Mamusie czerwcowe

Jakasse - daj znać czy urodziłaś

Babajaga co tam u Was słuchać? Jak malutka się sprawuję?

Cześć Anoda:) A dziękuję, leci bardzo szybko, Wika ma już przeszło 3 tygodnie, je nadal bardzo dużo i rośnie jak na drożdżach, nóżki grubiutkie, pucki i dwie brody Z karmieniem sobie już nawet radzę, chociaż zaczęłam powątpiewać, że w ogóle przestaną mnie kiedyś te piersi tak boleć. Teraz podaję jej butelkę ale bardzo rzadko, raz na dzień lub nawet raz na dwa dni i to szczerze mówiąc trochę dla swojej wygody, bo ona w dzień bardzo często je i chcę po prostu trochę odetchnąć. W ogóle to Wiktoria nie należy do bardzo grzecznych dzieci;) W dzień sporo marudzi, wczoraj np. spała w ciągu całego dnia może 4h i dopiero o 21 zasnęła. Poleciały mi już też pierwsze łzy bezradności (a raczej rzeka łez...) Za to nocki są odpukać całkiem ok, wstaję tylko dwa razy, koło 24 i 3, później koło 6 to już sama się budzę a i ona też. Szkoda, że pogoda się tak schrzaniła, bo od wczoraj nie byłam z małą na zewnątrz, a tak to sobie spacerowałyśmy po 2-3 godzinki albo siedziałam z nią w ogrodzie i się opalałam;) Już za 2 tygodnie organizuję jej chrzciny. A jak tam u Was? Jak synuś?

Kochana widzę że nie tylko ja podaję butlę od czasu do czasu bo czasami nie mam jak do łazienki wyjść bo młody na cycu co chwila wisi i się zastanawiam jak dziewczyny się ogarniają że w domu ogarnięte i obiad zrobiony. Ja jak Wojtek śpi ogarniam trochę w domu a to pranie wstawię i jak czasu mi starczy to jedzenie sobie ogarnę a jak nie to łapię co mam pod ręką. Noce są w miarę ok, wstaję 2-3 razy a czasami sama muszę go wybudzać bo śpi jak suseł

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anoda - wydaje mi się, że problem z karmieniem ma sporo mam, nie bez powodu wiele moich znajomych zrezygnowało z karmienia piersią po raptem 2-3 miesiącach. Jakby nie patrzeć wyjść z domu na dłużej za bardzo się nie da;) U mnie mama gotuje więc ten plus, samej ciężko by mi było ogarnąć wszystko ale myślę, że dałabym jakoś radę. Ja nie wybudzam małej, bo ona dłużej jak 3h to raczej nie śpi, czasem tylko jak jest bardzo nieznośna przez pół dnia to później odsypia śpiąc ok 4 godzin. A kiedy chrzciny robisz:)? Ja już 5 lipca.

Martyna - kurcze a taki mały brzuszek miałaś a Carmen taki "kawał baby" ? Chociaż z tymi szacunkowymi wagami to różnie bywa, u mnie lekarka mówiła, że moja córcia drobniutka, jakieś 2800 - 3000, a okazała się całkiem sporą dziewczynką i miała 3250, nawet sąsiadki i znajomi zdziwieni byli, że przy takim małym brzuchu urodziłam takie "duże" dziecko. A jak to jest w Hiszpanii, jeśli mija Ci termin to kiedy kierują do szpitala?

U nas mały taki nerw ma przy cycu a ja nie wiem o co mu chodzi i poddaje się albo co 20 min się domaga i podaje butlę a wypija 60-100 ml zależy ile z cyca sciągnie. Chrzciny planujemy zrobić we wrzesniu, nie jakieś duże sama najbliższa rodzina

O jejjj jak ja wam zazdroszcze , że macie juz maluszki ze sobą... ja jestem 4 dni po terminie i nic sie nie dzieje...wody czyste rozwarcia brak, dzidziuś ma się bardzo dobrze i nie zamierza wychodzić...

Cześć dziewczyny
Przede wszystkim powodzenia i życzę szybkich porodów!

Jeśli szukacie większych ciuszków to mam do sprzedania ciuszki chłopięce. Mój szkrab urodził się spory i nie ma jeszcze pelnych 3 miesięcy ale ja już sprzedaje ciuszki z rozmiaru 62/68. Może były byście chętne? Zwłaszcza jeśli któraś jest z Warszawy.
oto link do przykładowego ogłoszenia:
olx.pl/oferta/pajac-dresowy-CID88-ID6g281.html

Kropka - nie martw się.. Niektóre (np ja ) też wyczekują.. Już nie mogę się doczekać i cierpliwość mi się kończy.. W pesymistycznej wersji najpóźniej zobaczę małą koło 10-12 lipca Pierwszy termin mam w piątek a drugi w przyszły czwartek.. Na razie oznak brak..

Babajaga - Twoja "mała" już pewnie nie taka mała jest? Prawie miesiąc już ma! Jaki rozmiar ciuszków już ubierasz? Poza tym jak się czujesz? Mam nadzieję, że przez tego konowała nie masz problemów i już wszystko ok..

Anoda to tak jak u mnie, tylko najblizsza rodzina bedzie na chrzcinach.

Lizzy doskonale Cie rozumiem bo ja od 38 tygodnia wyczekiwalam porodu. Ciezko o cierpliwosc jak chodzi przeciez o spotkanie ze swoim dzieckiem:) ubieram nadal 56 lub powoli 62 ale fakt corcia rosnie i ma coraz wieksze pucki. Jest prze kochana! Chociaz czasem niegrzeczna hehe
a ja juz calkiem wrocilam do formy ale na mysl o tym incydencie az mnie drgawki przechodza. Mam wizyte kontrolna u mojej lekarki 9 po niej zamierzam zaczac cwiczyc zeby troche nad cialem popracowac. Ale chyba karmienie piersia tak pomaga w zrzuceniu kg bo mnie zostalo raptem 3 kg a ma zadnej diecie nie jestem.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anodka kochana gratulacje :** Wojtuś śliczny, buziaki :* My będziemy mieli córunie Nelcie pod koniec października Także Marcelunio będzie starszym braciszkiem małej księżniczki <3

Babajaga - najprawdopodobniej dzisiaj zostanę sama z wyczekiwaniami
Wczoraj dzwoniłam do szpitala i jakby nic się nie zadziało, położna kazała przyjść 05.07 na wywołanie.. Moja lekarka za to kazała przyjść do siebie 07.07 Także tak.. nie ma to jak jedna wspólna wersja
A Wiki jutro miesiąc skończy! Ale to zleciało!

Lizzy jak tam sytuacja? Kurna ja mam zapalenie piersi wczoraj mialam 40.6 goraczki, myslalam, ze zemdleje. I znow na antybiotyku jestem:(