Mamusie marzec 2013

Gosia dzięki za rady:) Ja też staram się codziennie jeść Activie i zazwyczaj nie mam problemów z zaparciami. Zdarzają się raz na jakiś czas, razem z bólem brzucha i gazami, które ...hmmm....jakby to powiedzieć... nie chcą się uwolnić. To chyba one powodują te bóle. Teraz odpukać już jest ok.
Siedzę na tarasiku i grzeje się w słońcu, bo ostatecznie wygrało walkę z chmurami i pięknie nas grzeje:)

u mnie też niedziela leniwie mija, byłam z mężolem w kaplicy na mszy, teraz czekam jak mi sie obiad rozgrzeje bo mam z wczoraj, staram sie gotować na dwa dni zawsze, i pewnie po obiedzie będziemy się lenić, może jakiś spacerek ale to od pogody zależy, a co do zaprać to ja też się z nimi borykałam ale jakoś mi przeszło jem sporo jogurtów, jabłek i od jakiegoś czasu piję kawę Inka Błonnik


MIŁEGO DNIA KOCHANE:)

Cześć dziewczyny.

Ale miałam dziś przygodę... jakby to powiedzieć... miałam mały pożar w domu mąż przez przypadek zamiast odpalić palnik w kuchence pod czajnikiem odpalił ten pod patelnią na której był jeszcze olej od smażenia kotletów i ten olej nam się zapalił ale był ogień, a w domu nagle zrobiło się czarno. Cale szczęście,że mamy drzwi z kuchni na zewnątrz to od razu paląca patelnia wyleciała na dwór
A tak jako ciekawostka dla Was. Gdyby kiedyś zapalił Wam się olej na patelni to NIGDY nie gaście go wodą, bo spwodowujecie,że wybuchnie i cała kuchnia stanie w płomieniach. Ostatnio oglądaliśmy program o tym w TV dlatego pierwsze co to patelnia leciała na dwór.
Mam okazję kupic nową patelnię Szkoda tylko,że okap się częściowo stopił i musimy kupic nowy.
Ale był smród w mieszkaniu. W ciągu chwili zrobiło się czarno i tak smierdziało, że szok i trzeba wietrzyc mieszkanie.

Andzia masakra no to faktycznie miałaś przygodę! Dobrze, że wiedzieliście co trzeba robić. Dobrze, że pogoda taka, że można wietrzyć mieszkanie:) No i patelnie sobie sprawisz;) dobrze, że znalazłaś pozytywne aspekty tego wypadku
AniaCzajkateż mam tą Inkę z błonnikiem, ale nie wiem, czy pomaga, bo nie pije jej regularnie...

Starałam się nie denerwować żeby Wojtuś tego nie odczuł. Ale jak wyszliśmy z pokoju i zobaczyliśmy, że w kuchni czarno i w oknie odbija sie ogień to nie wydlądało to fajnie.Ogień sięgał okapu. Starałam się wziąć to na żarty żeby się nie zestresowac. Dzięki temu nie było paniki.
Ja będę miec nowa patelnię, a mąż musi kupic okap. Szkoda tylko,że jest niepotrzebny wydatek.
Po wszystkim jak rozmawialiśmy z mężem to cieszylismy sie,że przypadkiem oglądnelismy ostatnio ten program o palacym się oleju, bo dzieki temu nie bylo odruchu żeby gasic patelnie wodą i nie spaliła sie cala kuchnia.
Choć mąż powiedział,że pierwsza jego myśl to było gdzie jest woda,ale przypomnial mu sie ten program i patelnia dzięki temu poleciala na dwór.

A tak z innej beczki, obiecałam przepis na piernik:) Oto on:

Składniki:

3 jajka
1 i 1/2 szklanki cukru
3 szklanki mąki pszennej
20 dag płynnego miodu
1 szklanki kwaśnej śmietany
2 łyżki zimnej wody
20 dag margaryny (dałam masła)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
przyprawa do piernika
1 łyżka kakao
Margarynę ucierać z cukrem, dodając żółtka, miód, wodę, śmietanę, mąkę zmieszaną z sodą, kakao i przyprawą do piernika.

Z białek ubić pianę i delikatnie za pomocą łopatki wymieszać z ciastem.

Włożyć do foremki.

Piec w 150 -160*C przez około 40 -60 minut.

Smacznego!

A to przepis na ten mój a la piernik co robilam w piatek wieczorem. Moj jest bez miodu i smietany. Robi sie go 5 minut.

Składniki:

3 szklanki mąki
2 łyżeczki sody
1 szklanka cukru pudru
1 1/4 szklanki mleka
2/3 szklanki oleju
3 jajka
cała przyprawa do piernika
1-2 małe łyżeczki kakao
4 łyżki dżemu

Wszystkie składniki wrzucić razem do miski, wymieszać, przelać na blaszkę i do piekarnika. Piec 40-45 minut (ja piekłam w 180 stopniach)

Po wystygnięciu mozna przekroić na pół i przełozyć drzemem. Na wierzchu polac polewą czekoladową.

Och i nie jedziemy, mój Rafał, leży jak placek, temperatura mu rośnie, wszystko go boli, nic od śniadania nie zjadł a w kościele mi zasłabł i musiał wyjść. Zostaniemy na pewno do jutra. Będziemy musieli jutro wcześnie rano wyjechać, żeby zdążyć do lekarza rodzinnego po L4, a ja miałam się jutro umawiać na to USG połówkowe... nie wiem jak to będzie, ale na pewno nie dam tyle km zajechać do Jeleniej.
Andzia_zg łoł ale akcja. Dobrze, że nic gorszego się nie stało. Ja kiedyś też tak zrobiłam, że podpaliłam olej na patelni ale czujniki p/pożarowe szybko zareagowały.

Agnieszka86 w tym tygodniu wypróbuję Twój przepis, dawno nic nie piekłam

Gosia27 no to się Wam pokomplikowało, mam nadzieję, że m-żonek szybko stanie na nogi. Piernik polecam, mnie zawsze się udaje:)

Zjadłam właśnie wczesną kolację i łyknęłam tabletkę Acardu Męża jeszcze nie ma, więc siedzę sama jak palec, nawet Zosia mi nie chce dotrzymać towarzystwa i nie bryka wcale

czesc lalki!!!
Ale miałam dziś ciężki dzień!Myślałam,że mi rozerwie głowę!!!W końcu zrobiłam sobie okład i się położyłam,Jagoda chyba czuła,że coś jest nie tak bo kopniaczkami dodawała mi otuchy:)Teraz jest już lepiej,ale nadal czuję taki ucisk w skroniach.

hej cioteczki:)
nie czytałam was od kilku dni, ale jutro wszystko nadrobię. teraz tylko po prośbie-trzymajcie za mnie jutro kciuki:) mam egzamin (jak dobrze pójdzie to ostatni:))) według przydziału wchodzę o 11 ale duzo osób nie idzie więc może wczesniej... w każdym razie jakbyście miały rano chwile to proszę o psychiczne wsparcie:) odwdzięczę sie po stokroć
pozdrawiam

Dziewczyny masakra!!! ŚWIRKA leży biedna, blada, zwija się z bólu,wymiotuje też ją złapało. Szwagierka nie zdążyła dojechać do domu,bo córka zwymiotowała jej w samochodzie a mąż pod klatką zaczął haftować mój mąż już nie potrafi sobie poradzić, bo tak go wszystko boli a ja nie jestem wstanie przy nim biegać, bo jeszcze ja się zarażę... piękny weekend.
Koticz a może ciśnienie Ci skoczyło? Jak takie objawy?
Patrycja85 3mam kciuki mocno za Ciebie. Będziesz miała ze sobą konkretne wsparcie

Gratuluje, macie jelitówkę.
Współczuję, uważaj na siebie, chociaż to się łatwo łapie, a jakby co najlepiej sobie łyknąć wódki. Serio!

Koticz coś się chyba dzieje z ciśnieniem, ja cały dzień na apapie, akcje z okiem plus głowa.

Gosia - uciekaj od nich wszystkich jak najdalej! żebyś się tam nie zaraziła..

Patrycja - możesz liczyć na moje kciuki!