MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Vestusia chodzi nam o album fasolki, tzn... wspomnienia z ciazy, zdjecia dzidziusia w brzuszku itp... Ja jestem na etapie szukania albumu, doszlam do wniosku, ze kupie taki tradycyjny album na wklejane zdjecia... W srodku chce rozic sama, moze troche scrabkow zakupie... uwielbiam prace plastyczne i teraz w koncu moge sie tym zajac... Od dzisiaj zwolnienie Mam w planach robic tez aniolki z masy solnej... zrobilam ich w zyciu mnostwo, ale zadnego nie mam...
Anaconda praca teraz na drugim miejscu, dobrze dziewczyny mowia, ze medalu zadna z nas nie dostanie za to, ze bedziemy pracowaly do konca... U mnie kolezanki pracowaly prawie do konca a w nastepnym roku dyr. i tak zabrala im motywacyjne...
Ola szybko wracaj do zdrowia, lez w domku i kuruj sie
Dorcia ja juz nie czytam nic w necie, oprocz WAS... Juz dosc sie naczytalam przed pierwsza wizyta i dziekuje bardzo... A na obiadek robie pomidorowa z makaronem i kurczaka z ziemniaczkami i surowka Teraz mieszkam u mamy bo jestesmy na kupnie mieszkania, wiec bede gotowac Lubie to... Juz planuje na caly tydzien
MILEGO DNIA

Aaaa... już rozumiem w czym rzecz z tymi albumami
Ja osobiście założyłam sobie takie "pamiętniczek z życia fasolki". Koleżanka podsunęła mi pomysł, bo sama rodziła i sama taki założyła. W zwykłym zeszycie wpisywała wszystko od początku z życia fasolki. Od daty ostatniej miesiączki, potem pierwsza wizyta, wklejała wyniki badań. Powiedziała, że to duże ułatwienie i nawet pielęgniarkom na porodówce się to spodobało, bo nie musiały niczego szukać, wszystko było ułożone chronologicznie i było przejrzyste. Tak też robię ja i sobie przeglądam ten zeszycik, w nim też oczywiście wklejam wszystkie zdjęcia, które dostaję od lekarza

Madziaska, teraz masz w głowie pełno pomysłów na spędzanie wolnego czasu, wykorzystuj to, bo później to nie będzie na nic czasu

Teraz naprawdę uciekam, zajrzę tu później. Buziole.

Ja na razie prowadzę dzienniczek ciąży z Brioko Też bedzie fajna pamiątka a zdjęcie wkleję do zwykłego albumu dziecinnego i będę dalej wklejała chronologicznie

Dorcia- dzięki za chęć pożyczenia płytki, ale jak coś to zamówie sobie, zresztą zobacze czy dalej będę miałą taki zapał
U mnie pojawiło się słoneczko i może by ruszyć 4 litery i się przejśćjak jest okazja

Miłego dzionka !

A ja tkwie w pracy ;/ Oczywiscie jak mialam wychodzic to znalazlo sie mnostwo pracy. Jeszcze sie z szefem popsztykalam bo on ma jakies bzdurne problemy i udowadnia jakie to jego sa wazne w momencie kiedy nie sa i kiedy ja sie zle czuje. Nie wiem jemu sie chyba wydaje ze ja tu nic nie robie. A ja na ta pokrecona robote to najwiecej energii trace.Jeny jeszcze sie dobrze tydzien nei zaczal a ja juz chce weekendu.

Kurka, a u mnie brzydka pogoda i zimno

Anaconda trzymaj sie tam

Już wymyśliłam obiad- zapiekanka z piersią, ryżem i co tam jeszcze znajdę Kombinowałam coś tak żeby do sklepu nie iść

Czy umiecie ogórkową? Za mną chodzi już tak długo, a nie umiem

Poczytajcie sobie pamiętnik z brzuszka. Ale się naśmiałam, super sprawa. W moim albumie znajdą sie też rzeczy z tego pamiętnika

polki.pl/?page=rodzina_ciaza_rozwoj_artykul&cmn_id=10000831

Ogórkowa to moja ulubiona zupa Zapewne są różne wersje tej zupy, ale mnie Dorcia smakuje ta najbardziej prosta do zrobienia. Gotuję kilka skrzydełek kurczaka, do tego dodaję warzywa - marchewka, pietruszka, seler, ziemniaki pokrojone w kostkę. Oczywiście przyprawy według uznania, sól pieprz, ziele angielskie, liść laurowy. Po wrzuceniu warzyw, po około 20 minutach dodaję starte ogórki kiszone i całość też gotuję około 30 minut. Na koniec dodaję śmietanę kremówkę i wychodzi moja zupka Może to żaden przepis, ale taka mi najbardziej smakuje

Ja dziś podaję fileta z morszczuka, ziemniaczki i pomidorki w śmietanie. Ech, tyle naczyń na mnie czeka, aż mi się nie chce iść do kuchni. Na razie odpocznę i poleniuchuję, mam jeszcze sporo czasu zanim wróci mój facet

Anaconda - uciekaj stamtąd jak najszybciej

Suari - spacerek dobrze zrobi Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie pogoda już nie dopisuje i zaczyna padać deszcz

Kochana ogorkowa to proscizna Jak masz kostki z kurczaka to na kostkach zrób wywar a jak nie to na kostce rosolowej. Potarkuj na grubych oczkach marchewke i wrzuc do wywaru niech sie ugotuje. No i ogoreczki. Wystarczy kilka tez mozna je potrzec, a jak nie lubisz zeby ci cos plywalo w zupie to wystarczy woda z ogorkow. Tylko nie za duzo bo kwasna bedzie. Dopraw jak ci pasuje i mozna zaprawic albo smietana albo mlekiem zeby bylo mniej tuczace. Ja do tego wrzucam jeszcze caly peczek posiekanego koperku. Pyszota

Witam!!!
szybko do Was napisze bo maly dzis jest okropny:( mecza go zabki:(
madziaska masz racje to jest jego matka choc on za nia nie dokonca jest bo jak urodzilam to nawet jej nie powiedzial i w jakim szpitalu jestem- ja ją moge jakos zniesc i sobie odpuscic jak sie wyprowadzimy bo ona lubi sie mieszac w nieswoje sprawy juz nie raz jej doslownie powiedzialam zeby sie nie wpier.... ale nie dociera
ja juz tez nie szukam info na temat dzidzi w internecie bo popadne w depresje wystarczy ze ogladnelam ten film co lecial w ubiegla sobote na tvp2 i juz mysle czy u mnie z dzidzia wszystko oki ja tak mam ze cos ogladne a pozniej sobie wkrecam;)
bylam z malym na spacerku i dopadla nas majowy deszcyk:)
ogorkowa tez moja ulubiona zupka tylko nie wiem czy ktoras pisala o ziemniaczkach bo ja dodaje
ach wizyte mam w srode juz nie moge sie doczekac:) zeby bylo wszytsko oki

Dziękuję!!! Kochane jesteście! Dziś już nie będę robić, ale jutro na pewno!
Dam Wam znać jak wyszła:)

Kurczę, sama mam smaka na ogórkową, tak o niej się rozpisałyśmy ;D Chyba jutro też ją zrobię...

A ja dzisiaj poluję na truskawki Widziałam po drodze do domu stoją to w końcu kupię W domku czeka na mnie pomidorowa

hejka ojj dziewczyny tez macie dzisiaj taki jakis dziwny dzien bo ja mam wszystko naraz dola , bol glowy i lenia nawet nie wiem co mam ze soba zrobic

Ola truskawki, no no, można już pyszne dostać Wczoraj zakupiłam czereśnie. Myślałam, że będę jeszcze niezbyt zjadliwe, ale były pyszne

W takim razie jutro dzień ogórkowej

Za mną jeszcze chodzi taki agrest prosto z ogródka Mój mąż już wcale mnie nie słucha na co mam chętkę Twierdzi, że dziwna jestem

Iva na chandrę dobry jest właśnie taki albumik Fasolki. Jak się za niego wzięłam to kilka godzin mi zajął. Czułam się jak w przedszkolu (kredki, pisaki porozrzucane) A potem jaka radość. Polecam.

Ja czasami jak wystrzelę z jakimś pomysłem co bym zjadła to mój się na pmnie patrzy wzrokiem "chyba żartujesz" ale stara sie mi to zdobyć Ja też widziałam już czereśnie i jak będą to kupie mopjemu mężusiowi co by nie był samotny jak ja będę pałaszować truskawy Znikam zaraz do domu. Dziś są urodzinki mojego męża i musze przygotować jakiś poczętsunek dla rodzinki (nic wielkiego - ciasto, tort już jest i winko)