Mamusie Luty 2014 !

Wola juz zmieniam
Mała lenka jest cudna!!!

andzia trzymam kciuki!

melduję się po wizycie w szpitalu podobno organizm już się przygotował do porodu tylko czekać na skurcze które mogą się pojawić w każdej chwili powiedziałam o wczorajszych bólach.. położna na to.. dobrze bo to oznacza, że poród będzie szybki mam się wstawić w czwartek na kolejne KTG jeśli dotrzymam do tego czasu

Adziaaa oby rzeczywiście tak było.. niech poród będzie szybki i lekki Trzymam kciuki

aska27 nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)ja to w to tak za bardzo nie wierze widzę po dziewczynach nie nastawiam się co będzie to będzie zazdroszczę Tobie że już masz Sarę 2 tyg przy sobie czas szybko leci

Hej dziewczyny, zazdroszczę Wam dziewczyny które macie maluszku ze soba juz, ja pojechalam do szpitala na ktg i mnie zostawili na oddziale, maly wazy 3400,wszystko jest wporzadku a ja musze lezec i bede miala ktg robione 3 razy dziennie, maja zmierzyc mi jeszcze miednice.
Pewnie bede tu niewiadomo ile bo narazie nic sie nie zanosi, plakac mi sie chce,bo moglabym w domu jeszcze pobyc...

Anja jak ja Cie rozumiem. Tez mi lzy plyna. Zero eozwarcia,szyjka dluga. Czuje ze w luty bede w szpitalu,bo dodatkowo panuje bakteria i dzieci leczone sa antybiotykiem 2 tyg. Wiec najpierw poczekam na porod,potem na wyjsci... Ajjj...

Sarenka mi moja lekarka w srode mowila ze mam szyjke skrocona i zebym dzis pojechala na ktg, a tu mnie zostawili, jeszcze mnie lekarz nie badal ginekoligicznie wiec nie wiem co z ta szyjka i wogole.. moze akurat juz niedługo malutka sie ruszy na swiat u Ciebie, a wywoluja po iku dniach u Ciebie?najgorsze to czekanie...

Czesc dziewczyny ja netu nie mam. Wpadłam tylko się zameldować... Gratuluje wszystkim mamusiom ślicznych maluszków

U mnie sie nic nie dzieje... wydaje mi sie ze mialam dwa skurcze dwie godz temu ale jest cisza. Mam nadzieje ze jutro zaczna wywolywac :/

Lunia u mnie też cisza i mam nadzieję, że może jutro zdecydują o jakimś wyoływaniu. Wydaje mi się, że powinnam jeszcze trochę poczekać czy samo nic się nie zacznie i pewnie czekałabym cierpliwie, gdyby ten pobyt był w domu, ale tu w szpitalu, chciałabym jak najszybciej...
Pierwszy raz przez ten pobyt tutaj zaczynam się powoli bać, nie wiem jak będzie, A w domu miałam taki komfort psychiczny... Do tego z lewej i prawej strony słychać płacze dzieci, a moja Malutka tylko rozciąga mi brzuch...
Nie mam rozwarcia, szyjka się nie skróciła... Nie wiem czy te wywoływania coś zaskutkują... Boję się męczenia a finiszu cesarką...
Ehhh.. Ciężko jest. To moje jedyne ciężkie dni ciąży...

Wykasowałam suwaczek, bo już nie mogłam na niego patrzeć.

Wiem Sarenka co czujesz. U mnie tez mamy chodza z maluszkami... ze mna lezy dziewczyna w 38 tygodniu, lezy juz 2 tyg przez skok cisnienia i jutro jej wywoluja. Ja ostatnio mialam tak samo to mbie puscili do domu. Nie rozumiem tego. Jak jutro jej zaczna wywolywac a mnie jeszcze zostawia to ja juz nie wiem co zrobie.
Ja jakos nie mysle o porodzie, chce to miec za soba juz tak bardzo ze reszta w kolo przestala mnie interesowac.

Nie wiem o co chodzi ze te dzieci nie chca wyjsc. Ile mozna czekac.

SDziewczyny ja to chyba jestem bezuczuciowa jak to Adam mi chwile temu powiedział. Bo ogladaliśmy właśnie szkołę uczuć i mnie to nic nie ruszyło a jak oglądam Zieloną Milę to zawsze płaczę jak głupia. Czy Wy też macie tak? Czy ze mną coś nie tak jest?

Dziewczyny chciałam tylko powiedzieć że o 21.35 na świat przyszedł macius 3300 i 53 cm dostał 10 punktów jest tak piękny że nie mogę się napatrzec na niego oczywiście podobny do tatusia Hehe urodziłam siłami natury bez znieczulenia. Wszystko jaśniej napisze wam jak będę w domku bo przez telefon to mi ciężko.
Dobrej nocki i wy też juz za chwilke będziecie mieć maluchy przy sobie

Andzzia gratulacje dla ciebie I maluszka czekamy na zdjecia I zycze duzo zdrowka I szybkiego powrotu do domku