Mamy Kwietniowe 2013

Kaikai - WOW, ale fajnie już macie z jedzonkiem

My od wczoraj smakujemy dyńkę z ziemniaczkiem i nawet wchodzi - pierwsze dwie łyżeczki ma minę, jakby jadł koopę, ale potem już z entuzjazmem

Kaikai, no niezła ta teściowa

W końcu Mateo zasnął

No to pospał z 20 min Podejrzewam, że obudziła go kooopa.

Grzybki się pasteryzują. Kurka muszę męża wygonić żeby jeszcze nazbierał.

No i mam aktualnie takie nerwy!!! Nie dość, że Młodziak gardzi cyckiem, to jak już się przyssie to najczęściej mu Majos przeszkodzi. I jakże by inaczej było teraz. No ja pier&^(^&*%^%(%&^%(*

Doszła kaszka Holle jaglana

Dałam na 150 ml wody 4 łyżki kaszki i Iga wypiła ale wyszła dość gęsta będzie trzeba coś pomyśleć A Wy kaszki podajecie butelką czy łyżeczką ?

My właśne wróciłyśmy z długaśnego spacerku i Emilka konsumuje cycy super dziś pogoda na spacerowanie. Ja wczoraj też podawałam Emiśce ziemniaki z dynią, ona nie marudzi zawsze ładne dzioba do jedzenia otwiera, dziś też to samo dostanie.

Moj nie zjadl calego obiadku, na sniadanko tez troche tylko podziubal i wypil troche mleka,jakis niejadek mi sie zrobil. Na spacerze pospal pol godziny potem tak glowa machal ze ucho mu wylazilo co chwila wiec do domu wrocilismy bo chociaz slonce jest to wiatr okropny.

Ja Dawidowi kaszki bede podawac po 6 miesiacu. Narazie tylko kleik ryzowy.

Wlasnie zasnal moj niuniek i oczywiscie ktos mlotkiem nawala kurde!

Kleik podaje z butelki kaszke tez tak bede podawac bo on pluje strasznie i w koncu nic nie zjada. Tylko obiadek je lyzeczka.

Biorę się za prasowanie. Młody pod dechą leży na kocyku i się bawi, Majos też więc trzeba chwilę wykorzystać

Kurka chyba też się na tę kaszkę skuszę

U mnie masakra z Igą spać nie chce tzn chce ale nie może usnąć urządza takie histerie nic nie pomaga chwile "zdrzemnie się" na mnie i się budzi i za moment znowu histeria nie wiem jak sobie poradzić z tymi jej problemami sennymi :/

Też bym chciała żeby mi ktoś doradził, jak sprawić żeby Emilka spała dłużej niż 45 min. Odnośnie zasypiana Pauluska może licz ziewnięcia, ja czekam aż 3 razy ziewnie i zmykamy do łóżeczka bo wtedy otwiera się okienko snu. Oczywiście jak mała marudzi i każda zabawka jest be to też wiem, że jest śpiąca ale wtedy zasypanie idzie już gorzej. Teraz właśnie Emilka zasnęła mi na huśtawce w kuchni z książeczką na buzi i nawet warkot pochłaniacza jej nie przeszkadza.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mój też w końcu zasnął. Bbył marudny, jęść nie, to bujak załatwił sprawę. Ale dopiero za 2 podejściem. Też był "ziew" i wiedziałam, że się spać chce. Ale co się dziwić, jak dziś od 6.30 spał tylko 20 minut.

Aktualnie śpiocha w bujaku, nie chcę go ruszać żeby się nie obudził.

A ja zrobiłam podmiankę w talerzach mamie. Bo już miała co drugi to z innej parafii. Zamówiłam na All, poszła właśnie odwiedzić wujka to ja myk do jej kuchni. Się zdziwi jak przyjdzie. No i filiżanki tez jej wzięłam
Mam nadzieję, że się jej spodoba.

No Dave fajny mamie prezent zrobiłaś.

No mam nadzieję, że się ucieszy. Bo na prawdę takie tam miała pomieszanie z poplątaniem w tych talerzykach.

Wzięłam właśnie rozmroziłam mleko. Zrobię tak jak wczoraj, że po kąpieli Młodemu zapodam butlę z manną. Dopije z piersi. A ja później odciągnę i będzie "na zaś".

Z Mają miałam taki system i zasypianie trwało max 10 min. Ale z nią to zupełnie inna bajka była:cheer:

Do mnie przyszła jaglana Holle i dziś na dobranoc młody dostanie jaglaną na mm (moje zapasy się skończyły :/). Tylko jak to zrobić, by nie była za gęsta?

Byliśmy u nowej pani dr dziś. Obejrzała dupkę, powiedziała, że dobrze się goi, może rzeczywiście po całym dniu akrobacji ranka się podrażnia i puchnie trochę. Musimy trochę to żelazo poprawić, ale trzeba poczekać, żeby pupcia się zagoiła, żeby rzadsze pożelazowe kupy jej nie drażniły. No i mam już duże zielone światło na zupki, a za 2-3 tyg już dania z mięskiem. Radziła, by raczej iść w stronę deserków, a nie dokarmianiem mm, no ale jak będzie trzeba, to wiadomo.
1.10 mamy umówione od dawna u niej usg brzuszka, dopisała nam tam też usg główki, profilaktycznie.

Niuniek mój u teściowej, bo miałam dwóch uczniów na lekcje. Właśnie mąż po niego pojechał.