BezpiecznaCiaza112023

Mamusie MAJ 2012

12 lata 6 miesiąc temu #218340 przez madziaska
Z tego co czytalam to masowanie krocza (miesni Kegla) jest po to, aby byc bardziej rozciagliwym w tym miejscu. Masowanie szyjki, aby rozwarcie sie powiekszylo, a nacinanie slucy temu, aby nie peknac samoistnie ;) Masaz szyjki nadal sie stosuje, miesnie Kegla mozna sobie samemu masowac jeszcze kilka tyg przed porodem ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #218343 przez ajłona
dziecisawazne.pl/masaz-krocza/ Sania zerknij sobie ;) od 34 tyg.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #218350 przez Sania
Madziaska: Zgadza się, ale jak moja babcia rodziła to masowało się kroczę nie wewnątrz, ale na zewnątrz wyprostowanymi dłońmi dość mocno raz przy razie przed samym porodem i to w naturalny sposób zapobiegało pęknięciu- to było główne zadanie położnej!
Odnośnie nacinania to chyba jedyna rzecz, której najbardziej się boje :( Ponieważ mojego kuzyna dziewczynie nacięli razem z główką dziecka... a i tak popękała we wszystkie strony :(
Ponad to przecież jest masa badań, które udowadniają, że naturalne pęknięcia szybciej się goją od nacięcia.. także nie wiem po co to dalej praktykują :( - jak kobieta jest za wąska to przecież logiczne, że powinna mieć cesarkę :(.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #218357 przez Sania
ajłona: dzięki :D przyda się ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #218360 przez madziaska
ojjj z tym nacinaniem to kontrowersyjna sprawa. Pierworodki raczej bez tego sie nie obejda... Ja osobiscie wole byc nacieta, bo jest to kontrolowane, a pekniecie nie. No, ale to zalezy kto naciecie wykonuje, trzeba poprostu to potrafic ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #218909 przez MartiO
robimy placki ziemniaczane ;) niezdrowe... ale mamy na nie wielką ochotę... :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #219304 przez gaspodzina
Ja jeszcze mięśni kegla nie ćwiczę, ale wiatminki biorę centrum materna dha, lekarz mi mówił, że mogą być każde dla ciężarówek, byle zawierały jod.
Dziewczyny, czy któraś z was zetknęła się z informacją, że olejek sosnowy negatywnie wpływa na ciążę w I trymestrze? Po przeziębieniu zostało mi lekkie zapalenie zatok i lekarka rodzinna poleciła mi inhalacje. Poszłam do apteki a tam pani poleciła mi olejek sosnowy. Olejek nie miał ulotki, więc wczoraj zrobiłam sobie 2 inhalacje + wlałam trochę do domku aroma.. Wczoraj też bolał mnie brzuch i mnie tknęło. Dziś rano wchodzę do internetu a tam, że nie należy stosować tego olejku w I trym ciąży. No i panika ;( Zastanawia mnie ewentualny wpływ na dzidziusia. Czy któraś coś wie na ten temat? A może którejś polecał ten olejek gin albo położna?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #219308 przez Sania
Gospodzina, spokojnie! ;) Ja sie doczytalam, ze nie mozna nawet mietowej herbatki sobie wypic, bo to grozi poronieniem... ale wiesz wydaje mi sie, ze to jest tak samo zweryfikowana informacja jak nie przewiazuj sie paskiem, bo dziecko sie pepowina udusi... nie wierze w to! ;)
Tyle, ze niepokoi mnie, ze podczas inhalacji cos ci tam dokuczalo. Ale jak nie mialas cyklicznych skorczow to sie nie przejmuj! Moze byc tak, ze sama sie stresowalas czy to nie zaszkodzi i szrabus przejal Twoje emocje ;).
Dla bezpieczenstwa moze inhaluj sie rumiankiem albo szalwia???

Buziaczki

Ale mam ochote na paczki serowe z dzemem truskawkowym! ... Od 3 rano :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #219321 przez gaspodzina
Dzięki Sania za otuchę. ;) No olejek odstawiłam i powróciłam do rumianku i wody z solą. Znalazłam w necie dwie sprzeczne informacje 1. to ostrzeżenie na niektórych ulotkach, aby nie stosować w ciąży a 2. zalecenie, ze w ciąży wyciągi z sosny są dopuszczone i zalecane przez położne (info z artykułów niemedycznych i forów)Znalazłam też, że olejek sosny i eukaliptusowy obkurcza błonę śluzową nosa i tak sobie myślę, że to może o to chodzić. Albo po prostu nigdy nie zbadano wpływu na ciążę i producenci przestrzegają, abuy nie brać odpowiedzialności.
Tak czy siak staram się nie martwić, ale zła jestem na siebie ogromnie. Kurcze, wszystko sprawdzam, ten jeden jedyny raz nie sprawdziłam, zaufałam farmaceucie i pech. Wierzę, że wszystko będzie oki ;) Na pocieszenie, korzystając z dnia wolnego od pracy, pojadę dzisiaj kupić sobie kozaki - bo zima zbliża się dużymi krokami.

Ja na słodkości nie mam takiej ochoty, ale za konkrety dałabym się ostatnio zabić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu - 12 lata 6 miesiąc temu #220204 przez Kozłowska
Witam przyszłe mamusie :lol:
Tak mi się nudzi i czytałam wasze posty i tak postanowiłam Wam napisać parę słów.
Przede wszystkim gratulację. Ja mam synka z 12 maja choć miałam termin na 1.
Co do ćwiczeń mięśni dna macicy to możecie sobie taką płytkę zamówić ze strony Tena
www.tena.pl/kobiety/strefa-cwiczen/
Po prawej stronie kliknijcie zamów darmową płytę.Czeka się ok miesiąca :blink:
Co do nacięcia przy porodzie nie zastanawiajcie się tak nad tym bo zwariujecie ja dzień przed pójściem do szpitala to myślałam że oszaleję :silly: Ale nie było tak źle :lol: Co do nacięcia to nawet nie wiem kiedy mi je zrobiono. Poczułam tylko chwilową ulgę. Wszystko zależy na jaką opiekę traficie. Trzymam kciuki żeby była rewelacyjna, a sam poród odbył się bardzo szybko:) Teraz cieszcie się tym pięknym okresem z rosnącym brzuszkiem.
A z takich wspomnień my jakoś w tym okresie kupiliśmy takiego pluszowego chłopca którego się naciąga i gra melodyjka taka ładna spokojna i co wieczór przykładałam przed snem do brzuszka :silly: Jak Matek się urodził to zasypiał przy tej melodyjce z uśmiecham na twarzy :silly:
Buziaki dla Was

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #220416 przez Sania
Dzięki Kozłowska :) Mam nadzieję, że nie zarzucą mojej skrzynki spamami ;)
Gratuluję zdrowego dzidziusia :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #220448 przez eash
czesc dziewczyny. jak juz czegos sie chcecie bac, to proponuje jednak bac sie masażu szyjki macicy. "to" się nazywa "masaż" tylko po to, żeby uspokoić nieświadomą zagrożenia rodzącą :( część lekarzy uważa, że nie powinno się tego wykonywać, że to niesie duże zagrożenie dla rodzącej, ale wiem, że się to wykonuje - w celu przyspieszenia rozwarcia. ja to miałam i właściwie cały poród nie bolała mnie tak jak te dwa czy trzy podejścia gina do "masażu" szyjki :dry: zdecydował się na to, bo miałam już parte, a rozwarcie ciągle na 8. na szczycie skurczu położna mocno przytrzymała mi nogi, a gin zapchał łapkę do środka i kolistymi ruchami, pociskając dość mocno (tak mi się zdawało) "masował" mi tę szyjkę. masakra. gdyby nie uścisk położnek, wybiłabym mu zęby z bólu, odruvhowo noga mi poleciała do wykopu :blink: nacięcia nie miałam, w ogóle - ostatecznie nie urodziłam naturalnie mimo 11 godzin spędzonych w szpitalu :( mała się nie obróciła jak trzeba, a ja byłam już mocno osłabiona i żeby nie męczyć dłużej dzidzi i mnie, lekarz podjął decyzję o cesarce w narkozie.

ale "masaż" szyjki macicy musiałam przejść. brrr...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #220450 przez Kozłowska
Nie tam wypełniasz tylko formularz dostawy i czasem dostaniesz jakieś próbki wkładek czy podpasek też pocztą, ale tak na pocztę to chyba dostałam jedną wiadomość, ale to jakiś artykuł do poczytania. A tak to cisz i spokój :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #220487 przez Sania
eash: Ale straszysz... Jeśli dobrze zrozumiałam byłaś sama na porodówce?

Osobiście zabieram ze sobą feedback w postaci mamy właśnie na takie okoliczności. Wiadomo, że ludzie są różni a pracownicy szpitala to są właśnie ludzie... Nie wiadomo czego się spodziewać po ich pomysłach. Ponad to wiem, że przecież nikt nie może ci robić czegoś wbrew Twej woli. Są jeszcze jakieś prawa człowieka i po to właśnie będę miała bliską osobę, która w razie W się nie zawaha i nawet takiemu lekarzowi "lutnie" jeśli ja nie dam rady ;).

Oglądając filmy w necie (youtube) co robią z dziećmi po porodzie jestem przerażona... Rzucają tym dzieckiem jak kawałkiem mięsa... trą je ręcznikiem z całej siły :( ono płacze.. zimno mu :( Przykre... Porównując to do rodzących w domu... takie dzieci w ogóle nie płaczą!!! Rodzą się i przytulają do mamy i już!!! Poszukajcie sobie... Mnie to zdziwiło, gdyż kiedyś wydawało mi się, że dziecko musi zapłakać aby wziąć pierwszy oddech- to jest stereotyp.
Absolutnie nie jestem za porodami domowymi, ponieważ wiem jakim zagrożeniem to grozi, ale mogliby lepiej traktować nowe życie :(.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #220807 przez gaspodzina
Nie straszcie się dziewczyny ;)) I nie czytajcie tych krwawych opisów niczym z "teksańskiej masakry..." Urodzić trzeba i już. Też się boję, ale fakt, że im więcej wiem na temat tego co się będzie działo, to mniej się boję. Ja mam 31 lat i dopiero dwa lata temu zdecydowaliśmy się na dzidzię właśnie przez mój paniczny lęk przed porodem. Trochę mi zajęło opanowanie lęku. :P Podobno to ma nawet jakąś nazwę ;) I tak powiem wam, że laski lubią opowiadac o tych swoich okropnych przeżyciach, ale tych negatywnych doświadczeń jest znacznie mniej niż tych w porządku. Pewnie, że boli, no ale jakoś to dziecko wyjść musi ;) Zawsze istnieje jeszcze cesarka dla najbardziej niechcących rodzić. Nie chcę się wymądrzać, ale jak ktoś chce mi opowiadać o swoich tragediach porodowych to z góry mu dziękuję i pytam się jaki cel ma ta opowieść? Przerazić mnie? W ostatnich dwóch latach rodziło 6 moich koleżanek, w tym jedna dwukrotnie. Każda określiła poród jako owszem bolesny, ale do przeżycia :kiss: Najbardziej optymistyczna była moja koleżanka "lekoman", która na lekki ból głowy podawała sobie tramal. Przeżyjemy, tylko musimy się dużo dowiedzieć no i wspierać, a nie wzajemnie straszyć. Najbardziej boli brak świadomości co nastąpi ;) Tak mi się wydaje
eash piszesz o strasznym ręcznym rozciąganiu szyjki macicy. Mojej koleżance też rozciągano, mówiła że bolało jak ..., ale ona uniknęła dzięki temu cesarki.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl