RODZIMY W LUTYM 2011

kaaroolina napisał:

Masz już imię dla synka?

Tak,Jaś W sumie to imię mieliśmy już wybrane daawno

A jak Twoja dzidzia?? Wiesz ile teraz waży,mierzy??

Ja jutro mam wizytke ciekawe co u mojej małej słychać, mam tylko nadzieje ze nie wyrosnie z niej wielkoludek.

witam dziewczyny i was też proszę opomoc,najbardziej na jedzenie.,zajrzyjcie do mam sierpien 2010 i pomóżcie,bede wdzieczna za kazda pomoc,dziekuje piszcie na prywatna wiadomosc,mam nadzieje że mi pomożecie....

Hej ja jestem juz po wizycie. okazalo sie ze moja szyjka ktora przez cala ciaze byla krotka i istnialo zagrozenie poronienia teraz ani drgnie a to juz 35 tydzien. Mialam termin na 19 lutego ale z parametrow dziecka wychodzi ze urodze wczesniej na poczatku lutego bo macica juz sie obnizyła. Mała bedzie wielkoludkiem bo waży juz 3kg jak na ten okres ciazy i jak na dziewczynke to duzo. Jesli ciaza potrwa jeszcze te 5 tygodni to prawdopodobnie bedzie 4 kg dzidziusiem i czeka mnie cesarka masakra.

Dormag nie martw sie na zapas, ciesz sie ze dzidzia ci zdrowo rosnie, ja gdzies czytalam ze dziecko 2 tyg przed wyznaczonym terminem porodu juz nie rosnie wiec moze nie ma co panikowac.
A i jeszcze jedno, to Ty jestes taka kruszynka ze nie pozwola Ci urodzic 4kilowego brzdaca?

Kruszynką nie jestem ale rutyna wśród lekarzy bierze górę a z tego co słyszałam to ciezko urodzic 4kg bobasa. Wole sie meczyc naturalnie niz miec cesarkę dluzej sie dochodzi do siebie.dzięki za słowa otuchy.

Moja kolezanka urodzila 2,5 miesiaca temu silami natury chlopczyka 5100 gram i 62 cm lekutkie naciecie na 3 szwy wszystko sie da jak tylko mamusia ma sily dacie rade nie panikujcie dziewczyny jestescie do tego przeciez stworzone

asia26 napisał:

Moja kolezanka urodzila 2,5 miesiaca temu silami natury chlopczyka 5100 gram i 62 cm lekutkie naciecie na 3 szwy wszystko sie da jak tylko mamusia ma sily dacie rade nie panikujcie dziewczyny jestescie do tego przeciez stworzone

ooo jaki duży

Dormag,ja też panicznie boję się cesarki.Nie chcę jej!Wolę rodzić siłami natury!! Ale lepiej będzie jak nie będziemy się zamartwiać na zapas.Nie wywołujmy wilka z lasu!
Najważniejsze że Twoja dzidzia jest zdrowa

Bombel masz racje nie ma co poanikowac i siac w sobie niepokoj na zapas to Wam mamuise nie pomoze a czemu niby mialybyscie nie urodzic silami? dacie rade napewno

dormag22 napisał:

Hej ja jestem juz po wizycie. okazalo sie ze moja szyjka ktora przez cala ciaze byla krotka i istnialo zagrozenie poronienia teraz ani drgnie a to juz 35 tydzien. Mialam termin na 19 lutego ale z parametrow dziecka wychodzi ze urodze wczesniej na poczatku lutego bo macica juz sie obnizyła. Mała bedzie wielkoludkiem bo waży juz 3kg jak na ten okres ciazy i jak na dziewczynke to duzo. Jesli ciaza potrwa jeszcze te 5 tygodni to prawdopodobnie bedzie 4 kg dzidziusiem i czeka mnie cesarka masakra.

Dormag! Nie przejmuj się, ja urodziłam moją córeczkę siłami natury, a ważyła 4450g. I nie było żadnych komplikacji, a poród nie trwał długo.

Dasz rade, nie zalamuj sie my jestesmy do tego stworzone
Ja generalnie jestem wstepnie skazana na cesarke mimo ze moja dzidzia bedzie malutka, ale bede do konca sie zapierac rekami i nogami zeby jednak rodzic silami natury ale wiadomo ze ostateczna decyzja nalezy do lekarza wiec jezeli ma to zagrozic dziecku lub mnie to nie bede nalegac.

bombel779 napisał:
A jak Twoja dzidzia?? Wiesz ile teraz waży,mierzy?? [/quote]

Ostatnie usg miałam robione dokładnie w 31tyg5d wtedy dzidzia ważyła 2207g i pod względem wymiarów mój szkrab wygląda na starszego o 3 tygodnie... dlatego na tej podstawie lekarka wyznaczyła termin porodu na 1 lutego. Jednak mój gin powiedział, że trzymamy się terminu 13luty... teraz na usg ide dopiero za 2 tyg

Wczoraj wieczorem złapały mnie skurcze i to takie dość bolesne...wystraszyłam się porządnie... Dzisiaj jest już lepiej ale skurcze dalej mam co jakiś czas, wygląda mi to na skurcze przepowiadające ale pewna nie jestem - macie coś takiego??

Karolina duza masz te dzidzie widze ze tylko moja bedzie krewetka
A co do tych skurczy to moga byc to typowe Braxtona Hicksa, przygotowacze i nie grozne ale jak sie nasilaja i staja sie bolesne to do lekarza pędź!!!

Dzieki dziewczyny za slowa wsparcia. Chyba macie racje, ale ja to okropna panikara jestem! U mnie dzidzia rozwojowo tez wieksza i termin przesunal sie na poczatek lutego. Skurcze mam przez cala ciaze tylko nie bolesne boje sie ze je przegapie jak zaczna sie naprawde. A w tym tygodniu to strasznie mnie nosi wczoraj latalam po sklepach jak na skrzydlach z zawrotna prędkoscia nawet maz za mna nie nadazal, dzisiaj poodwiedzalam wszystkich znajomych, ktorych nie widzialam z pol roku masakra i mam sile na jeszcze czyzbym nadrabiala zaleglosci z calej ciazy, nie powiem gin powiedziala ze nareszcie moge byc aktywna, bo przez cizaze mialam sie oszczedzac