Mamy Kwietniowe 2013

Agat, aż mi łzy poleciały jak to przeczytałam, a co dopiero Wy musicie przeżywać

Ale to prawda, że to jest trudniejsze dla Was niż dla Adasia, bo jak wszystko się zagoi, to on nawet nie będzie tego pamiętał. Takie maluszki to wielcy fighterzy

Azja, to mleko wyszło paskudne i tylko cudem Leo wypił te 40ml, po prostu co brał łyk to się krzywił i tak kilka razy, i poszło. Zrobiłam pół porcji, a było tego tak dużo, że jeszcze z mężem wypiliśmy na tym kakao. To wychodzi dość gęste i dolałam już do butelki troszkę wody, a i tak musiałam powiększyć dziurkę w smoczku, bo przez Medela Calma wcale nie leciało, a inny jaki miałam też nie był właściwy. Kaikai, coś pisała kiedyś o smoczku do kaszki z krzyżykiem. A teraz moje wnioski:
napój jest fajny pod względem odżywczym, odpornościowym, witaminowym itd, więc fajnie byłoby go podać raz dziennie, ale trzeba go "uzdatnić". Jako, że orzechy czy kokos odpadają można dać glukozę - jednak nie bardzo chciałabym uczyć Leosia na słodkie. Inna opcją, którą dziś wypróbuje jest zmiksowanie ugotowanej kaszy z soczkiem jabłkowym dobrej jakości zamiast z wodą, np. Hipp lub domowy . Wyjdzie wtedy pomieszanie kaszki Holle i Humany:
greenmama.pl/195-holle-kaszka-jaglana-.html
mamosfera.pl/humana/produkty/kaszki/kasz...urydziana_z_jablkami

Można by zapytać, czemu nie podawać tej jabłkowej kaszki w formie płynnej, bo przecież mniej roboty. To jest jednak kaszka kukurydziano-ryżowa i w składzie ma glukozę i fruktozę, sok w proszku i inne badziewia, a tak czysty soczek plus świeżo-ugotowana kaszka jaglana to będzie samo zdrowie Dziś spróbuję i mam nadzieję, że smak się poprawi.

uff, ale się rozpisałam od razu przepraszam tych, co ten temat nie interesuje

Witajcie

No tylko Was na trochę z oczu spuscić i juz jakieś nieszczęscia
Agat, przytulam Was, życzę siły psychicznej Tobie i duuuuzo zdrowka Adasiowi, dobrze, ze trafiliście w fachowe ( mam nadzieję) rece, bo wszelkie ropnie u maluszkow to niebezpieczna sprawa, az nie chcę używac tego slowa na "s.....", tfu tfu, kurujcie się i jak najszybciej do domku
Boże, jak ja nieznoszę szpitali

creaturko, ślicznosci Ty moje !!! Wreszcie ukazałas swe nadobne oblicze, no nie dziwota, ze Leoś TAAAAKI slodziak

Azja, ciekawy przepis na to mleczko, jest tez kaszka jaglana taka dlacdzieci, firma Holle, podobno dobra ale hmm nietania ale moze się skusimy, bo Miki nie może mlecznych, a ryż jednak zapiera

Dave, jakie urocze zdjątko!

Ile ważą Wasze maluchy? Jaki rozmiar pieliuch noszą? Co do ubranek to nie pytam, bo co firma to rozmiar. Mikuś np ma jedną piżamkę na metce ktorej widnieje 56 a i bluzeczkę na niby 80 i obie rzeczy dobre....wyciągając średnią to myślę ze jego obecny rozmiar to 68/74 a waży 7200g. Nosi pieluchy 3 ale kupiłam już 4, będziemy przymierzać.
Polubił zupki, chetnie zjada ze 150ml, poko co sloiczkowe, ale mysle, ze bedę mu gotowac jak już sie "rozje" i rozsmakuje w nich. Owoce jeszcze w poczekalni , choć jeżeli zacznę podawac kaszkę, to też lyzeczką i wtedy dobrym dodatkiem bedą owocki

Suzi, big blush

Suzi napisał:

wszelkie ropnie u maluszkow to niebezpieczna sprawa, az nie chcę używac tego slowa na "s....."

, dobrze, agat, że szybko trafiliście do lekarza.

Młodziak wreszcie się najadł. Dziś co się za to zabierał, ktoś mu przeszkadzał. A jak już coś/ktoś odwróci jego uwagę, to amen w pacierzu - nie ma dalszego jedzenia.

Suzi - Nie wiem dokładnie ile Młody waży, ale obstawiam ok. 9kg. Jak się obudzi to aż z ciekawości na naszej wadze się zważymy. Pieluchy od dawna 4, miałam nawet 5 po Majce i też spoko. Ale jak wchodzi w 4 to takie kupuję, bo ich jest więcej w paczce za taką samą cenę.

Z ubrankami to tak jak piszesz. Ale ja przyznam, że mam takie od 74 do 86

Miałam mu dać teraz marchewkę z kasza manną, ale zasnął i muszę poczekać.

Popijam inkę i idę dalej robić dżemiki

Gdzie dziewczyny uciekły

Moje szkraby śpią. Mąż jednak mi Majosa wywozi do teściów

Jutro poodpisuje bo bylam u mamy caly dzien.

Agatko trzymaj sie kochana i Adasia przytul. Malutkie biedne, az serce boli placze jak pomysle.

Jasiek juz sobie smacznie spi ja obgarnelam kuchnie, pieke chlebek

my po urodzinach, siostrzeniec zadowolony z tortu, na wierzchu byl obrazek spongeboba wiec szal Jasiek tez by grzeczny, choc jak dzieci krzyczaly to troche czul sie niepewnie

Suzi my jeszcze na pieluchach 3 ale tylko dlatego ze dostalismy kilka paczek i niechce zeby mi pozniej lezaly ale sa juz tak na styk, a Mlody wazy równe 7 kg

Creatura tak mi sie wydawalo ze to mleczko moze byc niedobre ale sprobuje zrobic i ciekawe czy Mlodemu posmakuje

cos mialam jeszcze napisac, ale skleroza ze mnie

Dziewczyny jak czytam co u was to az mi łzy ciekną ciurkiem... Tak bardzo bym chciala mieć normalne dni.
Adaś dziś 2h w dzień plakal strasznie, aż teściowa łzy ocierała, ja się rozwylam jak Paweł przyszedł. Potem byl już radosny do końca dnia, a po kąpieli znowu - plik cyckiem, rzucał się, raptem kilka kropelek wypił pół godz go lulalam, ale jakoś zasnął. Mam nadzieję, że jak się obudzi to już zje bez problemu.
Wyjdę z tego szpitala o 10 lat starsza...

Jeju Agat - współczuję i ściskam was mocno. Żeby ten czas przyspieszył i żebyście już w domku byli!!

Agat wspolczuje, ja dobrze wiem jakie okropny jest szpital, z Jaskiem 15 dni po urodzeniu lezalam ale wszystko bedzie dobrze, zleci Wam szybko, najwazniejsze zeby Adaś byl zdrowy trzymaj sie dzielnie

Agat myślami jestem z Tobą, będzie dobrze, wytrzymaj to jakoś kochana.

Emilka już od dawna śpiocha, a ja wyskoczyłam jeszcze do Tesco na szybkie zakupy, bo jutro mężuś znowu mi wyjeżdża na 3 dni i musiałam się zaopatrzeć w kilka rzeczy. Emiśka coś ponad 7 kg waży, (też muszę się z nią zważyć, bo dawno tego nie robiłam) ciuszki raczej 68 jeszcze nosi i pieluchy 3. Założyłam jej kilka dni temu pampersa 4 jak byłam u mamy bo były tam pieluszki mojej bratanicy i chciałam zobaczyć czy pasują ale między nogami tak dużo tego pampersa miała i myślę, że jeszcze troszkę na tych 3 pojedziemy.
Jutro po południu mam spotkanie z potencjalną nianią dla Emiśki, jest to ktoś z rodziny mojej, jakaś tam szósta woda po kisielu aczkolwiek pierwszy raz kobetę na oczy będę widzieć, zobaczymy czy się nada
Lecę się kąpać. Dobranoc

Agatko kochana, trzymaj się tam jakoś i powiem Ci ja, "nadworna płaczka" (płacząca niestety w ukryciu, bo otoczenie zazwyczaj uważa, że nie ma co beczeć), że płacz ile Ci się podoba. To Twój ukochany synek i masz do tego pełne prawo, a troszkę zawsze lżej choćby przez chwilkę
A lekarze już ruszyli temat ulewania i cyrków przy karmieniu?

Zrobiłam dziś to mleczko jaglane z sokiem jabłkowym zamiast wody i Leoś wypił 70ml przed spaniem, a wcześniej przed kąpielą zmłócił 125ml marchewki z ziemniakiem i zasnął SAM (no w naszym łóżku ), po raz pierwszy w życiu. Teraz zobaczymy kiedy pierwsza pobudka

Rozmiar nosimy 68 i jeszcze się na 74 nie zapowiada, pampersy 3, waga ok.6700-6800, chyba jest najlżejszym kwietniowym dzieckiem, przynajmniej chłopcem, ale jak się rozsmakuje w warzywkach i kaszce to będzie ostro gonił kolegów

Dave, 9 kilo Mati waży? WOW! Na zdjęciach nie wygląda, ale niezły wynik. No tak, posiedział w brzuszku ile mógł i pełen sił i apetytu wszedł w życie pozabrzuszkowe

Obudził się niedawno i zjadł kawałek cycka przez sen
Adaś waży 7100 (codziennie go tu ważą, choć dziś akurat świeżo po jedzeniu). Ubranka nosi na 68, niektóre na 74. Bodziaki mogą być 68, ale pajacykom 68 trzeba rozciągać nogawki przed nalozeniem Choć pokarmowy kombinezonik, który jest teraz w sam raz ma rozmiar 62 (zamówiłam go w smyku na wyjście że szpitala po porodzie ), trochę ptzyszaleli z rozmiarem.
Ufff lepiej mi trochę, wypłakałam czesc emocji, mogę iść spać.

Dzięki, że jesteście :*

Agat, to spokojne nocy dla Was

Też już mykam.

Dobranoc.