Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

Poziomka na pewno Ci się uda Jeszcze dużo czasu na ćwiczenia przed Tobą Tylko na Twoim miejscu zrobiłabym tak, że po tej 17 odpuściłabym sobie ten miód i zastąpiła kwaśnym jabłkiem, pomaga w oczyszczaniu organizmu, a miód to jest jednak słodycz....

No witajcie Ja pierwszą turę latania mam za sobą Udało się zrobić RTG zębów i kupić antenę. Teraz chwila odpoczynku w domu (chociaż zaczyna mi się chcieć spać) i na 10.30 na wyrywanie z moim panikarzem idę Widzę teraz dziś że nie tylko ja mam problem Adam boi się dentystów a ja pobierania krwi i igieł.

A tak to pokażę Wam co dziś/jutro jadę kupić tablica.pl/oferta/kombinezon-polarkowy-m...irmy-tu-ID3Vgfj.html
Co Wy na to? Ładny ?

Poziomka Chodakowska mówi, żeby się nie ważyc a mierzyć właśnie. Ja Kupiłam kalendarz rok z chodakowską. Zaczynam od 22 urodzin ( zostało mi 2 tygodnie lenistwa ) i postaram się na prawdę sumiennie to robić. Później wrzucę swoje zdęcie.. o ile uda mi się naprawić mojego laptopa

znalazłam spacerówkę dla dziewczyn allegro.pl/duo-comfort-easy-go-easygo-pa...-pl-i3737516249.html dupy nie urywa, ale jest mniejsza od obecnego wózka i duużo lżejsza. Na styczniowy maraton po lekarzach jak znalazł. Rozglądam się tez już za nowymi fotelikami samochodowymi póki jeszcze mam wysokie macierzyńskie..

Jutro idziemy na szczepienie, ciekawe ile te potworki waza.

PAsal ja mam ą pierwsza jej ksiązke ale po tyg ćwiczen i wertowaniu kartek znudziła mi się.
Teraz cicze 3 dni w tyg SKALPEL bo turbo i killer nie daje raty-siada mi operowane kolano po 3 min:/ a tak bardzo mi sie marzy płaski brzuch
Miód to jedyna slodkosc na jaką sobie powalam,w natłuku zdarzeń pisaniu pracy licencjackiej dziennych studiach praktykach i wychowywaniu malego nie mam czasu by jesc zdrowe i dietetyczne jedzenie wiec wspomagam sie jogurtami twarogami warywami owocami i pije białko sojavit przed lub po cw .

Poziomka najbezpieczniej jeść słodkie rano, bo się spali a nie obróci w tłuszczyk a te wieczorne łakocie to na boczki wędrują... Taka moja rada

Ja na razie odpuściłam sobie odchudzanie...

ja też sobie odpuściłam, ale jak przybyło mi na wadze to muszę się znowu zabrać, bo nie chcę wyglądać jak torba. A łatwiej mi będzie teraz zrzucić 5 kilo niż za kilka lat 20 kg..

O diecie moge zapomnieć. Jestem w stanie nie jesć słodyczy i odpuścić sobie napoje gazowane

Mi na początku diety spadło jedno kilo, ale potem przez 2 tyg nic się nie działo... Może dlatego że nie miałam czasu na prawdziwe ćwiczenia... Robiłam tylko kilka brzuszków, kilka przysiadów i spacerek z małym... I kilogramy stały w miejscu... Od tygodnia odpuściłam dietę ruszam się tyle samo i kilogramy nadal stoją, to co się będę katować Na wiosnę zacznę, jak będzie można wyjść pobiegać... Bo jak teraz się puszczę to zapalenia płuc dostanę...

jakby mnie kto widział biegnącą to lepiej niech też biegnie bo będzie to znaczyło, że coś mnie goni serio.. nienawidzę biegać

Byliśmy na szczepieniu, standardowo dziewczyny bardziej darły się przy ubieraniu na dwór niż szczepieniu. Zapobiegawczo dałam im czopka na uspokojenie jak wróciliśmy do domu i teraz śpią. W porównaniu do Waszych pociech waga piórkowa bo Gabi 6900 a Zuza 6700, ładnie nadrabiaja. Ale narobiło się.. mają skazę białkowa. Doktor kazała zmienić mleko na HA i jeżeli nic się nie zmieni dostaniemy takie sojowe na receptę. Przebiałkowałam je dodając do mleka kaszki mleczno-ryżowe + jogurty + deserki mleczne i mam wysypało je na cały ciele.

Ojej pasal ale się porobiło... Chciałaś dobrze, a wyszło jak wyszło... Mam nadzieję że mleko HA wystarczy i "naprawi" sytuacje

Hej wszystkim

może któraś z Was opowie mi coś więcej o porodzie, o połogu. Bo przyszedł właśnie pierwszy nawał myśli i kompletnie nie wiem co mam myśleć. Słyszę pełno opinii i historii ale całkiem skrajnych... chciałabym sobie to jakoś uporządkować...

annlu a co Cię gryzie? nie ma co wsłuchiwać się w historie, bo każdy poród jest inny

pasal

Jako tako poród mnie nie męczy. Do niego jako tako jestem spokojnie nastawiona, ale przeraża mnie połóg.... Czy to naprawdę jest taki drastyczny czas , że jest tyle krwi że co sekundę trzeba się przebierać itd ? :<

Annlu mogę powiedzieć Ci na moim przykładzie, że aż tyle krwi nie ma
Zaraz po porodzie miałam łyżeczkowanie, bo macica mi się nie oczyściła całkowicie, łożysko było przerwane i część została w środku i ten zabieg wzmaga krwawienie, a pierwszą przepełnioną wkładkę miałam po 2 godz, potem kolejna po 3 godz a już następna była po 5 godz "niepełna" Po 2 dniach już miałam krwawienie jak na okres, a mój okres zawsze był skąpy a po tygodniu miałam plamienie, że 3-4 krople krwi na 5-6godz i takie plamienie miałam 6tyg, w ostatnich dniach troszkę się nasiliło, bo plamiłam cały czas a potem okres jak mały miał 4 miesiące i pierwszy okres to też było tylko plamienie, po 34dniach miałam kolejny okres i ten już wyglądał bardziej jak moje wcześniejsze okresy...

"koleżanka" co leżała ze mną na sali z maluszkiem musiała koszulkę zmieniać co wkładkę/podpaskę bo gdzieś ją przeciekło, ale ja nie miałam z tym problemu, tylko że ona sama sobie była winna, bo zmieniała wkładki rano i wieczorem, tylko zaraz po porodzie zmieniła po 4 godz, a potem to już na wieczór, rano, znów na wieczór itd...

Więc nie jest aż tak źle z tym krwawieniem... Mi położna mówiła, że jak się ma bardzo obfite miesiączki tak że 2 godz max podpaska wytrzymuje a i tak bokiem przecieka to i połóg może być obwicie krwawiący, ale wszystko w granicach rozsądku jest, bo skąd organizm miałby aż tyle tej krwi

ze mnie ciekło długo i intensywnie, ale jakoś nie zwracalam w ogóle na to uwagi. Dzieciaki były najważniejsze. To co dzialo się ze mną zeszło na boczny tor

srenka_918 & pasal

Czyli dziewczyny mówicie, że jeżeli będę dbała o higienę i zmieniała podpaski/podkłady często to aż tak źle nie będzie taaak ? I po paru dniach będzie jak okres ?