Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Kasiekk jak żyjecie ??? tez coś podejrzanie dziwnie milcząca jesteS......

Ja mam przeczucie że u Kasiekk się zaczęło.

Witajcie oj długo mnie tutaj nie było ale to tylko dlatego że całkowicie brakuje mi czasu...

Gratuluje wszystkim mamom narodzin dzieciaczków

Ja jestem ostatnia na liście mam styczniowych bo termin mam dopiero na 31 stycznia a juz nie moge sie doczekać

wody mi odeszły ale to tak ze myslałam ze przeziebiłam sobie pecherz i ze to mocz mi leci a pozniej było troszke krwi wiec zapakowałam sie do szpitala bez rzadnch boli

Gratuluje kolejnej mamusi!Zmień sobie suwaczek.

Rantko, gratulacje . Cieszę się, że mimo tych gorszych przeżyć jesteś pełna radości z maleństwa. Ja oczywiście również dopraszam się jakiegoś foto Twojego synka .

Kasiek chyba faktycznie jest już w szpitalu, zresztą z takimi objawami to chyba jedyne wyjście.

Monix, miewam podobne odczucia. Zawsze kiedy więcej pochodzę (zakupy, spacer z piesinką)albo się schylam przy praniu... to już chyba taki urok końcówki ciąży .

sunflower - Wojtuś 13.12.2010r. Wśród nas
justi07 - Kacperek 14.12.2010r. Wśród nas
Anusia365 - Piotruś 16.12.2010r. Wśród nas
renata329 - Dawidek 31.12.2010r. Wśród nas
aslani - Jaś 02.01.2011r.
Miskiewicz88 - Marcelinka 05.01.2011r.
netka24 - (chyba) Miłoszek 05.01.2011r.
Aginia - Emma 05.01.2011r.
rodzynka – 05.01.2011r.
agania123- Natalka 06.01.2011r.
dagack- Marcelina 06.01.2011 r.
gosia_ann - Zosia 08.01.2011 r.
Kasiekk - Karolek 11.01.2011r.
Petronella - Kubuś 11.01.2011r.
Monix - Nadia 11.01.2011r.
Ivy - Jakubek 14.01.2011r
makaja - Miłosz 15.01.2011 r.
monisia1984 - Tomus 24.01.2011r
zlotoweczkavip - Wiktoria 27.01.2011r
Karolinka – 28.01.2011r.
posejdonka - Michalinka 28.01.2011r.
eldcia- Bartuś 31.01.2011r.
petram3 - 31.01.2011r.

Kasiekk trzymamy kciuki z WAS
może Wy świeżo upieczone mamusie poweice mi jak to bylo u Was ze szczepionkami, otóż ide dziś do gina i chcę go poprosić żeby napisał mi odroczenie o szczepieniu, bo z mądrych źródeł wyczytałam , że te szczepionki sa z trimomeslem, czy czyms takim co zawiera rtęć, co niestety jest niebezbieczne dla dzidziusia....
podobno lekarze udaja , że nic o tym nie wiedzą , bo wiadomo idzie za tym ogromny biznes szczepionkowy..., może wiecie które szczepionki są podawane w pierwszej dobie życia? bo obowiązkowa jest na wzw i jeszcze jakaś ??

podobno wit K ktora zapobega chorobie krwotocznej u noworodkow ta choroba moze okazac sie grozna dla zycia dzidziusia wiec moze warto zaszczeoic. rtec uzaleznia i jest skladniekiem tez kropli do oczu uszu nosa ale nie zagraza zyciu w takich ilosciach, a mi sie wydaje ze lekarzom nie zalezy szkodzic naszym dzieciomm i chyba warto je szczepic

wit K też ma rtęć ??? może ta rtęć w kroplach nie przedostaje się do mózgu i nie powoduje trwałych uszkodzeń.... niektóre dzieci samoistnie sa w stanie wydalic jakoś tę rtęć a niektóre nie.... i wtedy zaczyna się robic nieciekawie

Dowiedziałam się dziś, że raczej nie urodzę w najbliższych dniach. Szyjka prawidłowa, żadnego rozwarcia, czyli jak kobieta w ciąży, a nie rodząca. A do tego Jaś jest duży według badania USG i waży już 4kg!!! Prawdopodobnie w poniedziałek moja pani ginekolog położy mnie u siebie w szpitalu na dodatkowe badania, ale już zapowiedziała, że przy takiej masie dziecka wskazana jest cesarka. Decyzję podejmie w przyszłym tygodniu. Szukamy teraz z mężem plusów tej sytuacji...

Ojj Aslani to jeszcze trochę musisz poczekać Jasio kawał chłopa Ale qrcze trochę to martwiące..moja dzidzia podobno też jest duża,nie wiem ile dokładnie waży i mierzy ale lekarz mówi że bobas spory cieszy mnie to,ale jednocześnie martwi bo bardzo chciałabym urodzić naturalnie.Bardzo nie chciałabym mieć cesarki A Tobie lekarz zaproponował cesarkę tylko dlatego,że synuś waży 4kg? Chodzi mi o to czy każdej kobiecie w takiej syt. zalecają cięcie? Czy może Ty dodatkowo jesteś "mała"? "Słabej" kości?? Jak to jest?

bombelku tóż przed porodem będziesz miała zmierzoną miednicę i szacowaną wagę dziecka i wtedy zapadnie decyzja o cesarce (czy jest to fizycznie możliwe), oczywiście to nie jedyny powód do cesarki

Qrcze to mam nadzieję,że wszystko pójdzie po mojej myśli! Wolę przecierpieć w bólach tych kilka czy kilkanaście godzin rodząc naturalnie i być szybko "na chodzie"

To nie jest tak, że każde dziecko powyżej 4kg rodzi się przez cesarkę, ale jak mi powiedziała pani dr, robi się to dla bezpieczeństwa maleństwa, ale też matki. Pewnie, że też wolałabym urodzić naturalnie, nigdy nie brałam innej opcji pod uwagę, ale jeżeli istnieje niebezpieczeństwo powikłań (słyszałam o utknięciach dzieci w kanale rodnym i niedotlenieniu) to nie będę się upierać. Generalnie nie interesowałam się tym tematem, tzn. cesarką, więc nie będę się póki co za wiele wypowiadać. Zamierzam zdać się na wiedzę lekarza prowadzącego, zobaczymy co postanowi.

Hej laseczki:) U mnie też nic nie zapowiada szybkiego rozwiązania. Po dzisiejszej wizycie wyszło tylko, że jeszcze poczekamy- zamknięta jestem na 4 spusty, dzidzia wysoko. Mi się nie spieszy jakoś strasznie więc nie mam powodów do narzekań A co do pachwin- też tak mam i lekarz powiedział, że to wiązadła się przygotowują do ciężkiej pracy.

Ciekawe jak tam Kasiekk, czy już ma Karolka przy sobie:)