Mamusie MAJ 2012

Katiuszka jutro kolejne ktg a przy okazji robią mi tam badanie i usg... chyba że coś się zacznie... jak nie to do 8 dni jak powiedziała pani doktor za pierwszym razem mogę być poza szpitalem... potem już nie puszczą...

Dziewczyna masz rację, ja już nawet odpowiadam na pytania rodziny i znajomych "jak się czuje" to mówię że, bardzo dobrze:) Mimo że kręgosłup łupie, nogi puchną, w biodrach strzela, zgaga pali, mózg funkcjonuje jak u stulatki, z każdej strony cos uciska.... Ale co tam kurcze, rewelacja Idz kochana, najedz się do oporu truskaweczek, smacznego:)
A ja się zastanawiam, czy nie przesadzam z mlekiem:( sama wypijam minimum litr dziennie przez tą zgagę, nie wezmę do ust reni ani żadnego maloksu bo mnie cofa na zam zapach.
Czy to co jemy teraz będzie miało tak duży wpływ na to na co dzieci moga być uczulone?
Czy dopiero jak będę karmić to powinnam zbastować z tym nabiałem?

MartiO czyli teraz co drugi dzień masz wizytę? To dobrze przynajmniej jesteś spokojna ze z Kubusiem wszystko dobrze:)
Ja wolałabym, żeby zaczęło się w domu nawet tego 8 dnia po terminie, tak jak Aga nie znoszę szpitali i łapie mnie tam odrazu depresja:(

Katiuszka
chyba bardziej jak karmimy, ale jak po samym mleku się źle nie czujesz a ci pomaga na zgagę to chyba nie ma czym się martwić.
Po urodzeniu może na rzeczy mleczne bardziej się przerzuć np. jogurty, niż samo mleko?

I fajnie to ujęłaś. Ja też mówię jak ktoś pyta jak się czujesz: DOOOBRZE. bo szybciej i mniej tłumaczenia!

ja też wolałabym żeby zaczęło się w domu.

MartiO napisał:

Katiuszka jutro kolejne ktg a przy okazji robią mi tam badanie i usg... chyba że coś się zacznie... jak nie to do 8 dni jak powiedziała pani doktor za pierwszym razem mogę być poza szpitalem... potem już nie puszczą...

No to korzystaj z tych 8 dni Choć mam nadzieję że szybciej się wypakujesz:) Nie mam z kim chodzić na spacerki

byłam wczoraj... kazali mi się zgłosić za dwa dni... czyli na moje liczenie jutro też wolałabym zacząć w domku i nie czekać w szpitalu... zobaczymy...

mleka pijemy też sporo... chociaż ostatnimi dniami jakoś mniej... chyba trzeba nadrobić truskawki też baaaardzooo nam pasują

a co do samopoczucia... mam podobnie... czasami nie chce się tłumaczyć... albo mówię po prostu "tak jak to na końcówce"...

marzenieeee fajnie Cię widzieć cóż na to poradzę że Synek taki oporny? jeszcze 3 dni i będzie miesiąc różnicy między naszymi szkrabami

MartiO napisał:

marzenieeee fajnie Cię widzieć cóż na to poradzę że Synek taki oporny? jeszcze 3 dni i będzie miesiąc różnicy między naszymi szkrabami

Twój uparciuszek a moja goniła na ten świat hihi

marzenieeee Twoja malutka urodzila sie w 36tyg ciazy?ile wazyla? i ile lezalyscie w szpitalu?po ilu dniach wyszlyscie ze szpitala?

marzenieeee no widzisz... ważne, że i tak długo wytrzymała i teraz możesz cieszyć się Swoim maleństwem

nataleczka_92 napisał:

marzenieeee Twoja malutka urodzila sie w 36tyg ciazy?ile wazyla? i ile lezalyscie w szpitalu?po ilu dniach wyszlyscie ze szpitala?

Moja mała urodziła się w 35 tyg. Leżałyśmy 2tyg bo mała dostawała przez 10 dni antybiotyk i do tego czekaliśmy na neurologa który się nie pojawił. Ważyła 3000g sporo jak na wcześniaka

MartiO napisał:

marzenieeee no widzisz... ważne, że i tak długo wytrzymała i teraz możesz cieszyć się Swoim maleństwem

Oj tak właśnie rozrabia i nie ma zamiaru spać

Ja też piję sporo mleka, codziennie co najmniej 1-2 szklanki do śniadania.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Około południa pojadę sobie do mamy i się może trochę poopalam na podwórku u niej trzeba korzystać, bo potem to nie wiadomo.

A truskaweczki też dziś sobie kupię i zrobię koktajl ze śmietaną i cukrem mniam mniam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Jeeeja, ależ bym chciała już urodzić..

Uff własnie skonczyłam czytanie zaległości hehe:)
Katiuszka dzieciaków nie ma wiec nie muszę wstawać chociaz wyleżeć teraz też jest trudno. W nocy bolał mnie brzuchol razem z krzyżem więc mało spałam. Musiałam co chwila zmieniać pozycję. Wczoraj wieczorem znowu miała twardy brzuchol jak kamień i wziełam sobie no-spe, ale ulga A teraz cisza:)
nati po badaniu krzyż mnie trochę bolał no i brzuchol twardy był przez cały czas.
MartiO to jesteśmy 2 po terminie:) Jak nic się nie wydarzy to w piatek ktg i skierowanie do szpitala:( Wolę, żeby złapało mnie w domu.