BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Luty 2014 !

10 lata 2 miesiąc temu #845147 przez Sarenka
Magda 28 - ale ładnie przybiera Ci na wadze?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845200 przez Magda28
Sarenka mała urodziła się mając 4020 ,w dniu wypisu spala do 3700,a teraz ma 4500g także głodomorek z niej jest....mówiłam położnej,że szkoda mi że muszę dawać jej w nocy butlę,a ona żebym nie przesadzała ważne,że przybiera na wadze....i że cyca daję chociaż w ciągu dnia :) tak mi się jakoś lepiej zrobiło :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845202 przez Lysy
Dziewczyny mam pytanie, pamiętam, że któraś z Was miała zakładany balonik (ten cewnik na wywołanie), czy zadziałał? Mi dziś założyli o 12 cewnik, powiedzieli, że powinna jakaś wydzielina się wydostawać. Wydzieliny brak, skurczy brak. Jutro rano mam być na czczo - czy myślą o cesarce czy do oksytocyny też trzeba być na czczo?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845246 przez anjaa18
Lysy ja mialam cewnik, na drygi dzien na czczo podali mi oksytocyne, a na czczo chyba ze wzgledu na znieczulenie w razie czego

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845272 przez Sarenka
Ja miałam cewnik, zaraz po założeniu miałam już bóle. Wieczorem rozwarcie na dwa palce, na drugi dzień urodziłam. Więc jutro pewnie będziesz już z Maluchem...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845283 przez Miliaa
Czesc dziewczyny

Tweeety gratuluje córeczki.

Zubi wiem, że czekanie dobija. Trzymam kciuki, żeby szybko zaczął się poród i żebyś wkrótce tuliła swoje maleństwo. r

Lysy trzymam za Ciebie kciuki. Dużo w ostatnich dniach przeszłaś. Dzielna z Ciebie babka. Teraz już musi być tylko lepiej.

Sarenka doskonale Cię rozumiem. My walkę o pokarm i karmienie toczymy od pierwszych dni. Na początku problemem były moje brodawki i mały był karmiony sztucznym mlekiem. Brodawki się wyciągneły, ale niestety pokarmu prawie wcale nie mam. Mały ciągnie a na koniec i tak płacz i musi dojeść modyfikowanym. Ja przez to łapę mega doła. Przykro mi, że nie mogę go nakarmić swoim mlekiem i od narodzin jest w 90% na mleku modyfikowanym. Teraz dodatkowo widzę, że zaczyna to mleko na niego źle wpływać. Na początku jadł Hippa ale prężył się i nie mógł zrobić kupki. Zmieniłam na Bebiko, ale tylko przez jeden wieczór był lepiej. Nie wiem czy znów powinnam zmienić czy poczekać. Płakać mi się chcę, bo nie potrafię zapewnić swojemu dziecku dobrego pokarmu :( Strasznie Wam zazdroszczę, że karmicie same.

