MAMUSIE LIPIEC 2012:)

No my juz po kontroli. Kamka zdrowa no niby bo dla tej pani doktor to kazdy jest zdrowy ck wyglada lepiej niz ona i sie usmiecha :/ ojjj. Ale jestem dobrej mysli.
Za to ja sie rozkladam. Nosem ciagne -,ale mam nadzieje zdusic to w zarodku.

Pogoda paskudna. Kamka spi w wozku na balkonie
Anszk - niestety nie pomoge z przepisem s bolu kolan strasz.ie wspolczuje. Mnie tak bola biodra a brat wlasnie mial operacje na kolano

Ania - a jak Matus sie miewa ?

Daria - ohh to super a wozek to quinny buzz - no i do lekkich nie nalezy. To wozek gleboko spacefowy - nie tylko spacerowka. Ale polecam wygodny - kubelkowy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mały dzisiaj taki marudny,najlepiej to jak ja go noszę.Na szczęście juz tatuś go przejął i usypia a tak się strasznie ślini,że już nie nadążam go wycierać-normalnie ciurkiem mu leci

bidol dobrze,że z Kamilką już lepiej teraz Ty sobie cś zaaplikuj,żebyś się nie rozłożyła

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Olga Mati też ma dzisiaj strasznie marudny dzień i też leje się z niego strumieniami. Zakładam mu nawet śliniak, choć tego bardzo nie lubię, ale non stop jest mokry!

Olga jutro wracam, aż mi się nie chce myśleć ile mam bagażu... No i dziecko też sobie waży. Miałam brać jeszcze krzesełko do karmienia, ale stwierdziłam, że dam rodzicom pieniądze, żeby mi wysłali. Nie chce mi się wracać też na tą całą przeprowadzkę... Najchętniej bym jeszcze została, ale jak mamy mieć ten zabieg to trzeba wracać dla dobra dziecka.

Ale tu dzisiaj spokojnie!

A ja musiałam spojrzeć w kalendarz, bo sama już nie wiem czy za dwa tygodnie jest Boże Narodzenie czy Wielkanoc U nas pada śnieg i to mocno. W dodatku taki mokry i pewnie będzie ślisko jak cholera. Oj niedobrze.

Kszmarny wieczór,nie wiem,co się dzieje z moim Ignasie Spać mu się chciało,pokladał się wszędzie,ale ani w lóżeczku nie dał się połozyć,a już na ręcach nawet mowy nie było.Bawić się też nie chciał,darł się tak,że aż ochrypł a ja się popłakałam,bo już siły nie miałam na niego Dobrze,że Rafał przyjechał po 21 i gdzieś ok.22 udało mu się go uśpić,ale jemu też łatwo nie było Dzisiaj mam dosyć Obejrzę perfekcyjną panią domu i idę spać

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ignas się taki cycol zrobił,nie chce iśc do nikogo na ręce,tylko mnie łapie za szyje.Chyba,że tata jest,to mam go z głowy wtedy,ale co on jest w domu,późnym popoludniem w dzień tak strasznie nie jest,ale usypianie jest tragiczne i cieknie mu litrami z buźki,też chodzi w śliniczkach,jak Mateuszek i tylko co pół godz.mu zmieniam,takie mokre są

Cześć dziewczyny,
Ciekawe, czy moim łączom uda się przebić przez tę górę śniegu
Mam nadzieję, że nocki upłynęły Wam spokojnie, widzę, że ząbkowanie daje nam ostro popalić. U nas też właśnie przebija się kolejny ząbek, ale Wojtuś praktycznie w ogóle się nie ślini (przy poprzednich ząbkach też nie).
Muszę zmykać, miłego dnia!

Dzień dobry.

Nocka normalna,jak zawsze,zobaczymy jak dzisiaj dzień przetrwamy.
Odezwę się jak mały uśnie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam się i ja. U nas też biało. Spadło baaardzo dużo śniegu i wciąż pada. Wczoraj wracałam ok. 22.30 od rodziców, to maksymalnie jechałam 50 km/h Do tego dzisiaj mam jechać do mamy na 16 z chłopakami. Nie wiem jak to zrobić, chyba zdecyduję się jednak na taksówkę.

0lga wygląda na to, że Ignaś jakoś porozumiał się z Mateuszkiem. U mnie wczoraj było tak samo. Strasznie marudził i miał problemy z zasypianiem w ciągu dnia, czego nigdy nie było. Zawsze odkładałam go do łóżeczka i tyle. A wczoraj dwa razy był potworny płacz i strasznie długo zasypiał. Dzisiaj tez jak go kładłam (bo obudził się o 6) to płakał, ale jakoś dał radę. Oj chyba te nasze dzieciaczki też już mają dosyć zimy.

Do tego jeszcze Mati kaszle cały czas i ma katar, a ja chciałabym już wychodzić na spacerki. Tylko póki co jest tak ostre i zimne powietrze, że będę musiała stopniowo go przyzwyczajać po tej chorobie

Idę ogarnąć domek i zrobić kawkę Miłego tego zimowego dzionka