Mamusie marzec 2012

gaabrysia napisał:

ja się zastanawiam czy mogę wziąć bodziaka plus śpioszki do szpitala zamiast kaftaników i półspioszków ?? hmmm a wy co bierzecie?

oj, gabi, w ogole nie czytasz postow, ktore pisalam specjalnie dla ciebie
jesli chodzi o ubranka to na inflancka trzeba zabrac po 2 komplety ubranek w 2 rozmiarach: 56 i 62 (na wypadek, gdyby dzidzia byla wieksza niz na usg).

kazdy komplet powinien zawierac:
- body z dlugim rekawem (nie z krotkim, bo nie rodzimy w maju, polozne mowia, ze mimo ze na oddzialach jest bardzo cieplo - cienki szlafrok na pewno ci wystarczy - dzieci sa przyzwyczajone do temp. ok 37 st. i przez pierwsze dni musza siedziec w cieple!)
- spioszki
-kaftanik (tak, potrzebny, zeby dzidzi bylo cieplo)

zamiennik dla tego zestawu to:
- body z dlugim rekawem
- pajacyk (jesli ktos nie ma/nie lubi spiochow i kaftanikow)

dodadkowo oczywiscie 2 pary skarpetek, 2 czapeczki wiazane pod brodka i 2 pary rekawiczek (albo skarpetki na lapki).

trzeba tez zabrac jeden cieply (!) kocyk (nie z cienkiej bawelny ani z frotki), nie rozek ani spiworek.
dla siebie wez cieple skarpety (bo stopy moga marznac), a do porodu plastikowe klapki (nie japonki i nie kapciuszki, bo - jak powiedziala polozna - nie sprawdzaja sie, jak wszystko cieknie po nogach ).
mam nadzieje, ze wskazowki okaza sie przydatne . wyjdzie w praniu...

pisałaś już ?? skleroza.. :/
co tam u Ciebie i Zośki ? odpoczywacie po pracowitym tygodniu ?

a majtki siatkowe i tak kupię i tak wiem od koleżanek ,ża są wygodne i przewiewne. Nie wyobrażam sobie w zwykłe bawełniane majtochy wcisnąć jeszcze ten podkład poporodowy ..

gabi:
polozna tez polecala te majtki, mowila, ze fizelinowe (tez kupilam na wszelki wypadek) sa gorsze, bo nie przepuszczaja powietrza, skora sie poci i nie oddycha... ale co kto lubi.
tesciowie odwolali przyjazd, awaria pieca, ryzyko popekania rur... beda za tydzien. u nas tez wesolo, zamarzla rura doprowadzajaca wode do kuchni, na szczescie wczoraj udalo sie pozmywac . teraz trzeba czekac az odtaje... bylismy dzisiaj na kolejnych zajeciach w szkole rodzenia, fajnie, bo byly rozne cwiczenia gimnastyczne, w tym na pilkach, az zachcialo mi sie taka kupic . wczoraj mialam zly dzien, jeden chlopiec w pracy prawie usiadl mi na brzuchu, a potem dwukrotnie upadla na mnie jedna z dziweczynek (wazy wiecej niz ja ) i nic sie nie stalo, ale bardzo sie zdenerwowalam i potem przez caly dzien strasznie bolal mnie brzuch, pewnie z nerwow. wydawalo mi sie, ze dzidzia doslownie przebije skore i wyjdzie w okolicy pepka... polozylam sie o 21, wstalam o 9 i dzisiaj jest wszystko OK, ale ciesze sie, ze juz tylko tydzien do zwolnienia. dzis sie tylko obijam, czego i wam zycze.

gucha, napisz koniecznie, co u ciebie, mam nadzieje, ze wszystko OK!

eee ta Zima!! :/
mój Adrian też tak lubi wypinać pupkę w okolicy pępka i wtedy mam podobne wrażenia.
A ,że się zdenerwowałaś to się nie dziwię..miałam podobną sytuacje.A mój chłop przed chwilą otwierał łóżeczko i złamał płyte wiórową do szuflady ( też mądrze zapakowane, zamiast włożyć w srodek :/ ) i też szczęśliwa nie jestem, aż mi się obiadu u dziadków odechciało ..

a te majtki mi pani w aptece proponowała zamiast tych siatkowych , ale wydały mi się właśnie takie sztucznie ( jak ochraniacze na buty w szpitalach ) więc poszukam tych które chce.

Miłego odpoczynku życzę

mariola2041 napisał:

a u mnie zmiany bo wczoraj jak mąż był u Zosi to ją zaczęli pierwszy raz karmić butelką i pila;p moja córcia jest ślina i śliczna;p

To już niedługa droga do cycka Super, cieszę się razem z Tobą


Co do majtek siatkowych to ja nie jestem do nich przekonana... Niby planuję wziąć jedną parę, ale chyba wolę swoje prywatne bawełniane Podobno i tak najlepiej na początku leżeć bez Warto więc zainwestować w takie podkłady (trochę jak ceratki na prześcieradło), które ochronią prześcieradło przed wyplamieniem. Moja koleżanka mi je bardzo polecała, chociaż w majciochach leżała, bo nie boisz się czy Ci "pampers" przecieknie.

helołłł

ja majty kupiłam siatkowe - 2szt. myśle, że starczy (można prać). wygladają ok a co ważne są przewiewne. te flizelinowe to takie dla mnie właśnie sztuczne (ale to moje zdanie, sa osoby ktorym one odpowiadaly). i tak jak aisod mówi na początku to najlepiej bez , szybciej sie goi krocze. A podkłady i te duże podpaski to chyba standardowo dają w szpitLU (przynajmniej u mnie)

emma - odpoczywaj po tych stresach, które teraz sa niewskazane.... idz już kobito na to zwolnienie, bo sam fakt takich sytuacji moze stresować...

ssłuchajcie mam pytanie - otóż jestem zatrudniona w firmie poniezej 20 osób i weim ze zaiłek macierzyński wypłaca mi ZUS, wiecie jakie dokumenty musze zgłosić do ZUSU, zeby dostawać pieniądze?

marigra napisał:

ssłuchajcie mam pytanie - otóż jestem zatrudniona w firmie poniezej 20 osób i weim ze zaiłek macierzyński wypłaca mi ZUS, wiecie jakie dokumenty musze zgłosić do ZUSU, zeby dostawać pieniądze?

Na stronie ZUS-u znalazłam coś takiego:
-zaświadczenie o przewidywanej dacie porodu - za okres przed porodem oraz skrócony odpis aktu urodzenia dziecka - za okres od dnia porodu
-W każdym przypadku, gdy zasiłek jest wypłacany przez ZUS, do jego wypłaty niezbędne jest zaświadczenie płatnika składek wystawione na druku ZUS Z-3 oraz zaświadczenie pracodawcy o okresie udzielonego urlopu macierzyńskiego lub urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego - w przypadku pracowników, natomiast w przypadku pozostałych ubezpieczonych niezbędne jest zaświadczenie płatnika składek na druku ZUS Z-3a.

aisod napisał:

marigra napisał:

ssłuchajcie mam pytanie - otóż jestem zatrudniona w firmie poniezej 20 osób i weim ze zaiłek macierzyński wypłaca mi ZUS, wiecie jakie dokumenty musze zgłosić do ZUSU, zeby dostawać pieniądze?

Na stronie ZUS-u znalazłam coś takiego:
-zaświadczenie o przewidywanej dacie porodu - za okres przed porodem oraz skrócony odpis aktu urodzenia dziecka - za okres od dnia porodu
-W każdym przypadku, gdy zasiłek jest wypłacany przez ZUS, do jego wypłaty niezbędne jest zaświadczenie płatnika składek wystawione na druku ZUS Z-3 oraz zaświadczenie pracodawcy o okresie udzielonego urlopu macierzyńskiego lub urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego - w przypadku pracowników, natomiast w przypadku pozostałych ubezpieczonych niezbędne jest zaświadczenie płatnika składek na druku ZUS Z-3a.

o widzisz a ja sie tyle tego naszukałam....ale u mnie w ZUSie zero informacji

bardzo Ci dziękuje

gaabrysia napisał:

pisałaś już ?? skleroza.. :/
co tam u Ciebie i Zośki ? odpoczywacie po pracowitym tygodniu ?

a majtki siatkowe i tak kupię i tak wiem od koleżanek ,ża są wygodne i przewiewne. Nie wyobrażam sobie w zwykłe bawełniane majtochy wcisnąć jeszcze ten podkład poporodowy ..

masz racje poza tym w nie których szpitalach to jest wymóg bo na obchodzie lekarz sprawdza czy sie goisz i maca po brzuchu czy macica sie obkurcza prawidłowo a wiadomo ze to troche nie higieniczne by było jak z ciągasz zabrudzone i zakładasz bo podkład przeciekł a uwierzcie mi nie będziecie miału czasu na przepierki w szpitalu tylko raczej na odpoczynek i nacieszenie sie dzieckiem odwiedzających gości a wkładać zabrudzone majtki do torby to lepiej w ogóle nie zakładać a siatkowe może i dziwnie się chodzi ale bynajmniej ściągasz podmywasz się wywalasz i zakładasz czyste wrazie kontroli lekarza wierz ze dziwnie na ciebie nie spojrzy bo mimo ze to szpital i ze jesteście po porodach to o higienę trzeba dbać

witam w przepiękny niedzielny poranek

dzisiaj "wstałam prawą nogą", więc nawet humor mi dopisuje co prawda jest wysoce prawdopodobne, że zmieni się to jeszcze 10 razy

po pysznym śniadanku z T. postanowiłam zajrzeć na forum, ale jak widzę wiele się tu nie dzieje (ale to w weekend chyba standard)

Witam i ja ;D

Karotka dzięki , wrazie wątpliwości widze ,że możemy liczyć na pomoc.
Przy następnym będzie już duzo prościej, a teraz wszystko (a tyle tego) dla nas nowe.. a jeszcze każdy ma inna opinię na różne tematy. Ale jak to się mówi, człowiek się uczy na błędach.

Mi już tak ciężko że ho ho, a jeszcze porządki sobie na sam koniec zostawiłam.. i będę sprzątać do porodu :/

witajcie...u mnie jest jak na razie dobrze...tylko zaczyna mnie chyba łapać grypa a to nie dobrze bo wtedy nie będę mogła odwiedzać Zosi:(
tak po za tym co do tych majtek to każda z was się przekona jak jej będzie wygodnie,mi akurat nie było...
po za tym ja do szpitala nie potrzebowałam wkładów ani tych majtek bo szpital dawał,ręczniki też zapewniał...Zosia waży już 1530

Witajcie w piękny słoneczny i mroźny poranek;) u nas rano było -20 stopni... dzisiaj jakoś optymistycznie nastawiona jestem:) aż miło kiedy wy będziecie szykować łóżeczko?.. bo tak się właśnie zastanawiam nad tym.. dzisiaj tego nie będę robić,ale może warto już o tym pomyśleć.. tym bardziej,że lekarz zasugerował wcześniejsze rozwiązanie jeśli o mnie chodzi.
We wtorek wybieram się do laboratorium mikrobiologicznego na badanie w kierunku paciorkowca. Pierwszy raz coś takiego będę miała robione.. z poprzednich ciąż niczego takiego nie kojarzę. Miałyście takie badanie?

aliah85 napisał:

Witajcie w piękny słoneczny i mroźny poranek;) u nas rano było -20 stopni... dzisiaj jakoś optymistycznie nastawiona jestem:) aż miło kiedy wy będziecie szykować łóżeczko?.. bo tak się właśnie zastanawiam nad tym.. dzisiaj tego nie będę robić,ale może warto już o tym pomyśleć.. tym bardziej,że lekarz zasugerował wcześniejsze rozwiązanie jeśli o mnie chodzi.
We wtorek wybieram się do laboratorium mikrobiologicznego na badanie w kierunku paciorkowca. Pierwszy raz coś takiego będę miała robione.. z poprzednich ciąż niczego takiego nie kojarzę. Miałyście takie badanie?

witajcie

u mnie łóżeczko stoi złożone, pościele i przescieradła mam poprane. Wszystko jest już w łóżeczku, ale narazie złożone na kupkę i przykryte. Ja jeszcze nie ubieram, zeby sie niepotrzebnie nie kurzyło, ale gdybym tfu tfu miała nie zdąrzyć tego zrobić, to mąż ma wszystko przygotowane. Wystarczy tylko ubrać pościel, materacyk i ochraniacz, a wszystko będzie gotowe
Ja to wogóle chodze i truje już meżowi gdzie co leży i jak ma szukać wrazie co. Mam nadzieję, że sama zdarze to wszystko zrobić ale kto wie

A paciorkowca miałam robionego w szpitalu - to jest wymaz z pochwy i odbytu - jeśli sie go nie ma to dobrze. Jeśli jest to dają chyba jakiś antybiotyk, zeby nie zarazić dziecka przy porodzie.