Sierpniówki 2015

Witajcie, ja znowu nie nie mogę nadrobić. Trochę nam się ostatnio życie pokomplikowało. W piątek mąż z córcią mieli wypadek, dość mocne zderzenie czołowe. Dzięki Bogu oboje są cali i zdrowi.

Roxi witaj i gratuluje bliźniaków

Tysiak ładny brzusio, mój też już trochę widoczny. Co do wózka to myślę, że tego podwójnego to już nie ma sensu, ja myślałąm bardziej o czymś w tym stylu allegro.pl/listing/listing.php?bmatch=se...stawka+do+w%C3%B3zka

Witam po paru dniach jakos nie mam ochoty siedzieć na lapku dziwnie trochę ale mały w przedszkolu małż w domu chory wiec jest chwila
8kasia8 Pewno trzeba sie dowiedzieć bo szkoda by bylo jakby ci ten chorobowy zabrali a wiadomo kazda kaska sie przyda
czajusiątko Jak dzwoniłam i sie umawiałam to mi powiedzieli ze za free skoro mam skierowanie ze wskazaniem a wiadomo bedziemy spokojniejsze po tym badaniu choc w 1 ciazy ich nie robiłam o kurcze co ty piszesz wypadek masakra dobrze ze wszystko z nimi jest dobrze oby teraz mala nie miala strachu przed wsiadaniem do auta bo po czyms takim i jak bym sie bala
meridka Dobrze ze masz taka energie ja jakos jej nie mam chyba sie rozleniwiłam ze siedze w domu a ten filmik fajny pamiątka super
tysiiiak To fajniutko jak wszystko w porządku z maluszkiem a my cie nigdzie nie puścimy niestety na porody nie mamy zbyt dużego wpływu brzuszek cudo podony do mojego wielkościowo malz sie śmieje i dziwi ze to tak juz widac mimo tak niskiego tygodnia ale 2 ciąża szybciej widać
natinka Jeszcze troche i ci energia wróci w 2 trymestrze mówi sie na niego miodowy bo jest na prawde super a potem im bliżej końca tez ciezko chco ja dobrze wspominam końcówkę poczatek tylko byl ciężki
Magiczna Szkoła rodzenia fajna dla pierworódek co jeszcze nie wiedza do końca co i jak i sa wtedy spokojniejsze jak sie nie wybieram tak samo jak przy 1 ciazy nie chodziłam jakoś nie czulam potrzeby
agnieszkazst Dobrze jak i u ciebie wizyta spokojnie przebiegła i same dobre wiesci masz o to dziwne bo spotkałam sie ze jak kolejna ciaza to zakazuja karmienia piersia ale widac co lekarz ma inne podejscie i fajnie bo czemu ten starszy ma na tym cierpieć
roxi1987 Witamy pewno ze możesz dołączyć będzie nas coraz więcej ale sie udało bliźniaki miec poniekąd fajna rzecz a jednak troche strachu bo to z dwoma maluchami a co do tego ze jedne mniejszy drugi wiekszy to chyba u bliźniaków tak jest bo nie spotkałam sie zeby oboje byli jednakowo duzi i tyle samo wazyli wiec spokojnie
ZoryaX7 Mój lekarz nie pracuje w szpitalu a położnej nie zamierzam wynajmować jak rodziłam synka trafiłam na cudna położna co tam pracuje na 3 zmiany co przychodziły 2 były ok wiec licze ze na nie trafie dla mnie to wyrzucanie kasy tym bardziej ze u mnie może sie znowu zakończyć CC wiec po co a tak był ze mna małz caly czas az do momentu jak postanowili o cesarce

A u nas powoli do przodu mazl chory jakis wirus go dopal wiec mam nadzieje ze mnie nie złapie maly tez cos smarkoli i kaszle znowu jakby ta zima nie mogla przyjsc tak porządnie wymrozić tych zarazków i bylo by po kłopocie poza tym ja jej i jem i końca nie widac dobrze ze weekendy mam to sie człowiek gdzieś ruszy poza tym czekam na 26 an prenatalne i zobaczymy podobno jzu widac narządy maluszka wiec moze uda sie podejrzeć co tam siedzi a jak nie to 2 lutego na wizycie może sie cos uda dostrzec poza tym ok i tez ma foteczke brzucha jak któraś chce tez niech wrzuci potem bedzie pamiątka jak nasze brzuszki sie zmieniały

Dziewczyny no normalnie przerazacie mnie z tymi brzuszkami :O U mnie jeszcze nic a nic nie widac i zaczynam się bać normalnie... na szczęście w piątek usg...
kasiorek oczywiście śliczny ten brzuszek, ja nie wrzuce zdj bo nie mam co wrzucac jak nic nie widac

kasiorek0310 ale fajny brzusio!

czajusiątko najważniejsze,ze nic poważnego im się nie stało. Bardzo współczuję, i wyobrażam sobie, przez co przeszłaś. Teraz myśl,ze już jest po, wszyscy cali i to jest najważniejsze. Dla Ciebie i dzieciątko teraz liczy się spokój. Nie wracaj do tego myślami, bo to nic dobrego nie przyniesie. wiem,ze łatwo mi tak pisać, ale na pewno dasz redę. Trzymaj się!!

Oj dziewczyny.tak to jest Przy drugiej ciąży. Szybciej brzuszek wyskakuje tylko.gorzej.z.garderoba bo robi się za.mała.niestety ale.w tym abyły przyjść bluzka musze jeszcze poszukać z krótkim rękawem ale z.marszczenia po boku.

Nie pamiętam która ale chyba tysiąc ty jesteś.w podobnym tyg co ja czujesz.jakieś dziwne ruchy brzuchu mnie raz.coś puknelo.i na pewno nie byly to jelita czy gazy tylko wyraźne puk pod pepkiem zastanawiam.się czy to możliwe w takim tyg czasem mnie coś płaskocze dziwne uczucie żeby to było już myślałem tak ok 15 tc

Dziewczyny ale super brzuszki macie, fantastyczne. Troszke podniosłyście mnie na duchu bo mój też się powiększa co prawda nie jest jeszcze taki jak wasze ale co nie co juz widać, ci bardziej ciekawscy a jeszcze nie poinformowani mogą się domyślać A półki co własnie nasza ciążą jest tajemnicą, ale z rozwoju brzuszka wynika ze nie dlugo już ten fakt trzeba bedzie wyjawić Pochwalę się brzuszkiem pod koniec tygodnia:)
Niestety też mam okropnego lenia, nic mi się chce no ale coż moze mi minie kiedyś, miłego dzionka dziewczynki życzę pozdrawiam

Czajusiątko to miałaś przeżycia napewno się strachu najadłaś co nie miara... jaka ulga, że wszystko dobrze się skończyło
Właśnie o takiej dostawce myślę

Kasiorek odd 11-12 tc właśnie czuję takie łaskotanie/smyrnięcię poniżej pępka nie są to zapewne kopniaki ale jakieś ruchy dzidziusa pewnie tak zresztą takie ruchy zapamiętałam z późniejszego czasu pierwszej ciąży na mocniejsze kopniaki jeszcze pewnie czas ale te smyrnięcia takie fajne są i już coraz częściej je czuje
Super brzuszek

Co do brzucha to w pierwszej ciąży na tym etapie też nie było zbytnio nic widać no a teraz jak mnie wywaliło to sama nie wierzę

tysiiiak własnie się zastanawiałam kiedy się czuje pierwsze ruchy dziecka. Na usg to tak szalały w brzuszku że masakra co prawda u mnie to jest 11 tydzien ale są dwa wiec podobno to wszystko bedzie mnie szybciej dotyczyc:)

Magiczna nic się nie martw, u mnie w pierwszej ciąży dopiero koło 20 tyg brzuch zaczął być lekko widoczny

Kasiorek na szczęście nie ma strachu przed autem, właściwie już jak mieliśmy jechać karetką do szpitala to mówiła, że nie chce jechać karetką tylko swoim fokusem. Podejrzewam, że dla niej sam moment zderzenia był tylko po części traumatyczny, a później najgorszy był ten szum wokół, tzn straże karetki na sygnale. pełno strażaków, którzy coś od niej chcieli ( chcieli sprawdzić czy nic jej nie jest)

witajcie czajusiątko aż się przeraziłam jak przeczytałam informację o wypadku, całe szczęście, że nic poważnego nikomu się nie stało

roxy ale fajna wiadomość o bliźniaczej ciąży! cieszymy się razem z Tobą

A u mnie mdłości dalej występują, ale (nie zapeszając) te okropne wymioty chociaż mijają! Strasznie mi przeszkadzają zapachy z lodówki, więc staram się omijać ją z daleka. Z apetytem też nie za ciekawie, najchętniej to bym piła mleko i jadła ryby i kiwi, wędlina i mięso odpadają!. Zjadam dużo owoców, ale ostatnio się dowiedziałam, że kiwi można tylko 2 razy w tyg, gdyż mają dużo wit. C. Nie wiem, na ile to prawda

w czwartek mamy wizytę, będziemy się mierzyć, oglądać... już się nie mogę doczekać.

Czajusiatko dobrze ze nie ma awersji co do jazdy autem i siada i nie ma klopotu dobrze ze tylko tak sie to skończyło a tobie niestety takie wrażenia

tysiak to fajniutko bo myślalam ze to jest nie mozliwe żeby to było juz a jednak

natinka oj ty to masz a który ty to tydzien masz ze jeszcze mdłości cie męczą bo suwaczka nie ma niestety wiec nie wiem który a ja jadłam kiwi nie raz codziennie jak mnie wzięło jakbym miała tak patrzec co wolno w ciazy a co nie to za wiele nie zjesz bo we wszystkim sa rzeczy które nie powinno sie jeść o jak fajnie bedziesz znowu podglądać ja muszę poczekać do pon

poza tym troche nudno ilez można sprzątać a leżenie to juz w ogóle nie chce mi sie tak ciagle a teraz poranki mam samotne bo mały w przedszkolu a duży zas w pracy 1 zmiany eh...:(miłego dnia

Natinka ja też mam problem z lodówką, ale siłą rzeczy muszę ją otwieraż, bo jakoś muszę karmić straszą córcię ale mam patent, że jak ją otwieram to wstrzymuję na chwilę oddech wędlina też mi wogóle nie podchodzi, kanapki jem tylko z żółtym serem

Kasiorek oj ja bym chciała trochę posiedzieć sama w domu, a ze sprzataniem to ostatnio ciężko bo jak wracam z pracy to już nie mam siły... ale jeszcze tylko ten tydzień i następny i już chyba będę w domku siedzieć

A gdzie reszta dziewczyn??

ja jestem, jestem ale mam gorszy dzień i aż mi się nie chce w kompie siedzieć

kurde to głupie ale ja Wam chyba zazdroszczę tych dolegliwości, mdłości, wymiotów, itp.idt.
ja tylko na początku miałam mdłości, bez wymiotów, bóle głowy i bywałam śpiąca
niby jestem na zwolnieniu ale ciągle na pełnych obrotach, to zakupy zrobić, to śniadanie, obiad i kolację żeby mąż był najedzony, pozmywać, posprzątać itd.
nie narzekałam, tylko robiłam, nie miałabym sumienia żeby przeleżeć w łóżku cały dzień, i mąż mnie w niczym nie wyręczał, pewnie dlatego, że nie dawałam mu do tego powodów
dziś aż się popłakałam, bo mam gorszy dzień, i wygarnęłam mu, a on na to, że przecież siedzę w domu to mam obowiązek
Noszzzz kurde, tak mi się przykro zrobiło
Wiem, że sama jestem sobie winna, bo go tak nauczyłam… ehh

kasiorek0310
będzie już 12 tydz. więc sama się dziwię, że jeszcze mnie mdłości trzymają. Jedzenie wciskam na siłę, bo muszę coś jeść, ale kiepsko z apetytem. Czekam już na jutro, wieczorkiem wizyta, wreszcie obejrzę moją kruszynkę! bo od potwierdzenia ciąży nie miałam usg.
A do pracy chodzę, jak tylko się będę dobrze czuć to planuję do marca lub kwietnia (ale to tylko plany, dzidzio pokaże jak będzie). A czy Wy wszystkie już na L4 jesteście?