MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

To wychodzi na to, ze co dziecko to inne ruchy Chyba juz widac temperament dzidziusia... Moze moja Hania juz malo miejsca ma poprostu, bo ja raczej z tych malusich

a no kazda dzidzia inna-myslalam ze ciaze bedzie miala taka sama, ale wikszosc inaczej, I kazda kobieta ma inaczej...
... co sądzicie o tej kiecce? chce sobie kupic ale siostra mi odradza, bo jak nie schudne i bla bla bla bla....SCHUDNE! A jak nie schudne to sprzedam na allegro-prawda?
www.hm.com/gb/black-white#path=1.1.5&transition=0&duration=100

oczywiscie wyslalam zanim wszystko napisalam-no dzidzia ma coraz mniej miejsc, ja sie zdziwilam ze Daro tak nagle prawie przestał sie ruszac-bo Domiś to identyznie do samego porodu szalał. A czemu mowisz ze ty mała jestes madziu? w sęsie ze niska? kiedys o tym wzroscie rozmawialysmy:) ale-twoj wzrost do dzidzi chyba nic nie ma? brzuch to brzuch-rosnie jak dziecko chce a nie jak mama wysoka

W sumie masz racje, brzuch to brzuch A sukienka fajowa, zamawiaj i nie zastanawiaj sie... A kiedy ja chcesz zalozyc, ze siostra mowi, ze nie schudniesz?

jeszcze nie mam zadnej okazji hahaha ale siostra chce mi ciuch kupic na gwiazdke wiec ta mi sie podoba kiecka. A ja jestem taka ze za moda nie podążam tylko dlugo nosze cos co mi sie podoba-wiec na pare lat na jakies wesela albo inne karnawaly czy sylwestry bym miala.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Lece spac Sarenka Tobie tez radze, bo moze jutro bedziemy rodzic, trzeba nabrac sil
DOBRANOC

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

heheh to mnieterasz na serio pocieszyłaś z tym porodem! obyś się nie myliła:D
jutro Cie tu nie widze-raz raz raz na porodówke!!!
dobranoc kochane
faktycznie tez juz pojde!
buziaxy!!!

Witam z wieczorka

Sarna - myślę, że Ty jednak wystartujesz troszkę wcześniej a sukienka jest świetna, nawet sie nie zastanawiaj! Kup sobie sama, o!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ania i Luśka - no muszę przestać słuchać/czytać dr google, ale to takie trudne, wychodzi się z uśmiechem z gabinetu, a potem bez sensu brnę w domu w jakieś artykuły, ehh i już schizy

Madzia - no właśnie, trzeba by było jakąś reklamację zlożyc na takich dentystów specjalistow, mi się nawet do nich wracac nie chce, chyba po prostu zmienie gabinet ...

Joanka - to faktycznie dużo przeżyłaś, najważniejsze, że masz przy sobie zdrowego dzidziusia, przykre, ze nie możesz karmić, ale to się zdarza, synek będzie rósł zdrowo i to sie liczy, a przy kazdym typie karmienia między mamą a dzieckiem powstaje więź, nie martw się, najwazniejsze, że próbowalaś, no i Ty sama wiesz najlepiej co robić, presje rodziny trzeba odłozyć na pólkę i juz, czekamy na fotkę syncia

Mój maluszek od dwóch dni tak szaleje, jak by znalazł dodatkowe centymetry na gmyranie konczynkami albo po prostu ma dobry humor

Dziekuję, avatarek to zdjęcie z przed m-ca, jeszcze dwa dni, buzia będzie równa, to zrobię nowe
Dobranoc dziewuszki

Pomagają nam moi rodzice. Jemu jest w sumie głupio, że to oni płacą za więszośc rzeczy. No nic...będę musiała jeszcze z nim pogadac.

Uciekam spac.
Dobranoc kochane

Dobry wieczór!
Batmanik , kochana gratulujęęęęę!!!!
Joanna, przeszłam przez to samo. Młody nie chciał cycka. Niestety nie miałam pomocy ze strony położnych.Mleka miałam full ale odciąganie na dłuższą metę chyba by mnie wykończyło. Więc jechaliśmy na Nanie. Wyrzuty sumienia i czucie się nie-matką miałam długo ale widząc że młody rośnie jak na drożdżach, niewiele choruje uciszyły złe myślenie.

Moja mała dziś tak szaleje że chwilami zastanawiam się skąd ona czerpie siłę. Tak się przeciąga (bo na wygibasy miejsca nie ma),wypina pupę, wali rączkami w bok że czasami zaboli. Ogólnie dziś chciałam dużo zrobić ale nie wiem czy to ona tak się gimnastykowała czy to brzuch mi twardniał, zasnęłam z małym i wstałam niedawno.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Uciekam się kąpać i spać. Dobrej nocki kochane

ledwo zyje po tej nocce...Natalka dzis zaszalala i budzila sie chyba co godzine!!!!i w ogole taka marudna byla teraz-jak juz wstalam -to sobie spi u taty na brzuchu...w ogole moj M to mnie dobija czasami!!!wszystkim znajomym mowi, ze Natalka taka kochana jest w nocy, ze w ogole prawie nas nie budzi(fakt-on sobie smacznie spi), ze tylko ze 3 razy moze trzeba do niej wstawac i karmic...no dobrze...tylko ktos czyli ja musi jednak wstac i karmic a na kazdym karmieniu i usypianiu to schodzi 40 minut jak nie wiecej...nie wspominajac o zmianie pieluszek itp...wiec z mojej strony troche inaczej te nocki wygladaja...hmmm no tak ogolnie to jest kochany i nie moge narzekac ale czasem potrafi irytowac
poza tym caly czas mi w nocy pokarm ciekl...koszulka mokra...myslalam, ze sie wsciekne!!!
i generalnie w nie najlepszym humorze dzis wstalam...mam nadzieje, ze mi niedlugo przejdzie.
co do prezentow na swieta to niestety w tym roku u mnie w rodzinie dzieja sie naprawde okropne rzeczy i nie kupujemy sobie prezentow dobrze ze chociaz mam swojego Marcina i Natalke...
wczoraj wybralismy sie na spacer poszukac po sklepach jakiejs ladnej duuuuuuuuuuuuuzej choinki...i nawet nam sie udalo znalezc w trakcie ostatnich tyg ciazy nauczylam sie robic papierowe choinkowe ozdoby -origami- wiec nasza choinka w tym roku bedzie troche w oldschoolowym stylu moze zrobie kilka pierniczkow z przepisu sarny i zawiesze na choinke
Milego dnia

hej laseczki

nie z tym zebam mi nie przeszkadza dlatego tak się za niego nie biorę

Sarna i jak sytuacja dziś , 3 mam kciuki , żeby się coś rozkręciło A kieca mi się bardzo podoba , a ty poza tym to nie masz za bardzo co zrzucać
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


No i Madziu u ciebie to samo oby się w końcu coś ruszyło:lol:

Emka no wałsnie faceci to mysla ,ze to wszystko jast tak hap siup i nas to nie meczy No ale co zrobic, a na noc wkładaj sobie albo wkładeczki laktacyjne albo pielusze tetrowa w staniczek bo tak to cieżko

Ojciec rodziny wrócił z pracy do
domu.Przed domem zobaczył, że trójka
jego dzieci, ciągle ubrana w piżamy,
bawi się w błocie wśród pustych
pudełek po chińszczyźnie ,
... ... ... porozrzucanych po całym ogródku.
Drzwi do auta żony były otwarte,
podobnie jak drzwi wejściowe do
domu i nie było najmniejszego śladu
po psie.
Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył
jeszcze większy bałagan. Lampa leżała
przewrócona, a dywan...ik był
zawinięty pod samą ścianę.
Na środku pokoju głośno grał telewizor
na kanale z kreskówkami, a jadalnia
była zarzucona zabawkami i różnymi
częściami garderoby.
W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała
góra naczyń, resztki śniadania były
porozrzucane po stole,
lodówka stała szeroko otwarta, psie
jedzenie było wyrzucone na podłogę,
stłuczona szklanka leżała pod stołem,
a przy tylnych drzwiach była usypana
kupka z piasku.Mężczyzna szybko
wbiegł na schody,
depcząc przy okazji kolejne zabawki i
kolejne ciuchy, ale nie zważał na to,
tylko szukał swojej żony.
Zaniepokoił się, że może jest chora,
albo że stało się coś poważnego.Spod
drzwi do łazienki wypływała woda.
Zajrzał do środka i zobaczył mokre
ręczniki na podłodze, rozlane mydło i
kolejne porozrzucane zabawki.
Między tym wszystkim leżały kilometry
porozwijanego papieru toaletowego, a
lustro i ściany były wymalowane pastą
do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni,
gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na
łóżku w piżamie i czytającą książkę.
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i
zapytała, jak mu minął dzień.Popatrzył
na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?Uśmiechnęła
się ponownie i odpowiedziała:-
Pamiętasz, kochanie, że codziennie,
gdy wracasz z pracy do domu, pytasz
mnie, co ja do cholery dziś robiłam?-
Tak - odpowiedział z niechęcią.- Więc
dziś nic nie robiłam


tak na uśmiech hehehe

Dzięki dziewczynki za pocieszenie

Ja nie mam takiej presji, że muszę karmić, bo ja też nie jadłam z cyca i zyję, ale mam takie poczucie, że może za wcześnie się poddałam. Teraz już z późno bo biore te leki na powstrzymanie laktacji i tak musi juz być

Dziś Młody w nocy tylko 2 razy wstawał, za drugim razem był kłopocik z zaśnięciem, no ale dodatkowa porcja mleka dla Małego Smoka i udało się, a teraz śpi od 6tej, a jest 9.30, wiec jest dobrze

Muszę Wam się przyznac - tylko nie dołujcie się BŁAGAM - przed ciążą ważyłam 52 kg, na poczatku z powodu mdłości schudłam do 50, do końca wazyłam 57-58, a wczoraj stanęlam na wadze i jest 50 :O Nie do końca mnie to cieszy, bo czuję, że nie mam za dużo sił, ale wogóle nie mam apetytu...

A teraz to o co prosicie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.