BezpiecznaCiaza112023

Jak poznałyśmy się z naszymi połówkami ?

13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 2 miesiąc temu #76565 przez mariosponge
zauważyłyście, Dziewczyny, że naszym życiem rządzą przypadki?! szok!
Groszek, nie zwykła Twoja historia! Ciekawa jestem jak Twój mąż Cię znalazł na n.k.? Przecież nie znał Twoich danych.

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #76598 przez SISUNIA88
Oj tak... u mnie też przypadek sprawił że się poznaliśmy... a wszystko tylko dlatego że postanowiłam dorobić w wakacje. Inaczej nie poznałabym mojego M bo dzieliła Nas duża odległość. Ja wtedy byłam prawie 2 lata z innym facetem. Przedstawiono Nas sobie też przypadkiem ale gdy podaliśmy sobie dłonie to przeszył Nas "prąd":) jak w filmach... mój M chciał ode mnie nr tel i chciał się umówić ale ja chciałam być lojalna wobec mojego wtedy chłopaka...ale on był uparty zdobył mój nr,adres zjawił się z bukietem kwiatów powiedział że jeszcze nigdy nie czuł niczego takiego, ja się temu poddałam bo czułam podobnie. Zerwałam z moim chłopakiem i od tego czasu jesteśmy razem... to już będzie 5 lat... rok później zostałam narzeczoną itd ;)

wiem że może to nieprawdopodobna historia ale jak najbardziej prawdziwa...

"Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoło i klęka"




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #76614 przez Rika
To życie! Tu wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyć! A życie jest nawet lepsze niż filmy :) i pisze ciekawe scenariusze a nie tak jak Ci producenci filmowi, reżyserzy czy jak tam ich nazwać. Wszystko takie same, oklepane,a tu masz ciągle coś nowego :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #76745 przez boniucha
Rika napisał:

Heh na malucha poleciałaś? :D he he


a co! taka ze mnie "blachara" :lol: hihi
i jeszcze trochę nam posłużył! np. byliśmy nim na pierwszych wspólnych wakacjach na Mazurach ok. 400 km w jedną stronę :) po drodze zaczął się kopcić, bo się zgrzał :P ale fajnie było:) a teraz na tych Mazurach mieszkamy :) od 1,5 roku
a Ty Rika gdzie teraz mieszkasz? bo pochodzisz gdzieś spod Giżycka? my mieszkamy obecnie w Kętrzynie(wcześniej pół roku w Giżycku)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #77605 przez paulina2209
fantastyczne historie ile nas jest tyle innych opowieści. fajnie tak poczytać.

a może zmienimy trochę temat na zaręczyny?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #77646 przez Kamilka24
Hejka dziewczynki,
Ja z moim misiem poznaliśmy się na dyskotece ( 200m od mojego domku) miałam 15 latek, boże jaka młoda byłam :silly: on przyjechał z innego miasta, ja byłam z przyjaciółmi i między innymi z moja kuzynka do której powiedziałam, że muszę z nim zatańczyć... I tak jakos przyszło, że niechcący zaczepił mnie ręką i poprosił do tańca wtedy akurat DJ wlączył wolną piosenkę- tak miało chyba być :lol: zaczelismy rozmawiać i umowiliśmy się za tydzięn w tym samym miejscu, tydzien minął ja się wystroiłam a On nie przyjechał... dowiedziałam się, że ma dziewczynę... masakra ale byłam zła, ale szybko o nim zapomniałam :blink:
Po paru miesiącach pojechaliśmy na nową stację benzynową do restauracji na pizze :silly: siedzimy a moja kuzynka na to, że za mna siedzi ten chlopak co kiedyś tańczyłam z nim na dyskotece, jak wychodziliśmy to powiedziałam do niego "cześć" nie wiem nawet czy odpowiedział czy nie, pojechalismy do domku. Za około dwa tygodnie znowu tam pojechaliśmy i On znowu tam był z kumplami ( grali w automaty) i wtedy On mnie zaczepił i powiedział że nie pamięta, zaczeliśmy rozmawiać- nawet nie pytałam dlaczego mnie wtedy okłamał i czy dalej z nią jest, nie obchodziło mnie to. W każda sobote spotykaliśmy się tam i zawsze długo rozmawialiśmy. On wyjechał do bydgoszczy i kontakt znowu się urwał. W jakis dzień siedziałam z mama w domu i tu nagle samochod jakis podjechał- ON, mama otworzyła i mnie zawołała, jechał akurat z jakiegos kursu i jego kolega mnie znał wiedział gdzie mieszkam i go przywiózł na 5 minutek, wtedy dałam mu swój numer telefonu i zaczelismy sie co raz częściej spotykać, choć on był z inna, ale 1 kwietnia 2003 roku napisał mi smska, że jestesmy ze soba, że on tego bardzo chce, że zostawił Justynkę (nie wiem czemu ale od tamtej pory nie znosze tego imienia) ucieszyłam się bardzo!!! Choć nie było lekko, chodziłam do szkoły ( zaczełam średnią) rodzice byli przeciwko nam, to już jestesmy prawie 8 latek ze sobą. Moja mama go pokochała, gdy zobaczyła jak się mną opiekuje, trwało to z 5 lat :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #77671 przez martela89
Zaręczyliśmy się w naszą 3-cią rocznicę :)