Przepraszam, że tak się rozpisałam i zawracam głowę wyżalaniem się.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845292 przez Sarenka
Miliaa - dzięki, że napisałaś... Mamy bardzo podobną sytuację i wiem, że mnie rozumiesz. Ja też to strasznie przeżywam i wiem, że moje emocje nie wpływają dobrze na Małą i moje karmienie, ale nic nie mogę zrobić...
Teraz się boję, że przez dokarmianie zupełnie stracę pokarm. Po butelce nie mogę dobudzić Natalki do następnego karmienia, Ona wtedy nie bardzo ciągnie i po 1,5 godz walki daję butlę. Ja nie jestem wydojona, a na butelce chociaż widzę ile zjadła. Teraz jak ledwo co mnie ciucha to pokarm pewnie nie będzie się wytwarzał w odpowiednich ilościach. Do tego po karmieniu caly czas siedzę i Ją obserwuję. Każdy Jej ruch - boję się, że wymiotuje i że może się zakrztusić... Nie wiem czy dziś zasnę... :( Pewnie będę Ją obserwować...
Miliaa - powiedz mi proszę ile razy dziennie i jaką ilością mleka modyfikowanego karmisz swoje Maleństwo?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845402 przez tweety1992
Hej. U mnie mala na nań 1 bo u mnie pokarmu brak. Mala wypuja na jeden raz 30ml i potrafi tak do 5 godzin przespać. Glowka po proznociagu sie goi. Skala oceny 10/10 usg glowki miala wszystko w porządku. A ja hmm leze bo boli jak nie brzuch to ten szwy
..ale daje rade. Adam dumny tez twardo sie zajmuje jak przychodzi. Jestem pod wrażeniem jego zaangażowania. Dzis idzie papiery zalatwic które w szpitalu musza byc doniesione i na pierwsze zakupy procz mleka dla malej idzie sam. Jak mi ja wczoraj nakarmil i ululal to 5 godzin spala bez budzenia normalnie tu wszyscy w szoku. Ona jest grzeczna strasznie pomijając te ryki przy zmianie ciuszkiw czy pielusi. Dzis moze wyjdziemy jak bd ok:D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845428 przez Lysy
Cześć,

A u mnie kolejny dzień w szpitalu. Balonik cały czas siedzi, skurcze są ale słabe (do 60%), niesamowity ból pleców jak chodzę. Wieczorem podłączyli mnie pod ktg i mała miała podwyższone tętno - dwie godziny leżałam na zapisie, bo położne liczyły na to, że się uspokoi. Po dwóch godzinach wzięły zapis i poszły do lekarza dyżurującego. Całą noc czuwałam, sprawdzałam czy mała się rusza - tak bardzo się bałam. Dziś przed 6 sprawdzili ciśnienie, znowu pobrali krew. Czekam na lekarza prowadzącego i decyzję co dalej. Wczoraj stwierdzono małowodzie. Mała podobno jest bardzo długa i ogólnie duża (wczoraj im wyszło 4040 g +/- pół kilograma). Mój mąż jak się rodził ważył ponad pięć. Boję się, że Ola będzie tak duża, że nie dam rady jej naturalnie urodzić. Ponadto jestem na specjalnej diecie, bo mój układ pokarmowy jest bardzo osłabiony - nie najadam się, nie mam siły. Faszerują mnie kroplówkami. Powoli wpadam w panikę. Mam dość. Boję się o Małą i ten poród. Trzymajcie kciuki!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845481 przez Lysy
To znowu ja. Wyjęli mi cewnik. Niestety chyba wiele nie zmienił, bo właśnie na zapisie ktg napięcia takie do 60% które miałam wczoraj, zniknęły. Czekam (CAŁY CZAS na czczo) na salę. Aby podać mi oksytocynę muszą mnie przenieść na salę przedporodową, ale niestety wszystkie są zajęte a ponadto ustawiła się już kolejka - z patologii czeka pięć pań a jeszcze z izby przyjęć są tam często panie przyjmowane. Położna z którą ostatnio bardzo się dogaduję, powiedziała, że małe szanse abym się dziś dostała.... Dziewczyny nie mam siły, ryczeć mi się chce!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845486 przez Marudka
hej mamuski:)
ja mam takiproblem z karmieniem ze mala nie za bardzo chce ciagnac cyca i sciagam laktatorem i daje jej bulte z moim mlekiem.na raz sciagam tam 60-80ml z obu piersi ale widze ze mam coraz mniej pokarmu:(
plus sciagania to widze ile zje i dłuzej pospi bo cyca to chwile pociagnie i usypia i jak ja odkładam 15min do pol h i sie budzi:(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845516 przez Aneteczka
Sarenka przeciez nad waga dziecka bedziesz miec kontrole gdy bedzie jadalo juz normalnie. Nie wdaje mi sie do konca prawda ze dzieci karmione sztucznie sa grube. To kwestia dalszych nawykow zywieniowych. Moja siostrzenica na butli byla, teraz ma 8 lat i taki szczypiorek z niej. A od drugiej siostry syn to ma juz powana nadwage a na cycu byl. Jedynie odbilo sie to na wadze, gdy byli mali. Karolina na rok wazyla 2 kg wiecej niz Mateusz, a do wieku przedszkolnego proporcja sie odwrocila.

Moj Maksio w pierwszym miesiacu zycia przytyl 1200 liczac od dnia wypisu. Wiec wrecz za duzo. Ale urodzil sie chudziutki i widocznie tyle potrzebowal,, teraz je mi gorzej i boje sie czy przybiera na wadze czy nie. Glowa do gory, bedzie dobrze!

Marudka Maks w ogole cyca nie chcial ciagnac, wiec od poczatku na laktatorze, pokarm zaniknal po 5 tygodniach, troche w tym byo mojej winy, bo bylam juz wykonczona. Oduscilam odciaganie w nocy. Bylam wykonczona. Maks mial jesc co 3h, wiec wstawalam godzine wczesniej odciagalam pokarm, roznie ziloscia bylam, przewijalam go, karmilam, usypialam, kladlam sie na godzine i znow z laktatorem po 3 tygodniac bylam wyczerpana.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845685 przez issska1986
Witam mamusie i ciezarówki :lol: :lol: :lol: :lol:

Lysy bidulko, a nie mogą zrobić Ci cc, nie raz 3 dni wywołują poród i nic... może lepiej nie ryzykować, skoro jesteś taka osłabiona to jak Ty urodzisz takie duże dziecię... :ohmy:

Sarenka nie martw się, jak bym mogł to bym Ci oddała troche mojego pokarmu bo ja mam full...ale to trochę niesprawiedliwe, bo te co nie chcą karmić mają tyle pokarmu a te co chcą nie mogą, bo albo zanika, albo mało wartościowy...spróbuj z tymi herbatkami i dużo, dużo wody....

My wczoraj mieliśmy wizytę i wszystko ok, mała przez 8 dni przybrała 440 g :ohmy: :ohmy: widać po jej policzkach :)

kurdę do tego ortopedy pójdę prywatnie chyba.... jakoś nie mam zaufania do naszej słuzby zdrowia...

wola :kiss: :kiss: :kiss: dasz rade...
z tymi teściowymi to masakra, ja na szczęście ze swoja nie mam problemu.... :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845692 przez Lysy
"Lysy bidulko, a nie mogą zrobić Ci cc, nie raz 3 dni wywołują poród i nic... może lepiej nie ryzykować, skoro jesteś taka osłabiona to jak Ty urodzisz takie duże dziecię..."

Chyba nie urodzę, ale jak na razie odwlekają cesarkę. Oksytocyna też została przełożona na jutro, nie ma wolnej sali. Cały czas muszę jednak mało jeść- pozwolili mi zjeść dietetyczny obiad i teraz do wieczornego obchodu tylko woda. Zaczynam tu już umierać z głodu ;-) śni mi się McDonald hihihi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 2 miesiąc temu #845697 przez zubi
Lysy napisał:

"Lysy bidulko, a nie mogą zrobić Ci cc, nie raz 3 dni wywołują poród i nic... może lepiej nie ryzykować, skoro jesteś taka osłabiona to jak Ty urodzisz takie duże dziecię..."

Chyba nie urodzę, ale jak na razie odwlekają cesarkę. Oksytocyna też została przełożona na jutro, nie ma wolnej sali. Cały czas muszę jednak mało jeść- pozwolili mi zjeść dietetyczny obiad i teraz do wieczornego obchodu tylko woda. Zaczynam tu już umierać z głodu ;-) śni mi się McDonald hihihi


Ja też myślami z tobą, już chyba wole to moje "nic się nie dzieje", niż głodówkę :) trzymaj się to tylko kwestia dni- ale sama wiem że czekanie wykańcza :) moc buziaków przesyłam :kiss: :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl