Z życia Mam.. i nie tylko :)

Heh, ja też się bałam, ale Mama mnie ubiegła, nic nie musiałam mówić, sama zapytała
U nas też pogoda paskudna.. a u mnie zamiar dalszych porządków, tylko chęci coś brak.

U Mnie to bez objaw było, wszystko tak jak zawsze.Można powiedzieć ,że nawet lepiej się czułam niż normalnie na poczatku. Tyle tylko,ze strasznie odrzuciło mnie od kawy chipsów, coca coli , zupek chińskich i tym podobnych.Gdzie coca cola to mój ulubiony napój sama byłam w szoku na początku jak nie wiedziałam co mi jest,że ja coli pić nie mogę.Niestety trochę czasu mineło i znowu ciągnie mnie do coli a teraz Ja jej pic zbyt szybko nie będę mogła,idzie lato nie wiem co Ja za napój znajdę w jej zastęstwo dla dobra malutkiej \. No chyba,że nie da rady karmić piersią to wtedy opije się jak głupia tego napoju ;p

Ja tam coli nigdy nie lubiłam, ale mam koleżanki, które przepadają i mówiły, że w końcówce ciąży pozwalały sobie czasami na odrobinę, bo taką straszną miały ochotę. Ja właściwie całą ciążę, z wyjątkiem pierwszego trymestru, kiedy zupełnie mnie odrzuciło, piłam codziennie filiżankę parzonej kawy. Myślę, że nie ma co przesadzać. Zuzia jest zdrowa, jak rybka i nic Jej nie zaszkodziło Podczas karmienia, tylko w pierwszych 3 tygodniach trzymałam dietę. Później włączałam nowe produkty i obserwowałam Małą. Doszło do tego, że nawet kotlety wcinałam i nic się nie działo

Ja w sumie troszkę dłużej zwlekałam z trzymaniem diety niż wiolusska ale też szybko zaczęłam jeść większość rzeczy i w sumie jest wszystko ok.
A gdzie mieszkacie dziewczyny?

Ja mieszkam we Wrocławiu

Ja wielbię coca-colę nie wiem czemu no ale już tak mam,wiesz tyle wytrzymałam to ten ostatni miesiąc też wytrzymam może później jak już będę karmić spróbuje z coca-colą zobaczymy co to będzie chodź ona ma tą swoją kofeine itp. Chodź powiem szczerze,że ostatnio dwa łyki podkradłam chłopakowi coca-coli jak nie widział ale miałam później wyrzuty sumienia

Wydaje mi się,że jak dziecko ma być zdrowe to będzie mimo wszystko ale lepiej dmuchać na zimne, Sam fakt np matki piją ćpają dzieci rodzą się zdrowe.Ale lepiej nie kusić losu.
A co do tej diety do karmienia piersią to moje pierwsze dziecko wiecie,że nawet nie wiedziałam,że jakąś dietę trzeba trzymać ;( Myślałam,że to nic nie przeszkadza ohohoh
a jak się mają do diety słodyczę czekolada itp ?

Ja mieszkam w okolicach Tarnowa
Z czekolady, niestety, będziesz musiała zrezygnować. Przynajmniej na początku, bo jest alergizująca. Ja któregoś dnia zjadłam kostkę, czy dwie i obserwowałam Małą, czy nie ma wysypki, albo nie robi się niespokojna. Wszystko było w porządku, więc później pozwalałam sobie na coś słodkiego, ale w rozsądnych ilościach.
Powiem Wam, że po ciąży strasznie zmieniły mi się smaki. Kiedyś zajadałam się owocami, kefirami, uwielbiałam czekoladę i wszystko, co słodkie. A teraz? Owoców jakoś specjalnie mi się nie chce, na czekoladę ochoty nie mam, za to mięso mogłabym wcinać codziennie. Jak nie ja. Nawet wszyscy wokoło to zauważyli.

Ja za słodyczami jestem strasznie,uwielbiam je
no to widzę kolejne do odrzucenia,jednak sporo będzie mnie to kosztowało
no ale cóż trzeba się ogarnać jest się w końcu odpowedzialnym za nowe życie
dla dobra małej i swojego ograniczę jeszcze będę miała okazję pojeść słodkości w życiu
Ja właśnie teraz coś mięsa nie mogę wolę żółty ser,czy jakieś serki twarogowe.A na śniadanko koniecznie muszą być płatki,np na kabanosy i parówki patrzeć nie mogę

Oj tak, nasze Maluszki, to sporo wyrzeczeń, ale warto Patka, może akurat Twojemu Maleństwu nic nie będzie po słodyczach Skompletowaliście już całą wyprawkę, czy czegoś jeszcze brakuje?

Dla maluszka to już wszystko,mi brakuje tych majtek wkładek i podpasek
tak to już mam wszystko oprócz tego. Będę musiała chyba juz jakoś na dniach poo te ostatnie rzeczy się wybrać

No może będzie mogła jeść dużo słodyczy tak jak jej mamusia
Oj zawsze je uwielbiałam Ja to bez słodyczy wariuje,jakoś wszystko wtedy mnie strasznie drażni.. ;(

Oj Dziewczyny ja też uwielbiam słodycze! to jest jakaś moja zmora, też tak róbiłam jak wiolusska że sprawdziłam czy Juli nic nie jest i w sumie wszystko ok, ale czekolady do tej pory nie jem.
wiolusska ja jestem z Rzeszowa więc mieszkamy w podobnym rejonie:) a jeśli chodzi o Ciebie patka to mam rodzinę niedaleko wrocławia i praktycznie pół podstawówki i całe gimnazjum na wakacjach spędzałam w Mietkowie.

Witam,

Jestem położną. Uprzejmie proszę o wypełnienie ankiety moje-ankiety.pl/respond-61229/sec-KgcPphD3.html

Patka, mnie za te majtki poporodowe tak ochrzanił lekarz, że w pięty mi poszło, więc nie wiem, czy to nie zbędny wydatek
Domi, no to rzeczywiście jesteśmy z podobnych rejonów. Jak tam dzisiaj Julcia? Pewnie już śpi. Zuzia znowu wariuje, nie wiem, co się stało, że tak późno zaczęła chodziić spać.. Za to jest tego jeden plus Spimy sobie dzięki temu do 8 rano

Jula śpi od 19:40, ale powiem szczerze ze wolałabym tak jak Ty dłużej pospać i teraz jeszcze przeczekać, ale Ona juz ma tak zaprogramowane ze punkt 20 spi, a dzis miała dużo wrażeń u babci wiec padła wcześniej:) a Zuzia jak tam?

wiolusska : No proszę a wszędzie jest napisane,że majtki trzeba teraz to dałaś mi do myślenia Już sama nie wiem jak to,to może kupię jedną parę najwyżej jak coś to ktoś dokupi a jak Mnie lekarz opieprzy to tylko za jedne stracę pieniążka sama nie wiem już teraz Z Babcia jak rozmawiałam czy z Mama to One też mówiły,że kiedyś nie było wolno żadnych majtek ubierać dlatego dziwiło mnie,że teraz nagle się wszystko zmieniło...

No nie daleko Wrocławia Ja znowu na Wakacje to morze, albo do Cioci do Niemiec lub na wieś.

No te poranne godziny wstawania jakoś mnie nie przekonują ale dam rady,najwyżej będę kładła się z małą spać,pewnie tak będzie po całym dniu nic innego nie będzie mi w głowie
Chłopak po pracy pewnie też będzie podzielał moje zdanie

Zuzia jeszcze się bawi. Śpiąca jest już bardzo, bo co chwilę trze oczka, a jak ułożę ją d spania i przytulę, to się złości. Taka Bidulka moja wymęczona. Zawsze w ciągu dnia miała dwie drzemki i zasypiała zaraz po kąpieli, a teraz widzicie, jak wszystko się zmieniło. I to tak nagle, z dnia na dzień dosłownie. Sama jestem ciekawa, czy to rzeczywiście przez ząbek. A jak wygląda Wasz dzień?
Patka, nie chcę Cię wprowadzać w błąd, być może u Was trzeba. Ja w każdym razie zaopatrzyłam się w dwie pary, a jak któregoś pięknego poranka lekarz zauważył przy obchodzie, że mam je na sobie, to 5 minutową litanię mi wygłosił.