Razem wybraliśmy pierścionek ale nie kupiliśmy,po prostu pokazałam który.
Powiedzieliśmy o wszystkim rodzicom ponieważ miało się to odbyć u mnie w domu :)

Wieczorem w ten dzień co wybraliśmy pierścionek,jak poszłam się myć(pomieszkiwaliśmy już razem)mój M przygotował mi niespodziankę,kupił mój pierścionek,wsadził do pudełeczka w kształcie serca i dookoła poukładał świeczuszki z których też zrobił serduszko :laugh: ale to było cudne :)

Kilka dni później były oficjalne zaręczyny z rodzicami i kwiatami :)

A na następny dzień spakował moje wszystkie rzeczy i zabrał do siebie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #78305 przez Martynka__89
Z mężem poznałam się przez internet. Długo pisaliśmy zanim doszło do spotkania, a po spotkaniu znaliśmy się kilka miesięcy zanim staliśmy się parą po roku zaręczyliśmy się i po dwóch latach wzięliśmy ślub. Jesteśmy razem 3 lata :)



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #78429 przez renacting
Ciekawe historie pisze życie .... w moją sama nie dowierzam .. :)

6 lat temu pojechalam na zlot militarny do Darłowa ( poprosili mnie o pomoc moi pracodawcy - wcale nie mialam ochoty jechac do pracy) bylismy tydzien. caly czas męczył mnie jeden facet (smieszny ale nachalny miał ksywke MROWKA) Przedostatniego dnia przebralam sie w mundur i poszłam pojeździc na czołgach, w blocie piachu itp... kiedy zeszłam z czołgu i szłam w strone namiotu podszedł do mnie moj P w niemieckim mundurze i powiedział : "Mrówka żyć nie daje" Zdziwiona odpowiedzialam ze tak, (pierwszy raz go zobaczylam i zastanawialam sie skad wie? ) Okazalo sie ze stal kilka namiotow dalej, a mrowke znal z poprzednich zlotow, mrowka stale przylazil do P i opowiadal o mnie :) tak jakos sie temat rozwinął i od slowa do slowa wyszlo ze oboje jestemy z bydgoszczy .... malo tego juz po kolejnych spotkaniach wyszlo ze uczylam sie tanczyc w klubie obok jego domu, a on pracowal 2 ulice od mojego domu i codziennie przez 2 lata przechodzil pod moimi oknami !! Nie poznalismy sie bo kiedy on przechodzil kolo mnie mial 20 lat a ja wtedy 8 :) Nie w glowie byly mi randki hihihi

potem wszystko potoczylo sie szybko... od naszego pierwszego spotkania minal miesiac i zamieszkalismy ze soba po rownym roku wyszlam za niego ...


ZARECZYNY - tez niezwykle heheh bo odbyly sie 2 tygodnie po slubie ;) slub byl spontanioczny zalatwiony w 2 tygodnie (nie planowalismy go) w miedzyczasie pojechalismy na 5 dni do Darlowa wiec zostalo niewiele na zalatwienie ślubu :) o zareczynach przypomnialo nam sie po slubie :D Bylam z P u jubilera (odbieral rzeczy do firmy) i stwierdzilam ze przeciez mi sie nie oswiadczyl, zaczelismy sie smiac, ja powiedzialam ze chce zareczyny PO-Slubne wiec kazal mi wybrac pierscionek...wybralam.
Przyszlismy do domu, wskoczylam w dresy i zabralam sie za zmywanie .... a moj pomyslowy mąż zamiast wymyslec ciekawa oprawe, wpadl do kuchni w rownie pieknym dresie padl na kolana i z pierscionkiem w rece zapytal czy bede jego zona do konca życia ....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #78464 przez Martynka__89
Bardzo oryginalne zaręczyny :lol: Mój T oświadczył się dzień po dniu kobiet :)



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #78467 przez Groszek
renacting to superowe mieliście zaręczyny :)

U nas zaręczyny to niespodzianka że szok... Mieszkałam jeszcze u rodziców jak mój D zapytał się jaki rozmiar paluszka mam, więc odpowiedziałam i czekałam, czekałam i się doczekać nie mogłam... Skończyłam szkołę i wyjechaliśmy na wakacje do Jeleniej Góry:) akurat trafiliśmy w moje urodziny (wredna małpa ze mnie bo przebuszowałam jego historię na gg i zobaczyłam że z koleżnaką wybierał jakiś naszyjnik, więc przekonana byłam że go dostanę) Rano dostałam bukiet czerwonych metrowych róż :lol: i pudełeczko czekoladek (a gdzie mój naszyjnik!! :ohmy: ) no ale pojechaliśmy połazić za miastem (nadal czekam i nic) wróciliśmy do domu, poszłam się umyć oczywiście zła jak osa, bo o co chodzi?? dla kogo ten naszyjnik?? W łazience spędziłam ponad godzinę, wychodzę a tu na podłodze świeczki, płatki kwiatków i to wszystko prowadzi do pokoju, a tam kolacja że mucha nie siada... więc sobie myśle o teraz dostanę prezent :lol: a tu jedzonko pycha, potem deser, drugi deser a ja załamana... no ale trudno. Przede mną było ułożone serduszko ze świeczek, ale na końcu brakowało jednej (a ja myśle co za debil, nawet nie umiał świeczek dobrze poukładać :lol: ) kazał zamknąć oczy, a za chwilę otworzyć, ok zrobiłam ale nic nie widziałam... wkońcu uśmiechną się klękną i zapytał czy zostanę jego żoną :ohmy: (a ja zamiast się cieszyć, to pierwsze co pomyślałam to dla kogo ten naszyjnik którego ja nie dostałam :lol: ) no i w miejscu gdzie brakowało świeczki było pudełeczko z pierścionkiem :) oj miło było... szkoda że teraz takich niespodzianek mi nie robi :)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #78469 przez raczek10
HI HI KIEDY TO BYLO :ohmy: :laugh: W TAMTYM STULECIU :P
ZARĘCZYNY OCZYWIŚCIE Z KWIATKAMI I ŚLICZNYM PIERŚCIONKIEM. :woohoo:
JA MEGO EM. NIE ZNAŁAM ,ALE JEGO BRATA TO CHYBA ZE 3 LATA :) NO ALE JEST TAKIE POWIEDZENIE KTO SIĘ CZUBI TEN SIĘ LUBI NO MY NA POCZĄTKU TO SOBIE ŚREDNIO DO GUSTU PRZYPADLIŚMY ALE CZAS SWOJE ZROBIŁ I JESTEŚMY RAZEM 15 LAT :lol:

