Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Gosiu Zosia to widzę mała artytka .Bidulka takie paskudne choróbsko, dobrze,że przynajmniej jakoś w miarę to znosi .Lena na 4 juz tak śmiga,że jak to widzę, to się śmiechem zanoszę .

Zupki własnej produkcji u nas goszczą już od jakiegoś czasu, ale rzadko są zjadane . Niestety Lenkę częśto kłują w ząbki , normalnie załamka. Człowiek się nagotuje a ona potrafi drzeć się w niebogłosy,że nie chce .Ale uogólniając, to przerobiłysmy juz barszczyk czerwony, pomidorówkę, jarzynówkę(ziemniak, por, seler, pietruszka, marchewka, brukuł) w wersji kalafiorówka- kalafior i mięsko też: króliczek, drobiowe, cielęcinka.Jest dzień,że zje a jest,że krzyk koszmarny.Ostatnio cały słoiczek domowej pomidorówki zjadła - 200 ml, a dziś nawet nie chciała ruszyć jakiegoś słoiczka po 8 mcu. Już nie mam siły do niej, dziś, to aż się spałakałam, bo co dzień prawie to samo z tymi obiadami . Jakies pomysły dla niejadka???? .Kurcze martwie się, bo w połowie października mamy zrobić morfologię i jak będzie tak kiepsko jadła to hemoglobina jej spadnie i znów to nieszczęsne żelazo .

Ściskamy cieplutko mamusie .Miłego wieczorku .

Ifka moja Marcysia to też niejadek...Strasznie wybredza jeśli chodzi o obiadki i ma kaprysy Jednego dnia zje caly obiadek, a drugiego dnia nawet go nie ruszu, choc dzien wczesniej jej smakowal... Podobnie jest z sinlackiem....Desery i owoce zazwyczaj zjada:)
A od kilku dni budzi sie co godzine w nocy, placze, wieczorem usnąć nie może... wydaje mi się, że to przez kolejne ząbki...i strasznie marudzi w dzien.... nie jest lekko...
A na dodatek leci jej katar z nosa...a nosa dotknąć nie można, bo krzyczy, płacze i kreci glową we wszystkie strony...
Ps. Dzisiaj rano Marcelka ustała w lóżeczku:)Wczesniej stawala tylko na kolanach, a dzis juz na nogach

Buziaki dla wszystkich dzieciaczków:*

Miskiewicz jak to czytam (czyli jak je Marcelinka), to tak jakbym ze swoja Luśką miała do czynienia .Dziś zrobiłam jej purre ziemniaczane z mięskiem z kurczaczka i sosikiem z jarzynek, pierwsze 4 łyżki zjadła, ale później już było tylko gorzej .Skończyło się jak zwykle na dokarmieniu owsianką np. .Deserki też wcina bez problemu.

Brawa dla Marcysi za nowe osiągnięcia i dla Zosieńki też za postępy .

Ostatnio często słyszę o różnych wstrętnych choróbskach łapiących dzieciaczki , jakas taka pora dziwna .

Zosia i chlebek rewelacja , podskakuje jak moja Lenka, nawet "ćmoka" go tak samo .

Lena śmiga na 4 z dnia na dzień lepiej i podnosi sie na nóżkach, jeszcze nie tak całkiem, ale robi jakieś dziwne pozycje, a`la wielki most (tyłek na max. w górze i proste kolanka) . Jak sie ja postawi na nóżkach np. przy pufce, to stoi sama (trzyma sie oczywiście) ok. 30 sek. .

a w tym tygodniu to jakaś niedziela kiepska...mamy z J cichy dzień...ojjjjjjj....jak on mnie wkurza ostatnio , ale szkoda o tym .


I najwazniejsze!!! O ile mnie wzrok dzis nie mylił, to mamy nowy nabytek - trzeci .Prawa górna jedynka w drodze!!!

a to Lenkowy sposób na jedzenie chlebka dość oryginalny

Lenka mnie powaliła na łopatki. Świetnie się wgryza w chlebek A końcowa zabawa chlebkiem rewelacja :D Zosia też często się bawi jedzeniem.

Gratulacja z 3 ząbka. I akrobatycznych mostów hehe

Marcelinka wielkie brawa ze stania w łóżeczku. Oby tak dalej

Zosia coraz lepiej stoi przy meblach, choć najpewniej czuje się przy łóżeczku. Ostatnio to nawet bawi się w trzymanie tylko jedną rączką

ifka napisał:

a to Lenkowy sposób na jedzenie chlebka dość oryginalny

Hahahah

Gosiu i jak Zosia?,lepiej się czuje?

Ale nocka baaaaardzo kiepska, pobudki co 30 min. ,oby nie choróbsko....

Cieszymy się,że przeciętny zjadacz chlebka się podobał .

Zosia super już sobie radzi

witajcie dziewczyny

po 1 gratluacje za postepy dzieciakow .. buziaki od nas :*

Mercelinka dla ciebie szczegolnie duzego buziaka od Piotrusia

Ifka mam nadzieje ze to nie choroba u Lenki .. tez wlasnie slyszalam ze panu teraz grypa ;/ o dziwo P jest zdrowy oby tak zostalo

Dziewczyny sluchajcie mam 2 problemy ;/

1, Piotrus wogole nie chce mi brac jedzenia do buzi tzn ze jak dostanie chlebek, marchewke, ziemniaczek do raczki to sie pierw patrzy na to i pozniej wyrzuca .. a wszsytkie inny rzeczy typu zabawki, telefony, piloty laduja u niego w buzi ;/ co ja mam z nim zrobic aby nauczyl sie ??? Dodam ze zmiksowane zubki wcina jak leci

a po 2, mowilam wam ze P jak sie go postawi to mocno stoi na nozkach, ale od 3 dni jak go chce postawic to kurczy mi nozki i nie chce .. ;/
nie wiem co mu sie ubzdurało ;/

Czeeeeeeeeeeeeść

U mnie dużo sie dzieje nie koniecznie dobrego.. ale z karolkiem wszystko dobrze... moje wymodlone od razu stanie na nogach sie dzieje Karol nie jest zainteresowany raczkowaniem i podciaga sie do stawania Pewnego dnia po drzemce M wchodzi do pokoju a ten łobuziak stoi w łóżeczku i sie cieszy Oczywiście łóżeczko na poziomie 3... co do jedzenia to ja Karolka nie zmuszam nie to nie ale lubi eksperymentować i dostaje dużo takich rzeczy co jedza dorośli (oczywiście tylko próbki) bardzo podoba mu się picie ze szklanki bo niekapka średnio lubi, oczywiście czesto cała bluzka i spodnie biora udział w tym piciu ale synus zadowolony... Renatko chce CI powiedzieć że Karol nie jada zup absolutnie go to nie interesuje tylko konkrety! z mięchem ! jak chłop biszkopty odpadają za to chrupki kukurydziane to to co tygryski lubią najbardziej. Kupiliśmy w końcu spacerówkę... bebetto magellan czy jakos tak mogę go prowadzić 1 palcem a siedzisko ma takie szerokie że 1,5 Karolka by tam wlazło a waga jedynie 8kg Karol ma rozmiar 80/86 bedzie koszykarzem Mamy 2 ząbki ale już kolejne dwa mam wrażenie sie szykują...

Buziolki dziołchy
Oto Karolek

Miło że znalazłaś czas i się odezwałaś

Karol mega przystojny Zosia robi maślane oczka
Idą jej dwie dolne jedynki, już lada dzień będzie je widać. Co do jedzenia to mi się dziecko przeprogramowało jabłuszko domowej roboty jest ble a zupkę z mięskiem i jarzynkami również własnoręcznie upichconą mogę sobie wsadzić w d... Nie wiem co jej się stało Może nie chce jeść bo ma jednego małego aftka w buźce? Trudna sprawa, mam nadzieję że to tylko chwilowe zaburzenia apetytowe.
Dałam jej dzisiaj banana trochę pojadła ale bardziej podobała jej się zabawa tym bananem

Wczoraj po raz kolejny byłam z nią u lekarza. Tym razem pojawiła jej się wysypka na szyi, plecach i brzuchu. Lekarka powiedziała że to była 100% trzydniówka, która po gorączce zazwyczaj kończy się wysypką. Już myślałam że mała może ospę ma. Już drugi tydzień siedzi w domu z dundlami. Pani w żłobku zaczyna kręcić nosem że tak długo jej nie ma, ale nie mam wyjścia.

Poza tym waży 9900g, raczkuje po całym mieszkaniu, stoi przy meblach i trzyma się tylko 1 rączką.

Karolek jest przesłodki!!!!

Zosi wyrzynają się dwie dolne jedynki ... ulgę przynosi nawet bucik hehe

Śliczne bobaski, chyba już przerosły Tolę, bo waży 8500 (tzn niedawno tyle ważyła)

O! Kasiekk się odezwała Miło Was widzieć. Karolek buziak dla Ciebie

Zosia - butożerca Moja też jest smakoszką buciorków. Hmmm... sama muszę spróbować czy to rzezczywiście taki rarytas hehe

A u nas choróbsko. Nadia wczoraj miała gorączkę (38.2), leciało jej z nosa, katar, kaszel i te sprawy... Naszczęsie dziś już jest lepiej. Gorączki brak, z noska już tak mocno nie cieknie i humorek lepszy. Cieszę się, że to w sumie nic poważnego

Moja Nadia waży 8.650 g. czyli też jest ''w tyle'' za większością dzieciaczków

Natka napisał:

witajcie dziewczyny

Dziewczyny sluchajcie mam 2 problemy ;/

1, Piotrus wogole nie chce mi brac jedzenia do buzi tzn ze jak dostanie chlebek, marchewke, ziemniaczek do raczki to sie pierw patrzy na to i pozniej wyrzuca .. a wszsytkie inny rzeczy typu zabawki, telefony, piloty laduja u niego w buzi ;/ co ja mam z nim zrobic aby nauczyl sie ??? Dodam ze zmiksowane zubki wcina jak leci

a po 2, mowilam wam ze P jak sie go postawi to mocno stoi na nozkach, ale od 3 dni jak go chce postawic to kurczy mi nozki i nie chce .. ;/
nie wiem co mu sie ubzdurało ;/

Natka wydaje mi się,że oba problemy są przejściowe .Z jedzonkiem może nie bardzo wie co począć, Lenie jak dałam marchewkę to też wyrzuciła i w ogóle jej nie interesowała , co prawda chlebek wcina, ale z innymi produktami też współpracuje niechętnie .
A jeśli chodzi o stanie to też ma dzień,że ciągle się podciąga i na nóżki a czem cały dzień tylko sprężynkuje .
także myślę,ż e spokojnie to tylko "chwilowa awaria" .

Karolek wielki przystojniak i ta powaga .

Zosieńka ma coś wspólnego z e-ciocią , ja też lubię butki może nie koniecznie jeść,ale mają swoje miejsce w moim sercu . Z jedzonkiem to u nas też zmiana zupki póki co jedzone i czasem nawet paróweczka , bananek też przetestowany,ale bardziej ją interesowało,że się ciapał .A zdrówko Zosieńki jak tam poprawiło się, katarek zniknął już?

Nie wiem ile moja Luśka teraz waży,dawno się nie ważyłyśmy-dop. w połowie X idziemy do pediatry to się dowiemy. U nas chyba 2 górne 1 w natarciu śliny, wszystko w buzi ląduje i noce średie.Oprócz tego w ciągłym ruchu na 4, w łóżeczku przy szczebelkach .

Nadusia zdrowiej szybko .

LENKA, ZOSIA I KAROLEK TO SLICZNE BUZKI ,ja dzisiaj chodze jak pijana Dawid poprzedniej nocy budził sie co godzina a dzisiejszej nocy co 30min i to ciagle z płaczem ,co mu moze dolegac???w domu mam remont,pierd.... wszedzie (daWID WAZY COS OKOŁO 10KG)ZYCZYMY ZDROWKA NADI,
NATKA DZIECI JUZ TAK MAJA ,DAWID JE TYLKO ZUPKI TE OD 5 MIESIACA A TYCH OD 7 NAWT NIE RUSZY A WCZESNIEJ JADŁ Z APETYTEM ,DAWIDA JAK POSTAWIE TO STOI I JAK CHCE GO POSADZIC TO ON PROSTUJE NOGI BO CHCE STAC