ciąża z zespołem antyfosfolipidowym (zakrzepica)

Gagusia napisał:

emka napisał:

NIe no on sam mi gadał że mam być na clexane, tylko wiesz on refundacje mi podważa.
Mówił nawet zeby tak jak ty brać już wcześniej, teraz mu powiem ze chcę konkrety od którego dnia cyklu w jakiej dawce itp, najwyżej wykupie za swoje jak mi nie da racepty na NFZ! Mój gin mi da na ciąże na bank, ale przed raczej nie. Na acardzie to ja już ostatnio byłam i nic nie dało.

upieraj się i koniec ,nie wiem ale jak dla mnie nie ma sensu się wczesniej kłuc dlaczego tak na tym ci kochana zależy?

Gagusia dziwi mnie Twoje pytanie dlaczego Emce zależy na tym żeby kłuć się przed staraniami napisała przecież że była na samym acardzie i nie udało się utrzymać ciąży, to jakie ma teraz wyjście?
Mi hematologów dwóch plus ginekolog powiedzieli że bez zastrzyków przed nie uda mi się dotrwać nawet do 10 tyg. więc jeśli jest możliwość spróbować już w okresie starań to czemu lekarz odmawia Emce??? kurka te hamy z funduszu chcą na wszystkim zaoszczędzić !!!

Gagusia ja też tak miałam że jak zaczęliśmy się starać to nagle cykle zaczęłam mieć dłuższe, może z nerwów i nawet czasem nie czułam że mam owulke bo nic nie bolało.A teraz gdy zrobiliśmy przerwę to tak mnie jajnik bolał na płodne że szok i gdzie tu sprawiedliwość???

Gosiu przykro mi ja też chciałam mieć dużą rodzinkę. Rozglądamy się za adopcją pomału.

Gagusia Właśnie miałam Ci napisać, ale Julka mnie ubiegła POroniłam 3 razy zawsze około 6 tygodnia, czyli od początku coś było nie tak. Chciałabym teraz zachować sie najostrożniej jak sie da, heparyna mi nie zaszkodzi a moze pomóc. Mój gin też przytaknął na ten pomysł zeby brać wcześniej, powiedział że ma to sens. Wyszło to ode mnie po rozmowie z Julką. TYlko on nie moze mi zapisać na fundusz, bo wg niego należy mi dopiero w ciąży. Ale kit jak będzie trzeba to przeżyje to jakoś. Tylko chciałabym chociaż w ciązy mieć refundacje. 23 ide do tego hematologa , zobaczymy co powie. Choć mam wrażenie że nie potrakttuje mnie poważnie!

Julka Naprawde myśisz o adopcji? Bardzo mi sie to podoba szczerze mówiąc. Wiem że gdybym nie miała dziecka też bym całkiem poważnie o tym myslała. Ja Ci oczywiście bardzo kibicuję i wiem ze będziesz miała jeszcze dzidziola ale fajnie mieć taki plan awaryjny :0

Gosiu Zobaczysz jeszcze będziesz miła taka rodzinkę jaka sobie wymarzyłaś. Kiedyś usiądziesz zmęczona po całodziennej gonitwie na fotelu i wspomnisz moje słowa Trzymam kciuki!

Emka u mnie to nie jest "plan awaryjny". Ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci plus jedno adoptowane. Mój mąż o tym wiedział już jak się poznaliśmy i przystał na to.
Najszybciej można dostać dziecko jako rodzina zastępcza.Bo adopcja długo trwa. Mój mąż mówi że możemy wziąć dziecko jako rodzina zastępcza ale od razu będziemy się starali o adopcje tego dziecka, żeby nam nikt go już nie zabrał Chcielibyśmy dzieciaczka w podobnym wieku jak Miłosz, maksymalnie 2 lata młodsze, żeby się razem dogadali. Ja jestem po pedagogice specjalnej więc wiem, że takie dziecko może mieć "problemy" Ale damy mu dużo miłości i damy radę-razem! I będzie dobrze.

Emka w razie czego mogę Ci użyczyć clexane 60, ale pewnie Ty będziesz zaczynała od 40tki bo szczuplejsza jesteś ode mnie

Julka

julka2404 napisał:

Gagusia napisał:

emka napisał:

NIe no on sam mi gadał że mam być na clexane, tylko wiesz on refundacje mi podważa.
Mówił nawet zeby tak jak ty brać już wcześniej, teraz mu powiem ze chcę konkrety od którego dnia cyklu w jakiej dawce itp, najwyżej wykupie za swoje jak mi nie da racepty na NFZ! Mój gin mi da na ciąże na bank, ale przed raczej nie. Na acardzie to ja już ostatnio byłam i nic nie dało.

upieraj się i koniec ,nie wiem ale jak dla mnie nie ma sensu się wczesniej kłuc dlaczego tak na tym ci kochana zależy?

Gagusia dziwi mnie Twoje pytanie dlaczego Emce zależy na tym żeby kłuć się przed staraniami napisała przecież że była na samym acardzie i nie udało się utrzymać ciąży, to jakie ma teraz wyjście?
Mi hematologów dwóch plus ginekolog powiedzieli że bez zastrzyków przed nie uda mi się dotrwać nawet do 10 tyg. więc jeśli jest możliwość spróbować już w okresie starań to czemu lekarz odmawia Emce??? kurka te hamy z funduszu chcą na wszystkim zaoszczędzić !!!

Gagusia ja też tak miałam że jak zaczęliśmy się starać to nagle cykle zaczęłam mieć dłuższe, może z nerwów i nawet czasem nie czułam że mam owulke bo nic nie bolało.A teraz gdy zrobiliśmy przerwę to tak mnie jajnik bolał na płodne że szok i gdzie tu sprawiedliwość???

Gosiu przykro mi ja też chciałam mieć dużą rodzinkę. Rozglądamy się za adopcją pomału.

kochana nie zrozumiałuysmy się ;((( nie chodziło mi o całkowite nie branie clexane,tylko uważam że Emcia powinna zaczac brac clexane w dniu ujrzenia 2 kreseczek,niestety clexane kosztuje a kiedy zajdzie w ciąże nie wie?! może to byc teraz a może za 13 miesiecy ..i co bedzie się kuła tyle czasu?? to miałam na mysli ... mysle że za te pare dni od zagnieżdzenia do testu nic by się nie stało .. no ale moża ja nie wiem wszystkiego ...

ja mam w domu 3 opakowania clexane i jedno pudełko fragminu na (zbyciu) czekaja na mnie a ciąży nie widac ,nie wiem czy wam pisałam ale mój plan wypalił ,dostałam leki na zniżkę ... ale cóż z tego jak cykle mi się pieprzą złośc mnie ogrania ...

Gagusia mi też tak cykle wariowały, jak się staraliśmy. Więc zrobiliśmy przerwe, bo zwariować można. I nagle się uregulowały Jak tu kota nie dostać

Gagusia, Julka
Pamietam dokładnie taką samą sytuacje jak się rok temu starałam, tak niby jak w zegarku choć zbytnio tego nie pilnowałam. A podczas staranek totalna samowolka Ale mimo to się za 4 razem udało i to w straconym cyklu Także uszy doi góry dziewczyny, organizmy wszystkim szaleją jak zacznie się to kontrolować. Głowa jednak steruje wszystkim

A ja chciałam Wam zdać relacje z wczorajszej wizyty. Poszłam z tymi wynikami, które na moje oko były w normie i czekając w tej poczekalni, czekałąm jak lekarz parsknie na mnie śmiechem i powie co ja tutaj robie. Myślałam, że bez sensu w ogóle wydaje stówke na tą wizyte, bo tylko jeden wynik był dla mnie niejasny. NO i weszłam po 40 minutach czekania, bo babka przede mną miała segregator pełen po brzegi, pewnie pełny wyników badań itp. NO i doktorek popatrzył na wyniki, przepisał do swojej karty i sie wreszcie odezwał. Powiedział że teraz to wyrażnie widac, że mam ZEspół antyfosfpolipidowy i że niewątpliwie był przyczyną poronień. Oczywiście mam na wszystko refundacje i dostałam już recepte na clexane. Odnośnie brania w czasie starań powiedził, ze nie jest to konieczne, ale skoro u mnie wszystko tak szybko się kończyło to moze warto by przygotować w ten sposób organizm i podawać w czasie cyklu. Nie podał mi dnia cyklu, bo twierdzi ze mam to skonsultować z ginekologiem.
Zapisał mi clexane 40. POwiedział ze nie wymagam już jego opieki, tylko w czasie ciaży opieki dobrego ginekologa. No i na koniec zapytałam czy wystawi mi zaświadczenie że mam APS dla lekarza rodzinnego. Najpierw coś kręcił ze nie ma druków, ale mówiłam ze może być na zwykłej kartce byle był podpis i pieczątka. NO ale druki sie znalazły... W każdym razie mam to co chciałam , niepodważalną refundacje i takk jak Julka mówiła nawet rodzinny może mi przepisać clexane.
Jakoś tak bardziej optymistycznie to mnie nastawiło, bo już miałam chwile zwątpienia, ze moze wcale nie ta zakrzepica przeszkadzała no i ze mimo clexane moze sie nie udać wtedy... NO teraz musze sie do gina wybrać io uzgodnić szczegóły, póki co czekam na @. Ma sie pojawić na dniach

Pozdrwaiam Was wszystkie i dziekuję, że tu ze mną jesteście i dzielicie sie swoją wiedzą i doświadczeniem. Wczoraj doktorek był troche zdziwiony skad tyle wiem A to przecież od Was Buziaki

emka super, że poszło po myśli teraz to już musi się udać i ważne, że będziesz miała refundację to teraz staranka pełną parą?

ja zaopatrzyłam się w testy owulacyjne i sobie testuje, zobaczymy czy to coś pomoże dziś mam 16 dc a owulkę przewiduję na niedzielę według wyliczeń, ciekawe co testy pokażą.

a forum jet jednak edukacyjne

Emka super że się udało!!!
Ja mam w niedzielę rocznicę i przyjęcie w domu na 12 osób. Nie mam już siły a tyle roboty jeszcze przede mną
Właśnie piekę biszkopty bo jutro ma przyjść @ wredna! zawsze jest kiedy nie trzeba

aha w poniedziałek idę zrobić antykoagulant tocznia, wyżebrałam skierowanie jak chcą to mogą dać!


Gosiu dużo moich koleżanek stosowało testy owulacyjne (m.in. z allegro po 1 zł. ) i one kłamią w większości. Ale zobacz na sobie.

Miłego weekendu dziewczyny!

no to mnie jula nie pocieszyłaś, zobaczymy co to będzie. Ale dziewczyny mają na tym forum wątek testów owulacyjnych i są takie, którym pomogły. Ja tam bardziej z ciekawości póki co choć już miałam styczność z tym.
No i miłego świętowania. A @ może nie przylezie

Gosiu może w Twoim przypadku będą pomocne
@ przylazła, wszystko mnie boli wiedziałam że przyjdzie bo do sierpnia zrobiliśmy sobie przerwę w starankach bo ja robię badania i wagę zrzucam
Nie mam siły a mam tyle roboty że szok jakoś to będzie.
Miłego weekendu dziewczyny

Gosiu Najlepiej samemu przetestować Nic nie szkodzi spróbować. Znam przypadki na tym forum lktórym to pomogło.

Julka Ja też z @ weekenduje To najlepsze życzonka dla Was! Upragnionego dzidziusia pdw!
Słyszałaś o tym że biszkopty rzucać o podłogę, wtedy nie opadną. Ja tak robie i działa

A teraz już spadam bo robimy koledze przyjęcie niespodziewanke na 40 urodziny

Julka to czekamy na zielone światełko po badaniach

Emka to musi być niezła niespodzianka zdaj relacje czy wypaliło

Emeczko ale ci zazdroszczę że znasz przyczynę !!! Kurde tak się cieszę że szok!!!!!!!!!! Teraz odpowiednie leczenie i maluszek niebawem zagosci u Was w domku !!!

Juleczko a Ty jak Tam kochana?

Gosiu co słychac jakie masz juz badania? czy cos konkretnegoCi wyszło przepraszam ale zapomniałam lub nie pisałas...