BezpiecznaCiaza112023

Mamusie luty 2013 !

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #768968 przez princess

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Banana Daga śliczna i ten uśmiech podczas robienia bałaganu :D

Kasiu z Tosi mała gąsieniczka :)

Nigdy nie usypiałam Adasia na rękach, pomijając sytuacje, kiedy płakał w nocy, brałam go na ręce choć i wtedy starałam się go utulić, uspokoić, odłożyć do łóżeczka póki nie zaśnie, żeby się nie przyzwyczaił do zasypiania na rękach. Pierwsze trzy miesiące spał ze mną w łóżku, jak karmiłam go piersią było to wygodniejsze bo karmiłam go na leżąco. Ale bałam się, że ciężko będzie go potem przestawić na łóżeczko. Wtedy wszystko stało na głowie bo łóżeczko puste, Adaś ze mną w łóżku, M na kanapie. Jak pierwszy raz położyłam go do łóżeczka wieczorem, ładnie sam zasnął. Zaskoczyło mnie to, że wystarczyło mu to umożliwić ;) Zdarza się, że pojękuje, podaję mu smoczek, otulam, całuję i wychodzę. Cenię sobie wygodę i niezależność, w łóżku lubię się "rozwalić" i nie wyobrażam sobie by latami spać na czuja bo mogę przygnieść dziecko, nie mam miejsca by się obrócić i wygodnie ułożyć albo po prostu przytulić się do męża. Adasiowi też wygodniej jest w jego łóżeczku, nikt go nie trąca, nie chrapie mu do ucha, ma obok swoje zabaweczki, karuzelę, lampeczkę. Pierś służyła małemu głównie do jedzenia, czułości wolał w innej formie. Zawsze szybko opróżniał piersi i dopiero za 3 godziny jadł znowu. Nie pamiętam, żebym go przystawiała do piersi, żeby poprawić mu humor albo ułatwić zaśnięcie ;) Nawet obecnie, jak nie zdąży zjeść kolacji to zaśnie głodny, nie musi nic jeść by zasnąć. A mleczko teraz pije już tylko przez sen, bo w stanie czuwania go nie interesuje. Każdy ma swoje metody i każde dziecko jest inne :)

Dziś ze smutkiem stwierdziłam, że Adaś wyrósł z nosidełka, tego fotelika do jazdy tyłem. Także od jutra podróżuje przodem w kierunku jazdy, przesiadamy się w końcu do spacerówki i zaczynamy jeść w krzesełku do karmienia, ciekawe czy się mu spodoba. Wzięłam całą siatę ubranek dla małego, trochę okazało się już za małych, nawet nie zdążył ich założyć.

Ostatnio przed porą spania wzięłam Adasia na ręce i zaczęłam lulać, a on zaczął się śmiać w głos i ani myślał o spaniu ;) Chyba poczuł się jak na karuzeli :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #768976 przez Madlen
Anoda ja brałam maxymalne dawki magnezu. Lekarz mi mówił, że nie da się tego przedawkować.

Pliszka mam takie same spodnie, tyle że ocieplane

Chomiczka Ja też na razie wygrywam walkę ze snem Adasia :)
Problem jest w drzemkach o nieodpowiednich porach i właśnie szopce przy zasypianiu.
Musimy wypróbować te piosenki, ale nie dziś bo od 19.30 śpi :)

Monia może znowu skok faktycznie
Mój M. dobrze rokuje ostatnio. Zaczął biegać :ohmy: i starać się. Zobaczymy jak długo..

Pliszka Kochana nie dramatyzuj, nie dołuj. Będzie dobrze, bo jak inaczej..

Ola chyba znalazłam metodę, wychodzę z założenia, że szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko :)

Kasia buziaki dla Tosi.

Dominia w dzień to zazwyczaj Adi mi zasypia na spacerze albo w samochodzie ale musze to zmienić.

Marusha zdrówka :kiss:

Satine śliczne foty

Princess my też zmieniamy fotelik


Co za dzień.. basen, dietetyk, kosmetyczka, kawiarnia. Ale opiszę ten dzień jutro :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769013 przez chomiczka
Pliszka rozumiem że może być Ci przykro. alej sobie lampeczkę winka i zrelaksuj się w kąpieli z kindlem w dłoni i na pewno Ci się szybko poprawi :kiss:


Ja padam na ryj, dosłownie. Byliśmy dziś u moich rodziców ok 4 godzin i te 4 godziny Olek rył beret. Bez przerwy się darł, rozglądał dookoła w obcym miejscu, jak ktoś do niego zagadał to ryk niemiłosierny. Wychodzę z nim czesto do ludzi a mimo to dzikus jest jakby go z dżungli dopiero wypuścił. Boi się każdego i wszystkiego. Obce mieszkanie, a on zachowuje się jak na obcej planecie, jakby w piekle był i diabła widział, dostaje jakiś atak automatycznie, cały czerwony się robił serce waliło jak szalone, bałam się żeby zawału nie dostał. Mówię wam cyrk na kółkach :angry: :angry: Ciągle na rączkach a i na rączkach było źle bo płakał bz przerwy i wydzierał się. W samochodzie godzinę się darł, w kąpieli się darł, uspokoił się trochę dopiero jak misia w łóżku dorwał, ale mimo to już po 21 a on jeszcze nie śpi, gdzie zwykle o 20 dawno już śpi. :S :S
Często jeździmy do rodziców M i do moich a oni do nas, a mimo to ten wariat zawsze tak samo reaguje, chciałam go przyzwyczaić do obcych ale pierd**le to, jak mam się tak mordować :S Czuję się styrana jakby kombajn mnie przemielił. I jestem załamana bo jak ja go takiego mam do żłobka oddać, no jak?? Ale z tego co teściowa móiwła to M był identyczny, rył w obcych miejscach i tylko mamusia i tatuś. Kuźwa czy to dziecko choć w ułamku nie mogło się do mnie wdać???? Gdybym wiedziała że M w dzieciństwie był tak męczący i dręczący chyba bym poszukała innego tatusia dla mojego dziecka :cheer: :cheer:
Ryje dalej.

Princess ja też cenię sobie autonomię w łóżku :blink: a znam rodziców którzy ze swymi pociechami śpią latami! Nie wyobrażam sobie tego. Ja muszę nogi rozwalić i łóżko szer. 160cm czasami dla nas dwojga jest za małe :woohoo: a Olkowi na pewno wygodniej we własnym.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769018 przez Pliszka
Madlen, wiem, wiem, Oluś usnął, czytam sobie, rano pójdę na zumbę, oby mi ten parszywy nastrój minął.

Chomiczka, no właśnie chyba kąpiel to jest dobry pomysł, kindla bym na bank dziś utopiła :blink: , ale wezmę sobie Zwierciadło.
Przykro mi z powodu Olusia :( W żłobkach organizowane są często takie zajęcia adaptacyjne zanim mama wróci do pracy, mam nadzieję, ze widok innych dzieci pomoże mu się dobrze poczuć, ostatnio moja koleżanka z sercem na ramieniu zaprowadziła swoją 9-miesięczną córeczkę do żłobka i była pod wrażeniem jak malutka się szybko tam odnalazła :) Nie martw się na zapas :kiss: Kiedy planujesz powrót do biura? Wybrałaś już żłobek? Mam nadzieję, że Oluś już sobie smacznie i spokojnie śpi, tak jak jego imiennik kilkaset kilometrów na północny-wschód :blink:

Dobrej nocki :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769030 przez chomiczka
Pliszka jeszcze nie wiem kiedy dokładnie wracam, zależy to od tego kiedy akurat będzie organizowane szkolenie dla doradców w Warszawie, ale gdzieś na przełomie styczeń/luty. Niby daleko ale dla mnie wydaje się już tuż tuż. Nie śpi Olo, ale humor mu się trochę poprawił bo siedzi z tatusiem i dyskutuje. Mam nadzieję że do 22 zaśnie i mi się całkiem nie rozreguluje. Żłobka jeszcze nie wybrałam, a wybór jest trudny bo tu za każdym rogiem żłobek, no i jak wybrać ten najlepszy...

Oluś kilkaset km na północny wschód słodko sobie śpi i drugi Oluś zaraz do niego dołączy, więc życzę udanego wieczoru chociaż w kawałku :) :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769077 przez princess
Pliszko nie wyobrażam sobie, żeby mama nie miała za co kupić jedzenia dziecku :( To straszne, bardzo chciałabym pomóc takim osobom, zrobić im jakąś paczkę tylko nie wiem, gdzie się udać. Biorę udział w Bankach Żywności ale wolałabym poznać jakąś rodzinę, która podałaby mi listę rzeczy, których potrzebuje. U nas się nie przelewa ale to nie przeszkoda.

Też byłoby mi smutno w taki wieczór i po takiej rozmowie z mamą. Oluś już pewnie śpi, nalej sobie winko jak radzi Chomiczka, obejrzyj coś albo zadzwoń do przyjaciółki. Ja w takich chwilach wyciągam wszystkie zdjęcia i oglądam albo czytam stare listy, które otrzymałam w młodości. Wtedy zapominam o wszystkim i zatapiam się we wspomnieniach :side: Albo po prostu połóż się szybciej spać i ten dzień się skończy.

Anoda czy taka duża dawka magnezu nie zaszkodzi jelitom? :silly: Bo u mnie niestety tak się działo.

Satine fajne masz rodzeństwo :) Pewnie pomagają Ci przy Marysi :)

Madlen trzymam kciuki za M :)

Chomiczko Tobie też się dziś należy relaks. M pewnie jutro ma wolne to niech Ci może masaż zrobi, albo weźcie kąpiel :)

Też siedzę sama, M pojechał do Rosji i pewnie późno wróci. Królinio już spi, trochę płakał przez sen i wzięłam go do łóżka. Jesteśmy u teściów i tu ma inne łóżeczko, więc może mu coś nie pasuje.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #769080 przez michasia
Princess tak smiesznie to brzmi -pojechał do Rosji, od teściów pewnie blisko, odemnie to taka dalsza perspektywa:) a nie, takie tam jak do najbliższego miasta.

Chomiczka tak wesoło mi się zorobiło jak przeczytałam Twojego posta:)O tym innym tatusiu dla Olka.

Princess jest coś takiego jak szlachetna paczka. Chrzestni Ani już kolejny raz biorą udział,a rodzina im pomaga-każdy patrzy co może dać- to są ludzie, którzy zgłaszają konkretne potrzeby-np. olej, proszek do prania, itp, a także piszą, że np przydałyby się nowe spodnie dla syna, czy ktoś chciałby dostać taką i taka książkę. Można sobie wybrać rodzinę, w necie jest dużo inf.

Monia, Marusha, Madlen jutro Bydgoszcz za pół ceny. Może z czegoś macie ochotę skorzystać powalająca oferta nie jest, ale... bydgoszczzapolceny.pl/

Marusha biedne, to zdrówka dla Was.

Satine, to masz chyba dużo młodsze rodzeństwo. Fajnie tak chyba, co?

Banana Dagusia jest przesłodka, ma takie piękne oczy, też zawsze chciałam mieć brązowe (a do tego być drobniutka i ruda). To nieźle Ci w szufladzie naplącze:)

Chomiczka Olek starci wygrał po mistrzowsku:) Musisz mieć rzeczywiście niezłe cyrki przy i po karmieniu.

Pliszka ale ogólnie da się naprawić, tak? Mam nadzieję, że jutro od rana zaświeci dla Ciebie piękne słoneczko, a po zumbie, to już na pewno humor wróci.
Widać, jednak Ciebie też jesień dopada i musisz ciutkę posmutkować.
Co do mamy, to myślę, że mogła też mieć po części na myśli to, że lepiej ona się nim zajmie w domku, niż Ty biorąc go na spotkanie ze znajomymi, chcąc się dobrze bawić. Na pewno nie uważa Cię, za gorszą matkę dla Olusia niż ona by była.

Ja dziś zrobiłam ciasto z jabłkami. Uwielbiam jeść ciasto:)
Byliśmy z Anią na wystawie malarskiej znajomych-organizują co jakiś czas, a tak miło czasem się spotkać.

Mam pytanie do gotujących obiadki mam. Jak robicie z miesem? bo jak odmrożę takie "eko" udko, to przecież Ania go nie wtrąbi na raz. Robicie też gotowe zupki na później? tylko to się jakoś chyba dłużej gotuje, czy jak?
Ja przeważnie jak gotuję, to od razu robię ze 2-3 słoiczki. Dziś zrobiłam 5 takich po 90g i 4 takie ok.200g z ziemniaczka, marchewki i brokuła.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #769086 przez katarinka1
Dobry wieczór :)
Nie spodziewałam się, że mam córcie aż takiego "cycusia" :blink: Wczoraj po południu pojechaliśmy do moich rodziców z planem przenocowania i spędzenia całej soboty z nimi. Mój mąż miał pomóc przy "czymś tam" tacie, chcieliśmy pobyć z nimi dłużej no a przede wszystkim wczoraj byliśmy na koncercie "mojej kochanej" Beaty i Bajmu.z okazji 35-lecia zespołu (to m.in. prezent od M na naszą rocznicę ślubu, którą obchodzimy jutro :lol: ). Młoda moich rodziców zna bardzo dobrze, często z nimi się widzi, bo nawet kilka razy w tygodniu (ja zaglądam z Anią lub oni do nas wpadają choćby na chwilkę do wnuczki)no i uwielbia się z nimi bawić. Takżw zupełnie spokojnie wykąpaliśmy ją, nakarmiłam, wytuliliśmy się no i pojechaliśmy bo Anulka jeszcze nie miała ochoty spać. Była godzina 19-ta. Wracamy ok. północy i co? Moje dziecko nie śpi, a dziadkowie padnięci i przejęci czekają na nas jak na zbawienie. Nie płakała jakoś specjalnie,ale spać nie chciała, smutna, popłakiwała troszkę, marudziła i za nic nie pozwoliła się położyć. Mama twierdzi, że czekała na mnie i chyba faktycznie tak było. Jak mnie zobaczyła to te zmęczone, senne oczka aż się zaświeciły, uśmiech od ucha do ucha, przytuliłam ją i tylko westchnęła i w 3 min. spała. Także to takie dziwne uczucie - z jednej strony wielka radość, że jest się całym światem dla tej maleńkiej istotki a z drugiej trochę niepokój, jak długo to potrwa, bo matka nic tylko szlaban na wyjścia ;)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Pliszka Rozumiem, że mogło Cię zrobić przykro. Dajesz z siebie wszystko i słyszysz coś takiego właśnie od mamy. Krytyka najbliższych (i to niesłuszna) najbardziej boli. Myślę jednak, że Twoja mama nie miała złych intencji i tak chlapnęła bez zastanowienia. Nie myśl o tym i relaksuj się :blink:

Chomiczka Gratuluję pomyślnych perspektyw powrotu do pracy :laugh: Co do Olusia, to naprawdę nie wiem co powiedzieć, jaka to przyczyna i co bym zrobiła. Nie będzie łątwo. Jeśli można doradzić, to zdecyduj się jak najszybciej na jakiś konkretny żłobek i wybieraj się tam z Olciem kilka razy w tygodniu bodaj na godzinkę, dwie. Moja znajoma tak robiła. Wiem, że w prywatnych tak można (a Ty myślisz o prywatnym żłobku?). Niech ma więcej czasu na poznanie, adaptację. Możesz z nim tam być, a później po jakimś czasie na troszkę znikać. Płaci się wtedy jakieś symboliczne grosze za to, ale chyba warto dla Twojego i Olusia spokoju.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Satine Maryś bardzo podobna do Twojego brata :laugh:

Kasia Tosia świetnie sobie radzi :lol: Nasza jeszcze nie załapała, póki co to pełza do tylu i buja się tył-przód na czworakach. Zdrówka dla Tosi.

Banana Dagusia obłedna, niezła z niej łobuziara :blink: I do tego śliczna :)

Martyna Dobrze, że niania szybko dała się poznać :blink: A wagą Robercika się nie przejmuj. Może ma taki okres, wystarczy trzymać rękę na pulsie.

Princess Bardzo się cieszę, że z Adasiem już wszystko dobrze :laugh: No i to Twoja zasługa, także szacun mamuśka :blink: My też chcemy w najbliższych dniach kupić nowy fotelik dla Ani i ją przesadzić.

Madlen Problemy z zasypianiem Adasia pewno chwilowe. Może skok, a może zęby. Gorzej, że róznie z M. Ale skoro się stara, to znaczy, że jednak mu zależy i to jest ważne :)

Michasia Koleżanka nie powinna bez pozwolenia dawać jedzenia dziecku. Bez dwóch zdań, nieodpowiedzialna. Ale Ty może zbyt impulsywnie zareagowałaś? Ania się nie wystraszyła tego gmerania w buziaku? A na jakim etapie jesteście z dietą? Rozszerzyłaś już jej bardziej? Przecież to już duża pannica :blink:

Ola U nas też jest stały schemat, co wieczorny rytuał kąpieli, na który Ania czeka z niecierpliwością. Później jemy i się miziamy, tulimy. Jak była mniejsza to zasypiała podobnie jak Igusia przy cycusiu. Teraz się tulimy spokojnie czekamy na sen. Czasem da się położyć i zostawić w łóżeczku, ale częśicej na kolankach. Nie nosimy na rączkach. W ciągu dnia jak przychodzi pora drzemki to miejsce nie ma znaczenia - pada w ramionach, na podłodze, w łóżeczku, w wózku (jeśli to spacer). Ale ja osobiście lubię ten czas przytulanek tuż przed snem i nie zamierzam tego zmieniać.

Monia I co z tym TV? Udało się wszystko usunąć? Co do zasypiania, wiem co czujesz - mam tak samo. Te chwile z małą są dla mnie bezcenne :)

Dominia Jak Igorek? I jak Twoje samopoczucie? Nadal taka wymęczona? Jak mi Ania da przespać jedną na kilka nocy to czuję się jak nowonarodzona :)

Jadzia Co u Ciebie? Jak sobie radzisz i co właściwie się stało??? Często myśle o Tobie. Wirtualnie przytulam :kiss:

Marusha Zdróka dla Was i gratulacje dla Martynki :kiss: Czyżby za chwilę miała chodzić? Fajnie :)

Pati A Ty gdzie się ukrywasz?

No to na dzisiaj wystarczy. Dobrej nocki dla wszystkich i miłej niedzieli spędzonej z rodziną. :kiss:


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #769092 przez princess
Michasiu :) Dokładniej to do Obwodu Kaliningradzkiego :) Od teściów jest kilkanaście kilometrów.

Na szlachetną paczkę wchodzę co jakiś czas i akurat nie ma żadnej akcji :(

Jak gotuję Adaśkowi zupkę rybną to najczęściej wtedy, kiedy sami jemy, wtedy uszczknę kawałek do jego zupki, gotuję w garnku razem z warzywamy. Wpadłam na pomysł, żeby świeżą rybę poporcjować, pomrozić i wtedy na bieżąco rozmrażać do zupki. Gotuję na dwa dni, jedną porcję podaję świeżo ugotowaną i drugą w pojemniczku nazajutrz.

Katarinka super wieści małżeńskie :) Jak czytam takie historie jak Wasza odzyskuję nadzieję, że i między nami się polepszy. Szczerze to czekam, aż M mnie gdzieś zaprosi ale nie ma za bardzo czasu a jak nawet, to woli pójść na piwo z kolegami z pracy, z którymi spędza codziennie 10 godzin.

Ok czas zakończyć posiedzenie, Królinio się miętosi to może go przeniosę do łóżeczka ;) Dobranoc ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769156 przez anoda89
Dzień dobry.
Dzięki za rady na wizycie zapytam się jak mam grać ten nieszczęsny magnez a teraz będę brała 3 dziennie no chyba że brzuch będzie dokuczał to więcej :)

Princess mam nadzieje że nic mnie nie dopadnie chociaż od czasu do czasu mam rewolucje więc nie wiem czy się połapie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769168 przez dominia
Anoda a jak sie czujesz Kochana ?? przypomnij mi kiedy masz wizytę ? :)

Katarinka :kiss: dzisiaj super bo wstawałam 3 razy tylko :) więc czuję się o wiele lepiej :) a u Ciebie jak ? Anulka biedna bez Mamusi się męczyła ale u mnie jest to samo .. wczoraj pojechałam na uczelnie bez śniadania :dry: obudziłam się o 5:50 i budzik też rozbudził Igora .. efekt taki, że nie dał mi wyjść z łóżka 25 minut ! w końcu napisałam mamie smsa żeby przyszła bo co próbowałam się wysmyknąć to był taki przeraźliwy ryk ... a jak spaczył moją Mamę tak już było po spaniu :dry: ogólnie jak zostaje z M to jest wszystko ok a jak nie ma mnie i Jego to jest okropnie marudny i płacze co chwile ;) ale tak to jest jak Mamusia jest na okrągło i Tatuś jak przyjdzie z pracy .. ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769178 przez Monia_T
Witam

Miałam dziś najgorszą nockę od urodzenia Iguli...zasnęła o 19.30 a od 20.30 były pobudki co 20-30 minut...koło 2 nie wytrzymałam, wzięłam ja do łóżka ale i tak nie było lepiej, a o 4 wstała na godzinę usmiechnięta do zabawy. Później znowu płytki sen z pobudkami, masakra...jak wstała na dobre m wziął ją do zabawy do drugiego pokoju, ale moja głowa tak boli :dry: jakby mi chciało ją na milion kawałków rozerwać. Obstawiam ząbki, chociaż w nocy też prężyła się i prutkała...w sumie to nie mam pojęcia co to było...

Padam na pysk :P

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769189 przez bananamana
Cześć dziewczyny

Monia my tez dzis nocka fatalna Daga wlasni odsypia moze to jakis skok czy co nie mam pojecia m tez wzial ja rano do drugiego pokoju nakarmil i bawil sie z nia ja zasnelam i snilo mi sie ze ona ciagle placze przebudzilam sie i slysze marudzenie straszne to wstalam wchodze do pokoju i jak mnie zobaczyla to od razu usmiech od ucha do ucha raczki wyciagniete i gotowa do zabawy ze mna a napomkne ze drzemlam sie tylko 40min teraz mega mocna kawa i czas sie obudzic :)

Dagula dziekuje za mile słowa od Cioteczek :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769191 przez anoda89
Dominia czuje się bardzo dobrze tyle że brzuch pobolewa i cyc no i czasami zgaga mnie dopadnie ale 3 min i przechodzi więc to zgagą chyba nazwać nie można ;) Wizytę mam 8 listopada i zastanawiam się czy nie przełożyć bo w miesiączki wychodzi że jestem w 6 tc a jak pójdę do gina to będzie już 9 tydzień :cheer: Jakoś się martwię bo byłam na wizycie 11 października i nic nie widział, wiem że może za wcześnie ale głupie myśli mnie nachodzą.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 6 miesiąc temu #769217 przez chomiczka
Dzień dobry ;)

Princess po ciąży to niestety nie mieścimy się już oboje w jednej wannie więc ze wspólnej kąpieli nici ;)

Michasia ja zawekowałam w słoiczki obiadek z króliczkiem, ale powiem Ci że dość mocno zmienił się smak i zupka nie była smaczna. Teraz spróbuję taki gotowy obiadek zamrozić. A jak dalej będzie coś nie tak to jak pisze Princess poporcjonuje mięsko i będę robić na bieżąco.

Katarinka
dobra myśl z tym żłobkiem. Muszę poszukać odpowiedniego dla nas i chodzić z Olkiem. A nie myślałaś o zmianie pracy? Ja w dotychczasowych pracach też dochodziłam do momentu że już mnie to męczyło i nudziła. Zmieniałam pracę, bo uważam że nie wykonywałam już tak dobrze swoich obowiązków jak kiedyś, a i po co miałam się męczyć. A czym się zajmujesz?

Super prezent od męża, ja mojemu też truje o kindlu ale póki co z kasą krucho to przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. A powiem wam że kindel kindlem, ale jednak papierowa książka ma jakiś urok :blink:

Monia i Banana współczuje zarwanej nocki.

Anoda w 4 tc to nic dziwnego że lekarz nic nie widział. A nie widział zarodka ani nic? Jak widać to jeszcze za wcześnie, nie masz się co martwić na zapas. A ile zrobiłaś testów ciążowych?


Olo padł wczoraj o 22 dopiero a wstał jak zwykle, o 7. Może dziś nadrobi trochę i więcej pośpi. Od wczoraj umie już pełzać do przodu, pracuje tylko rączkami i teraz już wszędzie "łazi" Najbardziej interesują go kable, przedłużacze i kontakty. No i wszelakie nogi (od stołu, krzeseł, biurka) Właściwie tylko tym się interesuje, chyba z 5 razy go odkładałam na matę a on chyc i już z powrotem. Mam takie małe biurko na laptopa i najbardziej lubi złapać za nogę tego biurka i ruszać. Już raz mi laptop spadł na ziemię. Kurczę trzeba teraz coraz bardziej pilnować malucha.

Rozważam pójście na studia teraz. Dostałabym stypendium naukowe za ostatni rok licencjata, bo miałam prawie same 4 i 5. Jak w tym roku nie pójdę na mgr to mi przepadnie to stupendium. Nie wiem co robić, bo już teraz ledwo starcza nam do końca miesiąca a studia to miesięcznie kolejne 400zł w plecy. Ale tak bardzo bym chciała, oczywiście M uważa że póki co nas nie stac i żebym poczekała do następnego roku.
Kuźwa gdyby nie ten kredyt na mieszkanie to żylibyśmy jak pączki w maśle. eh ta nasza Polska dołująca rzeczywistość. Może trzeba było wyjechać stąd w pizdu i mieć spokój.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaInsomnia
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl