Mamusie MAJ 2012

Wiem, że może się obrócić. Mam nadzieję, że nie będzie taki uparty jak mamusia i to zrobi.

Chociaż mam przeczucie, że jednak nie będzie chętny do współpracy

ingrid

nie znasz możliwości dzieciaczków. Może się obrucić w ostatniej chwili. To takie bobo-akrobaty.

misia88

my też zamówiliśmy taki wózek tydzień temu i musimy czekać jakoś jeszcze do następnego tygodnia. Bebetto czerwony, kolor mało powszechny...dlatego trzeba dłużej poczekać. Ale za to jaki oryginalny I wolę już mieć wózek i torbę spakowaną w kwietniu to będzie już tuż tuż. A tak chyba bym się stresowała.

Ingrid moj synek też nie chce się obrócić, ale tak jak dziewczyny mówią, jeszcze jest troche czasu

Dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie już pokupowane albo pozamawiane wózki foteliki itd. Ja ciągle nic nie mam. Może uda się w przyszłym tygodniu coś zakupić jak będą pieniążki.

A w Trójmieście dzisiaj przepiękna pogoda, byłam przed chwilką w sklepie i normalnie co 3 kobietka z wózkiem na spacerku też bym już chciała z maluszkiem się wybrać na spacerek

beadka7 nie przejmuj się ja też nic nie mam jeszcze kupione, mogę dopiero coś zacząć kupować pod koniec kwietnia, w tedy może będą jakieś pieniążki
U nas w Szczecinie też piękna pogoda a ja muszę gnić w domu

beadka, marzenieeee szukałyście rzeczy używanych na allegro? Ja tak właśnie pokupowałam dla małej większość potrzebnych akcesorii za grosze:) Nowe rzeczy dla niemowląt są bardzo drogie, a dziecko korzysta z nich przez parę miesięcy więc nawet nie zdążą się zniszczyć. Nie mam kolezanek od których mogłabym cokolwiek dostać na maluszka, a takie wyszukiwanie fajnych ciuszków, lezaczka, fotelika samochodowego sprawia dużą frajdę Kupiłam małej używany lezaczek który wygląda jak nowy za 1/3 ceny, pościel do łóżeczka też jak nowa,wanienkę ze stojakiem też za grosze, ubranka tak więc można zrobić zakupy małym kosztem:)

aga2+1 mnie nie stać nawet na używane w tej chwili ... u nas masę pieniędzy pochłania lekarz, badania i leki ... mąż cały luty nie pracował a z czegoś trzeba żyć ...

allegro.pl/komplet-mothercare-kolderka-o...ney-i2183961659.html
allegro.pl/kosz-mojzesza-kolyska-mamaspa...taw-i2194079953.html
allegro.pl/mothercare-posciel-przewijak-...zek-i2190944242.html
marzenieee no tak masz rację jest sporo wydatków szczególnie na lekarza i leki:( Ale jak mała się urodzi to na pewno babcie, ciocie i znajomi poprzynoszą troszkę rzeczy:)

aga2+1 ja mam podobnie jak marzenieee też nie mam środków nawet na używane

aga2+1 fajny ten kosz ... u nas łóżeczko akurat moja matka chrzestna kupuje razem z tym wszystkim co do niego potrzebne ... ciuszki też mamy podostawać ... fotelik i wózek kupimy sami na resztę pierdułek ma dać kasę moja mama a jak nie starczy to moja matka chrzestna ma dołożyć ... więc myślę że to jakoś będzie... tylko że ja nie chcę żerować na innych i będę chciała dużą część zwrócić pieniążków... wózek to kupimy z pieniędzy z ubezpieczenia jak się mała urodzi

Dziewczyny wiem jak to jest, bo przy pierwszym dziecku też tak miałam:( Tyle rzeczy było potrzebnych, a nas nie było na nic stać Dobrze, że pomogła trochę moja mama, ciocia i koleżanki od których dostałam wózek, ubranka, wanienkę, ciuszki, pościel. My kupiliśmy tylko najtańsze łóżeczko w hurtowni.

U nas moi rodzice kupują wózek i fotelik, a łóżeczko z pościelami, przewijakiem itd teściowa. Dużo ciuszków już dostałam. Sporo rzeczy zamówiłam na allegro za nieduże pieniądze...

Dzisiaj lekarz, mam stracha

misia nie martw się, na pewno będzie dobrze wszystko, napisz jak będziesz po wizycie, trzymamy kciuki.

Co do wydatków to powiem Wam szczerze, że gdyby nie fakt, że wpadło nam trochę dodatkowych pieniążków w pracy to byłoby ciężko, na bieżąco kasa się rozchodzi, zwłaszcza teraz gdy tyle wydajemy na lekarzy...trudno coś odłożyć choć próbujemy jak się da. Pewno ciężko będzie kupić wszystko nie zadłużając się troszkę, ale to później becikowe i ja jakieś pieniążki z ubezpieczenia, więc mam nadzieję, ze jakoś wyjdziemy na prostą. Od paru dni piorę i prasuję ubranka, które dostałam od siostry, bardzo tego dużo więc choć z tym nie będzie już wydatków. Pocieszam się jak mogę

Ostatnio bardziej martwi mnie fakt, że pewnie będę musiała wrócić do pracy po macierzyńskim i tak o tyle dobrze, że pracuję w szkole i mogę odebrać sobie jeszcze później wakacje, a to zawsze 8 tygodni (jakby nie patrzył), mimo to jednak jakoś nie wyobrażam sobie, że będę musiała półroczne dziecko oddać do żłobka czy zostawić z kimś ... no ale jak nie uda się nic wykombinować to pewnie nie będzie wyjścia...

dziś zaczynamy szkołę rodzenia, nie przy szpitalu niestety bo już brakło miejsc, ale w przychodni... ciekawa jestem jak to będzie

Misia
trzymam kciuki za lekarza

ewel
ja akurat jestem za tym aby zostawiać dziecko w jakimś sprawdzonym żłobku jak najwcześniej, może nie pół roku, ale po roku. Słyszałam, że takie dzieci lepiej się rozwijają.

Dziewczyny, a jeśli chodzi o ciucholandy to dziś byłam odebrać koło kina femina w wawie wyniki i zaszłam do takiego. Zakupiłam śliczne bawełniane pomarańczowe body z długim rękawem na rozmiar 62 za 4 zł. (firmy H & M) plus biało kawową bluzę z misiem też za 4 zł. Te ciuszki nie mają śladu znoszenia. Polecam sekendhendy można tak się opkupić za niskie pieniądze.

a już wiem że np w smyku takie body za 19 zł. chodzą!4 razy tyle

Nawet jak następne dziecko będzie dziewczynką to wiele z tych ciuszków zachowamy i wózek w kolorze czerwonym...już wszystko będzie Tylko pieluch jednorazowych nie

Ale miałam stresa przed wizytą z tą glukozą. Pan doktor powiedział, że kładziemy się we wtorek do szpitala i zostaniemy do czwartku. Porobią mi wszystkie badania, zapewne dadzą glukometr i będzie dieta.
Zbadał mnie ginekologicznie. Szyjka zamknięta, główka na dole, więc wszystko w porządeczku. Później ważenie i tu małe zdziwienie, bo ważę 1 kg mniej niż ostatnio. Nic nie przytyłam przez 3 tygodnie, a wtedy pewnie byłam bardziej najedzona...
Pan doktor zrobił też USG, już tak dawno nie widziałam mojego skarba... Lilianką zostaje Lilianką (uff, każdy wmawiał mi chłopca ), waży 1690g, wszystko prawidłowe, serduszko biło 140u/min. Niunia moja już taka duża na tym monitorze się wydawała...
Lekarz powiedział, że z tą cukrzycą będziemy pod stałą kontrolą i wszystko powinno być dobrze... Jestem dobrej myśli...

ładnie już waży