Mamusie marzec 2013

kika1985 rzeczywiście w 3d wszystko super wygląda i widzę, że warto

Dusia powodzenia na wizycie. Trzymam kciuki

Ale dziś zimno. Jak wstałam były tylko 3 stopnie brr jak pomyślę, że znów trzeba się opatulać w szaliki i kurtki to aż mi sie robi zimno na samą myśl

Muszę się dziś zmusić do jakiejś roboty bo całe dnie siedzę tylko przed kompem - aż tyłek boli. Ale mam takiego lenia, że szok. miałam się uczyć języka i co... książki leżą na stole a nawet ich nie ruszyłam. Już tak się rozleniwiłam, że aż wstyd.A to przez to, że odkąd jestem na L4 to mąż jeździ do pracy autem, a że ja mieszkam bardzo na uboczu to do miasta mam bardzo daleko (a tu nie jeżdżą miejskie autobusy) więc siedzę ciągle w domu. Jak miałam auto to prawie codziennie jechałam na jakieś zakupy, to do Rossmanna, to połazić po mieście,a teraz tylko dom
I ciągle sobie głupkowato tłumaczę, ze kiedy będę mogła jeszcze poleniuchować jak nie teraz. Ale ile można leżeć

Ale się Wam nażaliłam. Ale może to zmotywuje mnie do pracy

kika -piękna dzidzia!!!!

Dusia-trzymam kciuki!daj znać

andzia zg- pocieszę Cię-lenistwo zaraz minie:) ja już tak od 2 tyg funkcjonuję normalnie, wróciły i siły i chęci:)

Lafi- od kilku dni mam piłkę, ale jeszcze nie za bardzo wiem co z nią robić dziś mam dostać zestaw ćwiczeń więc jak tylko zacznę używać to dam znać, bo poki co tylko na niej siedzę

pominęłyście moje pytanie o banki krwi pępowinowej-myślałyście już o tym?jesteście za czy przeciw?

Dusia napisał:

Dzień doberek dziewuszki
Kika - przecudo z tego Twojego szkraba!!!

A ja stres od samego rana,prenatalne na 12.30(może się dowiem co tam się w brzuszku chowa)
Zresztą dla mnie to bez różnicy,ważne aby było wszystko o.k!!!
Dobra spadam się szykować
Trzymajcie kciuki,wrócę to dam znać
Miłego dnia mamuśki !!!

TRZYMAM MOCNO KCIUKI I DAJ KONIECZNIE ZNAĆ JAK WRÓCISZ

Lafi napisał:

Mamuski rozpisujecie się,ale super się czyta dobre wieści. w końcu wziełam się za moją niedokończoną wyszywanke, męcze już ją chyba 1,5 roku.

Kika ale słodziak miło popatrzeć.
Dusia trzymam kcuiki.

a ja z innej beczki, mysle kupić sobie piłke do ćwiczeń, takie też są na salach porodowych. A potem jakby maleństwo miało kolki podobno pomaga. Co o tym myslicie?

Lafi ja nie syszałam nic o kolkach i o tej piłce. masz jakiś link zeby poczytać??

Lafi Ja mam taką piłkę już od dawna i zaczęłam na niej ćwiczyć a to bioderka a to nóżki ale szczerze Wam napisze że mnie po kilku seriach ćwiczeń zaczyna boleć brzuch ;( tak ciągnąć i kłuć wiec narazie rezygnuje z wysiłków wyczytałam w necie że powinno się ćwiczyć od 20tyg bo wtedy macica jest dobrze przyklejona czy jakoś tak albo ja jestem dziwna że mnie tak boli albo delikatniejsza bo już raz miałam krwiaka i nie chce tego znów przechodzić.

Andzia niby ja od rana chodzę sprzątam ale bez szału w domu można non stop coś robić i tak w koło więc stwierdzam że sobota jest od generalnych porządków ;D odpoczywaj

Patrycja ja cos tam słyszałam o tej krwi pepowinowej ale się nie wczytywałam nigdy i tak naprawdę nie wiem o co chodzi:p dlatego nie odpisywałam

napiszesz coś więcej??




andzia u nas dziś była mgła , nie padało, ale bylo zimno okropnie, az wcisnęłam sie w rajstopy do pracy, za to teraz pięknie swieci słońce i jest mi za ciepło

Kika gratuluję takiego widoku super zdjęcie!

Dusia trzymam kciuki za wizytę-będzie wszystko dobrze, innej opcji nie ma!
Mam jeszcze prośbę, gdy będziesz miała jakiekolwiek info od koleżanek o lęborskim szpitalu, to pisz Wiadomo, że wiadomości od dziewczyn, które tam rodziły są najlepsze, one wiedzą najlepiej co i jak.

Andzia ja też nareszcie zebrałam się w sobie. Też mi się nic nie chce...Zwłaszcza wczoraj miałam jakiegoś doła. Przez sytuację z krwiakiem. Dopadły mnie wątpliwości, czarne myśli..Ale jest już w miarę ok. Wstałam wzięłam prysznic, ułożyłam ładnie włosy, ubrałam szykowny dres i pomalowałam pazurki i mam lepszą perspektywę widzenia

Życzę Wam dobrego dzionka!

kika gratuluje pięknego dzidziusia!!

Dusia trzymam mocno kciuki za Ciebie i maleństwo! czekamy na relacje z wizyty!
macka za Was też trzymam kciuki!!

ja planuje zakupić taka piłkę właśnie słyszałam że w pózniejszym okresie się przydaje:) będzie w sam raz na zimowe popołudnia

mi się marzy basen!! u nas są takie fajne rzeczy jak areobik dla ciężarnych, ehh ale gin na pewno mi nie pozwoli na razie przez tego torbiela, ale i tak zapytam bo w poniedziałek wizyta już nie mogę się doczekać!!

ja też się nie wczytywałam o tej krwi pepinowej..

u nas po wczorajszych deszczach piękne słoneczko:)

Ja też słyszałam o piłce do ćwiczeń i chcę taką zakupić. Koszt nie jest zbyt duży, a przynosi ulgę kręgosłupowi, rozluźnia i co ważne można ćwiczyć macicę do porodu przez kręcenie biodrami itd. (ale to chyba już pod koniec). W sensie takim, że nie wszystkie ćwiczenia można wykonywać,by nie przyspieszyć akcji porodowej. Zależy to od trymestru. Najlepiej przynosi ulgę w III trymestrze i w czasie porodu.Wtedy łatwiej przyjąć dziecku ułożenie główką w dół w kanale rodnym. A wcześniej chcę po prostu na niej siedzieć, bo nie boli tak kręgosłup, a czy mogę na niej ćwiczyć, a także brać udział w zajęciach w szkole rodzenia zapytam prowadzącego lekarza.

A co krwi pępowinowej to wiem tyle, że jest to krew, która ma bardzo dużo komórek macierzystych, które są potrzebne w sytuacjach poważnych chorób dziecka: nowotworu i innych. Ratuje życie. Wiem, że pobranie jest kosztowne, ok. 3 tysięcy, a jej przechowywanie-roczne to ok. 500zł, w zależności od banku. Wyczytałam te informacje z ulotki w poczekalni u gina.

Nie wiem czy Wy też tak macie, ale strasznie szybko się męczę Umyłam klatke w kamienicy, w której mieszkam i czuję się jakbym umyła co najmniej pół osiedla I zaczął mnie pobolewac brzuch (a do zmycia na klatce mam mniejsza powierzchnię niż mam w mieszkaniu)

Poza tym boli mnie już cały czas kręgosłup. mój mąż tłumaczy się, że to od komputera. Jak mnie naciśnie (że niby masuje) to aż mi oczy wyłażą na wierzch i nie może zrozumieć, ze już od ciąży mogą mnie bolec plecy Nie może zrozumiec, ze potrzebuje delikatnego masażu tylkko cisnie jak oszalały i się tłumaczy, że masuje lekko Więc zrezygnowałam całkiem z jego masaży

A jeśli chodzi o krew pepowinową, to niestety ale jeszcze nie do końca jestem do tego przekonana i chyba nie zaryzykuję. Jestem biotechnologiem molekularnym, pracuje jako mikrobiolog, a pracę magisterska pisalam z pogranicza genetyki i mikrobiologii więc troche sie osluchalam na rozne tematy na uczelni.
Uwazam, że jest jeszcze troche zbyt malo badan na ten temat i ja osobiście nie będe ryzykowała. Niby jest wiele plusów, bardzo to zachwalają. ale ja na dzien dzisiejszy mówię nie.

Wiem coś o tym szybkim męczeniu się. Jeśli cokolwiek zrobię, to czuję się jak parowóz:)Sapię, dyszę, muszę odpocząć. Organizm naprawdę bardzo szybko się męczy, ma więcej krwi do przepompowania, z jakiej 1,5 litra, no i dwa razy więcej pracy do wykonania.
A wiem, że nie będzie już lepiej, mam koleżankę w 8 miesiącu i patrzę na nią z podziwem:)
Jednak nie martwi mnie to zbytnio, bo wiem, że maleństwo wszystko wynagrodzi.

aksa napisał:

kika gratuluje pięknego dzidziusia!!

Dusia trzymam mocno kciuki za Ciebie i maleństwo! czekamy na relacje z wizyty!
macka za Was też trzymam kciuki!!

ja planuje zakupić taka piłkę właśnie słyszałam że w pózniejszym okresie się przydaje:) będzie w sam raz na zimowe popołudnia

mi się marzy basen!! u nas są takie fajne rzeczy jak areobik dla ciężarnych, ehh ale gin na pewno mi nie pozwoli na razie przez tego torbiela, ale i tak zapytam bo w poniedziałek wizyta już nie mogę się doczekać!!

ja też się nie wczytywałam o tej krwi pepinowej..

u nas po wczorajszych deszczach piękne słoneczko:)

aska ja kupiłam sobie karnet na basen i bede chodziła z synkiem:P

vernix dobrze to nazwałaś z tym: "Jeśli cokolwiek zrobię, to czuję się jak parowóz:)Sapię, dyszę, muszę odpocząć" Brakowało mi słów jak to nazwać. Identycznie się czuję. Parowóz - idealne określenie

kika ojj zazdroszczę tego basenu!! podobno bosko działa na kręgosłup i ogólnie poprawia formę, no zobaczymy może mi gin pozwoli, mam koleżankę lutówkę więc miałabym z kim iść;p

andzia co do krwi pepinowej więc jest to ryzykowne?w jaki sposób?

rany dziewczyny ja też tak mam że mega szybko się męczę,ja mam zalecenie jak najwięcej leżeć, ale wiadomo pewne rzeczy trzeba zrobić w domu,i też cokolwiek zrobię to zaraz dysze;p a i tak staram się wszystko robić 2x wolniej i uważać na siebie

aksa współczuję ci tego leżenia, ja bym chyba odleżyn dostała


tak pieknie slonko świeci ze aż chce się żyć właśnie wróciłam ze sklepu, kupowałam mężowi prezent na rocznicę ślubu