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #83386 przez Kunder
witajcie :-)
teraz czas na mą kolej :-)

ja swojego obecnego męża poznałam w wieku 8 lat a on miał wtedy 18 - tak wiem cudownie ,ale jest ode mnie o 10 lat starszy :P
przeprowadził się z rodzicami i dwiema siostrami na osiedle domków jednorodzinnych gdzie mieszkają aktualnie moi i jego rodzice.
nie ukrywam jak go zobaczyłam to od razu mi się spodobał.
kilka lat później mając 14 lat zaczęliśmy ze sobą rozmawiać , chodzić na spacery , do kina , do barów mlecznych i tak się zaczęło , gdzieś tak w wieku 15 lat moich a jego 25 zaczęliśmy chodzić ze sobą nie powiem przeżyliśmy dużo kłótni ,ale jesteśmy razem już od 10 lat - 9 kwietnia minie 11 lat ;-)
gdy miałam 20 lat oświadczył mi się :-)
nasi rodzice się od początku lubili , nie mieli nic przeciwko nam ,więc wolna ręka była.
mimo ,że niektórych " straszyła " duża różnica wieku wiedziałam ,że nam się uda i udało :-)
3 kwietnia minie pierwsza rocznica naszego ślubu a w czerwcu , na początku lipca przyjdzie na świat nasz synek. ( znając życie urodzę po terminie ,bo od kilku pokoleń kobiety w mojej rodzinie rodzą po terminie )
nie narzekamy na nakłady finansowe ponieważ mój mąż pracuję obecnie jako lekarz i ma prywatny gabinet :-)
niby banalne ,ale sama w to bym nie uwierzyła gdyby się to nie zdarzyło.
a teraz nasi rodzice jeżdżą razem na wakacje , do spa , uprawiają Nordic Walking itd.
sąsiedzi na 102!

Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.

"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #84125 przez czekoladka2904
A myśmy poznali się na pielgrzymce... B) :lol: A to było tak... :lol:
Na zakończenie gimnazjum miałam tytuł najlepszego absolwenta i katecheta w nagrodę - tak sam od siebie :S - postanowił wysłać mnie na 3-dniową pielgrzymkę po Polsce. Nie chciało mi się jechać, ale po namowie znajomej, która też jechała, zgodziłam się. Tego dnia wsiadłyśmy do autokaru, a na którymś z kolejnych przystanków wsiadł mój Ł. z kolegą. Wtedy w ogóle nie zwróciłyśmy na nich uwagi... :silly: Minął pierwszy dzień na wyjeździe. Drugiego dnia na którymś z postojów między nami a chłopakami zaczęła się draka - wymiana zdań z ich strony na zaczepkę :silly: i potem na noclegu, niezapomniana gra w karty do późna :lol: A trzeci dzień to już tak się, zgadaliśmy, ze na krok nie odstępowaliśmy od siebie :woohoo: Jak się potem okazało, za mojego męża miał jechać brat, a ten wyjazd był również prezentem od katechety za coś(nie pamiętam). I tak od tamtej pory jesteśmy sobie razem i zawsze miło wspominamy tamte dni :silly: A z księdza śmiejemy się, ze zabawił się w swatkę - ten sam ksiądz był na naszym ślubie :woohoo:
I pomyśleć, że zaczęło się od maleńkiej sprzeczki... :side: :woohoo:

Z kolei zaręczyny odbyły się nad ranem na mojej studniówce przy ok. 800 osobach(bo tyle liczyły wszystkie maturalne klasy i inni goście) :woohoo: :lol:

Kurcze! :woohoo: Tyle wspomnień! :woohoo: :woohoo:

Nasz kochany Aniołek [*] luty 2010

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #84132 przez baby_55
My poznaliśmy sie też kościelnie :silly: :lol: a dokładniej, jak poszłam do liceum, moja siostra zaciągła mnie na scholę, którą jak sie później okazało założyli mój K i jego dwaj koledzy pod opieką księdza oczywiście B) bo chcieli znaleźć jakieś porzadne dziewczyny... :laugh:
na dyskotece Andrzejkowej postanowiłam zatańczyć z wszystkimi chłopakami ;) mój K. stwierdził, że to na pewno coś znaczy, że poprosiłam go do tańca... Umówiliśmy się do kina i tak się zaczęło :woohoo:
byliśmy wspólnie na jego studniówce, a potem już poleciało :) i tak w grudniu minęło nam 13 lat razem :ohmy: a w październiku 7 lat małżeństwa :woohoo: :kiss: :kiss: :kiss: ależ ten czas leci :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl