BezpiecznaCiaza112023

Lipiec 2011 nalezy do Nas

11 lata 3 miesiąc temu #546660 przez natimp1
Masuska - Pitek chłop jak dąb :)
a o co właśnie z tym mlekiem chodzi.... ?

martuś w kwestii mielonego to spróbuj więcej jaja dołozyć:)- z tym przedłużeniem to ok 10 cm chyba

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #546686 przez masuska
Różyczko co jakiś czas mam do mleka wracać. Nie przekreślać, tylko jak zagoi mu się skórka próbować znów podać. Nie czekać do 3 r.ż. A chodziło o to żeby odstawić butelkę jako formę karmienia. Niech zje kolacje jakąkolwiek i spać:) Oczywiście przedyskutowałyśmy wady butli i pediatra jest na nie, a że Piotrek je, ma apetyt, nie jest go ciężko przestawić to polecała pożegnać się z butlą. Tylko Roberrto jest na nie:(

Basba ja kiedyś robiłam risotto, raz jeden w życiu i smakowało jak gołąbki. Więcej nie chcę się babrać.

Nati Piotrowi zmiany skazowe wychodzą no i dlatego mleko odstawiamy, produkty mleczne i drób.

Mówicie ze duży chłopak, a jakie Wasze maluchy są wysokie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #546695 przez natimp1
no ze zwykłe mleko odstawiacie to skumałam, ale czemu butle zabrać:):ale teraz rozumiem.. a pediatra w ogóle przeciw mleku czy butli bo przecież można w nie kapku...
mój wazy ok 11 kilo a ile mierzy to nie wiem:)
u mnie Jaśko pije czasem nawet 3 razy mleko jak ma ochotę ,.. rano wieczorem i po śniadaniu drugim przed spaniem.. on uwielbia leżeć , pic mleko i kręcić włoski łapką

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu - 11 lata 3 miesiąc temu #546743 przez różyczka
natimp1 napisał:

u mnie Jaśko pije czasem nawet 3 razy mleko jak ma ochotę ,.. rano wieczorem i po śniadaniu drugim przed spaniem.. on uwielbia leżeć , pic mleko i kręcić włoski łapką

hahhahaha :laugh: wyobraziłam to sobie :side:

edit: tzn. chodziło mi o to jak lezy i kręci te wloski :)

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #546781 przez masuska
Ja też oczami wyobraźni widzę jak kręci włoski:)

Pediatra przeciwny butelce:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu - 11 lata 3 miesiąc temu #547027 przez aniaw
U mnie po relacji telefoniczno - smsowej dzieciaki lepiej :) Szymi tylko takie brzydkie kupy robi a wymioty się na szczęście nie powtórzyły i temp już znośna :) Domik tez z temp lepiej :) U mnie to wiecie dużo siora pomaga, bo to ona z Szymim śpi w pokoju i nad ranem to ona już dawała mu leki. A Dominik to podobno tylko takie fochy strzela jak mnie widzi a jak ja w pracy to on grzeczniutki :S jak w sobotę mam dyżur to on przy Tomku potrafi do 10tej spać a jak ja jestem w domu to o 7mej pobudka :P Kiedyś to jeszcze poleżał ze mną w wyrku a teraz to już wymyśla zabawy - np otwiera piekarnik i po drzwiczkach chce wchodzić na blat w kuchni :S Dziś jestem zdechła, więc może uda mi się myknąć do kumpeli na noc, bo jutro rano w pracy będę nie do życia jak nie prześpię choć kilku godzin ciągiem ;) Jeszcze taki zapiernicz mam w lecznicy ostatnio a weekend wolny na szczęście ale wiadomo jak przy dzieciach - ciagle na pełnych obrotach :lol:
Wiem wiem wyrodna matka jestem, że dzieci chore a ja do kumpeli :S

Masuska a wiesz, że ja też planuję w weekend ciacho marchewkowe zrobić :) Jeszcze nigdy nie robiłam a kumpela przyniosła takie pyszne i dała mi przepis :) Miałam w zeszły weekend robić ale przygoda z pizzą wystarczyła :)

Rose, Nati
chyba trza was podkablować za te nowości filmów juz na płytach :lol:
Na Nedznikach byłam w teatrze roma z Tomim i miusical był extra, ciekawe jak film :)
A za 12 dni idziemy na ta deszczowa piosenke do Romy i doczekać się nie moge :lol:
Domik 11,7 waży a ile mierzy - nie wiem musze go zmierzyć :S

Basba niezłe ma teksty Antek :lol: Oj dzieciaki to sa do posikania :lol:

Hoborku jak bedzie trzeba to jutro lekarza wezwiemy do domu, dziś poprawa więc raczej odpuścimy ;) Ależ jestem ciekawa Twojej łazienki :laugh:

Martuś współczuję podawania leków :kiss: Co do chłopaków może jakis wirus się przyplatał - Domik zebów ma 16 a piatek nie widać, więc u niego nie zeby, Szymiemu własnie się wyzyna ostatnia 5tka i w zeszłym roku przy takiej dużej temp wymiotował a teraz zobaczymy o co kaman ;) Brzydkie kupy zawsze miał przy zebach :S Tomek kiedyś wróżył z jego kup - jak były jakieś inne zaraz mówił, że to przez zęby :lol:

Nati z tymi włoskami sweet :lol:

Oposek
a Ty gdzie???

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547072 przez masuska
Pamiętacie taką piosenkę:

Mój pies nazywa się Es
Chodzi ze mną do 3 C
Całą klasę potrafi rozśmieszyć
Kiedy robi esy-floresy
Stroi miny na wszystkie strony
i do tego macha ogonem:)


chomikuj.pl/Vesly/Sylwia+Wojdak+-+Hity+dla+nastolatk*c3*b3w

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547196 przez Oposek
Basba świetne zdjęcia! Popieram- fotka z mężem cudna :) Przyznam się, że jak zobaczyłam tego maluszka w nosidełku to w pierwszym momencie byłam w szoku, że Wam się Wiki mieści jeszcze do małego fotelika samochodowego :) Ja też bym chciała, żeby Filip się wcześnie nauczył jeździć na nartach, bo ja się uczyłam jako dorosła i wiem, ile to samozaparcia kosztuje, no i jeździć dobrze już nigdy nie będę (ale to akurat mój mega talent sportowy- już pierwszego dnia wjechałam w wypożyczalnię sprzetu sportowego :blush: ) A Antoś jeździł pługiem z instruktorem na szelkach, czy teraz już się tak nie uczy? Dziękuję za miłe słowa odnośnie bloga :blush: Nie wiem co napisać nawet. :kiss:

Rose, Basba ja robię rissotto z pieczarkami, kukurydzą i kurczakiem/szynką, a mój mąż z porem, kukurydzą, marchewką i papryką. Zalewamy bulionem lub winem. Ale nie jest to zupełnie nic wymyślnego. Może bardziej nawet ryż z dodatkami niż risotto.

Masuska ja też pizzę podpiekam. Próbowałam piec od razu, ale zawsze wychodziła niedorobiona.
Nie wiem, czy to wina beznadziejnego piekarnika, czy mojego marnego talentu ;) Nie mam pojęcia, ile Filip teraz mierzy, za tydzień idziemy na szczepienie to się pewnie dowiemy. Ale waży więcej na pewno od Piotrusia. :blush: A piosenki nie znam, ale zaraz posłucham :) Dzięki za upewnienie odnośnie szczepienia :kiss: A czemu Mąż nie chce się zgodzić na odstawienie butli Piterkowej?

Ania załóż bloga, dodam do ulubionych w ciemno, bo nikt nei ma tylu śmiesznych przygód, co Ty :) Współczuję nocki i gorących chłopaków, zdrówka życzę i oby szybko doszli do siebie :kiss: Nie czytam Kominka, nie wiem nawet kto zacz, ale czytałam Ritę dopóki bloga nie zlikwidowała... Bajka Szymiego wymiata :lol: Filip tak włazi po drzwiach od zmywarki- na blat. Czekam kiedy mnie mąż zabije za oberwane drzwiczki, bo Młody jednak lekki nie jest :blink: Dobrze, że Młodzież Twoja lepiej :kiss:

Nati śmieszny ten przedłużacz do body, nie znałam :) Ale teraz już chyba kupiłam ostatnie, żeby jeszcze miał do wiosny, więc ewentualnie przy następnym bejbiku się przyda :blink: A ja sobie wyobraziłam, jak Jaś leży i kręci włosy na lokówkę :blink:

Rose tort wygląda smakowicie :) Mi nie chodziło o to, że z każdą nową umiejętnością trzeba czekać aż będzie dziecko gotowe, bo tak mogłybyśmy czekać do grobowej deski, masz rację of cors. Myślałam, że rozmawiamy o przyzwyczajeniach/rzeczach, które dają maluchowi poczucie bezpieczeństwa- butelka, smoczek, ssanie cyca, ulubiony miś, kocyk, pielucha. Nie jestem fanką wychowania bezstresowego, nawet panicz Filip ma swoje powinności ;)
Eks to chyba- niczym Netwon jabłkiem- tą pomarańczą w głowę zarobił ;)

Hoborku abstrahując od tego, że takie kubki są mega obleśne i jakoś mało higieniczne mi się wydają, to nie sądzę, aby były jakieś strasznie eko. To z czego są zrobione to pewnie full goowno, które się rozkłada tysiąc lat, a przecież jeszcze je myć trzeba w wodzie i detergentach. No chyba, że je się piaskiem albo własnym mlekiem czyści ;) Z wypadaniem nic straconego- odchowasz trochę Malucha i heeeeja na wakacje :) Chcę chcę chcę zdjęcia ślicznej łazienki :):):)

Martuś ojejku, współczuję strasznie i życzę zdrówka Igorkowi :kiss: Oby szybciutko przeszło! Jak moja teściowa miała złamaną nogę to myślałam, że mnie szlag trafi. Mój maż nawet głowę Jej pomagał myć. :angry: Faceci mają defekt mózgu... Dziękuję za miłe słowa :blush: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547200 przez Oposek
A wczoraj odpisałam Wam nawet, ale mi się post skasował, szlag mnie trafił i już nie miałam siły zaczynać od początku :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547272 przez natimp1
odpitolcie się od kręcenia włosków:): lubi se merdać po główce i tyle.... słodziutkie to jest - wcześniej jak był mini mini było gorzej bo nie umiał sobie merdac w głowie i musiałam mu łepetynę do łóżeczka wsadzać.. wtedy on merdu merdu i zasypiał..
Jutra wraca mężuś, jutro wraca mężuś:):):):

reszta potem..:0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu - 11 lata 3 miesiąc temu #547273 przez aniaw
Pierwsza :lol: No dobra Nati tym razem miałas farta, żeby minute przede mna się wstrzelic ale i tak oszukiwałas na starcie :P

Jestem zwarta i gotowa i nawet wyspana, mimo, że z kumpela do 1szej nagadać się nie mogłyśmy :S
Babki jak Wy dajecie radę tak na dłuższa metę nie sypiac przysłowiowych 8godzin to na prawde nie ogarniam :S Od razu napiszę Biedna Rose :kiss:
Domik podobno tylko raz się obudził a Szymi nie wiem bo siora pewnie jeszcze śpi :S
Ale w nocy alarmu nie było, więc liczę, że jest ok :)
Poza tym pozyczyłam od koleżanki 4 ksiązki i oddałam jej te co ostatnio od niej wzięłam, więc mam co czytac w autobusie :) Ona zamierza własnie kupić 50 twarzy greya więc może poczekam az przeczyta i sama nie bede kupować :P

Oposek a może teściowa jakieś akrobacje wyczyniała i myła zawsze nogami głowę :lol:
Przy nauce na nartach wjechałam w choinki bo nikt mi nie powiedział jak hamować :lol: Więc znam ten ból :lol: A żeby podnieść się na tych nartach to jakaś wyższa szkoła jazdy :lol:
Ale instruktor był taki przystojny, że kto by tam słuchał co on do mnie mówi :lol:

Masuska nie znam piosenki :S

Dobra zabieram się do pracy :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547292 przez natimp1
Anka jeszcze parę historii o upadkach, i się wszystko wyjaśni:):)
ej a niby dlaczego nie.. Biedna Nati ... :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547306 przez aniaw
No dobra niech stracę: Biedna Nati :kiss:
Tfu tfu... Biedny Mąż Nati :lol:

A co do upadków to było ich trochę:
- raz wpadałam do piwnicy mimo, że jak w tym kawale babcia mówi do mnie: "uwazaj piwnica otwarta: a ja :"widzeeeeeee..." i ostatnie "e" było juz z piwnicy wypowiedziane :lol:
- raz wybiegałam ze szkoły i nawet nie zauważyłam, że mróz złapał i całe były oblodzone i genialnie na tyłku zjechałam na sam dół :lol:
- pierwszy dzień w liceum - ganiałam sie z kumplea i biegłam za nia po schodach w głównej hali gdzie była super widownia na dole i też wyrżnęlam jak długa i nawet myślałam o zmianie szkoły :lol: :lol:
- moge tak długo wymieniac :lol:
- ale najlepsze, że odpukac jeszcze nigdy nic nie miałam złamanego :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu #547389 przez basba
Dzień dobry...

no no widzę że tu o upadkach i delikatnych wypadkach się mówi ;) Ja też do spokojnych nie naleze pod tym względem. 2 razy byłam zszywana (raz głowa raz ręka w 2 miejscach) no i raz maszyna wciągnęła mi dłonie i zdarła skóre na zewnętrznej jej części- na szczęście ściegna nie zostały uszkodzone ale złamania tfu tfu tfu nie miałam :P
Moja mama zawsze sie śmieje ze ma 2 synów ale ja za nich dwóch zawsze nabroiłam :blush: :S

Martuś jak Igor dzisiaj??? Ja Wiktorii Heviran (rozkruszoną tabletkę która dostawała jak miała ospe) przemycałam w jej ulubionym monte. A na gardło masz tamtum verde czy coś innego???
Martuś a do mielonego ja daje 1 jajko, cebulkę w kostce + bułkę tartą.

No no Masuska to Piter ładnie sobie waży. Wikulina ma 11,100 a ile mierzy to nie wiem bo oczywiście nie mierzyli. Wogóle mnie kw...wiają w tych przechodniach. Bylam z Antkiem na bilansie to mnie się babka pyta jak jego wzrok i słuch :ohmy: :unsure: A ja do niej że nie wiem żeby zbadała a ona do mnie no jakby były jakieś nieprawidłowosci to by pani zauważyła :S no i oczywiście nie zbadala :angry: Jak dzieci są chore to wogóle tam nie idę tylko od razu prywatnie bo szkoda tylko czasu żeby stać tam w kolejce.
Masuska jak moze risotto smakowac jak gołąbki? Z mielonym robiłaś czy jak???

Oposku ten maluszek w nosidełku to chrześnica mojego męża :) i ma 4 miesiące hehehe...
Ja na nartach nauczyłam się jeździć w wieku 23 lat ;) Moj mąż mnie uczył - tzn... wciągnął mnie na samą górę i powiedział" no to teraz jedź" :ohmy: :ohmy: Jak za szybko sie rozpędziłam (bo oczywiście nie powiedział jak hamować) to krzyczal tylko "padnij" (do dzisiaj z tego lejemy) a na dole górki był stawek więc było prawdopodobieństwo ze jak nie skręce / zahamuję to w niego wlecę!!! Masakra!!!! :)
A teraz fajnie bo w tych czechach co po chwilę jakieś szkółki były dla dzieciaków (dorosłych też uczyli). Jakieś tory z piankowymi postaciami, karuzele (że dziecko sie trzyma i jeździ dookoła), taśmy... itd. Dzieci najpierw ucza chodzić bokiem i przodem na nartach potem instruktor zjeżdża tylem a dziecko jakby między jego nartami przodem, potem w dalszej odległości instruktor jedzie i przed sobą trzyma miotłę hamując tym samym narty rozpędzonego dziecka ;) no i cały czas jest akcja PIZZA :) czyli narty muszą wyglądac jak ząbek pizzy :) A gdy to już opanuje to instruktor jedzie koło dziecka :blush: Antek 3 dni chodził po 1 godzince.

Różyczko jak będzie dobre to oczywiście się podzielę... tylko chyba kurierem bedzie trzeba wysłać żeby szybko doszło ;)

Aniu super ze chłopaki lepiej! A Antek ma teksty nieraz masakryczne. Dzisiaj idzie do kolegi na urodziny i miał się wczoraj spytać co by chciał dostać- na co ten powiedział ze jakiś tor z samochodami :cheer: :ohmy: Ale Antek mówi do mnie- Mamuś ale nie martw się ja mu od razu powiedziałam że moja mama nie ma na to pieniedzy :blush: :S :lol: !!!

Nati a Maksiu pije jeszcze mleko? Mój Antek czasem 2 razy (rano zawsze, czasem wieczorem) jeszcze złopie... i to nie z kartonika bo takie przez gardło mu nie przechodzi tylko normalnie modyfikowane :S
A z tym kręceniem to wiem o co kaman. Mój maz podobno też tak robił ;)
No i widze że humorek nati dopisuje bo mężulek wraca ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 3 miesiąc temu - 11 lata 3 miesiąc temu #547424 przez hoborr
Dobry!

MAsuska nigdy nei słyszałam tej piosenki:) A może twój R powinien dostawać kolację w butelce??

Aniu Nati a ja raz weszłam w grabie i podbiłąm sobie oko. A na drugi dzień miałam robić zdjęcie do świadectwa maturalnego - i pani musiała już w tamtych czasach foto szopa uzywac na mnie!!!!

Kurde nie widac piękna łazienki na zdjęciach komórką! Spróbuję zrobić aparatem - ale to późńiej!




Jestem w szoku bo moja daleka kuzynka dowiedziała się dziś że jej córeczka 3 letnia Lenka - któa właśnie ma zapalenie płuc = przeszła świńską grypę! To te płuca to powikłąnie po grypie świńskiej! Ale ta lekarka mówiła że na tą świńską grypę to tylko nagonka - a w rzeczywistości to ta zwykła grypa gorsza jest. No ja już nic nie kumam :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl