Mamusie Czerwcowe 2015

Ah te nasze mamy ale nie dziwię się im bo one to wszystko już wiedzą i po prostu się martwią.
Powiem wam że ja też już spać nie mogę ciężko się obrócić w nocy z boku na bok a wstać z łóżka to wyczyn prześcieradło to posciagane jakbym nie wiem co na nim robiła . Mój mąż tylko ma ubaw ale jak jest to mi pomaga

Hejka.
Senari pocieszające ze wszystkie mamy takie objawy, bóle, problemy z przekręcaniem z boku na bok, bolesne już teraz kopniaki dające się we znaki.Ale tak jak mówicie jeszcze zatęsknimy za tym stanem i nie raz wspomnimy jak narzekalyśmy a pożniej będą inne...jak pisze domi nieprzespane nocki, problemy z karmieniem i nie daj Boże kolki...Wszystko przejdziemy, mam tylko nadzieję że Nasze forum nie upadnie po porodach i Nasza grupa wsparcia nada będzie istniała.Bo kto nas lepiej zrozumie jak nie my same. Ja bym mojej mamy tez w zyciu do porodu nie wzięła mam nakaz leżenia a ona codziennie dzwoni i pyta przeżywa wiem że się martwi i jestem jej wdzieczna, ale przy porodzie jej nadgorliwosc bylaby wiekszym problemem niz pomocą.
Co tam u Was ja dzisiaj mam leniwy dzień nic mi sie nie chce na nic nie mam weny...

Senari ja też z niecierpliwością czekam na poród. Ta końcówka tak się ciągnie. Już bym chciała tulić synka
Też mi ciężko przewrócić się z boku na bok. W nocy muszę wstawać do łazienki, bywa że tak ścierpnę, że nie mogę się ruszyć. Muszę budzić męża, żeby pomógł mi wstać z łóżka... Czuję się taka niezdarna. Dzisiaj rano nie mogłam żadnych butów ubrać tak mi puchną stopy. Musiałam jechać w gości w laczkach
Aga też mam nadzieję, że forum nie upadnie W grupie raźniej Też mam dzisiaj leniwy dzień. Byłam w gościach i w sumie jestem zmęczona jak po ciężkim dniu pracy... Coś czuję, że o 20 pójdę spać, bo dłużej nie wysiedzę.

Melduję się po wizycie
Lekarz zrobił usg żeby ocenić wagę i powiedział, że dziecko jest malutkie - około 2700g i waga na poród to mniej więcej właśnie 2,7-3 kg. A w sobotę lekarz w szpitalu mówił, że na ten moment ma 3,2 kg. Czeski film, każdy mówi co innego

Doktorek powiedział, że dziecko ma główkę już bardzo nisko i łożysko jest już dojrzałe. Główki nawet nie miał jak dobrze zmierzyć bo część była przysłonięta moją kością łonową... Ale jak zapytałam czy mam się spodziewać rychłego porodu to powiedział, że to dziecko ma swoje plany a my mamy tylko czekać. Dał mi też już na wszelki wypadek skierowanie do szpitala na porodówkę i powiedział, że jak nie urodzę to zaprasza za tydzień na ktg A Wy jak sądzicie, po takiej diagnozie to chyba trzeba się już nastawiać nie??

martyna10146
Gratulacje Jak tak powiedział Ci lekarz to zapewne wiedział doskonale co mówi ))) Teraz to powinnaś mieć już torbę w 100 % przygotowaną do Szpitala
To chyba teraz Ty zostałaś naszą faworytką jeśli chodzi o termin porodu

Hej mamuśki:)
Ja ostatnio nie mam czasu ciągle pranie, prasowanie i wiele zajęć bo mam wrażenie, że proste zajęcia zajmują mi kilka godzin....do tego odpoczynek co chwilę bo już nie mam siły....
Najgorsze, że od zeszłego tygodnia strasznie puchną mi nogi i mam takie banie, że głowa mała....nie mogę ubrać żadnego buta...aż się dziś pobeczałam jak patrzyłam na stopy, straszne to jest!

nadinchen mi na GBS lekarz pobierał na wizycie...

Mili może i do pęknięcia pęcherza ni dochodzi często ale u mnie na dwa porody dwa razy odeszły wody bez wcześniejszego ostrzeżenia bez skurczów, tak po prostu.
Wózeczek śliczny i kolorek też mi się podoba...
Szczerze to się nawet nie orientowałam w porodzie rodzinnym bo mój mąż nie chce ze mną rodzić, więc nie będę go do tego zmuszać. Ale z tą opłatą to wiem, że kiedyś tak było a teraz podobno jest to niezgodne i jak można wyprosić męża po 2h bo jego czas minął. Kurcze z zegarkiem w ręku sprawdzają czas? Jakieś dziwne to?

martyna dobrze, że wszystko w porządku z dzieckiem i zawsze lepiej sprawdzić niż żałować! A z wagą dziecka to różnie może być, więc się tak nie stresuj...
Martynko lekarze są różni tak jak i ludzie...ciężko przewidzieć na kogo się trafi. Ale zawsze mimo niezadowoleniu lekarzy lepiej sprawdzić i uspokoić siebie.
W takim razie czekamy u Ciebie na rozwój sytuacji. Może będziesz następna

Senari ja także mam ogromne problemy z chodzeniem a od kąd puchną nogi to już w ogóle mogę pomarzyć...
A ta herbatka z liści malin to z tego co pamiętam to nie działała na dziewczyny. Ale może u Ciebie się sprawdzi....
Jeżeli już Sara tak blisko wyjścia to ciekawe czy wytrzymasz do czerwca czy jednak nie?

Agusia dzięki za kciuki i mam nadzieję, że wszystkie będziemy miały lekkie i szybki porody. A Franio nauczy się wszystkiego, powoli i zabierzecie go do domku bo tam mu będzie najlepiej

atilla takie niespodzianki są super!

Aga niestety ja nie używałam żadnych pasów i brzuszek mi się ładnie wciągnął i był płaski ale co będzie po tej ciąży to nie wiem bo teraz brzuch jest większy niż w dwóch poprzednich....

Dziewczyny ja też mam problemy ze spaniem w nocy i nie śpię przez pół nocy gdy się przebudzę a jeśli śpię w nocy to budzę się bardzo wcześnie rano. Problemy z przekręcaniem się są nie do opisania. I nawet nie mam w czym wyjść bo wszystkie buty za ciasne nawet kapcie uwierają chyba będę chodziła boso...

Witam się z samego ranka. Nateszcie jest czym oddychać. Wczoraj do poludnia myślałamże ducha wyzionę. Jeszcze nigdy mi tak nogi nie spuchły były niczym romańskie kolumny.
Dziewczyny suuuipppperrrr ze już widzicie metę. Ahh te nasze maluszki mają swój plan i nawet najstarsi górale nie są w stanie przewidzieć co sobie umyśliły. Niby u mnie wg om poród na 25 czerwca a usg 20 więc pewnie będę ostatnia. Ciekawe co mi dzisiaj lekarz powie bo wybieram sie na kilku godzinne badania do szpitala.

Witam się i ja
Martyna nie ma co się przejmować za bardzo tą wagą bo przecież lekarz może się troszkę pomylić Jejku ale ja Ci zazdroszczę że już lada moment będziesz tulić swoją kruszynkę !!! Ja według om termin 5.06 a wg USG 17.06 i mam nadzieję że będzie to jednak 5.06 bo nieee wytrzymam chyba tak długo te ostatnie tygodnie tak się ciągną.... Wizyta w następny wtorek i już się doczekać nie mogę co mi lekarz powie !
Jestem taka podekscytowana tym że to już niedługo Chociaż jest we mnie też mały niepokój ale to dlatego że nie wiem co mnie czeka.
Pozdrawiam was Mamuśki Ciekawe która będzie następna ))

Hej Mamuśki! Witam się tego okropnego przedpołudnia.
Pogoda do niczego. Pada, zimno. Ja mam dzisiaj ciężki dzień. Od wczorajszego wieczoru mam okropnie spuchnięte stopy, kostki gdzieś się pochowały. Nie wyspałam się. Mały od rana ciągle się rozpycha, jak zawsze. Od wczoraj strasznie naciska na pęcherz. Non stop biegam do łazienki. Każdy jego ruch sprawia mi ból krzyża. Chodzę jak kaczuszka, bo boli mnie w brzuchu, w pachwinach. Ból podbrzusza promieniuje do krzyża, nie wiem jak mam siedzieć, żeby było w miarę komfortowo...
betka masz rację, że dziwne z tym porodem. A najzabawniejsze jest to, że nie można kupić samemu stroju np. na allegro, bo wchodząc na salę porodową trzeba okazać paragon, że strój został kupiony w szpitalu... śmiech na sali
agniesia Ja mam wizytę 3.06, po terminie i tak się z mężem zastanawiamy czy nie udać się prywatnie do innego lekarza. Zobaczyć co powie, przynajmniej sprawdziłby wagę małego i ocenił czy dam radę urodzić naturalnie. W szpitalu jedna pani dr powiedziała, że mam wąskie biodra i duże dziecko mogłoby nie przejść przez miednicę, ale mój cudowny lekarz nie zrobił ostatnio USG, więc nie mam pojęcia jaki synek jest duży.
Już bym chciała być po i mieć maluszka w domu!

Dzień dobry Mamusie! Chciałam zaraportować, że mój synuś skończył dziś miesiąc! Z tej okazji zjadł z mamą całą butelkę mleka, nic nie musiało być podane sondą. I miał badanie okulistyczne - był bardzo dzielny, a przecież kropienie oczu jest takie nieprzyjemne. Zuch chłopak!
Pozdrawiam cieplutko i miłego popołudnia wszystkim!

Agusia super Boże kiedy to zleciało nasz dzielny Franio ma miesiąc suuuuper.buziaki dla Was.Ja dzis tez po wizycie sie melduje,na szczęście rozwarcie nie idzie dalej ciagle jest na 1cm,ale co mnie nartwi odebrałam wynik wymazu i mam bakterie tego paciorkowca o którym pisałyśmy...dostałam antybiotyk.Dal mi clitrimazolum na noc a doustnie Ospen.A wy co dostaliście?kak to jest to minie ponantybiotyku czy juz bedzie,pytałam czy to jest wskazanie do cesarki powiedział ze nie ze przed porodem dostanę nie pamietam właśnie co...a juz mam strach bo przecież dziecko sie tym moze zarazić...co myślicie a ta bakteria u maleństwa moze prowadzić do zapalenia płuc a nawet do sepsy-masakra!!!!ja juz sibie jak zwykle nakręcałam!!!!

Napiszcie cos plisss na ten temat co wiecie!!!

Agusia Ucałuj ode mnie Frania!
Aga ja też mam paciorkowca, ale mój lekarz nic mi nie zapisał... Powiedział mi, że jak zacznę rodzić to w szpitalu dostanę zastrzyk z antybiotykiem, żeby mały się nie zaraził, ale najgorsza wersja jak pęknie mi pęcherz zanim dostanę zastrzyk. Wtedy mały może się zarazić naczytałam się w necie jakie są tego konsekwencje i się zamartwiam.

Dziewczyny nie dziwię się Wam, że się denerwujecie tym paciorkowcem. Ja mam ujemny a i bez tego strasznie się stresuję porodem. Jedyne co mogę poradzić, to nie czytajcie tych wszystkich strasznych opowieści w internecie. Wiem, że to ciężko bo każdy chce wiedzieć jak najwięcej ale czasami tak tam straszą, że jeszcze gorzej będziecie się tylko bać... Będzie wszystko dobrze, będziecie w szpitalu pod nadzorem lekarza cały czas i Wasze maluszki
będą śliczne i zdrowe

MiliB jak się martwisz to idź po opinię do innego lekarza zrobi USG i będziesz wiedziała na czym stoisz Jakoś dziwnie że nie na każdej wizycie robią USG ja byłam u dwóch i obydwaj robią USG co wizytę.
Ja nic na temat tego paciorkowca nie powiem bo mój wynik wyszedł prawidłowy. Czytałam tylko że jeśli coś wyjdzie to przy porodzie podają jakiś lek żeby dzidzia się nie zaraziła.