak rano i trochę niedowierzałam, że ludzie mogą się tak zachowywać ;) Ludzie kłócili się o rzeczy, wyrywali sobie je, rzucali się, dziki tłum :ohmy: Miałam taki niezły ubaw z Tomim, że szok :lol: Tomi się śmiał, żebym mocno trzymała moje łupy bo jeszcze ktoś mi zabierze :lol: A to wszystko przez to, że zaspaliśmy z Tomim godzinę do pracy :lol: I T musiał mnie odwozić, żebym zdążyła, bo a autobusie nie było juz mowy :) I przy okazji zahaczyliśmy o lidl :) Ostatnią kupiłam czapkę ale za to rękawiczki dla Szymiego mogłam spokojnie powybierać :) Była godz 7.17 :lol:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Agi????

Wiecie poznałam nowych sąsiadów i kurcze okazali się mili :S No wiecie co w tym kraju to nic juz nie jest pewne ;) nawet spokojnie pokłócic się z sasiadami nie mozna :lol:
Młodzi, sympatyczni i zupełnie nie zajarzyli naszego złośliwego przestawiania rzeczy w piwnicy ;) Stwierdzili, że tam gdzie te wszystkie rzeczy stoją to niby jest ich miejsce wykupione, ale oni tylko 2 rowery mają to się jakoś wcisną i to dopiero za miesiąc jak już się wprowadzą i nie chcą kłopotu robić :S
I zostawili swój nr tel jakby ci od remontu u nich byli zbyt głośno ;) No takie rzeczy :lol: A robotnicy u nich też nawet jacyś ludzcy i przyszli się zapytać o której rano mogą zacząć wiercić :S No takie rzeczy :lol: No gdzie ja w ogóle mieszkam :lol:
raz jeden chciałam mieć zatarg z sąsiadami a tu ni w ząb :lol:

Buziaki :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #768555 przez Urszula
Witam!

Nareszcie po dłuuugiej przerwie znalazłam trochę czasu by coś skrobnać....pisałam wcześniej z telefonu ale posta mi zżarło :( ostatnio komputera nie używam w ogóle...brak czasu.

Kasia cieszę, że u Ciebie już lepiej ze zdrówkiem oby tak dalej. Zdjęcia z gór macie przepiękne :) widać, że pogoda dopisała :) Również dobre wieści o Mamci trzymam kciuki by wszystko dobrze się skończyło :)

Aguś zdjęcia dziewczynek bombowe :) :) :) Maja ma takie duże oczka :) i taka z niej fajna klocusia :kiss: Amelka widać tryskająca energią na kazdym zdjęciu uśmiech od ucha do ucha :) oby udało Wam się utrzymać postanowienia odnośnie Amci. Dlaczego musieliście iść z Nią do psychologa?? Jeśli nie doczytałam to przepraszam i zwalam na napięty grafik :P

Ania dobrze, że i u Was wszystko dobrze i chłopaki zdrowe. Papunia miała szczęście, że trafiła na Ciebie. Biedne niewinne stworzonko. Współczuję sąsiadów....rany zero zrozumienia...ach ci ludzie.


U nas grafik jest napięty niemiłosiernie....dwa razy w tygodniu chodzimy do BC (dwóch różnych) nie chcę odbierać tych wyjść Elizi. Uważam, że kontakt z dziećmi jest jej bardzo potrzebny a i Amelka czerpie już z tego korzyści. Zawsze jest taka podekscytowana a potem zasypia jak kamień :) Zaraz po zajęciach idziemy na plac zabaw do parku więc spanie na świeżym powietrzu robi Jej podwójnie dobrze :) Znalazłam również niedaleko od nas figlopark. Elizia go uwielbia więc jeździmy tam od czasu do czasu razem z koleżanką i jej dziećmi. Dzieciaki zabawę maja przednią :) Dobrze, że mam samochód do dyspozycji bo bez niego ani rusz. W zeszłą środę byliśmy z M oglądać Elizi szkołę!!!! Za rok Elizia rozpoczyna nieobowiązkową szkołę-przedszkole 15 godzin tygodniowo a od czwartego roku życia już obowiązkowo na pełen etat czyli od 9 do 15. Teraz już należy składać aplikacje. Szkoła nam się średnio podobała więc postanowiliśmy się zorientować jak wygląda sytuacja w prywatnych placówkach. Wyszukaliśmy parę w okolicy i w przyszłym tygodniu M będzie dzwonił i się dowiadywał co i jak.
Elizia jest przekochaną siostrzyczką dla Amelki taka opiekuńcza i pomocna :kiss: to takie dobre poukładane dziecko od początku. Amelka jest rozkoszna chociaż nocny marek z niej. W ogóle ona nie lubi tracić czasu na sen...nocki mamy zarwane porządnie....chociaż jest nieco lepiej od kiedy zaczęłam wprowadzać treściwsze jedzonko. Na szczęście uwielbia jeść :) dosłownie jak widzi swoja miseczkę z kaszką to cała się trzęsie i zjada z takim smakiem, że aż miło patrzeć. Po jedzonku drzemka ale niedługa ok godzinki. Niestety w dzień też mało spi :dry:

Aguś pisałaś o niejedzeniu Amelki otóż moja Elizia tez marnie je. Poruszałam ten problem na bilansie dwulatka i przez siedem dni musiałam notować wszystko co ona zjada. Potem znowu miałam wizytę i tam kobietka obliczyła ile kalorii Elizia przyswaja. Okazało się, że wcale nie jest tak źle. Z tym, że nie jest tak jak ja bym chciała. Powiedziano mi, że nie mam się czym martwić :) więc martwię się trochę mniej :P

Tak więc wygląda nasza egzystencja :) życie podporządkowane w zupełności dzieciom. Do tego dochodzą obowiązki domowe, które się ciągle piętrzą. Na zakupy też jeżdżę sama z dziećmi...Męzuś pracuje i nie ma go całymi dniami. Zastanawiamy się czy znowu nie powrócić do robienia zakupów on line chociaż nie lubię w ten sposób. Wolę wybierać na żywo co kupuję ale przyznaję szczerze, że te zakupy mnie wykańczają. Z M mamy nasze wieczory i weekendy dopóki nie wrócę do pracy. Staram się ogarnąć wszystko w tygodniu by weekend spędzić rodzinnie i ciekawie a nie na zakupach :) pogodziłam się już z myślą, że tak będzie przez jakiś czas nie wiadomo przez jaki.... aż dzieci trochę podrosną :blink:

Powiem Wam jeszcze, że nie mogę dojść do siebie po tej ciąży. Już rano jak się podnoszę z łóżka jestem obolała. Bolą mnie plecy biodra i kolana. Czuję się jakbym pracowała w kamieniołomach. Może to przez te nieprzespane noce a może dlatego, że wszystko robię w takim biegu??? Trudno powiedzieć...zastanawiam się czy nie zrobić badań..

Ale się rozpisałam :silly: :silly: :silly: miłego weekendu Kochane uciekam do M



http://davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img[img] davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769527 przez agi-p
Dzień dobry :)

Aniu Ty kryminalistko jedna :P
Ale tak poważnie to super , ze uratowałaś papugę . Ta jej pseudo właścicielka to powinna iść do paki . Jak można doprowadzić Ptaszka do takiego stanu ? Debilka jedna . Ja przepraszam , ale w takich chwilach to mi się takie epitety cisną na usta , ze muszę się uspokoić .
Dobrze , ze Ptasia na Ciebie trafiła :) :) :)

Kurcze , ale super sprawa z tym basenem i aeroboxiniem . Czuję , ze się odnajdziesz idealnie :)

Rany jak ja się ciesze , ze Twoją sąsiadką nie jestem :P Taka złośliwa bestia z Ciebie :P :)
A widzisz sąsiadów masz całkiem fajnych :P


Kasiu i jak tam walka z wirusami ? Wygrana ?

Co do teściowej , to może nawet nie wiesz , ze dzwoni i tęskni za Nikosiem ? Mąż nie wiele Ci mówi , więc może i to przemilczy ? Kurcze ja żałuję , ze moje dzieci nie mają kontaktu z moimi teściami . Ja widze jak Amusia reaguje radośnie na moich rodziców i drudzy dziadkowie byli by dla niej skarbem . No ale u Nas to juz gorsza sprawa .

Fajnie , ze odwiedzinki Wam się udały , szkoda tylko że chrzestnego nie było .


Ula no proszę , myślałam że już przestałaś z nami pisać .

Jeśli chodzi o Naszą Amelkę , to wizyta była zalecona z powodu jej zachowania i braku postępy w mowie . Amcia jest buntownicza bardzo i panicznie boi się np lekarzy . No i z jedzeniem mamy dramat , nie je :(

Dziękuję Ci za miłe słowa o moich Małych :) Twoje też cudne ksieżniczki :)

Ależ fajnie , ze nie zrezygnowałaś z tych wyjść do BC :) Wyobrażam sobie jaka to frajda dla Elizi , a i Amelka pewnie zachwycona .Niedługo już sama będzie się z dzieciakami bawiła :)

Mówisz , ze już szkoła ? poważnie to brzmi :) Ale co zrobić jak nam dzieci tak szybko rosną :) Amelia też od przyszłego roku do przedszkola śmigać będzie :)

A Amelkę karmisz piersią nadal ? Moja Maja tez kocha jedzonko . Jestem szczęśliwa , bo zjada wszystko co jej dam . Nie ma tego problemu co z Ami . Ta to nadal z jedzeniem jest totalnie na bakier :(

Fajnie , ze u Ciebie okazało się , ze nie masz się czym martwić jeśli chodzi o jedzonko Elizy . U nas wrecz odwrotnie , problem jest spory . Amelia tez przyswaja kcal , ale nie te co powinna, bo ona kocha wszystko co słodkie i np kakao to nr 1 . Od dziś walczymy .

Z tego co piszesz , to samopoczucie masz lepsze . Najważniejsze , to pogodzić się z codziennością . Nasza na długi czas będzie podporządkowana dzieciom i tyle .
Co do bólu , to mnie kręgosłup tak boli , ze szkoda gadać . Często odczuwa różne dolegliwości , ale Kochana składa się na nie bardzo dużo czynników : brak snu , przemęczenie , obciążenie organizmu itp


Moje Małe wyzdrowiały i na razie jest wszystko ok . Tzn mnie coś gardło boli , głowa i katar mam , mam nadzieję ,ze szybko mi przejdzie .

Moja codzienność dość monotonna i na wysokich obrotach . Najgorzej jak musze od lekarza jechać ... z obiema Małymi ,t o nie lada wyzwanie niestety .
Pomału tez przygotowujemy się do chrztu Majeczki , jeszcze trochę czasu zostało , ale ja lubię mieć wszystko wcześniej przygotowane .

W ten weekend odwiedziły mnie Mamuśki , z którymi jak z Wami znam się głównie z pisania :) Rówieśnicy tym razem Majeczki :) Było super :) :) :)

Wczoraj popołudniu pojechaliśmy na Błonia , bo pogoda cudna.Normalnie wiosna się zrobiła . Niby fajnie , ale martwię się tymi zmianami temperatur . Nic dobrego z tego nie ma .

Z Mają w ubiegłym tyg byłam na kontroli w poradni patologicznej . Oczywiście wszystko bosko , Maja zdolna bestia :) Tylko żelaza ma nadal za mało, to niestety jest problem dzieci karmionych piersią .

Amelka z mową się rozwija na szczęście :) Ale z jedzeniem to nadal kicha :(

No nic , wracam do moich łobuzów małych :)
życzę miłego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #772369 przez aniaw
Dobry :)

U mnie jak zwykle dni na pełnych obrotach, więc sorki, że zajrzeć nie było kiedy ;)
Jak w pt wyszłam popołudniu z pracy tak dopiero we wt miałam chwilę luzu, serio :D
(Pisałam we wt ale patrzę, że post mi się nie dodał ;) Więc pisze jeszcze raz.)
W pt wieczorkiem śmignęłyśmy z siorką na areoboxing i było genialnie :D Zostałyśmy jeszcze na siłowni robiąc z siebie blondynki przy obsłudze różnych sprzętów, ale to standard :D wyszłyśmy stamtąd po 22giej więc jak byłam w domu to padłam jak długa :)
W sobotę czułam wszystkie mięśnie, nawet te, których już dawno nie mam :D
Myślałam o leniwej sobocie, nawet dłużej sobie pospałam ale matula zadzwoniła, żeby przyjechać pomóc jej w sprzątaniu. Pojechaliśmy tam rodzinnie i Tomi z dzieciakami zwiedzali okoliczne lasy, jeziorka, parki itp a my bite 4 godz na akord bez jedzenia i picia zasuwałyśmy z siorą jak mróweczki. Matko zmachałam się jak dziki osioł, ale dzieciaki już takie pomęczone, że wracać musieliśmy do domku. Tam szyba obiado-kolacja i myśleliśmy, że położy się urwisy spać. Jasne oni nawet nie chcieli o tym słyszeć, bo przespali się chwilę w aucie. Więc wieczorkiem zaliczyliśmy jeszcze basen :D Powiem Wam, że po 20stej to fajnie i bez ścisku nawet, więc tym bardziej plus :)
W nd powtórka z rozrywki i ciąg dalszy sprzątania u mamy.
Ale tym razem udało mi się wybrać z chłopakami lasem nad jeziorko na Torfach :)
www.polskaniezwykla.pl/web/place/13099,k...rwat-na-torfach.html
Pokarmiliśmy łabędzie i kaczuszki, pozbieraliśmy liście kolorowe i miło zmęczyliśmy się w ten słoneczny dzionek :)
Wieczorkiem jeszcze kościółek i ja już tylko marzyłam o odpoczynku w pracy :D
Wczoraj niestety mega meczący miałam dyżur a popołudniu Tomi przyszedł na przystanek z chłopakami po mnie, więc jeszcze wyciągnął na pieszy maraton po okolicy - wróciliśmy do domku już tylko, żeby szykować się do spania i zasnęłam razem z Dominisiem :D
Matko a dziś już czw i zaraz koniec tygodnia i znów do tyłu jestem ze wszystkim :)


Agi super, że się odezwałaś :)
Dobrze, że z Maja nie ma takiego problemu z jedzeniem jak z Amelką :kiss:
A kiedy planujecie chrzest? Jak Twoje zdrówko, mam nadzieję, że ok :kiss:
Domyślam się, że teraz na pełnych obrotach żyjesz, ale dajesz radę :kiss: Ty to jeszcze masz posprzatane i ugotowane a u mnie sprzatanie to na ostatnim miejscu :blush:
Fajnie, że spotkanko forumowe się Wam udało :)

Kasiu co u Ciebie????


Zrobiliśmy we wt z dzieciakami brownie i było extraśne :laugh: Dziś tylko okruszki zostały :S
Dziś za to od rana malowaliśmy i przyklejaliśmy liście pozbierane w nd :laugh: Wszystko było w farbach łącznie z brzuszkiem Dominisia :lol:
A u mnie praca i praca, ale na noc mykam do kumpeli bo jutro od rana dyżur mam :S Poza tym ploteczki czekają :lol:
A jutro wieczorkiem znów areoboxing i siłka :laugh:
Ech dzieje się :)


Buziaki :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #772882 przez Urszula
Witam!

Aguś ja zwyczajnie nie mam czasu na przesiadywanie przed komputerem więc i na forum się nie pojawiam....Operuje tylko na FB z telefonu i to zazwyczaj wieczorami....Prowadzimy dosyć towarzyskie życie z moją bandą....zawiązało się u nas fajne kółko mamusiek więc najczęściej spędzamy czas razem z korzyścią dla naszych milusinskich. Amelkę nadal karmię piersią i tym razem nie wiem co to jest kryzys laktacyjny :) nie myślę o tym czy mam mało mleczka czy nie....zawsze zakładam, że mleko jest. Brak czasu na zamartwianie się :)
Na moje samopoczucie nie narzekam dziękuję i mam nadzieję, że i u Ciebie dopisuje :) Życzę powodzenia z Amelką oby Wasze problemy zostały jak najszybciej zażegnane :)

W przyszłym tygodniu przylatuje do nas moja najmłodsza siostra z mężem bedzie wesoło :) :) :) a na Boże Narodzenia moja średnia siostrunia będzie super już się ciesze :) :) :)

Pozdrawiam Was serdecznie :kiss: :kiss: :kiss:



http://davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img[img] davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #776261 przez agi-p
Witam Mamusie :)

Aniu super , ze z siorką znowu poszłyście na siłownię i aerobik :) Wy to co jakiś czas macie przypływ energii widzę :)

Fajnie , ze mamie pomogliście w sprzątaniu , a dzieciaki z Tomim pospacerowali :) Pracowity weekend mieliście . Dobrze , ze niedługo kolejny , to może spokojniej go spędzicie .

Co to są te brownie ? pierwsze słyszę :)

Kochana chrzciny robimy 10 listopada , w moje 30-ste urodziny :p Będziemy miały podwójne święto :) Już niemal wszystko dopięte na ostatni guzik .


Ula super , ze tak się zaprzyjaźniłyście z innymi Mamuśkami . Tobie to bardzo potrzebne było :) Chyba teraz lepiej sobie radzisz z siedzeniem w domku ?

U Nas też rozrywkowo , wiecznie coś się dzieje , wiecznie gdzies jeździmy lub ktoś nas odwiedza i nie mam czasu na nudę :)

Ale fajnie , ze siostra Was odwiedzi :) I druga w święta :) Będą magiczne na pewno :)


Kasiu jak u Was ? Czytałam , ze Nikos się poparzył :( :( :( czy wszystko ok ?



Ja kończę antybiotyk dzisiaj .Ale jeszcze nie do końca ok jest .Wczoraj lekarz powiedział , ze jak to przy zapaleniu zatok , jeszcze z 2 tygodnie mi będzie wszystko schodziło .

Maja ma zalecone na 2 dni inhalacje , bo znowu jakies świsty usłyszał . Pocieszał mnie , ze jak w 1 roku dzieci łapią tak infekcje , to potem są odporniejsze i obca flora bakteryjna nie jest w stanie tak łatwo ich złamać :)
Majka oczywiście silna babeczka i radzi sobie super :)

O świętach też pomału myślę :) szczególnie o prezentach :P juz nawet zaczęłam je kupować , pierwszy raz mi sie udało zająć tym przed czasem :)

Dzień za dniem mija tak szybko , ze aż strach :P

Mężuś od wczoraj na siłownię zaczął chodzić :) 2 razy w tyg będzie uczęszczał . A ja postanowiłam zapisać się na aerobik lub zumbę , oczywiście wieczorami jak Małe śpią :)
Zobaczymy co wyniknie :)


Miłego dnia :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #777937 przez aniaw
Dobry :)

Ja dziś o świcie obudzona przez mojego wiercipięte, więc o wiele dłuższy dzień mama :laugh:
Fajnie, że mam dłuuuugi weekend, bo był moment, że zapowiadało się pracująco ;)
Zanim wyruszymy poodwiedzać rodzinkę to postanowiłam się odezwać do Was :laugh:

Ula kochana jak fajnie, że napisłaś :) Ostatnio odpisywałam Tobie na posta i mi się skasowało i później nie miałam kiedy, więc teraz zbiorczo napiszę :S
Co i raz fotki oglądam na fejsie Wasze i cudniaste są :laugh: Domyślam się że czasu u Ciebie mało wszystkie to znamy :S
Ale masz zajęć z dziewczynkami i BC i figlopark super :laugh: Matko ale hasło szkoła to mnie jeszcze przeraża :lol:
Badania dobrze jest kontrolnie sobie robić, ale wiadomo, że wszystko pewnie ok tylko to przemęczenie.
My też mamy napięty grafik a każdy weekend próbujemy nadrobić w rodzinnych planach :) Trzeba korzystać z tego póki dzieci są małe bo później wcale nie będą chciały już tyle czasu z nami spędzać :lol:
Cieszę się, że samopoczucie masz lepsze :kiss:
Wow i jak fajnie, że masz grono mamusiek z dzieciaczkami i wspólnie spędzacie czas :) Mi tego brakuje ;) I super wieści, że siostra przyjeżdża do Cibie, awsze będzie Tobie raźniej :laugh: Trzymaj się dzielnie i zajrzyj czasem :kiss:

Agi brownie to mega czekoladowe ciacho :) O chrzciny już niedługo ale znając Cibie super wszystko już zaplanowałaś i będzie bajecznie :) Trzymam kciuki :kiss:
Zdrówka życzę dla Was :kiss:
Wow plany z aerobikiem lub zumbą super :) I mąż na siłowni :) Sportowa rodzinka :)

U nas też weekendy mega wypełnione :S Matko te dni jakieś takie krótsze ostatnio ;)
Teraz dni faktycznie mijają mi jak oszalałe :S
Ten weekend próbuje jakoś spokojniej spędzić bo ostatni był wyczerpujący :S W pt dyżur miałam masakryczny ;) Jak o 9.05 zabrałam się za znieczulanaie kota tak o 16.05 wymykałam się tylnym wyjściem, żeby Pan od chomika mnie nie widział, bo juz w ogóle do domu bym nie wyszła ( a do 15stej niby mam dyżur ;) ). Full pacjentów, kolejka w poczekalni, 2 operacje - koleżanka 2 godz przed swoim dyżurem przyszła mi pomóc bo nie dało się ogarnąć wszystkiego ;) 3 razy nastawiałam wodę na herbate i finalnie jej nie zalałam ani razu ;) A jedyne co trzymało mnie przy życiu to cola zero która kupiłam w drodze do pracy :lol: Cały czas coś się działo, że usiąść nie było kiedy :S
Wieczorkiem znów z siora aerobox i siłownia :lol: Trochę przedobrzyłam bo w sobote w pracy byłam nie do życia ;)
W sob też później z pracy wyszłam i w domu to chwila zabawy z dzieciakami i połozyłam się na chwile i ZASNĘŁĄM :blush: matko nawet nie pamietam, że oni po mnie skakali czy co. Tomi ogarnął ich do kąpieli i potem do spania :blush:
Po 2 godzinkach byłam zregenerowana i jeszcze po 22giej robiłam ciacho marchewkowe :lol:
mam nadzieję, że sąsiedzi nie przyjda na skargę za włączanie mixera :lol:
A w nd odwiedziny rodzinne i byliśmy u babci i mojej chrzestnej a później u drugiej rodzinki - a tam puścili nam film z wesela kuzyna :S Juz wiem dlaczego nie nagrywaliśmy swojego wesela bo ogladania tego nie znieśli byśmy :S
Ale wesoło było i jedliśmy tam pyszniasta sałatke, którą musze zrobić teraz w domu :lol:

Poza tym nadeszły momenty, że Szymi I Dominiś potrafią cicho siedzieć sami w pokoju i bawić się wspólnie :ohmy: Czasem aż zagladamy do nich z niedowierzaniem :lol:
Zazwyczaj kończy się to krzykiem jednego lub drugiego, ale nie zawsze :lol:


Kasiu co u Was?????


A wczoraj byłam z chłopakami u fryzjera i byli tacy grzeczni, że w szoku byłam :lol: Przygotowałam się na najgorsze a Szymi posadzony na fotelu patrzył w swoje odbicie lustrzane jak zaklęty :laugh: Ale to już było jego kolejne strzyżenie, więc luz :laugh:
Dominik był pierwszy raz (trochę się biłam z myślami czy ściachać jego loczki z tyłu ale Tomi już mnie namawiał ;) ) więc trzymałam go na kolanach :) Ale podobało mu się bardzo i był am z niego bardzo dumna :laugh: Fryzjerki nie mogły wyjść z podziwu jakich mam spokojnych synków :ohmy:
Idąc za ciosem ja też sprawiłam sobie strzyżonko :lol: Jestem na etapie zapuszczania włosów więc tylko wyprofilowałam je i odświeżyłam cięcie, ale od razu lepiej się czuje :lol:
Jak mnie babka strzygła to obok była dziewczynka na fotelu i ona im ją ciągle uciekała ;) Nie chciała siedzieć, bała się nożyczek itd :S Tak właśnie wyobrażałam sobie moich urwisów, ale miło mnie zaskoczyli :lol:

Wczoraj do mnie do lecznicy przyszły przebrane dzieciaki z hasłem cukierek albo psikus :lol: Wyglądali genialnie a ja taka nieprzygotowana :blush: Musiałam mieć śmieszną niewyraźną minę :blush: Już chciałam im porozdawać ciasteczka dla psów, ale uratowała mnie szefowa i szybko skoczyła do siebie na górę po jakieś słodycze i owoce :lol:


Dobra uciekam i Was nie zanudzam :S

Buziaki przesyłam i miłego dnia życzę :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #778061 przez kasiorek0310
Witam po 2 tyg ale nie chciało mi sie pisać czytałam wasze ale u mnie jakoś weny czasu i chęci nie bylo z reszta u nas nic się ciekawego nie dzieje wiec za bardzo też nie mam o czym pisać

Ania i jak tam twoj przyjaciel pod obrączką coz to takiego bylo ???O lidlu to juz nie raz słyszałam że tam takie cyrki temu jak nawet się tam nie wybieram wole w innym sklepie albo an all co wychaczyć fajniutko widać weterynarz z powołania fajniutko że czasem udaje sie właścicieli przekonać na leczenie jak jest szansa o kurcze to rzeczywiście remontowcy jakcy inni bo jeszcze mnie sie nei zdarzyło takich spotkać i takich sąsiadów tez co by uprzedzali o wszystkim co remont. Weekendy wykorzystywane pełna para a to jeziorko fajniutkie u nas niestety nic tylko stawy rybne a przy nich spacerować to strach a to brownie z opisu pyszne ale jak jest mega czekoladowe to większa szansa na zaklaca a ja sie az boje takich ciast choć ostatnio zrobiłam ciasto z masa i nawet dobre wyszlo z to z linka do uli co kiedyś dostałam. Nie martw sie nam mały w tym tyg robił pobudki o 6 6.30 przez tą zmianę godziny ale dzisiaj juz o 8 wiec oby mu tak zostało widze ze silownia i ten aeroboxing jednak wytrwale robisz fajniutko od arzu człowiek inaczej sie czuje jak sie tak wyżyjesz. Fajnie jak chłopcy potrafią sie tak bawic razem i wizyta u fryzjera a efekty fotkowe gdzie ???? Milutko że chłopaki tak sie pięknie zachowywali i siedzieli ciekawe jak nasz bedzie bo tez planujemy sie wybrac powoli nam zarasta.

Ula fajnie jak znalazłaś chwile żeby do nas zajrzeć widzę odżyłaś na maxa juz nie ma tych smutków ze w domu siedzisz z dziewczynami a na tych wyjściach nie tylko korzysta Elizka ale i juz Amelka jak to poważnie brzmi szkoła ale fakt tam wszystko szybciej i inaczej jest niż wPL dobrze że z jedzeniem nie masz kłopotu w przypadku Amelki a badani zrób koniecznie nawet tak żeby byc spokojniejsza o i odwiedzinki sie szykują fajniutko


Agi i jak tam postępy z jedzeniem i zachowaniem u Ami jakieś postępy powoli robi czy dalej taka oporna na wszystko tak wygrana na drugi dzień nie mogłam sie powstrzymać i zjadam normalnie obiad i nic mi juz nie było nie raczej jak coś to sie wkurzam i pytam co jakis czas ale nie dzwoni dzisiaj dzwoniła z racji tego czy n cmentarz jedziemy do tescia i o ktorej bo by my wpadli do niej po cmentarzu a my jak juz od 3 lat zawsze jedziemy na cmentarz a potem do kamiennicy bo tam sie strasznie długo jedzie w tych korkach wiec jak dojeżdżamy na 18 to jest ok na sile chce nas znowu ściągnąć bo małego nie widziała od czerwca czyli ponad 4 miesiace a no i małż dostał pretensje ze nie dzwoni do niej a był tydzień temu u niej znowu niestety chrzestny zarabia i koniec ale na święta będzie szkoda tylko że nie można miec chrzestnych z prawdziwego zdarzenia ani kandydatów też nie mam dla kolejnego. Fajniutko jak Maja tak wszystko pięknie zjada i nei am tego kłopotu co u Ami widac obie sie bardzo różnią charakterem. Dobrze jak spotkanko sie udąlo z mami i to w plenerze :0 pogoda dopisała mężczyźni znaleźli wspólny język :) wiec też sie nie nudzili o kurcze to jeszcze tylko nie caly tydzień i będą chrzciny pewno wszystkie pięknie wypadnie a to jednak w jakimś lokalu robicie tak??? i u was w tamtejszym kościele czy w calkeim obcym.
A u nas ok maly dotknął sie drzwiczek od pieca i a od górnej strony dłoni pory kawałek poparzony dośc mocno dwa bąble ma na szczęście ich nie drapie i uważa na nie bo jak chcemy zobaczyć to mówi od razu ze sie goi i że nie wolno ruszać ze smarowaniem też nie ma kłopotu. Oj te choroby to was wykończa co rusz znika to pojawia sie nowa oby zima przyszła i wymroziła to wszystko i bedzie ok o i widzę ze u was zmiany maż siłownia tylko arobik oby sie udało wszystko pogodzić

A u nas dzień za dzień tydzień za tygodniem ucieka nawet nie wiem kiedy przez te zmiany wczoraj miałam wolne na nocce na szczęście wiec dzisiaj wyspana i nie zasypiam na cmentarzu rano byliśmy u babci małża poszliśmy an nogach bo to kawalek od nas a maly sie dotlenił choc trochę popoludniu teściu i mój tato i bart jeszcze wiec za wiele do jeżdżenia nie mamy poza tym udało nam sie zrobić kolejny zakup do domku tym razem lodóweczka duża taka jak chcieliśmy w cenie malej dzięki temu centrum co u nas otworzyli bo mieli w promocji :) wiec jesteśmy zadowoleni :) teraz jeszcze stara czeka na wywóz do brata i będzie z głowy maly dalej na bakier ze spaniem
wczoraj jeszcze tatusiowi zrobił niespodziankę
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]
więcej ciekawych rzeczy nie bylo szara zwykła monotonia a i mieliśmy odwiedziny bratowki z chrześniakiem wpadła przywieść mi ciuchy co ma za małe pogadały my trochę ciasto pochwaliła mimo ze robi je troche inaczej tez jej smakowało :)a Nikoś niestety zazdrosny szturchał go przesuwał byle był jak najdalej ode mnie. Dzisiaj mały o dziwo zasnął wstanie to zbieramy sie dalej na cmentarze odwiedzić mam tylko nadziej nie spotkać teściowej bo zas będzie marudzić ze nie mamy czasu wpaść do niej i zas będzie ze ja żądzę a małż nie ma nic do powiedzenia

Nic zmykam budzić małego i jedziemy |:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl