mamusie CZERWCOWE

Natali synek fajny

Beata dzięki za odpowiedź. czyli sama żadnego wniosku do aktu urodzenia nie wypisywałaś? tylko odbiór w urzędzie tak?
A z tym paszportem coś wiesz? Jak Wy jedziecie z Denisem do PL?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Haniu ja rozumiem, ze teraz jestes wkurzona i ogolnie wszystkie argumenty bedziesz miec gdzies, ale...
odkad ja jestem ze swoim chlopakiem, on przepracowal w ciagu 3 lat jakies rok, bo ciagle go zwalniali, bo strasznie olewal prace. ja zapieprzalam caly czas i jeszcze n mial do mnie pretensje, ze np nie bylo posprzatane. teraz juz od pol roku pracuje i chyba mu sie w glowie juz ulozylo, bo nie powiem zmienil sie na lepsze i teraz pokam, zeby nie zapeszyc. wiec podchodze do twojej sprawy tak, ze twoj maz pracuje na was i napewno nie chodzi do tej pracy z wielkiej checi, tylko dlatego, ze trzeba. no chyba, ze jest naprawde zakochany w tym co robi, bo to jest jego pasja, ale z tego co opowiadalas to raczej nie jest. rozumiem, ze chcialabys zeby ci pomagal, a przynajmniej wspieral psychicznie, ale tez musisz docenic go, bo on nie siedzi na fotelu z piwem calymi dniami ( a uwierz mi takich facetow jest duzo ). tez czasami narzekam na swojego, no bo nawet gwozdzie sama przybijam, bo jak ma wolne to chce odpoczac ( ja wtedy dostaje padaczki), ale w nastepnym momencie staram sie zrozumiec. wtedy przypominam siebie wtedy jak pracowalam i jak przychodzilam do domu czy mialam wolne, to mialam ochote tylko lezec brzuchem do gory i sie nie ruszac.
wiec kochana postaraj sie uspokoic, a z tym cisnieniem pamietaj o pogotowiu!!!!!

Hania:*
Dzisiaj jakis dzien do d...
Same problemy i humorki tez do pipla.
Bedzie dobrze kochana, musi.
I wiem ze czasem ciezko ale przeciez najwazniejsze sa dzieciaczki więc glowa do gory kochanie, poradzisz sobie z facetem czy bez. Najwazniejsze zebys ty miala głowę na karku karku. Wiem ze moze to okrutne troszku co teraz napisze ale prawda
Jest taka ze Lenka bardziej potrzebuje ciebie niz taty przynajmniej w pierwszych dniach i musisz o siebie dbac zeby mala miala z ciebie jeszcze jakis pożytek:*

Kakaszka...nic mi nie mów to dziecko ze mnie chyba nie wyjdzie i w koncu przenoszę:/

Natali śliczny maluszek.

Uciekam spac, trzymajcie sie cieplutko:*

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Haniu, Denis nie ma paszportu i w calej Uni Europejskiej nie jest potrzebny paszport do podrozowania. Doroslemu wystarczy dowod, a z Denisem bylismy 2 razy w Polsce i mielismy tylko akt urodzenia przy sobie, ktorego zreszta wcale nie potrzebowalismy, bo granice sa otwarte i nikt nic nie sprawdza.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzięki dziewczyny
Nie mam sił na nic. Jestem już zmęczona psychicznie. Muszę odpocząć...tylko nie wiem jak skoro wciąż po głowie krążą mi te paskudne papieru od zasiłków...tyle tej papierologii tu że wymiękam.

Agusia...pewnie zaraz wróci nie martw się. Jutro na pewno dokończycie pokoik córki. Powodzenia i miłego wykańczania.

Idę spać bo jestem padnięta tym wszystkim. Ciśnienie 154/94.

Beata pytam o ten paszport bo kumpel jak leciał do czech samolotem to musiał to mieć dla syna. Bo ponoć jak dziecko jest zameldowane tylko w jednym kraju a wyjeżdża do drugiego to powinien mieć paszport ze zdjęciem, bo my to mamy dowód a dziecko nic. I w razie jakichś problemów to wiesz. Sama nie wiem co o tym myśleć.
Ech już najlepiej nie myślę...bo głowa mała...idę spać.

No widzisz...powkurzalas sie i ten drugi parametr powyzej 90../....Haniu pisze powaznie, staraj sie nie denerwowac.....

Haniu u nas w Polsce wystarczy jak dziecko ma dowod....mozna mu wyrobic

Haniu ja to cie dobrze rozumiem,tez mam ochote czasem wrócić do Pl,duzo jest załatwiania z tymi papierzyskami,jak nie wiadomo co do czego,ale spokojnie,powoli jakos sobie poradzisz ,a tego swojego faceta jakos zmobilizuj zeby sie troche poduczył języka,przeciez teraz jak urodzisz to nie bedziesz w stanie sama wszystkiego załatwiac,wiem ze czasem nie da sie nie denerwowac ale Tobie teraz potrzebny spokój.

Co do paszportu to nie wiem jak w Niemczech,ale my we Francji mamy tak ze trzeba obowiazkowo wyrobic paszport dla dziecka ale tylko jak samolotem bede leciec(i ja dla Oskara bede wyrabiac bo w pazdzierniku lecimy do PL),jakbym chciała samochodem to tego nie potrzebuje,mysle ze w DE jest podobnie,ale nie bede sie wypowiadac....

Ja sie połozyłam wczesniej spac ale nie dam rady zasnac wiec właczyłam komputer,zgaga mi tez dokucza.

Haniu zycze powodzenia,zebys sobie ze wszystkim poradziła,wierze ze bedzie dobrze

Haniu spokojnie wszystkie borykamy sie z tego typu problemami, faceci to swinie ale co by bylo gdyby ich nie bylo. Moj tez ostatnio czesto wyjezdza zostawia mnie na cale dnie z dwulatkiem gdzie ja nie moge sie ruszyc ani schylic do niego jutro tez planowal wyjazd nie zdaje sobie sprawy ze bedac 1000 km od domu ja moge zaczac rodzic mimo ze zadnych objawow narazie nie mam tlumacze mu caly czas twierdzi ze to rozumie ale chce zarobic. Oni poprostu tacy sa. Nie powinnas sie tak denerwowac odetchnij chociaz jeden dzien zapomnij o tej papierologi zrob sobie wolne a pozniej na spokojnie napewno szybciej i sprawniej ci to pojdzie.

Co do paszportu to ja wlasnie taki musze miec dla noworodka ze wzgledu na to ze do polski latamy samolotem zalatwiamy to wszystko w konsulacie pierwszy wystawiaja na pol roku i do niego nie potrzeba nr pesel normalnie wystawiaja w ciagu 2 tyg ale jak ktos musi natychmiast jechac to nawet od reki da rade.

Właśnie skończyliśmy oglądać Gladiatora, film jest w moim Top10. Trochę się powzruszałam... Uwielbiam oglądać ten film i Russel...

Co do tej śmietanki to w kilku sklepach na osiedlu pusto, tylko w żabce mieli - wypasioną. Ja zawsze ubijam Łaciatą i też miałam w lodówce ale wersję mini i wystarczyło tylko do deserku :/ A i tak musiałam jechać po krem do tortów... A ta śmietanka to chyba jakaś źle przechowywana w tej Żabce była... Do dupy więcej u nich nie kupię :/ No ale najważniejsze, że torcik wyszedł w ostateczności i smakował Jutro się pochwalę zdjęciem, bo dziś to już mi się ni nie chce. Tylko to serduszko wyszło trochę koślawe, ale liczy się gest no i Przemkowi się podobało chyba bo wsunął wszystko

Dzień dobry dziewczynki.

Z maluszkiem moim coraz lepiej i dziś będziemy go mogli wkońcu przytulic bo narazie to tylko raczek mogłam dotknąć mój maz spisuje się rewelacyjnie i jestem z niego bardzo dumna pomaga mi jak tylko umie i nawet krew już go ńie przeraża - wczoraj musiał mnie ratować nawet bo zaslablam pod prysznicem

A to jest mój synus Bartus - więcej zdjęć jak wrócimy do domku bo z tel. Ciężko wysłać

Jeszcze raz Martusiu gartauluje tak pięknego synka. Dobrze że już dziś weźmiesz go w ramiona i bedzie przy tobie. A y kochana nie za szybko pod ten prysznic sie wybralas czy ci juz kazali?

W sumie to przeciwwskazań ńie ma do prysznica tylko najprawdopodobniej za ciepła woda no i glodna byłam - ale maz mnie poratował. Ogólnie ja się dobrze czuje tylko troszke mnie szwy ciągną ale na obchodzie zapytam co i jak

Na sali leże z 3 dziewczynami po cesarce i powiem wam ze masakra... Ciężko mają

Kurcze to one dopiero dzisiaj beda dopiero uczyc sie wstawac. Wiem jak ja mialam po operacji,a to tylko laparoskopia. Chcialam wstac bo juz wszytsko dretwialo i bolalo od lerzenia a tu nie idzie, w glowie sie kreci, slabo i jeszcze te cewniki... Ochyda!

Ważne że u ciebie juz lepiej i na pewno juz ci zazdroszcza. jeszcze trochhe i wypuszcza cie do domku, gdzie dopiero odsapniesz i odpoczniejsz jesli oczywiscie Bartus Ci da

W sumie to przeciwwskazań ńie ma do prysznica tylko najprawdopodobniej za ciepła woda no i glodna byłam - ale maz mnie poratował. Ogólnie ja się dobrze czuje tylko troszke mnie szwy ciągną ale na obchodzie zapytam co i jak